...ale z niezłymi perspektywami.
Tak można podsumować mój górski rok 2014, choć moze jeszcze coś sie uda...
Zaczęło się w lutym, na Rysiance.
Tyle było zimy, w kwietniu taka średniawa wycieczka w rejon Błatnej.
Potem nastało lato i jeż zaliczył pierwszą wycieczkę w mijającym roku. Jak na początek, nie było źle. Malinowska i Skrzyczne.
Niedługo potem odwiedziliśmy Szyndzielnię. Atrakcją była burza, która oczywiście nas nieźle sponiewierała.
Kulminacyjnym punktem była Babia Góra.
Potem jeszcze padła Czantoria...
I w końcu bez Młodej, jedyny niestety tegoroczny wyjazd w Tatry.
A jesień była już nasza. Często i dużo.
Magurka
Magura z Klimczokiem
I ostatnia z Julką wycieczka, w wielkiej wichurze, Rysianka z pseudolatawcem, który poleciał w pizdu i słuch o nim zaginał.
Na koniec listopada, mając mało czasu, pojechaliśmy jeszcze na Leskowiec i Potrójną, ale tym razem widoczność była z cyklu
Jeśli wziąć pod uwagę ostatnie chude lata, mozna powiedzieć, że tendencja zwyżkuje.
Przy okazji plany na następny rok... Wiosną Rzyki. I pewnie to, co blisko, nawet, jeśli już byliśmy. Latem Tatry. Z jeżem.
Jak będzie, się zobaczy, hehe.
Bez szału...
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Z mojej perspektywy, największym Twoim (Waszym) sukcesem było wdrożenie ,,Jeża" który to ,,Jeż" nadzwyczaj dobrze sobie radził.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce ,,zakasuje" rodziców.
Eeee, planować nie warto. Bo z planów niewiele wynika. Więcej ,,spontonów".
Kończysta bez ,,Kowadła", Orla Perć, Mięguszowieckie Szczyty.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce ,,zakasuje" rodziców.
sokół pisze:Przy okazji plany na następny rok...
Eeee, planować nie warto. Bo z planów niewiele wynika. Więcej ,,spontonów".
sokół pisze:Latem Tatry. Z jeżem.
Kończysta bez ,,Kowadła", Orla Perć, Mięguszowieckie Szczyty.
Starość nie radość - nie mam się czym zasadniczo pochwalić w 2014, tak od 2009 ciągle obniżam loty. Rok 2013 nie był taki zły (52 górskie dni, jeżdżąc praktycznie tylko w weekendy machnąłem przy okazji trzecią (letnią) i większość czwartej (zimowej) Korony Gór Polski, Koronę Sudetów Niemieckich, Koronę Sudetów Czeskich, część KSP /nadal mi brakuje 2 szczyty/, popchnąłem trochę sudeckiego włóczykija).sokół pisze:Jeśli wziąć pod uwagę ostatnie chude lata, mozna powiedzieć, że tendencja zwyżkuje.
Przy nim rok 2014 wygląda jak ubogi krewny (24 dni), dominowały znów Sudety (12 dni=3+2+3+1+2+1), Bieszczady (2+2), zimowe Tatry (3+1, wycof i 10 dni później udane wejście na Rysy). Na rok 2015 obiecuję poprawę ...
P.S. wybacz sokole, że moje podsumowanie wsadziłem tutaj ...
Tej tatrzańskiej wycieczki to szczerze zazdroszczę, była naprawdę ładna. Właśnie takiego wyjazdu mi w tym roku bardzo brakuje, kropki nad "i"
I oczywiście dla Julki brawa, przede wszystkim za Babia. Porządny kawałek przeszła, ma dziewczyna charakter i zapowiada się na górskiego wymiatacza
To by było interesujące gdyby forum przetrwało jeszcze tych kilkanaście lat i dzieciaki nasze na nim sie udzielały
I oczywiście dla Julki brawa, przede wszystkim za Babia. Porządny kawałek przeszła, ma dziewczyna charakter i zapowiada się na górskiego wymiatacza
To by było interesujące gdyby forum przetrwało jeszcze tych kilkanaście lat i dzieciaki nasze na nim sie udzielały
Jeżeli te kilka wypadów to tendencja zwyżkująca, to tylko życzyć Wam kolejnego progresu w przyszłym roku.
Mi szczególnie podobała się relacja ze "Słowackiej Orlej Perci" Tym bardziej, że sam przeszedłem Rohacze(w dodatku ze złamanym obojczykiem )
ceper słyszałem, że na ten rok u Ciebie już koniec z górami ? Może skrobniesz relację podsumowującą miniony sezon ?
Mi szczególnie podobała się relacja ze "Słowackiej Orlej Perci" Tym bardziej, że sam przeszedłem Rohacze(w dodatku ze złamanym obojczykiem )
ceper słyszałem, że na ten rok u Ciebie już koniec z górami ? Może skrobniesz relację podsumowującą miniony sezon ?
- adrians_osw
- Posty: 80
- Rejestracja: 2013-09-12, 15:16
Widać, że mała turystka cieszy się górami Co prawda największy uśmiech na zjeżdżalni ale sam pewnie miałbym tak samo
Może szału i nie było ale rok chyba jak najbardziej udany.
Może szału i nie było ale rok chyba jak najbardziej udany.
--->>>flickr<<<---
nie liczy sięKapitan Bomba pisze:Kończysta bez ,,Kowadła",
Sokole - ta Wasza "jedyna wycieczka w Tatry" do tej pory mnie prześladuje.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości