Jaki zegarek w góry? :)
Jaki zegarek w góry? :)
Cześć wszystkim. Liczę, że znajdę tu pomoc
Zbliżają się urodziny mojego męża, fana wspinaczek górskich. Szukając mu prezentu, trafiłam na zegarek Suunto SS050276000 i wydaje mi się, że mąż byłby z takiego zadowolony. Cena też jest świetna w porównaniu do innych modeli, ale problem w tym że ja w ogóle nie znam tej marki i czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy to dobra firma?
Zbliżają się urodziny mojego męża, fana wspinaczek górskich. Szukając mu prezentu, trafiłam na zegarek Suunto SS050276000 i wydaje mi się, że mąż byłby z takiego zadowolony. Cena też jest świetna w porównaniu do innych modeli, ale problem w tym że ja w ogóle nie znam tej marki i czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy to dobra firma?
Jeśli mąż nie jest zadowolony w alkowie, to najwyższy czas wy...
Zegarek mu o tym przypomni, że czas to pieniądz i szkoda marnować pogan.
Zegarek mu o tym przypomni, że czas to pieniądz i szkoda marnować pogan.
Ostatnio zmieniony 2019-07-19, 15:46 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Re: Jaki zegarek w góry? :)
Welska44 pisze:Cześć wszystkim. Liczę, że znajdę tu pomoc
Zbliżają się urodziny mojego męża, fana wspinaczek górskich. Szukając mu prezentu, trafiłam na zegarek Suunto SS050276000 i wydaje mi się, że mąż byłby z takiego zadowolony. Cena też jest świetna w porównaniu do innych modeli, ale problem w tym że ja w ogóle nie znam tej marki i czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy to dobra firma?
[url=https://images91.fotosik.pl/219/1d6e56ec42227f03m.jpg]Obrazek[/URL]
To jest model który chodzi za mną od dawna, ma parę minusów, główny to odrapana farba na kopercie, zobacz w necie o co chodzi dokładnie, zdarzały się też skargi na zacinające się przyciski i jest również pasek który jest bardzo wygodny w noszeniu ale nie trwały i lubi pękać, nowy kosztuje 100-150 zł jak dobrze pamiętam, podrubki chodziły za 50-60 zł
Ale mimo wszystko jest zajebisty i mąż pewnie się ucieszy
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
A ja nie. Ceper zobaczył, że nowa laska i chciał zabłysnąć. Jak samotność doskwiera, to i z reklamowym spambotem można pogadaćAdrian 17 pisze:Tak się trochę dziwiłem twojej wypowiedzi
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze: Adrian 17 napisał/a:
Tak się trochę dziwiłem twojej wypowiedzi
A ja nie. Ceper zobaczył, że nowa laska i chciał zabłysnąć.
sprocketa nic nie jest w stanie zaskoczyć (ani harcerki, ani skuśki), bo z niejednego pieca chleb jadał i przy ładnej pogodzie błyszczy jak ta lala (nie chcę porównywać do ..., co się błyszczą).
Mnie ciągle zadziwia, bo wszystko by okupował.
Nowa laska powiadasz? Szkoda, bo kupiłem 3 pary kijków.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Mi nie jest łatwo zabłysnąć na forum jak innym, kosztuje mnie to wiele trudu.
Czasem facet postępuje jak baba, czasem kobiety ogarnięte są bardziej niż faceci (wszelkie podobieństwo do forumowiczów i forumowiczek przypadkowe), więc po czym mam ich odróżnić? Z drugiej strony jestem tolerancyjnym i wyzwolonym człowiekiem. Ostatnio podrywałem tylko Ciebie Vision, czyżbyś był zazdrosny o sprocketa?
Czasem facet postępuje jak baba, czasem kobiety ogarnięte są bardziej niż faceci (wszelkie podobieństwo do forumowiczów i forumowiczek przypadkowe), więc po czym mam ich odróżnić? Z drugiej strony jestem tolerancyjnym i wyzwolonym człowiekiem. Ostatnio podrywałem tylko Ciebie Vision, czyżbyś był zazdrosny o sprocketa?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Adrian 17 pisze:To jest model który chodzi za mną od dawna, ma parę minusów, główny to odrapana farba na kopercie, zobacz w necie o co chodzi dokładnie, zdarzały się też skargi na zacinające się przyciski i jest również pasek który jest bardzo wygodny w noszeniu ale nie trwały i lubi pękać, nowy kosztuje 100-150 zł jak dobrze pamiętam, podrubki chodziły za 50-60 zł
Ale koszt jak na zegarek bez GPS spory. Też się kiedyś zastanawiałem, ale kupiłem Casio za dwie stówki z hakiem: https://timegroup.pl/casio-sgw-300hb-3av,id151.html
Funkcjonalność podobna (kompasu nie ma), koszt kilkukrotnie niższy i nie będzie szkoda jak się w terenie w coś przydzwoni.
PS. Akurat ten wariant Suunto z pierwszego linku jest o tyle lepszy od pozostałych, że ma tekstylny pasek. Powinien dłużej wytrzymać.
Ostatnio zmieniony 2019-07-20, 07:18 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Prezes pisze:Adrian 17 pisze:To jest model który chodzi za mną od dawna, ma parę minusów, główny to odrapana farba na kopercie, zobacz w necie o co chodzi dokładnie, zdarzały się też skargi na zacinające się przyciski i jest również pasek który jest bardzo wygodny w noszeniu ale nie trwały i lubi pękać, nowy kosztuje 100-150 zł jak dobrze pamiętam, podrubki chodziły za 50-60 zł
Ale koszt jak na zegarek bez GPS spory. Też się kiedyś zastanawiałem, ale kupiłem Casio za dwie stówki z hakiem: https://timegroup.pl/casio-sgw-300hb-3av,id151.html
Funkcjonalność podobna (kompasu nie ma), koszt kilkukrotnie niższy i nie będzie szkoda jak się w terenie w coś przydzwoni.
PS. Akurat ten wariant Suunto z pierwszego linku jest o tyle lepszy od pozostałych, że ma tekstylny pasek. Powinien dłużej wytrzymać.
Fajna alternatywa mam pird..ca na punkcie zegarków, a na te drogie zawsze mi szkoda i jakoś Casio nie brałem pod uwagę. Dzięki
ceper pisze:To kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi. Widziałeś kiedyś pracującego Cygana? Może za krótko żyję.
Owszem, właśnie tacy próbowali mi nie raz wcisnąć zegarek przed jakimś hipermarketem, a kiedyś to jeszcze o wiele bardziej kompleksowe usługi świadczyli i przychodzili z dywanami pod same drzwi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości