Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Sądecki dwa na dwa.

Autor Wiadomość
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2017-01-28, 12:05   

:lol Niebieski szlak z Łabowskiej do Łomnicy. Dał mi on na zejściu popalić i to latem jak z chłopem moim spierniczaliśmy przed burzą. Wyobrażam sobie go zimą. :lol Zdjęcia ładne, nawet bardzo, ale i tak zimy nie znoszę i niecierpliwie wiosny oczekuje.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2017-01-28, 16:31   

Elegancki spacer po Beskidzie Sądeckim. Taka początkowa dupówa ma swoje plusy - przy poprawie pogody człowiek cieszy się jeszcze bardziej, że coś widać ;) A u Was nagroda była na najwyższym poziomie. Rok temu podobnie szliśmy z moim Arkiem, ale w przeciwnym kierunku, miło powspominać, my Beskidem Sądeckim jesteśmy zauroczeni.
Pozdrawia
już nawet nie Klapek tylko Zarobiona Kobieta (ostatnio głównie majster i szofer w jednym) ;)
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2017-01-29, 15:31   

Malgo Klapković napisał/a:
już nawet nie Klapek tylko Zarobiona Kobieta

Dla nas ZAWSZE zostaniesz długorzęsowicz :P
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2017-01-29, 19:18   

darkheush :lol Rzęsy mają się dobrze ;) więc jesteś na bieżąco :)
 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 44
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2502
Skąd: Kęty
Wysłany: 2017-01-29, 20:38   

Majka napisał/a:
zimy nie znoszę i niecierpliwie wiosny oczekuje.

A my zimkę lubimy, zwłaszcza piękną, słoneczną, z nieoczekiwanymi widokami i zjazdami na tyłku gdzie schodzić jak normalny człowiek się nie da :P
Malgo Klapković napisał/a:
Rok temu podobnie szliśmy z moim Arkiem, ale w przeciwnym kierunku,

No chyba żeście powariowali! Ten kto znakował ten niebieski do szałasów chyba był na solidnym haju. :D
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2017-01-29, 21:18   

vidraru napisał/a:
No chyba żeście powariowali! Ten kto znakował ten niebieski do szałasów chyba był na solidnym haju.

Było wtedy tak zimno (-18st. w dzień), że w sumie nie przeszkadzał nam wysiłek :D
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-01-30, 08:29   

vidraru napisał/a:
A my zimkę lubimy, zwłaszcza piękną, słoneczną, z nieoczekiwanymi widokami


Napiszecie o tym wiersz albo balladę na gitarę i chór ? :D
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2017-01-30, 11:36   

Poprosimy Nergala żeby coś skrobnął :D
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-01-30, 12:14   

Teraz na topie jest ponownie ( albo zawsze było tylko tego nie zauważałem ) disco - polo. Napisz utwór w stylu disco - sacro - patriotyczne - polo.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2017-01-30, 13:26   

Dobromił napisał/a:
Napisz utwór w stylu disco - sacro - patriotyczne - polo.

To mi wyjdzie "Pierwsza Brygada" w rytmie disco. A tego byś nie chciał :dev
P.S.vidraru obiecała napisać muzykę w stylu Children... :diab
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-01-30, 13:29   

darkheush napisał/a:
To mi wyjdzie "Pierwsza Brygada" w rytmie disco. A tego byś nie chciał


A tam. Należy iść z duchem czasów. Wczoraj z Tow. Prezesem zastanawialiśmy się jakie pieśni będą "przypisane" WOT.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2017-02-02, 09:29   

A ja teraz przedstawię swoją wersję wydarzeń, a żeby nie kopiować fotek, zespamuję tutaj w komentarzu :dev

Moja wersja wydarzeń

Dziennik pokładowy. Dzień pierwszy - 20 stycznia.

Lądowanie w Szczawnicy, za suchy de volaille, i zasuwamy przez Dietla i niezliczone hektary drogi za wodospad Zaskalnik. Zbyt duży wór na plecach. Po zbyt dużej przerwie. Trudno, ciśniemy. Ostatnie pieski na szlaku przy leśniczówce, nawet nie chce się im szczekać, leniwy i zamglony krajobraz, wbijamy w stokówki, przez lodowiska i się zaczyno...

Podejście pod Koszarki, dwa kroki w przód, półtora w tył. darkheush dzielnie ciągnie w górę, a mnie się plątają nogi. Wstyd, hańba, zbieram dupę, trzeba dać z siebie wszystko, pewnie, że dojdę.

Zawsze dochodzę ;)

Do celu ;)

I nagle sponad linii lasu ukazują się widoczki, które wynagradzają wszystko, co człek wycierpiał do tej pory - Tatry i Pieniny na pierwszym planie. Warto było, tym bardziej, że jestem tu pierwszy raz. I jestem wdzięczna ponad miarę mojemu Chopowi, że zaproponował wyjazd właśnie tu.

Lyziemy na Czeremchę. Ledwo zipię. Już niedaleko. Tak wskazuje GPS Darka ;) I tu mi chop godo, a widać już przekaźnik na Prehybie i schronisko, ale on nie poznaje tego miejsca, bo 3 lata temu im lało jak chuj i zapamiętał tylko wyjście na drogę jezdną do schroniska.

Zachód mleczny, mglisty, romantyczny... spod schroniska niestety widzimy tylko kawałek przekaźnika, fragmenty zaśnieżonych ławek, 1/4 choinki...

A nazajutrz...

...paprotka wieczorem w jadalni wyglądała jak paprotka...

... została pozbawiona swej godności. Przy śniadaniu okazało się przez kogo...

Podczas śniadania do jadalni wszedło 3/4 niedźwiedzia (uroczy, majestatyczny nowofunland), się poprzytulać. Bo paprotka już odmawia :---/

Dzień drugi - 21 stycznia.

Wychodzimy ze schroniska, którego prawie nie widzę... Taka mgła... Kopiemy, ryjemy, nawiane ponad kolana, człowiek wpadł i ni ma jak wyleźć... A rakiety kurzą się w domu... Mózg chyba też... W końcu docieramy pod Diabli Garnek. Herbatka, niespodzianka: piękne wilcze sznurowanie, które się ciągnęło kilka km po szlaku turystycznym.

BTW - w międzyczasie mnóstwo innych tropów - żbik, ryś, wiewiórka, lis, kuna i zając i jelenie, i sarny... i dziki.

Do Rytra miła trasa. Do czasu...

Spotykamy turowca i zaczyna się armaggggggedon. Zejście do Rytra. Nie wiem jakim cudem i na ostatnich nogach, dziko było i w pionie - dałam radę... uffffffff... Dzień wcześniej właściciel z Cyrli pytał gdzie jesteśmy i jak chcemy się do nich dostać, polecił drogą dojazdową przez Makowicę. Bardzo miło z jego strony, cały czas czujny i zatroskany, by się ludzie nie pogubili.

A więc obiadek w Rytrze w schronisku i zasuwamy na zamek. Ledwo zipię tym pieprzonym asfaltem pod te cholerne strzępki zamku... A potem zawijaski drogi i tak sobie pomału, niespiesznie lecimy w górę. Przysiółek Makowica jak malowany, zaczyna się przejaśniać nad światem, ale to jeszcze nie to... Ponad domami ostatnie podejście do złączenia szlaków i wrzaski z góry. Ekipa z Myślenic wita nas na szlaku kielonem cytrynówki i zaproszeniem na imprezę w szałasie z grillem. Jak miło :)

Cyrla osiągnięta przed zmrokiem. W oknach światła, grzaniec i przemiła obsługa. Kotka Zosia snuje się po barze, między napojami, po kominku, wszędzie jej królestwo... Wieczorny grill, śpiewanie, rozmowy przy kiełbasie i piwku i padamy jak dłudzy... Dużo w nogach, za dużo na grzbiecie...

Dzień trzeci - 22 stycznia.

Sikorki... Wszędzie sikorki... Bogatki spasione jak na sterydach. Całe drzewo się od nich trzęsie :D Po śniadaniu zbieramy dupska, żegnamy Cyrlę i wychodzimy w mgłę... Chwilę później zaczyna dziać się magia i wychodzi niebieskie niebo :) Chmury przewalają się przez gałęzie drzew i im wyżej i dalej się wznosimy, tym piękniej. W koronach szadź, ostatnie strzępy mgieł wiszą już nisko... Świat przejrzał na oczy :)

Od razu lepiej się idzie. Od razu lepszy humor :) Jaworzyna Kokuszczańska, Hala Pisana, odmęty niewzruszonej bieli u stóp i nad głowami... A potem Wyspowy w oddali, Grybowskie wyłaniające się z ohydnej chmury smogu i zmierzch pomalutku ogarniający cały las, przez który brniemy w rozmiękłym śniegu a tabliczki na szlaku monotonnie odmierzają nam czas i dystans do Łabowskiej... 1.8 km... 1 km... Na horyzoncie zielono i złoto... W końcu jest. Koniec lasu, koniec drogi. Cel osiągnięty.

Wieczór na Łabowskiej zaczytany i kompletnie sami dziś tu jesteśmy. Na kolację makaron z sosem serowym i parówkami. W domu by tego normalny człowiek nie tknął, tu smakuje pysznie. Podobnie jak krupnik z makaronem na śniadanie :D Zza okna patrzą kocury i piękny kolejny, przepełniony słonecznym blaskiem dzień...

Dzień czwarty - 23 stycznia.

Wychodzimy o 9.30 w stronę Łomnicy. Szkoda opuszczać to miejsce, bo klimat wspaniały, total unplugged i gospodarze świetni, ale cóż, nie jesteśmy tu dla przyjemności ;) Spotykamy na drodze samotnego pana, który mówi - Tatry widać... Jakby sił witalnych przybyło i faktycznie - tuż ponad szałasami na Skotlarce ponad morzem złotych chmur wlewających się w doliny i siodła górskie, horyzont przyozdabiają przepiękne ząbki tatrzańskie... Raj dla oczu. Niestety trzeba się nacieszyć zbyt krótko i zacząć nieść swój krzyż pokutny, czyli zejśćie niebieskim w dół do Łomnicy...
Nie ukrywam, przejechałam połowę na tyłku. Ten skurwiel co wymyslił i wyznakował ten szlak powinien smażyć się w kotle piekielnym na samym dnie.

Jeszcze tylko piwo pod sklepem w Łomnicy i zaczynamy powrót...
Fajny ten Sądecki :) Dał w dupę. Fantastyczne schroniska, gospodarze, widoki i cisza tak właściwa zimie... Do zobaczenia :)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-02-02, 10:16   

darkheush napisał/a:
Fajny ten Sądecki :)


Biskup ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 44
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2502
Skąd: Kęty
Wysłany: 2017-02-02, 10:54   

Powyższa wersja wydarzeń jest moja tylko mi się konta przy logowaniu popieprzyły. Przepraszam na przyszłość się bardziej przyłożę ;)
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-02, 11:16   

vidraru napisał/a:
tylko mi się konta przy logowaniu popieprzyły

Jak mojej żonie na zakupach.
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - forum anime