Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

U wujka

Autor Wiadomość
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-03-17, 21:21   U wujka

To wycieczka raczej z tych "być" a nie "iść" :-)
W sobotę pogoda była paskudna, prognozy na niedzielę niejasne, tzn. każda inna więc dzień maił iść zmarnowanie. Ale...z rana mgiełki zeszły i już tak ok 10 było całkiem przyzwoicie w związku z czym szybka decyzja na szybki wypad. Gdzieś coś się poplątać, nie za daleko, nie za długo ale żeby było w miarę ładnie, ewentualnie gdzieś usiąść. Mocna kombinacja :lol
Znalazło się jednak takie miejsce, więc szybie pakowanko i hop do Szczyrku Biłej.
A stamtąd już już spacerkiem do Chaty Wuja Toma i kawałeczek dalej na Przełęcz Karkoszczonka.
I wszystko się zgadzało-mało chodzenia, nie daleko, w miarę ładnie i jest gdzie usiąść :-)







Shttps://lh6.googleuserco...F6623.JPG[/img]




Śniegu jeszcze sporo, bardzo mokry co jednak okazuje się być zaletą :-)


Bałwan i inne śnieżne budowle powstawały w zawrotnym tempie


Okolica ładna i widokowa. Całkiem fajna miejscówka.
Co prawda w tle ciągle gdzieś człowiek ma tą świadomość, że tu latem brutale na krosach lubią się gromadzić ale póki co jest biało i nic nie pierdzi za plecami :-)




W chacie też sympatycznie, wystój całkiem ładny, sporo różnych starych sprzętów na ścianach i wszelakich drobiazgów co to mają stworzyć "klimat". Żarcie też przyzwoite i wcale ne drogie, zważywszy wielkość porcji. Szczerze mówiąc jestem mile zaskoczony bo będąc tu ostatnio chyb z 6 lat temu nie specjalnie mi się podobało.



(termos był, a jak :)
)



Ej, a co to za focenie???


Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-a...szczonka032015/
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6105
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-03-17, 23:18   

Piotrek napisał/a:
i kawałeczek dalej na Przełęcz Karkoszczonka.


Karkoszczonka to pierwsza chatka studencka ktora tak mocno zapadla mi w pamiec.. Chyba bylam gdzies w wieku twojego Staśka, gdy zjezdzalismy na sankach z rodzicami i jakos podczas jednego ze zjazdow wpadlo mi sie do potoku. Rodzice zaprowadzili mnie w stanie mocno ociekajacym woda do chalupy coby wysuszyc ubrania i troche ogrzac przy piecu. Wnetrze chaty bylo ciemne i zadymione, ludzi bylo sporo. Ubrali mnie w jakis gryzacy sweter i posadzili przy piecu. Kazdy czyms dokarmial. Wypilam chyba ze dwie herbaty ale caly czas telepalo mnie z zimna. Pamietam ze jeden chlopak dal mi garnuszek z herbata mowiac ze po tej napewno zrobi mi sie cieplej tylko mam nikomu nic nie mowic bo to tajemnica. Herbata miala lekko dziwny smak ale myslalam ze to przez duza ilosc cytryny. Widzac ze sprawa jest tajna szybko wypilam duszkiem caly kubek, mimo ze bylo gorace i mocno parzylo w gebe. Faktycznie od razu zrobilo mi sie cieplej i nawet przestalam plakac :D
Nie zapomne tego dymu wirujacego po izbie, skrzypiacych podlog i swetra po ktorym drapalam sie jeszcze dwa tygodnie.

Nazwa przeleczy ta sama, ale na zdjeciach niestety nie znajduje chatynki ze swoich wspomnien... Szkoda ze jej juz nie ma...

Ciekawe co bedzie tam stac jak Stasiek bedzie juz dorosly...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-03-17, 23:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2015-03-18, 09:21   

buba napisał/a:
Nie zapomne tego dymu wirujacego po izbie

buba, chyba nic dziwnego, że dym Ci wirował ;) ciekawa historia
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8309
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-03-18, 11:18   

Piotrek napisał/a:
że tu latem brutale na krosach lubią się gromadzić


nie tylko latem, ale też gospodarze chaty sami rozjeżdżają okolicę terenówkami, czym się zresztą reklamują w ofercie :zly dla zasady nie odwiedzam takich miejsc...
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-03-18, 12:53   

Osobiście Karkoszczonka nie zrobiła nigdy na mnie dobrego wrazenia. Może dlatego, że przechodząc tamtędy, zawsze widzę tłumy ludzi a i w chacie głośno gra muzyka. Dlatego omijam ten temat.

natomiast mogę polecić dwa bezszlakowe miejsca nieopodal,

pierwsze to szczyt Beskidka, 30 minut od siodła, szeroką drogą, bez szlaku, w strone Salmopolu (szlak czerwony trawersuje szczyt)
i w ogóle dalej graniówką do Kotarza, szczególnie jesienią

a drugie miejsce to narciarski szlak od Przełęczy na siodło między Stołowem a Trzema Kopcami (ciekawszy wariant podejścia na Klimczok, łagodniejszy, choć dłuższy o jakieś 30 minut)
Jesienią jest tam tak:


Profil Facebook
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2015-03-18, 16:39   

Termos to podstawa ;) ale po co Ty te żelazka brałeś? :P
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Ostatnio zmieniony przez Iva 2015-03-18, 16:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-03-18, 16:58   

Tam jest kibel o wdzięcznej nazwie " Bezmiar Błękitu". :lol W lecie Karkoszczonka bardziej mi się podoba. Widzę ,że śnigu jeszcze w pierony. I znów uświadamiam sobie jak bardzo nie cierpię zimy. :lol
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2779
Skąd: Tychy
Wysłany: 2015-03-18, 17:21   

Ło matko. Niewiele ponad 700 m n.p.m. a jeszcze tyle śniegu.....
Bardzo niedobrze.

sokół napisał/a:
a drugie miejsce to narciarski szlak od Przełęczy na siodło między Stołowem a Trzema Kopcami (ciekawszy wariant podejścia na Klimczok, łagodniejszy, choć dłuższy o jakieś 30 minut)

Czy szlak ten przebiega obok Jaskini w Trzech Kopcach ?
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-03-18, 19:51   

Leży jeszcze sporo. Dziś na Potrójnej byłem tam to miejscami pod kolana śniegu ale z drugiej strony jest też sporo już gołej gleby, więc tak w kratkę trochę :-)

Buba, wspomnienia masz interesujące, to musiał być dobry wspomagacz w tej herbatce :)
Jak Stasiek będzie dorosły to tam będzie osiedle domków pod wynajem, dwa już stoja :rol . Albo droga, bo są zakusy by przez przełęcz drogę puścić i połaczyć ośrodki narciarskie Szczyrku i Brennej. Ale póki co Brenna się nie godzi, bo się boją że ich wieś będzie tylko tranzytowa dla wszystkich co jadą na Szczyrk. U nich przecież wyciągów niewiele.

Pudelek, tyle fajnie mieliśmy teraz, że ludzi było malutko, garstka się kręciła, nikt na skuterze nie jeździł, więc nawet nie było czuć że to takie miejsce. Ale skutery stały obok schr w ilości sporej.

Sokole, przyglądnę się mapie i tym trasom, może coś się kiedyś urobi :-)

Iva, żona wzięła trochę ciuchów do prasowania, ja żelazka tylko niosłem :D

Majka, nie cierpieć zimy??? nie możliwe. A zjazdy na workach po szlaku, a skoki do śniegu, a piękna widoczność przy mroźnym słonecznym dniu-bezcenne :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group