Tam, skąd wypływa Jasiołka |
Autor |
Wiadomość |
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-14, 00:18 Tam, skąd wypływa Jasiołka
|
|
|
Polska złota jesień zachęca do wędrówek i pozwala się cieszyć do woli obcowaniem z naturą. Prognozy na weekend optymistyczne, więc jakiś plan by przyjąć. Wybór - rezerwat Źródliska Jasiołki http://www.parkikrosno.pl...a-jasiolki.html Tłumy wyruszyły w Bieszczady, więc gwarancja w miarę spokojnej niedzieli zapewniona. Cisza, można wsłuchiwać się w odgłosy przyrody.
Tu zaczynamy (za rampą zostały zniszczone budynki dawnego PGR-u)
Tędy prowadzi także, niedawno oznakowany szlak kurierów beskidzkich "Jaga-Kora"
Jesień w Beskid zawitała już na dobre
A "leśne jajka" czekają na wysiedzenie. Pewnie tak czekać będą do wiosny
Dzika róża, tarnina, kalina, kruszyna i jałowiec już przybrały jesienne szaty
Na szlaku spotykamy też pamiątki po dawnych mieszkańcach (wysiedlonych podczas Akcji Wisła)
cdn. |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-10-14, 09:25
|
|
|
Te kapliczki, w lesie robią niezłe wrażenie. |
|
|
|
|
maurycy
Dołączył: 17 Lis 2013 Posty: 901 Skąd: Bielsko okolice
|
Wysłany: 2014-10-14, 19:07
|
|
|
My też byliśmy nad Jasiołką. Prawie w lecie jak widać, jakieś 2/3 tygodnie temu
Rzeczka bardzo podobna do naszej ulubionej Soły, do której mam z 15 km od domu
Beskidniczko byłaś może ? |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2014-10-14, 20:00
|
|
|
Są i torki na jednym ze zdjęć. Po przymrozkach będą w smaku niepowtarzalne |
|
|
|
|
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-14, 20:33
|
|
|
laynn napisał/a: | Te kapliczki, w lesie robią niezłe wrażenie. | Fakt, tylko one przypominają, że kiedyś na tym pustkowiu toczyło się normalne życie. To niemi świadkowie historii...
maurycy napisał/a: | My też byliśmy nad Jasiołką. | Wasza dukielska Jasiołka to już normalnej wielkości rzeka. Źródliska odwiedziłam kiedyś wiosną. Wtedy, nie pozarastane, widać jak na dłoni. Kiedy śniegi schodzą z gór widać i słychać setki strumyków. Wszystko bulgoce, szemrze i szumi, a w słońcu połyskują lustra wody. Bobry pobudowały tam żeremia i potworzyły się rozlewiska, a tysiące żab wyrusza na gody. Widoki niesamowite, np. żabie pary a czasem i trójkąty na śniegu.
maurycy napisał/a: | Beskidniczko byłaś może ? | W Leżajsku? Być może, ale tylko przejazdem |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
Ostatnio zmieniony przez Beskidniczka 2014-10-14, 20:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-14, 20:53
|
|
|
Zanim dotrzemy do granicy rezerwatu mijamy malowniczo usytuowany paśnik
Nieopodal ślady bytności homo sapiens? Na szczęście śmieci nie ma wiele...
A wszystko w myśl napisu na takiej tabliczce
W pobliżu rzeczki pojawił się jeszcze liliowy kwitnący niedobitek
Po chwili docieramy do granicy rezerwatu, gdzie będzie na nas czekać łąkowo pastwiskowo rozlewiskowo mokradłowa uczta dla ócz
cdn |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
Ostatnio zmieniony przez Beskidniczka 2014-10-14, 20:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-15, 22:41
|
|
|
Idziemy dalej. Zbliżamy się do naturalnych rozlewisk pełniących także funkcję zbiorników przeciwpożarowych.
wodę zasiedliły grążele, lilie wodne, nenufary czy jak je tam zwał
W pobliżu rozlewisk wyrosły takie grzybki
Z rzadka spotykamy innych drepczących lub pedałujących.
Droga do celu już niedaleka, bo zaledwie kilka kilometrów. Postanawiamy ją jednak wydłużyć i kierujemy się do pasma granicznego.
Tam przyjdzie nam stąpać jeszcze kilka godzin, ale o tym w kolejnym odcinku
cdn |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2014-10-15, 23:01
|
|
|
Lubię rozlewiska, a zwłaszcza torfowiska, w których woda ma brązowy odcień. Oglądając te zdjęcia, to marzy mi się jakiś większy, opuszczony staw i przy nim łódź z "drągiem" do odpychania - romantyczny wypad w knieje |
|
|
|
|
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-16, 20:33
|
|
|
ceper napisał/a: | marzy mi się jakiś większy, opuszczony staw i przy nim łódź z "drągiem" do odpychania - romantyczny wypad w knieje | Te rozlewiska są niewielkie, więc nie miałbyś gdzie za bardzo się tym drągiem odepchnąć A kniei ci tam dostatek, bo lasy graniczne ze Słowacją ciągną się prawie nieprzerwanie i bezludzie całkowite, to romantyczność masz zapewnioną |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
|
|
|
|
maurycy
Dołączył: 17 Lis 2013 Posty: 901 Skąd: Bielsko okolice
|
Wysłany: 2014-10-16, 20:47
|
|
|
Przecudne tereny i zdjęcia
Jak tak wędrowaliśmy (ja po raz pierwszy ) przez Beskid Niski to bardziej podobały mi się dolinki , rzeczki a nie same szczyty. Jakoś w połowie wypadu zaczęliśmy zmieniać marsztrutę z GSB ( czerwony szlak ) biegnącego przez szczyty, na zapomniane dolinki i wąwozy. To największy urok tych rejonów |
|
|
|
|
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-16, 22:15
|
|
|
Ekipa się rozpierzchła i z racji moich częstych foto stopów zostałam sama. Pasmem granicznym zmierzałam do kempingu w Jasielu. Przede mną kilkanaście kilometrów lasem. Oznakowanie szlaku marne, zasięgu brak... No to idziemy Buki przybrały wszystkie ciepłe, jesienne barwy, to i wędrować będzie raźniej
Huby na próchniejącym pniu bukowym o kształtach końskich kopyt...
Po chwilowym zachmurzeniu słoneczko zaświeciło pięknie, jest ciepło jak na październik, więc całkiem fajnie się idzie.
W końcu trafiam na jakieś słowackie szlakowskazy, ale to wcale nie przybliża mnie do celu
Idę... i idę... i idę... W zasadzie to lubię chodzić sama, nikt mnie nie pogania, tyle że słońce coraz niżej i trafiam na leśne potwory...
I pozostałość po dawnej granicy
I tak idę... i idę... i idę... i końca nie widać...
Mijam kolejny słowacki drogowskaz
Mijam polsko słowackie miejsce odpoczynku (dobrze, że nie wiecznego )
I w końcu docieram do dawnej granicy. Stąd tylko 1,5 km lasem do kempingu, to zdążę przed zmrokiem opuścić przepastną knieję
15 minut i docieram do celu. Tu stoi pomnik upamiętniający śmierć, poległych w walkach z bandami UPA, żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza.
Przede mną jeszcze droga powrotna do parkingu. To kolejne 2-3 km.
cdn |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
|
|
|
|
Beskidniczka
Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 125
|
Wysłany: 2014-10-18, 21:34
|
|
|
To już ostatni rozdział mojej relacji... Udało mi się przed zmierzchem opuścić las. W drodze powrotnej uwieczniłam jeszcze na zdjęciu obelisk „Kurierom Beskidzkim AK 1939-1944", odsłoniony w 1981 roku przez jednego z nich - Jana Łożańskiego z Sanoka, który ponad 40 razy przebył drogę Budapeszt-Warszawa. Swoje wspomnienia opublikował w książce pt. "Orzeł z Budapesztu".
Podziwiałam malowniczą dolinkę skąpaną w ostatnich tego dnia promieniach słońca.
I ruszyłam przed siebie.
Spojrzałam na ruiny zabudowań gospodarstwa prowadzonego w latach osiemdziesiątych przez więźniów.
W zagajniku widocznym na wprost znajduje się cmentarz, a gdzieś nieopodal było cerkwisko. Na cmentarzu pochowano żołnierzy radzieckich poległych jesienią 1944 roku.
W dole, po lewej płynie sobie leniwie Jasiołka, jeszcze wielkości potoku.
Za tym zakrętem zamykam pętelkę zrobioną tego dnia.
Jeszcze ostanie spojrzenie na rozlewiska i do domu
Koniec |
_________________ "Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?" |
Ostatnio zmieniony przez Beskidniczka 2014-10-18, 21:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|