Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Śląska złota jesień na Javorovým

Autor Wiadomość
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8305
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-10-26, 22:50   Śląska złota jesień na Javorovým

Po szarym, ponurym tygodniu nastała piękna i słoneczna sobota - zupełnie jakby niebo chciało tą ostatnią sobotę przed rządami narodowych socjalistów uczynić wyjątkową ;)

Pojechaliśmy znowu w Beskid Śląsko-Morawski. Parkujemy w Gutach (Gutty), peryferyjnej dzielnicy Trzyńca. Już z daleka widać kolory jesieni.


W słońcu jest ciepło, jednak w cieniu można sobie przypomnieć, że to już październik. Mimo to żałuję, że nie ubrałem krótkich galotek.


Przy drodze stoją zabiedzone i pogryzione konie...



Po wejściu w las ścieżka idzie ostro pod górę.


Potem się uspokaja i idziemy żółto-czerwonym korytarzem, którego trochę brakowało na początku miesiąca w Sudetach.





Gutské sedlo, węzeł szlaków, i odbijamy na zielony, gdzie przez pewien odcinek prowadzi dość szeroka utwardzona droga.



Batman czy szatan?


Przechodzimy przez rezerwat Gutské peklo. W Sylwestra 1978 roku w okolicy wystąpiła anomalia pogodowa - przez kilka godzin temperatura wynosiła ponad 30 stopni. W połączeniu z zanieczyszczeniami z trzynieckich zakładów spowodowała spore straty w drzewostanie.


Po półtorej godzinie wchodzimy na Malý Javorový (946 metrów n.p.m.). Jest tu wieża z nadajnikami, dzięki czemu szczyt jest łatwo rozpoznawalny już z daleka.


Obok stoi dość nieporadny budynek schroniska. Dzisiaj nic w nim nadzwyczajnego, ale to pierwszy obiekt dla turystów wybudowany przez Beskidenverein w 1895 roku i najprawdopodobniej ogólnie pierwsze schronisko w całych Beskidach Zachodnich.


Schronisko dostało imię arcyksięcia Fryderyka (Erzherzog - Friedrich - Schutzhaus am Jaworowy), który często wspomagał BV a w roku otwarcia został księciem cieszyńskim (ostatnim, jak się potem okazało). Szybko stało się bardzo popularne, odwiedził je Masaryk i późniejszy cesarz Karol Habsburg.


Mimo bliskości kolejki gondolowej, zimą wwożącej narciarzy a teraz oddziały stonki, w środku jest całkiem sympatycznie. W starej części kominek, okna pamiętające być może jeszcze początki chaty, sporo reprodukcji pocztówek, zdjęć i dokumentów.



Trochę dłużej przykuwa mój wzrok dwujęzyczne zaproszenie na otwarcie kolejki z 1957 roku. W polskiej wersji nazwy miejscowości zostawiono po czesku, co wygląda równie dziwacznie jak często można przeczytać o "Stadt Opole, Kreis Katowice" itp..


Przy bufecie uwijają się dwie kelnerki z trudem panując nad kolejnymi falami uchodź.... stonkowiczów. Ale gdy jedna grupa zniknie to robi się pusto.


Na barze kilka lanych piw, w tym z małego browaru w Trzyńcu. I świetne jedzenie - prawdziwa, mocna czosnkowa, i smaczne drugie dania. Tata zamówił żeberka i dostał taką porcję! Z chlebem z sosem czosnkowym, ogórami i papryką!


Po napełnieniu brzuchów pora na podziwianie widoków spod schroniska, głównie na Beskid Śląski a także m. in. na Czeski i polski Cieszyn.


Wielka Czantoria.





Beskid Śląsko-Morawski z Wielkim Jaworowym, a w tle Prašiva.


Javorový vrch na lewo.


Śląski.



Coś na horyzoncie - myślałem, że to może Sudety, ale raczej chmury.


Fana :)


Główny szczyt oddalony jest o 1,5 kilometra.


Javorový vrch (Gross Jaworowy, w czasie wojny Ahornberg - 1032 metry). Płaski ze słupkiem triangulacyjnym.


Zdjęcie robi nam czeska rodzina.


Podczas krótkiej rozmowy wyjaśniamy im, że Ślązak to nie to samo co Polak, a oni rewanżują się pocieszeniem, że po wyborach nie będzie tak źle :D

Zataczamy koło, aby powoli wrócić do auta. Większość szlaku prowadzi teraz kolorowym lasem. Śląska złota jesień.



Gdyby nie kolor liści to bym pomyślał, że jest lato.



Spojrzenie na schronisko z oddali.



I już z powrotem z Gutów - rano nie było widać wieży, gdyż unosiły się tam jakieś mgły.


Idę jeszcze zobaczyć ewangelicki cmentarz i kościół z 1922 roku. Przed murem Pomnik Poległych.



Za cmentarzem nagle wraca życie - dzieciaki mają zawody w puszczaniu latawców :D



Na sam koniec, już w Trzyńcu przy sklepie, pojawia się akcent bożonarodzeniowy. Zatem Wesołych Świąt ;)


Galeria:
https://picasaweb.google....ienNaJavorovym#
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2015-10-26, 22:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14365
Wysłany: 2015-10-27, 07:46   

Pudelek napisał/a:
Zatem Wesołych Świąt


W imieniu Batmano - Szatana dziękuję :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-27, 07:52   

Wesołych. Kurde wcześnie zaczynają...
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2015-10-27, 16:52   

Sobota była pogodowo rewelacyjna ! A już myślałeś, że nie zobaczysz takiej kolorowej jesieni ;)
Szkoda jednak, że w niedzielę tak nie było :(

A te żeberka wyglądają bardzo smakowicie !
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-10-27, 19:59   

Schronisko na Małym Jaworowym wygląda w środku bardzo przyjemnie, podobają mi się takie wnętrza. Sam budynek też niczego sobie, gdyby tak stał samotnie, bez tej wieży obok to by było ekstra :-)
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8305
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-10-30, 11:15   

Robert J napisał/a:
A już myślałeś, że nie zobaczysz takiej kolorowej jesieni

udało się rzutem na taśmę :D

Robert J napisał/a:
Szkoda jednak, że w niedzielę tak nie było

w niedzielę już nie mogło być :D

Piotrek napisał/a:
Sam budynek też niczego sobie

te dobudówki mocno zniekształciły jego formę
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2015-10-30, 14:05   

Gdyby ko chciał zobaczyć on line z kamerki to tu,

http://javorovy.cz/webkamery-javorovy
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-10-31, 18:01   

Jakoś nie byłam specjalnie przekonana do jesieni w Beskidzie Śląsko-Morawskim, bo z iglakami mi się kojarzy. A tu taka miła niespodzianka!
Podoba mi się to Wasze rodzinne górołażenie (i inne aktywności) :) .
I, cholerka, jak mi się chce tych tłustych, niezdrowych, PYSZNYCH żeberek!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime