Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Śladami Filipa II Macedońskiego

Autor Wiadomość
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1602
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-08-30, 21:41   Śladami Filipa II Macedońskiego

Tego jakim cudem wpadliśmy na pomysł aby wybrać się na najwyższy szczyt Bałkanów, jak trafiliśmy do Bułgarii i co nas spotykało każdego dnia na miejscu nie sposób opisać. A przynajmniej mi brak talentu aby opisać to wszystko w jakiejś strawnej dla innych formie. Musicie mi uwierzyć na słowo - było ciekawie! Nie rozpisując się więc zbyt wiele przejdę do konkretów...

Musała (2925 m n.p.m.)

Taksiarz, z którym ugadujemy się na kurs dzień wcześniej czeka na nas o 5.30 pod hotelem.
W Bułgarii jeszcze ciemna noc. Na ulicach nie widać żywej duszy.

Podjeżdżamy jakieś 10 kilometrów z Samokov'a do Borovets'a.
Gość podwozi nas pod sam wylot szlaku.

Płacimy 15 lewa, nakładamy czołówki i w drogę!

Początek podejścia to szeroka szutrówka, która monotonnie pnie się w górę przez las.

Mariusz standardowo sunie pierwszy a mi idzie się jakoś kiepsko.
Po łbie snują się nawet myśli, że dojdę do schroniska i chrzanię ten cały interes.

Gdy robi się jasno we łbie myśli też jakieś takie bardziej optymistyczne.

W końcu wychodzimy z lasu i z szutrowej drogi skręcamy na ścieżkę wijącą się przez kosówkę.
Po prawej mamy wyciągi i stoki narciarskie w pobliżu Yastrebets'a (2369 m n.p.m.).

Pojawia się też po raz pierwszy nasz cel:



Po jakichś 3 godzinach od startu dochodzimy do schroniska Musała (2389 m n.p.m.):



Robimy przerwę na żarcie i picie.
Okoliczności przyrody psuje syf wokół: zardzewiałe twory leżakopodobne, nadpalone śmieci, niewykończone budynki.

Mimo tego całego burdelu wokół góry i tak są piękne:





Potworek przy schronisku:



Po chwili regeneracji ciśniemy dalej.
Idzie mi się zdecydowanie lepiej. Już wiem, że będzie dobrze - damy radę!

Przebijamy się do kotlinki z dwoma jeziorami.

Mniejszym:



I większym:



W końcu docieramy do schronu Ledeno Ezero (ok 2720 m n.p.m.):



Ze schronu na szczyt już tylko rzut beretem.
Całą drogę widać jak na dłoni: kawałek grzbietem, potem trawers i na koniec krótko granią.

Widok z grani ku północy:



Na szczycie jesteśmy ok 11:





Widoki z wierzchołka przypominają klimat znany z Tatr Zachodnich:













Na szczycie podobnie jak przy schronisku kupa zardzewiałego żelaza, budynki szpecące krajobraz i jakaś infrastruktura meteorologiczna.

Potworki na szczycie:





Odpoczywamy, zagadujemy ludzi o jakieś ciekawe opcje zejścia ze szczytu i w końcu decydujemy się wracać częściowo drogą podejścia.

Schodzimy nad Ledenoto Ezero.

Widok kojarzy mi się jakoś z Capim Stawem i Hrubym Wierchem:



Szlak na Musałę prowadzi tą granią:



Nie zwlekając schodzimy w okolicę schroniska Musała i tam robimy chwilę przerwy nad jeziorem.
Decydujemy się przebić na sąsiedni grzbiet aby nie wracać cały czas drogą podejścia.
Potem będę pluł sobie w brodę żeśmy wpadli na ten idiotyczny pomysł!

Po kilkunastu minutach odpoczynku ruszamy w drogę.
Na początku okazało się, że szlak żółty to jednak szlak zielony.
Trawersujemy zbocza Deno (2790 m n.p.m.) wznosząc się jakieś 150 metrów w górę.

Mariusz decyduje, że zaliczy po drodze jeszcze Shatar (2495 m n.p.m.) i ciśnie do przodu.
Ja już nie mam motywacji na tego typu ekscesy więc idę wolniej i czekam w umówionym miejscu.

Shatar (szlak trawersuje wierzchołek kilkadziesiąt metrów od szczytu):



Po drodze mijamy widok na Saragyolski Ezera:



Stąd przyszliśmy:



Tam musimy zejść:



Mariusz schodzi do mnie ze szczytu i ruszamy w dół.
Mamy stąd jeszcze jakieś 1000 metrów zejścia do Borovets'a.

Nogi wchodzą już w dupę. Do tego zaczynają na mnie polować muchy wszelkich kolorów i rozmiarów.
W miejscu gdzie mapa wskazywała wodę - sucho.

Schodzimy dalej. Idę już jak automat robiąc krok za krokiem.
Wychodzimy w końcu na ostatnią prostą do zejścia przy jakichś stokach narciarskich.

Tu już kompletnie odcina mi prąd. W końcu jakoś doczłapuję się na dół, łapiemy busa do Samokov'a i kupujemy zasłużony browar.

Najwyższy szczyt Bułgarii i całych Bałkanów padł!

Po wejściu na Musałę poświęciłem się jakże zajmującym aktywnościom polegającym na konsumpcji lokalnych browarów, rakiji oraz żarcia.

Informacje praktyczne:

1. Z lotniska w Sofii pod szlak na Musałę komunikacją publiczną można dojechać za niecałe 8 lewów (ok 17 zł). Najpierw metro na stację Joliot-Curie (1,6 lewa). Kilkaset metrów na południowy wschód od stacji znajduje się sofijski dworzec południowy. Tam łapiemy busa do Samokov'a (5 lewów), a tam z kolei busa do Borovets'a (1,6 lewa). Busy z Sofii i Samokov'a odjeżdżają co ok 30 minut.

2. Startując z Borovets'a robimy na Musałę ok 1500 metrów przewyższenia. Leszcze mogą sobie ułatwić wejście wjeżdżając kolejką na Yastrebets (2369 m n.p.m.) ale takiego wejścia oczywiście nie uznajemy ;)

3. Cała trasa z odpoczynkami zajęła nam trochę ponad 5 godzin.

4. Na trasie znajdowały się 3 schroniska (Musała, Ledeno Ezero, schronisko na szczycie) gdzie można było kupić coś do picia i żarcia.

5. Cała trasa nie przedstawia żadnych trudności technicznych.

6. Znajomość języka angielskiego jest bardzo różna ale z młodymi ludźmi zwykle da się dogadać na przyzwoitym poziomie.

Bonusy

Sofijski autobusowy dworzec południowy:



Samokov:







Kawałek Podlasia na bułgarskiej prowincji:



Bułgarska myśl technologiczna:



Typowy bułgarski blok mieszkalny:



Typowy bułgarski kiosk ruchu:

_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-30, 23:07   

Ostatnio czytając o górach w Rumuni, Słoweni, nawet tak sobie pomyślałem, jakie i czy ciekawe. Myślałem min o Bułgarii, ale na myśleniu się skończyło.
Tak, że dzięki za zaprezentowanie ich. Podejście myślałem, że będzie większe (w metrach).
Póki co nie mam planów na te rejony ;) .
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-08-31, 07:42   

Wielki plus za informacje praktyczne, czego brakuje wielu relacjom, dzięki czemu można sobie w te górki wyskoczyć ze stolicy mając kaprys weekendowy.
Spodziewałem się więcej górskiego kolorytu, a tu gorzej niż u Dobromiła. Nawet kiosk ruchu nie budzi apetytu ;)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2016-08-31, 08:21   

Że zapytam z ciekawości, te ceny to w lewach czy ojro?I tak orientacyjnie ile mniej więcej wynosi koszt takiej wyprawy?
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14379
Wysłany: 2016-08-31, 08:53   

_Sokrates_ napisał/a:
Najwyższy szczyt Bułgarii i całych Bałkanów padł!


Burżuazyjny wyzyskiwacz kapitalistyczny !

Brawo !

Fajne wakacje miałeś. Masz już jakieś plany na przyszły rok ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1602
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-08-31, 08:55   

Mirek napisał/a:
Że zapytam z ciekawości, te ceny to w lewach czy ojro?


W lewach.

Mirek napisał/a:
I tak orientacyjnie ile mniej więcej wynosi koszt takiej wyprawy?


Bilety lotnicze kosztowały nas coś ok 600 zł w obie strony.
Za tydzień w hotelu zapłaciliśmy na dwie osoby równowartość 112 euro.
Nie oszczędzając (piwo, rakija, żarcie w knajpach, jakieś drobne zakupy na lotnisku) przez ten tydzień wydałem niecałe 200 euro (włączając w to opłatę za hotel).
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1602
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-08-31, 09:00   

Dobromił napisał/a:
Masz już jakieś plany na przyszły rok ?


Planów to zawsze mam dużo tylko zwykle z większości nic nie wychodzi :D
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2016-08-31, 09:01   

To nawet nie duzo,myslałem że drożej to wyniesie.Trzeba by pomyśleć o takich wczasach w przyszłym roku. :DD
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14379
Wysłany: 2016-08-31, 09:02   

W tym tkwi piękno planów. Tak więc jakich planów nie zrealizujesz za rok ? :D
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-08-31, 09:04   

Upolować okazyjny przelot, reszta to grosze. Trasa krótsza 4h wzdłuż jezior i potoku lub trasa dłuższa granią. Można przeczekać zła pogodę na atak szczytowy (wjazd kolejką 12 lewa, od kolejki godzinka) w hotelu na dole za jedyne 66 EUR (dwójka ze śniadaniem) lub schronisku na górze (25 lew/osobę, w tym śniadanie).
Tak napisano w necie (hoteli kilka na dole) ;)
Kolejka: http://www.borovets-bg.com/en/prices/prices/
Schronisko: http://www.yastrebets.com/en/prices/
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-08-31, 09:09   

_Sokrates_ napisał/a:
Za tydzień w hotelu zapłaciliśmy na dwie osoby równowartość 112 euro.
Przeglądałem, ale mi wyszło za pokój 2-osobowy ze śniadaniem 66 EUR. Może wybrałeś standard turystyczny hotelu a'la Potrójna (nie byłem, ale widziałem na zdjęciach).
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2016-08-31, 09:11   

Jeszcze jedno pytanie praktyczne, skąd wylot i gdzie wylądowaliście?
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1602
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-08-31, 09:22   

Dobromił napisał/a:
Tak więc jakich planów nie zrealizujesz za rok ? :D


Coś z tego zestawu:
1. Dolomity
2. Bawarskie
3. Sztubaje
4. Wysokie Taury
5. Julijskie
6. Norwegia
7. Wyspy Owcze

:D

ceper napisał/a:
Może wybrałeś standard turystyczny hotelu a'la Potrójna (nie byłem, ale widziałem na zdjęciach).


Spaliśmy tutaj:
http://www.hotelgrand-samokov.com/index.php?l=2

Mirek napisał/a:
skąd wylot i gdzie wylądowaliście?


Okęcie - Sofia (Terminal 2)
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2016-08-31, 09:30   

Acha, dzięki. :DD
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12258
Skąd: Bytom
Wysłany: 2016-08-31, 09:53   

Co, Miruś, Bułgaria, jak Bułgaria, góry jak góry, ale ten kiosk to i spokoju nie daje, co?
Profil Facebook
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group