Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Niedzielna ... Hala Boracza i Polana Cukiernica

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Niedzielna ... Hala Boracza i Polana Cukiernica

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-08-05, 22:50

W sobotę syn rzekł idziemy nad rzekę szukać robaczków . To poszliśmy na chwile (wróciliśmy za 3.5h) wzdłuż Janoszki przy żółtym szlaku na Baranią Górę .

Było więc wędrowanie po asfaltowym odcinku tegoż szlaku
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Było co nie co chwil spędzonych nad rzeką
Obrazek
Obrazek

I oczywiście cel spaceru ... robaczki , bacznie wypatrywane przed pomysłodawce spaceru . Jak tylko jakiegoś dojrzał wołał ... tatuś rób mu zdjęcie !
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tempo mieliśmy iście ślimacze (z winy robaczków) , bo raptem 5 km w 3.5 h
Do tego pod koniec jak przyszła ulewa (lało się jak z pod prysznica) to tak nam dolało iż nawet skrawka suchego ubrania nie było :) A padało raptem 5 minut
Syn to tylko skwitował fajnie było , to był prysznic ... już nie musi się kąpać :)

I to było na tyle sobotnich przygód
Więcej zdjęć sobotnich ---> Nad Janoszką w Kamesznicy

W niedziele pierwszymi słowami syna po przebudzeniu było "Mamo , tatuś idziemy w góry! Ja chce iść w góry " Gdy dziecko ma taką prośbę to nawet nie ma co się zastanawiać tylko rychło spełniać taką prośbę !
Szybko sprawdziliśmy pogodę , ma padać trochę dopiero po 15.00 idziemy więc na Hale Boraczą i Polane Cukiernice . Trasę trzeba było dostosować do możliwości pomysłodawcy niedzielnego wypadu w góry :) Toż ma on pewne ograniczenia ...
Wpierw szybkie późne śniadanie , szybkie pakowanie manatków i ruszyliśmy w kierunku Żabnicy Skałki
Na Skałce standardowo w niedziele przy w miarę dobrej pogodzie miejsca brak by zaparkować przy sklepie .
Lecz dla mnie to żaden problem toż wiem o parkingu ok.300 m dalej na ul.Płone (przy mostku na ul.Leśną) gdzie zawsze jest sporo miejsca wolnego . Nawet wtedy gdy tu pod sklepem jest ścisk jak w puszce sardynek :)
Żonę z synkiem zostawiłem pod sklepem ,a sam podjechałem zaparkować w tamto miejsce . Tam raptem tylko 3 auta + moje ... gdy pod sklepem na parkingu miejsc brak (nawet na zakazie sporo aut stało) . Po czym czarnym szlakiem podreptałem do nich czekających przy sklepie .
Obrazek
Obrazek
W Żabniczance wody mało ...
Obrazek
Dotarłem pod sklep mogliśmy więc ruszyć w kierunku pierwszego celu ...
Ludzi jak mrówek , aut jak na głównej drodze co rusz trzeba było uciekać na bok ... bo spore natężenie samochodów było .
Z reguły to młodzi leniwi kierowcy , którym się nie chciało iść na nogach . Na Hale na chwile podjeżdżali , parę zdjęć pstryknęli lub jakiś filmik nakręcili i zbierali się rychło w drogę powrotną . To nie bajki , wiem co widzieliśmy ... niestety .
Na nic zdaję się zakaz wjazdu jak i tak pewne leniwe grono ma w je w 4 literach .

Pomysłodawca oczywiście na czele naszego 3 osobowego peletonu
Obrazek
Kościół Rzymskokatolicki pw. NMP Nieustającej Pomocy tuż przy czarnym szlaku ... standardowo zamknięty gdy nie ma mszy .
Obrazek
Co to za wyprawa bez robaczków ... muszą być gdy z synem idziemy !
Obrazek
Jak to miejsce zobaczyliśmy ... pierwsza myśl dlaczego nie wzięliśmy kiełbasy ... cóż następnym razem weźmiemy .
Obrazek
Obrazek
Droga na Wojtatówke , lecz tamtędy dzisiaj nie idziemy ... kiedyś tamtędy wędrowaliśmy na Hale Boraczą . Nie tym razem .
Obrazek
Daliśmy pomysłodawcy wyprawy wolą wole w wyborze dalszej trasy . Idziemy tutaj dalej szlakiem , czy aż pod szczyt Hali ... asfaltujemy na nogach. Wybrał asfalt . Trzeba było się z tym pogodzić i dreptać za nim :)
Obrazek
Pomysłodawca ze swą lornetką podziwiał ...
Obrazek
... widoki i ...
Obrazek
... po wielokroć przeróżne robaczki
Obrazek
Obrazek
Tutaj było osuwisko , dzisiaj mamy płytowisko
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Hala Boracza to bardzo popularne miejsce na górski spacer z wózkiem dziecięcym . Dzisiejszego dnia widzieliśmy ich sporo ...
Obrazek
Syn był szczęśliwy móc chodzić sobie po górach . W końcu całą drogę dał radę na własnych nogach przejść ... cóż był tak przejęty iż idzie z "niebieskimi kijkami mocy" :) i tak bardzo zajęty obserwowaniem widoków i robaczków przez swą zabawkową lornetkę ... iż nawet nie zauważył jak wszedł na Hale ...

Fotka rodzinna musi być ... jak zwykle
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przy schronisku jeszcze więcej ludzi , tłumy jakich nigdy jeszcze tam nie widziałem .
Kolejka do baru aż na dwór . Równało się to ponad godzinką stania + ew. czekaniu na ew. zamówienie . To też sobie odpuściliśmy tą "przyjemność"
Swój prowiant mieliśmy , więc na uczucie głodu nie musieliśmy narzekać :)
Obrazek
Przyjazne niewidomym ... lecz ci co widzą co raz częściej na nie narzekają ...
Obrazek
Rychło spod schroniska przegnał mnie smród wydobywający się z tamtejszego szamba ... aż dziw iż takiej ilości osób tam biwakującym on nie przeszkadzał ... może jacyś smrodliwi fetyszyści lub ten typ co jedzie na wieś w góry i myśli iż tak ma "pachnieć" w takim miejscu .
Spakowałem manatki i ruszyliśmy w kierunku Polany Cukiernica ...
Obrazek
Obrazek
Na Polane Cukiernicy mało kto dociera z tych , którzy doszli na Halę Boraczą . To też jest tam zgoła odmienny klimat czyli cisza , spokój i ludzi raptem kilku ...
Tam szło siedzieć bez końca ... do tego widoki w tym miejscu są sporo lepsze od tych widzianych z Hali Boraczej .
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W drogę powrotną udaliśmy się niemal identyczną trasą . Z małym wyjątkiem , gdzie pewien odcinek pokonaliśmy zupełnie dziką ścieżką :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na hali łowiec garstka ...
Obrazek
Obrazek
Ostatnie spojrzenie na ... Cukiernice
Obrazek
Żegnamy się z halą ...
Obrazek
Kawałek dalej można kupić sobie łoscypki ...
Obrazek
Miejscowe ...
Obrazek
Znów na asfalcie ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na wspomnianym dzikim skrócie ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przy kościele szykowali się do mszy ...
Obrazek
Jeszcze trochę i meta ...
Obrazek
Przy naszym parkingu ...
Obrazek
Obrazek
Na parkingu zrobiło się tłoczno ... normalnie rekord 7 aut stało . Gdy tym czasem na tym przy sklepie nadal wolnych miejsc nie było .
Obrazek

Trasa w pełni dobrana pod 4 letniego pomysłodawce wymarszu w góry ...
Liczyliśmy się z tym iż w pewnym momencie powie dosyć i chce wracać .
Zaskoczył nas maksymalnie i przeszedł cały odcinek zaplanowany

... lecz jak tylko wszedł do auta to zasnął :)
Gdy już się obudził po 20 min był jak mały akumulatorek ponownie naładowany energią :)

Pogoda dopisała , choć się chmurzyło to raptem tylko kilka kropel deszczu spadło i tyle . Temperatura idealna do tego ... nie za zimno nie za ciepło

Więcej zdjęć z niedzieli --->Mamo , tato ja chce w góry ... Hala Boracza i Polana Cukiernica
Ostatnio zmieniony 2019-08-23, 14:34 przez FasolaNaSzlaku, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-08-05, 23:27

Jakim obiektywem trzaskasz te robaczki?
laynn

Postautor: laynn » 2019-08-05, 23:38

Mnie córa kazała fale fotografować ;)

Widzę, że każdy ma swoje przybory do noszenia, co w przypadku pociech, w końcu kończy się noszeniem ich przez rodziców :)
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-08-06, 00:08

sokół pisze:Jakim obiektywem trzaskasz te robaczki?

Tamron 28-75mm założony na Canona 600D na robaczki jak i cała resztę mi wystarcza ...
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-08-06, 00:18

laynn pisze:Mnie córa kazała fale fotografować ;)

Widzę, że każdy ma swoje przybory do noszenia, co w przypadku pociech, w końcu kończy się noszeniem ich przez rodziców :)


Byś ty widział co ja muszę za jego graty w plecaku nosić czasami :haha
Noszę , bo doszedłem do wniosku iż jak znów dam mu plecak to i tak za chwile będę musiał go nosić ja :) Poza tym mój jest pojemniejszy i więcej jego rzeczy wejdzie ;)
Grunt by chciało mu się jak najdłużej szwendać z tatą po górach . A jak tylko w jakimś stopniu są te "graty" dla niego motywujące to mogę je nosić bez marudzenia :)
laynn

Postautor: laynn » 2019-08-06, 08:01

FasolaNaSzlaku pisze:jak znów dam mu plecak to i tak za chwile będę musiał go nosić ja

Dokładnie to samo, z tym, że plecak młodej bierze żona. Ja mam swój zawsze większy i dochodzi jeszcze torba z aparatem, no i jeszcze jako baran robię ;)
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2019-08-06, 11:25

Dziecko wyciągające rodziców na górskie spacery to skarb. Miłe wycieczki. Odnośnie deszczu - mój syn by stwierdził, że włosów już myć nie musi. ;)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-08-10, 22:51

To teraz pozostaje ta wersja z zejściem przez Dadoki. Na pewno się Wam spodoba :-)
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-08-10, 22:58

Piotrek pisze:To teraz pozostaje ta wersja z zejściem przez Dadoki. Na pewno się Wam spodoba :-)

Oczywiście ... dlatego też pytałem o to miejsce na priv :)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3477
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-08-11, 12:56

Oo, ustrzeliłeś na jednym zdjęciu mego męża i brata, jak na rowerach pomykali :)
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-08-11, 14:13

Wiolcia pisze:Oo, ustrzeliłeś na jednym zdjęciu mego męża i brata, jak na rowerach pomykali :)

W sumie to i na dwóch jeśli myślę o tym iż to ci ustrzeleni na Polanie Cukiernica ... bo i jedno zdjęcie mają też na Hali Boraczej (foto gdzie mój syn stoi tyłem z kijkami)...
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3477
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-08-11, 14:26

Aha, w tle też oni. W normalnych okolicznościach byłabym tam z nimi, ale niestety nie tym razem.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 301 gości