A w zimę też 3 godziny? Chyba że szlak nie będzie zasypany śniegiem.Pudelek pisze:na Czantorii nie ma noclegów już od dobrych kilku lat. Ale za to piwa można się w miarę tanio napić Nie wiem czy tam nie można spać po polskiej stronie w tym Ranczo, zaraz naprzeciwko... zresztą widzę, że to Mirek pisał.Mirek pisze:Pozostaje jeszcze Stożek ale z Czantorii to kawałek drogi
bez przesady, ile to - z 3 godziny? Wcześniej można spróbować na Soszowie
Shroniska w Beskidzie Śląskim
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
Fakt tamtejsze szlaki są bardzo popularne.Ale miałem już kiedyś sytuację w zimie kiedy z Ustronia centrum niebieskim szlakiem na Czantorię 4,5 h .Ale z zimą tak bywa jak wróżą najstarsi górale panocku albo bydzie śnieg albo nie bydzie..Także mozliwe że zostanie opcja noclegu na Stożku lub zejscie do Wisły.A możesz opisać w skrócie trasę?Pudelek pisze:jeśli nie będzie po gwałtownych opadach lub roztopach to przy tej ilości turystów powinno być przetarte...
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
Dzięki...trochę dziwią mnie schroniska górskie w których nie można nocować, ale może w tym jest jakaś filozofia
Ostatnio zmieniony 2014-12-02, 10:33 przez creamcheese, łącznie zmieniany 1 raz.
ceper pisze:bo morawski jest the best)
a co ma morawski do Śląska Cieszyńskiego? jeśli prowadzą to miejscowi to mówią czesko-śląskim narzeczem, jak ci spod góry np. w Nydku
creamcheese pisze:Dzięki...trochę dziwią mnie schroniska górskie w których nie można nocować, ale może w tym jest jakaś filozofia
bo to nie jest schronisko górskie, tylko zwykły bufet. Era schroniska to się skończyła gdzieś z 7 lat temu.
PS>na odpoczynek w cieple to bym raczej tam nie liczył, w październiku piździało jak zwykle na Wielkiej Raczy
Ostatnio zmieniony 2014-12-02, 10:55 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
creamcheese pisze:Przypomniałeś mało chwalebny epizod z naszej historii. Podczepiliśmy się pod Hitlera i tyle
... i koledzy to przypominali, także o wiosnę 1968 (tym razem Układ Warszawski), więc im odpowiadałem:
primo: mnie nie było wtedy na świecie,
secundo: moi rodzice ani dziadkowie w tym nie uczestniczyli.
ceper pisze:No to powinni mówić po polsku, wszak Zaolzie było zamieszkane głównie przez Polaków i nawet należało do Polski prawie rok (1938/1939
mogliby mówić po polsku, gdyby to byli miejscowi od czasów co najmniej Austro-Węgier. Jeśli przybyli po 1920 (czyli obecnie jakieś 90%), to po polsku w oczywisty sposób nie mówią. Zresztą w tych podgórskich wioskach to i ci uważający się za Polaków po polsku nie mówią, tylko po śląsko-góralsku, jak było zawsze. Doskonale to słychać choćby w "polskich" knajpach Zaolzia. Ta ludność jest zbyt wymieszana, aby mówić na co dzień w "czystym" języku
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Byłem niedawno. Noclegów jeszcze nie ma, ale to kwestia czasu, pytałem o to.
Tu znajdziesz jakieś zdjęcia, jak to wygląda mniej więcej:
sezon-rozpoczety-vt2219.htm
W środku całość w drewnie, bardzo ładnie, ogród był w budowie, ale można było już zobaczyć, co autor miał na myśli.
Ceny... kawa chyba 4, piwo 5 albo 6. Jedzenia nie próbowałem, ale rzuciłem okiem na ceny, wydały mi się bardzo atrakcyjne.
Nie zastanawiaj się, warto pojechać i ocenić samemu.
Tu znajdziesz jakieś zdjęcia, jak to wygląda mniej więcej:
sezon-rozpoczety-vt2219.htm
W środku całość w drewnie, bardzo ładnie, ogród był w budowie, ale można było już zobaczyć, co autor miał na myśli.
Ceny... kawa chyba 4, piwo 5 albo 6. Jedzenia nie próbowałem, ale rzuciłem okiem na ceny, wydały mi się bardzo atrakcyjne.
Nie zastanawiaj się, warto pojechać i ocenić samemu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości