
Natomiast nie jest be opowiadanie o tym, że się nosi w kieszeni sto euro wyliczonej pokuty.
Nie porównywałabym zresztą złamania nakazu posiadania przewodnika do złamania ograniczenia prędkości. Z różnych przyczyn. A zapytanie na, o zgrozo, publicznym forum, o wysokość mandatu nie jest równoznaczne z przyznaniem się do tego, iż się gdzieś faktycznie wybieram i jakieś prawa łamać zamierzam. Ponadto nie istnieje bodaj żadne oficjalne źródło informacji na ten temat i dowiedzenie się wydaje się możliwe jedynie przez publiczne forum. No chyba, że istnieją jakieś fora tajne.
Robert - dzięki za rzeczową odpowiedź.