Spacery w Beskidzie Niskim i okolicach

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Spacery w Beskidzie Niskim i okolicach

Postautor: kristoff73 » 2019-10-29, 19:43

W ostatnią niedzielę, nie bacząc na objazd trasy Nowy Żmigród-Wola Cieklińska przez Dębowiec, wybrałem się, by przyjrzeć się tej chatce:

http://dompopielic.pl/gdzie-to-jest/

Przed Bednarką jest mały parking, a przy nim inna chatka - w której, zdaje się, baluje koło łowieckie:

Obrazek

kawałeczek dalej już dylemat, którą drogą pójść:

Obrazek

i wskazówka:

Obrazek

Ambony w tych stronach są zamykane na kłódki - to bardzo zły zwyczaj :-(

Obrazek

Z nieco dalszej perspektywy - widok na południe, czyli B.N.:

Obrazek

Po kilku minutach jestem na miejscu:

Obrazek

Obrazek

Chata od tej strony przypomina mi posesję, z której nadjechałem:

Obrazek

Podobieństwo do tej chatki też jest spore:
http://www.chatki.com.pl/ropianka.html

Podoba mi się tu:

Obrazek

Obrazek
Jest gdzie napić się czaju:

Obrazek

A to już nie Krynica, lecz Folusz:


Obrazek

Obrazek
Postanawiam przejść się ścieżką przyrodniczą:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Gdy byłem tu kilka lat temu, nie było wytyczonych ścieżek z zakazem przechodzenia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Czas teraz na wodospad - nie mam złudzeń, wody będzie jak na lekarstwo.


Obrazek
Albo jeszcze mniej:
Obrazek
Z daleka wygląda to trochę lepiej:

Obrazek
Wychodzę z lasu na efektowne miejsce biwakowe:

Obrazek
I jeszcze fotka z parku:

Obrazek
Wracam przez Cieklin:

Obrazek
gdzie jest Muzeum Narciarstwa:

Obrazek

cdn
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
laynn

Postautor: laynn » 2019-10-29, 22:45

Choć pomarańcz wali po oczach, to z miłą chęcią pooglądałem coś z Niskiego.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-10-30, 20:03

pomarańcz wali po oczach


Taki "fotograf"... Taki tryb ustawiony w aparacie... No i taka pora roku. Trzeba będzie pomyśleć o innym aparaciku :-)
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-11-11, 20:06

Na ostatnią sobotę "obiecywali" ok. 15 stopni, więc wybrałem się do Iwonicza Zdroju, by zrobić pętlę przez Rymanów Zdrój. W tamtą stronę GSB, a z powrotem przez Przymiarki. Trasę tę przebyłem już w ubiegłym roku, ale wtedy przez prawie cały czas padało lub wręcz lało.
Teraz jest znacznie lepiej choć ubieram się ciepło. Po ok. 20 minutach podejścia z bocznej drogi wychodzi trochę starszy ode mnie turysta, który wyciąga mapę i pyta mnie, czy faktycznie przed chwilą był na Suchej Górze. Na to wygląda. Krótka rozmowa i idę dalej. Czy to był turysta - kolejne minuty każą wątpić. Po chwili nadchodzą dwie osoby z mapami w dłoniach, potem 3, znowu 2 itp itd. Przykład dialogów:
ja: dzień dobry!
"rozmówca" 1: czerwonym tędy do góry?

ja: dzień dobry, co to za rajd?
"rozmówca 2": na Suchą Górę na prawo?

ja: dzień dobry!
"rozmówca 3": będzie tu wiata za chwilę?

Odpowiedziałem, ale tu... no comments...

W pewnym momencie, chcąc przejść przez cały park w Rymanowie, schodzę na szlak zielony i to jest dobry pomysł. Jestem w uzdrowisku ok. 10-tej, ludzi mało, atmosfera senna. Działa tężnia, co w listopadzie nie jest takie oczywiste (w Iwoniczu Z. podobno już nie działają, nie sprawdzałem)

Obrazek

Przerwa na kawę, a potem powrót trasą o nazwie: "Czy zobaczymy Tatry?". Trudno mi pojąć, dlaczego - poza GSB - na mapie-turystycznej.pl nie ma żadnych szlaków wokół tych uzdrowisk... Jeśli liczyłem, że już nie spotkam rajdowców, to się bardzo mocno przeliczyłem...
Już nie pozdrawiam nikogo - chyba, że widzę turystów! A schodząc do R-Z, minąłem dwoje ludzi - starszego pana i dziewczynę o kulach (!) . Gdy wchodzę na łąki, widzę ludzi wokoło, chodzących pozornie bez celu, schodzę ze szlaku, idę łąką równolegle, by mieć spokój.
A tu, jak na złość, dwóch gości biegnie prosto na mnie. Ostentacyjnie skręcam pod kątem prostym.
W okolicy Przymiarek wieje naprawdę mocno, dobrze, że ubrałem się porządnie. Ale wystarczy zejść ze szczytu w stronę północną, by znacznie się poprawiło. Po drodze widzę, że jest po co tu wracać, by pochodzić pozaszlakowo. Końcowe zejście do Iwonicza jest dość trudne, bo jest ślisko i nie udaje się nie wywrócić.
Trochę spaceruję po Iwoniczu - i nigdy lepiej się w nim nie czułem. Obydwa uzdrowiska się rozwijają.

Nowa część parku w R-Z - jeszcze nie do spacerowania (a za nią basen w budowie):

Obrazek

Nowy basen w I-Z:

Obrazek

i plac obok:

Obrazek

W okolicach Rymanowa przeszedłem już chyba wszystkie trasy (a jest ich sporo), ale jest jeszcze trochę do zrobienia na zachód od Iwonicza (Przedziwna, Winiarska).

Oto, co rozgrywało się na tym terenie:
http://www.compass.home.pl/gezno/
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3539
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-11-11, 20:11

A dlaczego nie ma żadnych zdjęć z Przymiarek i z gór w ogóle, tylko z miejscowości?
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-11-11, 20:16

dlaczego nie ma żadnych zdjęć z Przymiarek i z gór w ogóle


Gdy uznam jakieś zdjęcie widokowe za udane, wtedy wrzucę. Jednak od tej pory postawię przede wszystkim na słowo, nie będę za bardzo zaniżać fotograficznego poziomu forum :-)
A tu Przymiarki na naprawdę ładnych zdjęciach:

https://zieloniwpodrozy.pl/wiosenne-przymiarki/
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3539
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-11-11, 20:22

Tylko chodzi o to, że chcę zobaczyć Przymiarki "ustrzelone" Twoim okiem. Na pewno są znacznie bardziej interesujące niż uzdrowiskowe baseny ;). Poziomem fotograficznym się nie przejmuj, bo nie to jest najważniejsze.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-11-11, 21:02

OK, miłośniczce B.N. nie odmówię :usmi Muszę jednak dodać, że eksperymentowałem z ustawieniami nowego aparatu i nawet nie mam zdjęć ze szczytu, bo Cergową było widać bardzo słabo:

Obrazek
W oddali Krosno:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dużo lepiej wyglądało to we wrześniu 2018:



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oko widziało Tatry, aparat nie za bardzo...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3539
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-11-13, 19:56

No i fajnie! Widać jeszcze trochę oznak jesieni. Faktycznie szkoda, że pogoda nie dopisała. Ta wiatka pod lasem to w którym miejscu? Na Przymiarkach byłam tylko raz, podjeżdżając z Bałucianki, i chętnie przeszłabym całym szlakiem między uzdrowiskami. Są na nim, poza partiami szczytowymi, jeszcze widokowe miejsca?
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-11-13, 20:19

Wiata jest w miejscu, gdzie zielony szlak skręca pod kątem prostym (nieco na południe od szczytu Glorieta) w lewo i dość stromo w dół, w stronę amfiteatru w Iwoniczu Z.
Widokowo, mniej lub bardziej, jest od wyjścia z lasu nad Rymanowem Z. aż do tej właśnie wiaty :-)
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-11-13, 20:28

I jeszcze odnośnie Bałucianki - pomyślałem w ubiegłym roku, że przejadę autem na skróty z R-Z do I-Z. I tak się stało, ale w sumie to niedobrze. Na wąskiej, dobrej jakościowo drodze, zastanawiałem się, co będzie, gdy z naprzeciwka ktoś nadjedzie, bo są długie - i dość strome - odcinki, gdzie fizycznie mijanka jest niemożliwa. Nikt, na szczęście, nie jechał. Ta droga jest niepotrzebna, bo są tacy, którzy wjeżdżają nawet łąką na szczyt, młodzi ludzie, fizycznie nieupośledzeni...
I jeszcze to, już wspominałem na tym forum, ale teraz zdjęcie oryginału. Przymiarki już zawsze będą mi się kojarzyły z tym:


Obrazek
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3539
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-11-13, 20:39

kristof73 pisze:I jeszcze odnośnie Bałucianki - pomyślałem w ubiegłym roku, że przejadę autem na skróty z R-Z do I-Z. I tak się stało, ale w sumie to niedobrze. Na wąskiej, dobrej jakościowo drodze, zastanawiałem się, co będzie, gdy z naprzeciwka ktoś nadjedzie, bo są długie - i dość strome - odcinki, gdzie fizycznie mijanka jest niemożliwa. Nikt, na szczęście, nie jechał. Ta droga jest niepotrzebna, bo są tacy, którzy wjeżdżają nawet łąką na szczyt, młodzi ludzie, fizycznie nieupośledzeni...

Drogą można przejechać dalej i pewnie niektórzy w taki sposób z niej korzystają, nie traktując jej jako dojazdowej na szczyt.
Ja wjechałam rowerem, nie martw się ;). Ale fakt, łatwa dostępność szczytu działa na niekorzyść tego miejsca, czego i my byliśmy świadkami.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-01-22, 21:26

Podczas krótkiego, ale w sumie udanego, styczniowego urlopu, nadszedł czas na realizację jednego z zaplanowanych na ten rok "punktów programu" - wycieczki na Ferdel - inspiracją, oczywiście, nowa wieża widokowa. Skoro warunki pozwoliły i mało ś***gu...
W piątek 17.01 podjechałem do Wapiennego i zostawiłem wóz na bardzo dużym, efektownym parkingu - można by sądzić, ależ uzdrowisko! A jest ono malutkie...

Obrazek

Początkowo trasa jest, o jak fajnie, mało zimowa:

Obrazek
Potem jest tylko nieco gorzej - problemem jednak nie jest white shit, lecz lód - muszę bardzo uważać:

Obrazek

Z jednej strony wypatruję wieży, z drugiej - postanawiam nie przypatrywać się jej zbyt uważnie - nie wiem wszak, czy uda mi się wejść. Pierwszy szczyt, drugi, trzeci, czwarty... Co jest? Dopiero po chwili widzę budowlę - nie jest ona na szczycie, ale w zasadzie na "przełęczy" - nieco na wschód od szczytu Ferdel, o ile dobrze interpretuję mapę papierową:

Obrazek
Wygląda to niegroźnie, ale ma pięć pięter wysokości, a dla mnie to naprawdę dużo... Ruszam.... Na trzecim piętrze robię kilka minut przerwy, jednak fakt, że to B.N. sprawia, że choćby nie wiem co, wejdę na górę. Trzymam się poręczy, oczy mam w zasadzie zamknięte i idę. Po chwili - ostatni poziom. I tu jest już lepiej. Pod solidnym dachem, z pięknymi widokami, w dole wciąż mglisto:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tu widzę to samo pasmo, które widziałem nieco lepiej dokładnie tydzień wcześniej z Gubałówki:

Obrazek

B.N. "odwdzięczył"mi się pięknymi widokami za podjęty trud :-)
Oto zdjęcie parkingu po powrocie:

Obrazek
Potem jadę do ulubionego uzdrowiska - Wysowej-Zdroju. Od kilku miesięcy zamknięty jest Park Wodny - kompromitacja...

Obrazek
Po spacerze po parku i wizycie w sklepie (jest piwo Wysowiak, ale warzone w... Bytowie - nie ze mną te numery...) udaję się na Górę Jawor - to trzeci lub czwarty spacer na tę górę, pierwszy w zimie, i pierwszy raz nie byłem tu sam!

Obrazek
Idę później w stronę granicy, oto widok na wieś Cigelka we mgle:

Obrazek
Za to Biawena prezentuje się wyraźnie:

Obrazek
Doszedłem do wniosku, że w takich warunkach mógłbym nawet kilka dni spędzić w górach - w styczniu! Do czego to doszło...
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12366
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-01-22, 22:45

Bo wcale nie trzeba iść wysoko, żeby było fajnie!
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-05-06, 11:07

3.05 udałem się wczesnym ranem na Przełęcz Hałbowską, by stamtąd - szlakiem GSB - ruszyć w stronę Kolanina. Nie byłem jeszcze na tej górze, jakoś nigdy nie było po drodze. A teraz, pomyślałem, jest dobra okazja, by wreszcie się tam pojawić. Gdzieś słyszałem, że turysta po przejściu całego GSB najbardziej pamięta dwa szczyty (a raczej podejścia) - Kozie Żebro i Kolanin :-) Zwłaszcza, jeśli idzie w stronę Ustronia. Trochę pewnie dlatego, że w BN większość nie spodziewa się stromych podejść.
Trochę bałem się błota, bo w poprzedni wieczór (i nie tylko) nieźle popadało. Błotnistych miejsc było jednak mało i to przed podejściem na szczyt. Bardzo fajnym podejściem. Wydawało mi się, że idę w miarę żwawo, a idący za mną turyści dość łatwo mnie wyprzedzili. Jeśli tak będzie podczas wycieczki wokół Brennej, to przywitamy się na starcie i niedługo później zostanę z tyłu ;)
Zejście w stronę zachodnią jest łagodniejsze. Minęło mnie kilkoro biegaczy, później też spotkałem kilka osób.
Warto było pochodzić po lesie w ulubionych górach, sprawdzić formę, nabrać ochoty na dłuższe spacery :-) Dorzucę później kilka zdjęć.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości