Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Szlakiem dawno zdobytych już szklanic (2019)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2504
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Postautor: vidraru » 2019-09-21, 16:38

Dobromił pisze:Gladziutki i milutki. Vidaru dzięki za odpowiedź.

Wygląda jak z PseudoDisneylandu. Osobiście uważam, że lepiej utrzymać stan permanentnej ruiny, jak np w Czorsztynie niż budować takie śmieszne zamki na nowo i na siłę.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2019-09-21, 19:55

vidraru pisze:Ogólnie trasa powrotna zajęła nam niecałe 2,5 h, choć po drodze przypomina nam się pewien mem: „Gałganiarze wracają z Narożnika wieczorem. 1842 komary lubią to, 786 wezmą udział w wydarzeniu”. No k…a znowu krwawicy utoczonej…

Zrobiliśmy z dzieciakami taki sam spacer do źródeł Sanu na początku lipca. Komary to bym chyba wtedy polubił nawet. Gzy za to latały stadami, wielkie i spragnione jak radzieckie helikoptery.
Ostatnio zmieniony 2019-09-21, 19:56 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2504
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Postautor: vidraru » 2019-09-22, 15:52

Ciąg dalszy
13 - 09 - 2019 - Dzień piąty - Turystyka cerkiewna
Dzień rozpoczęty oczywiście śniadankiem na świeżym powietrzu. Kuśtykamy po wczorajszej przeprawie na Sianki jak paralitycy. Wiecznie nie po drodze było tyle ciekawych miejsc, które warto odwiedzić, do tego problemy komunikacyjne w tamtych rejonach, o których wszyscy już wiemy. Dziś mamy dzielne autko i zaczynamy:
W Procisnem przekraczamy most na Sanie, do 1951 roku byłby tu nam potrzebny paszport, choć i tak nie wiadomo, czy puszczono by nas na drugą stronę, bowiem do tego roku granica między PRL a ZSRR biegła ściśle Sanem aż za Teleśnicę Sanną. Na skutek Umowy o zmianie granic z 1951 roku, Polsce przekazano tereny o ubogich glebach i z wyeksploatowanymi złożami ropy,m.in. Ustrzyki Dolne oraz wsie - Czarna, Lutowiska, Krościenko, Bystre. Za to Związek Radziecki otrzymał w prezencie bogate w złoża węgla kamiennego na Sokalszczyźnie. Taki to odbył się deal... Ale któż wtedy sprzeciwiłby się Słońcu Narodów?
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Smolniku n.Sanem, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Wniebowzięcia NMP. Zdekompletowany ikonostas. Przepiękna cerkiew na planie krzyża greckiego z XVIII wieku, położona malowniczo na wzgórzu pod szczytem Kiczerki. Uroku temu miejscu dodaje słoneczność i cisza, w której słychać jedynie brzęczenie pszczół z sąsiedniej pasieki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kierujemy się na wschód, między rozłożyste wzgórza, łąki i pastwiska, gdzie rozleniwione upałem wylegują się łaciate krowy i to już jest absolutny koniec świata, zadupie, jakich mało, kilka domów na krzyż ale za to takie perełki jak...
Cerkiew Narodzenia Bogurodzicy w Michniowcu – dawna cerkiew parafialna greckokatolicka, wzniesiona w 1863roku, obecnie kościół rzymskokatolicki. Wyróżnia się ciekawą architekturą, podobnie jak stojąca obok dzwonnica. Spójrzcie sami...

Obrazek

Obrazek

Kilka kilometrów dalej wznosi się równie piękna cerkiew św. Michała Archanioła w Bystrem – dawna filialna cerkiew greckokatolicka, zbudowana w 1902 roku. Od 1951 roku świątynia nieczynna kultowo. Część jej oryginalnego wyposażenia została przeniesiona do muzeum w Łańcucie, by zapobiec kradzieżom.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niedaleko obu wsi - Michniowca i Bystrego leży osada Lipie. Do 1981 roku tutaj również znajdowała się cerkiew, równie piękna jak poprzednie opisane wcześniej,od XVII wieku wciąż rozbudowywana i upiększana. W nocy z 17 na 18 maja 1981 roku spłonęła. Zachowało się jedynie część blachy z dachu świątyni a dzięki staraniom grupy Magurycz, dbającej o cmentarz przycerkiewny i nakładem sporej pracy remontującej pozostałe krzyże i nagrobki, możemy zobaczyć dziś tyle z cerkwiska:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zmieniamy kierunek i zmierzamy tym razem na zachód, drogą 894 ku Solinie. Widokowymi serpentynami pomiędzy pasmem Otrytu i pasmem Żukowa docieramy do wioski Polana. Założona w XV wieku wieś była jedyną w głębi gór miejscowością, w której większość mieszkańców stanowili Polacy. Pierwszy kościół rzymskokatolicki w Polanie datowany jest na koniec XVII wieku. Ufundował go ówczesny właściciel wsi Franciszek Urbański,drewniany kościół był jednocześnie dworską kaplicą. Kilkakrotnie przebudowywany, przetrwał obie wojny światowe, niszczeć zaczął ostatecznie po 1949 roku, kiedy z dachu zdjęto blachę na potrzeby budowy świetlicy. Dziś zachowały się jedynie zarośnięte chaszczami fundamenty świątyni oraz kamienna dzwonnica. Nad ruiną czuwają majestatyczne lipy stanowiące pomniki przyrody i drzewiasta młodzież :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2504
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Postautor: vidraru » 2019-09-22, 16:32

Kawałeczek dalej w Polanie stoi maleńka cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja datowana umownie na rok 1790, co oznaczałoby że jest to najstarsza zachowana cerkiew w Bieszczadach. Miejscowa tradycja głosi, iż wzniesiona została na przełomie XVI i XVII wieku jako kaplica dworska właścicieli ziem, którymi byli wówczas Urbańscy. Nie jest może obiektem zachwycającym jak inne cerkwie odwiedzone na naszych szlakach, ale jest ważną częścią historii tego terenu i zamieszkującej go ludności. Niestety z ikonostasu nic się nie ostało, pozostał jedynie skromny ołtarz.

Obrazek

Obrazek

Im bardziej zbliżamy się do Jeziora Solińskiego, tym większa się robi komercha. Jaka tu różnica pomiędzy tymi dzikimi i zapomnianymi zadupiami bieszczadzkimi! Tylko karczmy, zajazdy, hotele i miliony reklam przy drodze. Tutaj chyba wieczorem żaden wilk nie zawyje...
Skręcamy do Górzanki, dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Paraskewy datowanej na 1835 rok, znajduje się na niewielkim wzgórzu, w otoczeniu starych dębów, przy drodze prowadzącej z Wołkowyji do Baligrodu. Od roku 1948 jest użytkowana jako kościół rzymskokatolicki - najpierw filialny a od 1969 jako kościół parafialny pw. Wniebowstąpienia Pana Jezusa. Wewnątrz znajdują się fragmenty rzadko spotykanego ikonostasu w formie płaskorzeźbionych figur. Ikonostas ten początkiem XX wieku został zakwestionowany przez biskupa jako niekanoniczny - w myśl zasady że ikonostas powinien składać się z ikon malowanych, wykonanych wg ściśle przestrzeganych reguł. Nakazano go rozebrać, co stało się w roku 1912.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatnim dziś obiektem na trasie jest murowana cerkiew greckokatolicka p.w. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Baligrodzie. Została wzniesiona w 1829 r., a odnowiona i przebudowana w roku 1928. Prawdopodobnie podczas owego remontu została wzniesiona drewniana kopuła. Obecnie cerkiew znów jest w remoncie, więc nie wejdziemy do środka.

Obrazek

Na uroczym ryneczku w Baligrodzie stoi sobie Rudy 102 :)

Obrazek

Zaczyna robić się późne popołudnie. Pragnienie kawy jest potężne. Zajeżdżamy do wiatki Lasów Państwowych położonej za miejscowością Buk i jak tępe dzidy nie potrafimy znaleźć drogi na Łopienkę (ruiny cerkwi) oraz przegapiamy skręt na Rezerwat Sine Wiry. Cóż - upał, zmęczenie, niedospanie i 170 km za kółkiem robi swoje. Wracamy na pole namiotowe.
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2504
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Postautor: vidraru » 2019-09-22, 16:56

14 - 09 - 2019 - Dzień szósty - sobota - Przerzutka, czyli Niski powitać czas...
Można by tu siedzieć i zwiedzać, łazić gdzie dusza i nogi poniosą, ale mamy jeszcze plan bojowy na drugi tydzień pobytu, wyczekiwany od dwóch lat. Zanim jednak wyruszymy ostatecznie i pożegnamy Bieszczady, mamy do wykonania misję specjalną w Cisnej. Kto nie był w kultowej Siekierezadzie - niech żałuje, kto był - ten będzie wiedział, jak wspaniale było poznać Rafała Dominika i otrzymać od niego pamiątkę. Siekierą pisaną :)

Obrazek

W drodze do Jaślisk, którym chcemy poświęcić kolejne swoje 6 dni życia, zahaczamy o Smolnik nad Osławą - stoi tu murowana cerkiew greckokatolicka pw. Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja z 1806 roku (niestety zamknięta),a szkoda wielka, bowiem posiada cenną i bogatą polichromię oraz przepiękny ikonostas. Następnym razem...

Obrazek

Obrazek

Po drodze mamy jeszcze jedną nieodwiedzoną cerkiew w drodze do naszego miejsca kaźni - Radoszyce. Radoszycka cerkiew przyjęła wezwanie św. Dymitra i pochodzi z roku 1868. Poprzednia świątynia natomiast została datowana na połowę XVI wieku! Przed cerkwią murowana dzwonnica.

Obrazek

Obrazek

Dojeżdżamy do Jaślisk. Nocleg oczywiście u Państwa Lorenców. A co dalej działo się przez 6 dni w Jaśliskach - nie zostanie w Jaśliskach, nie tym razem. Ale to już dla wytrwałych śledzących tę długaśną relację ;)
CDN
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2019-09-22, 19:40

vidraru pisze:Wewnątrz znajdują się fragmenty rzadko spotykanego ikonostasu w formie płaskorzeźbionych figur. Ikonostas ten początkiem XX wieku został zakwestionowany przez biskupa jako niekanoniczny - w myśl zasady że ikonostas powinien składać się z ikon malowanych, wykonanych wg ściśle przestrzeganych reguł. Nakazano go rozebrać, co stało się w roku 1912.

Jeśli chodzi o Górzankę to chciałbym dodać, że niemalże cały, ten malowany ikonostas, prawdopodobnie autorstwa Bogdańskich nadal znajduje się w świątyni. Np. ikony rzędu deesis znajdują się na tzw. parapecie chóru. Ikony Chrystusa nauczającego i ikonę chramową czyli św. Paraskewii można znaleźć na lewej ścianie nawy głównej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2019-09-22, 19:47 przez darkheush, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
dakOta
Posty: 1040
Rejestracja: 2014-01-01, 02:24
Lokalizacja: Kraków

Postautor: dakOta » 2019-09-22, 21:39

Właśnie wróciłam z Zyndranowej. Strrrasznie mi żal, że nie udało mi się z Wami spotkać (wiem! to ja byłam zbyt późno; ale cóż - uzależniona od tych, co mnie przywozili...).
Z drugiej strony usłyszeć: "Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi!" z ust przewodnika-skpbowca-bywalca Beskidu Niskiego-Opiekuna Chaty w Zyndranowej - BEZ-CEN-NE!!!
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-09-22, 22:01

Moi znajomi też. ;) Ach Ci niewierni... :zol Idealiści. :usmi
Żeby przekuć to jeszcze na pogan, bo Bogu co boskie i cesarzowi co cesarskie.
:rol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2019-09-22, 22:06

dakOta pisze:Strrrasznie mi żal, że nie udało mi się z Wami spotkać

Nam również ;)
dakOta pisze:Z drugiej strony usłyszeć: "Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi!" z ust przewodnika-skpbowca-bywalca Beskidu Niskiego-Opiekuna Chaty w Zyndranowej - BEZ-CEN-NE!!!

Nie no coś Ty my tylko luźno rozmawialiśmy o cerkwiach, kulturze Rusinów... Na prawdę???
ceper pisze:Moi znajomi też. ;) Ach Ci niewierni... :zol Idealiści.

Pierdolnij ty się w ten hajer :D
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2019-09-22, 22:16

ceper pisze:Moi znajomi też. ;) Ach Ci niewierni... :zol Idealiści.

No to może tych swoich "znajomych" ściągniesz na forum. Porównamy wiedzę nt. cerkwi...
Awatar użytkownika
dakOta
Posty: 1040
Rejestracja: 2014-01-01, 02:24
Lokalizacja: Kraków

Postautor: dakOta » 2019-09-22, 22:20

darkheush pisze:
dakOta pisze:Z drugiej strony usłyszeć: "Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi!" z ust przewodnika-skpbowca-bywalca Beskidu Niskiego-Opiekuna Chaty w Zyndranowej - BEZ-CEN-NE!!!

Nie no coś Ty my tylko luźno rozmawialiśmy o cerkwiach, kulturze Rusinów... Na prawdę???


A wyglądam na taką, co zmyśla takie rzeczy?
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2019-09-22, 22:22

Yyyyyy...

Nie :D
Awatar użytkownika
dakOta
Posty: 1040
Rejestracja: 2014-01-01, 02:24
Lokalizacja: Kraków

Postautor: dakOta » 2019-09-22, 22:24

No właśnie.
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-09-22, 22:31

Dareczku, nie denerwuj się. Mam jednego nawiedzonego w rodzinie, wyborcę PiS. Rodziny się nie wybiera, znajomych raczej. W młodości czytałem opowieści Szeherezady przez 1000 i jedną noc, były one bardziej rzeczywiste od bajek popów. Ogólnie jestem tolerancyjny, ale jeśli komuś to pomaga, to NFZ powinien się cieszyć. :mys5
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-09-22, 23:09

darkheush pisze:No to może tych swoich "znajomych" ściągniesz na forum. Porównamy wiedzę nt. cerkwi...

i bitwa na gołe klaty :lol

Faktycznie, jak widzę miejsca ciągle oglądaliśmy te same :) (choć z drugiej strony jak się jeździ w te rejony to siłą rzeczy tak musi być :))

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 256 gości