Felicjana hr. Zamoyskiego debiut górski
Felicjana hr. Zamoyskiego debiut górski
Pies nam "urósł" w ciągu w ciągu trzech tygodni o pół kilo. No to nadszedł czas aby zrucić trochę sadełka. A państwu się to przyda Sobota. W dolinie nic nie widać przez ten pieprzony smog, jednak szybki rzut oka na kamerkę z Szyndzielni utwierdza nas w przekonaniu, że warto spróbować. A przy okazji przećwiczyć nasze bydlątko w warunkach górskich i zimowych.Ta Jaworowa plątała się już za nami od dłuższego czasu. Jakoś nie było ani okazji, ani czasu. No to kierunek Brenna-Hołcyna. Czas nagli, a dzień krótki.
Powolutku nabieramy wysokości. Mijamy ostatnie zabudowania ul. Kotarz. Śnieg wesoło chrumka pod butami, jest jakieś -1 st.C. Falek nadaje tempo. Troszkę wątpliwości mieliśmy co do niego, jak będzie się zachowywał, co prawda łapie tropy zajęcy czy saren, ale ostatecznie wiedzie swoje stado.
Horyzont się kończy - ponad nami tylko wielki błękit nieba i bezmiar gwiazdeczek mrugających do nas co krok, odbitych od słońca aż po śnieg u stóp. Warto było
sokole i laynn bo dzięki Waszym relacjom w końcu trafiliśmy w to miejsce, obok którego tyle razy przechodziliśmy.
Na Jaworowej jest magicznie...
BTW 131 km dalej macha nam Pradziad w Jesenikach - to nasz prywatny, udokumentowany rekord dalekich obserwacji (czyżby się upominał o zdobycie?)...
Na Jaworowej cisza i spokój, na Kotarzu, tuż za rogiem dzikie tłumy. Spierdalamy skrótem na Grabową. I znów cisza i spokój.
Słoneczko niesamowicie praży lica a i głód się odezwał. Taki był plan. Ognisko!!! Pierwsze w tym roku!!! Aby dokonać ogniska, trzeba było odkopać palenisko spod śniegu. I co - nam się nie uda?...
Teraz pozostaje nam tytko wrócić do Transformersa szlakiem Utopca. Gdy docieramy do auta pies włącza tryb: Out Of Order... Nawet zakupione na kolację pałeczki z kurczaka nie robią na nim wrażenia... Bydlątko dało radę i jeszcze niejeden szlak z nami przejdzie Więcej takich pięknych zimowych, górskich dni na szlaku!
A, jeszcze filmik
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=_uZsDy4a1Kk[/youtube]
Powolutku nabieramy wysokości. Mijamy ostatnie zabudowania ul. Kotarz. Śnieg wesoło chrumka pod butami, jest jakieś -1 st.C. Falek nadaje tempo. Troszkę wątpliwości mieliśmy co do niego, jak będzie się zachowywał, co prawda łapie tropy zajęcy czy saren, ale ostatecznie wiedzie swoje stado.
Horyzont się kończy - ponad nami tylko wielki błękit nieba i bezmiar gwiazdeczek mrugających do nas co krok, odbitych od słońca aż po śnieg u stóp. Warto było
sokole i laynn bo dzięki Waszym relacjom w końcu trafiliśmy w to miejsce, obok którego tyle razy przechodziliśmy.
Na Jaworowej jest magicznie...
BTW 131 km dalej macha nam Pradziad w Jesenikach - to nasz prywatny, udokumentowany rekord dalekich obserwacji (czyżby się upominał o zdobycie?)...
Na Jaworowej cisza i spokój, na Kotarzu, tuż za rogiem dzikie tłumy. Spierdalamy skrótem na Grabową. I znów cisza i spokój.
Słoneczko niesamowicie praży lica a i głód się odezwał. Taki był plan. Ognisko!!! Pierwsze w tym roku!!! Aby dokonać ogniska, trzeba było odkopać palenisko spod śniegu. I co - nam się nie uda?...
Teraz pozostaje nam tytko wrócić do Transformersa szlakiem Utopca. Gdy docieramy do auta pies włącza tryb: Out Of Order... Nawet zakupione na kolację pałeczki z kurczaka nie robią na nim wrażenia... Bydlątko dało radę i jeszcze niejeden szlak z nami przejdzie Więcej takich pięknych zimowych, górskich dni na szlaku!
A, jeszcze filmik
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=_uZsDy4a1Kk[/youtube]
Adrian pisze:Fajny Burek
Burek to taka fantastyczna potrawa złożona z ciasta półfrancuskiego z farszem z sera koziego, szpinaku, czosnku i przypraw. Smakuje wyjątkowo w górach Macedonii. Jeśli jakiś "burek" zaplątał się w komentarzu, uprzejmie donoszę, Hrabia Felicjan Zamoyski rozważy pocztę, jeśli będzie ów pozew intratny, hrabia, zaanektuje Zaolzie . Pertraktacje - sms ...
- sprocket73
- Posty: 5911
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
vidraru pisze:Adrian pisze:Fajny Burek
Burek to taka fantastyczna potrawa złożona z ciasta półfrancuskiego z farszem z sera koziego, szpinaku, czosnku i przypraw. Smakuje wyjątkowo w górach Macedonii. Jeśli jakiś "burek" zaplątał się w komentarzu, uprzejmie donoszę, Hrabia Felicjan Zamoyski rozważy pocztę, jeśli będzie ów pozew intratny, hrabia, zaanektuje Zaolzie . Pertraktacje - sms ...
Jak Jaśnie Hrabia będzie się wybierał na przepiękne jedyne i niepowtarzalne Zaolzie, to niech wcześniej za anonsuje się u nas SMS-em i poprosi o wizę
Wybaczcie, pomyliłem Jaśnie Hrabię ze zwykłym burkiem
Ostatnio zmieniony 2020-01-28, 05:29 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
sprocket73 pisze:czy Hrabia Felicjan niegodzien hasać swobodnie?
Hasał. Większość trasy szedł jednak na smyczy ze względu na ludzi (jakiś cholerny bieg górski), psy i ogólnie nie wiedzieliśmy jak się będzie zachowywał w górach, w lesie. Ostatecznie tak się wyhasał, że padł martwym trupem w aucie Bedzie z niego turysta
Hala Jaworowa jest świetna, ja podziwiałem ją w jeseniennych kolorach, za kilka dni wrzucę rekscjd z tej wycieczki
Fajny ten Wasz rekord dalekich obserwacji, jak już był Pradziad to znaczy że gdzieś na prawo mogły być i Góry Opawskie, chyba że zachowały się w mgle inwersyjnej
Fajny ten Wasz rekord dalekich obserwacji, jak już był Pradziad to znaczy że gdzieś na prawo mogły być i Góry Opawskie, chyba że zachowały się w mgle inwersyjnej
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Schowały się w smogu niestety. Swojego rekordu widoczności z Babiej Góry 2 maja 2000 roku nie mam udokumentowanego na zdjęciach, bo mi się klisza skończyła (takie czasy), ale w jedną stronę był Kraków jak na dłoni a w drugą prawdopodobnie góry w Austrii, jak stwierdził po długich rozważaniach pan przewodnik spotkany na szczycie (być może Taury), ale w życiu nie widziałam takiej żylety jak wtedy. Miły prezent na urodziny nota bene był
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości