Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Parki narodowe i rezerwaty- po co?

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-08-05, 20:32   Parki narodowe i rezerwaty- po co?

Tak sie głosno zastanawiam, czy to przypadkiem nie jest jakaś jedna wielka ściema. Pomijając już te nieszczęsne Tatry i wyręby w Chochołowskiej czy tez prace na Słowacji rozbudowy skoczni i takie tam... - weźmy takie Beskidy - i rezerwat barania góra, gdzie ściśle chroni się kikuty drzew? A wokół jeżdżą motorowcy.
Babia Góra z "dupnym" parkiem narodowym, chyba istniejącym jedynie po to, by trzepać kasę za wstęp.
Gorce - z tego co wiem, raj dla quadów.

Karkonosze - park narodowy chroniący talerze na Śnieżce?
I tak dalej.... Same zakazy, dla zwykłych ludzi, raj dla wybrańców, byle wytrzepać pieniądze.
Profil Facebook
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-05, 21:07   

sokół napisał/a:
wyręby w Chochołowskiej

To wynika ze spraw własnościowych. W końcu to teren Wspólnoty Ośmiu Wsi.

sokół napisał/a:
czy tez prace na Słowacji rozbudowy skoczni i takie tam...

Na Słowacji to dużo większe cuda można zobaczyć...

sokół napisał/a:
i rezerwat barania góra,

Gdy był zakładany, rósł tam piękny las....

sokół napisał/a:
Same zakazy, dla zwykłych ludzi, raj dla wybrańców, byle wytrzepać pieniądze.

Przesadzasz. Ja jestem jak najbardziej za ochroną przyrody. Ale jeśli to ma być ochrona przyrody...to niech nią będzie.
A często to puste slogany. Miejsca gdzie nie wolno chodzić bo ochrona przyrody a w tym samym miejscu koparki, liny na drzewach itp.....

Co do rezerwatów czyli miejsc nieudostępnionych turystycznie - kto będzię chciał tam trafić to trafi. I jestem pewien, że tacy osobnicy w 99% nie pozostawią żadnych śladów swojej bytności.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-08-05, 21:11   

Tępy Dyszel napisał/a:
jeśli to ma być ochrona przyrody...to niech nią będzie.


O to mi chodzi, bo ja to widzę tak - gdzie park narodowy tam musisz płacić za wstęp na szczyt. Czy to Babia, czy Trzy Korony, czy Szczeliniec - wszędzie kasują. O to w tym chodzi?
Profil Facebook
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-05, 21:12   

sokół napisał/a:
O to w tym chodzi?

Jak mawiał klasyk - ,,kasa, misiu, kasa".
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10853
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-08-05, 22:03   

Nie we wszytkich PN płaci się za wstęp.
Patrzysz Sokół przez pryzmat bardziej znanych kilku parków, tych obleganych, gdzie faktycznie bywa tłoczno, gdzie jest jarmark.
A PNów mamy w Polsce 27. Przejedź sie do Narwiańskiego, Poleskiego czy Ujścia Warty. To jest zupełnie inna rzeczywistość w porównaniu z TPn cz BgPN (i nie mam na myśli ukształtowania terenu ;) ).

Parki są potrzebne. Nawet jeżeli można im zarzucić kilka "grzechów" to bez nich sporo by nasza przyroda straciła. PN są bardzo mocną blokadą przed inwestycjami i potrafią ochronić tereny cenne przyrodniczo.

Cytat:
Babia Góra z "dupnym" parkiem narodowym, chyba istniejącym jedynie po to, by trzepać kasę za wstęp

Błędne myślenie.
Zacząć trzeba od zapoznania się z walorami przyrodniczymi. Nie widoczkami ze szlaku, nie pod kątem turysty z aparatem ale od poznania flory i fauny tego parku w stosunku do innych terenów w tym regionie. I się wyjaśni.
Czasem o potędze miejsca nie świadczy wałęsający się niedźwiedź a drobne roślinki, porosty, rzadkie owady.
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-06, 07:01   

Też mi się wydaje, że ludziska (władze) z naszych górskich parków powinni zobaczyć, jak to się robi w nizinnych rezerwatach.

Bo też mam wrażenie, że im wyżej, tym bardziej liczy się to, ile ciemny lud zostawia kasiory na bramkach..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10853
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-08-06, 07:37   

Górskie PN są zdecydowanie bardziej oblegane niż nizinne/wyżynne (poza paroma wyjątkami:Ojcowski, Białowieski, Wielkopolski...) więc też inne okoliczności.
Do takiego Biebrzńskiego w ciągu roku mniej ludzi wpada (w dużej mierze to nie turyści a ornitolodzy) niż w TPN jest przez miesiąc.
To są zupełnie różne okoliczności, trudno porównywać bo skala turystyki jest inna.

A że zbijają kasę i czy słusznie to inna rzecz. Myślę, że gdyby PNy były u nas przyzwoicie finansowane opłaty nie były by w ogóle stosowane lub co najwyżej symbolicznie czy wolne datki do "puszki" :-)
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-06, 07:46   

Racja, co by nie powiedzieć kaliber jest inny. Ale wrażenie, że chcą Cię wydoić na każdym kroku jednak jest :)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2013-08-06, 09:30   

bton1 napisał/a:
Ale wrażenie, że chcą Cię wydoić na każdym kroku jednak jest :)

To jest sedno sprawy - tam gdzie jeździ dużo ludzi, będą kasować za wstęp, za parking i 10zł za piwo. To nie ma żadnego związku z tym, czy jest PN czy nie ma. Jedynym wyznacznikiem jest to, czy można zarobić, czy nie.
Tworzenie PN czy rezerwatu na pewno zmienia nieco oficjalną gospodarkę leśną, plany zagospodarowania (np. trudniej wybudować willę na szczycie), zrobić asfaltową drogę, czy w ogóle szeroką drogą leśną jakich ostatnio wiele powstaje. A myślę, że kiedyś jak zaczną łapać motorowców, to za jazdę po rezerwacie będą mieli większą karę. Więc niech lepiej będzie jak najwięcej PN i rezerwatów.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-06, 10:59   

sprocket73 napisał/a:
A myślę, że kiedyś jak zaczną łapać motorowców, to za jazdę po rezerwacie będą mieli większą karę. Więc niech lepiej będzie jak najwięcej PN i rezerwatów.

No oby. Np za drugie złapanie zatrzymanie sprzętu na rok :usm
 
 
BesKid 


Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 246
Wysłany: 2013-08-06, 12:29   

Nie zgadzam się tymi tezami Sokół, wybacz. :P

Parki Narodowe, rezerwaty są niezbędne nie tylko dla ochrony przyrody, ale także organizacji, regulacji i promowania turystyki.
Oczywiście, zawsze są jakieś przykłady złego działania, słabe punkty, ale nie można generalizować.
To, że crossowcy rozjeżdżają nielegalne parki i rezerwaty to nie wina istnienia parku, tylko problem, z którym na razie nieskutecznie próbuje się walczyć.

Co do opłat - w niektórych parkach są wyższe, w innych niższe, lub ich brak i mają kilka funkcji:
- zebranie środków na utrzymanie infrastruktury turystycznej (wiadomo, że to co dostają z budżetu nie wystarcza)
- regulacja natężenia ruchu - cenami próbuje się przekierować duży ruch turystyczny na inne, mniej popularne szlaki czy parki. Np, w Babiej ustawia się budki na najbardziej obleganych szlakach, a na tych bocznych można wejść za darmo - czy to działa? Pewnie tylko częściowo.
Np. Bieszczady są bardzo drogie (7 zł), a sąsiedni Magurski PN jak na razie bezpłatny...

Temat jest głęboki i jak zwykle nie czarno - biały.
_________________
--------------
***///***
--------------
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8299
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2013-08-06, 14:09   

sokół napisał/a:
Karkonosze - park narodowy chroniący talerze na Śnieżce?

jeżeli dla Ciebie Karkonosze to tylko talerze na Śnieżce to pogratulować...

sokół napisał/a:
O to mi chodzi, bo ja to widzę tak - gdzie park narodowy tam musisz płacić za wstęp na szczyt

nieprawda. Do Gorczańskiego w większości też nie musisz płacić. Na Babią, jak będziesz szedł od strony słowackiej albo szlakiem od Głuchaczek również... taki Szczeliniec to bardzo dobrze, że jest płatny - niech robią kasę na stonce, niech się do czegoś przyda. Tymczasem poza głównym sezonem budki z biletami są zamknięte na głucho - nie dość, ze za darmo, to jeszcze w spokoju pochodzisz...

sokół napisał/a:
Same zakazy, dla zwykłych ludzi,

racja! To skandal, że nie można Gołębiowskiego pod Babią wybudować, idealnie by pasował. Albo kolejne osiedle willowe

ja tam żadnych "samych zakazów" w PN nie widzę. Międzyszlakowo w PN nie łażę i tępiłbym to z całą stanowczością. Więc jakie inne zakazy? Że nie można autem dowieźć dupy jak najdalej albo, że miejscowi nie mogą budować kolejnych straszydeł ani masakrować drzew jak bywało za nieboszczki Polski?

co do opłat - mi one nie przeszkadzają, jeśli są na rozsądnym poziomie. Przy spływie Biebrzą to były jakieś grosze, symboliczne. Zresztą opłaty za wstępy do PN to nie tylko polski wymysł, do takiego Słowackiego Raju czy do rezerwatu Rejviz też się płaci i jakoś nikt szat nie drze...
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2013-08-06, 14:11   

BesKid napisał/a:
zebranie środków na utrzymanie infrastruktury turystycznej (wiadomo, że to co dostają z budżetu nie wystarcza)

Niestety tak było bodajże do 2010 r. Od 2011 (a może to był 2012) wszystkie pieniądze wpływające na konto PN musi on przekazać do Ministerstwa, po czym PN otrzymuje odpowiednio okrojony zwrot. Takie janosikowe.
 
 
BesKid 


Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 246
Wysłany: 2013-08-06, 14:35   

Malgo Klapković napisał/a:
BesKid napisał/a:
zebranie środków na utrzymanie infrastruktury turystycznej (wiadomo, że to co dostają z budżetu nie wystarcza)

Niestety tak było bodajże do 2010 r. Od 2011 (a może to był 2012) wszystkie pieniądze wpływające na konto PN musi on przekazać do Ministerstwa, po czym PN otrzymuje odpowiednio okrojony zwrot. Takie janosikowe.


No racja, ale część z tych pieniążków wraca...
Fakt, że powinno to być więcej niż jest aktualnie.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10853
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-08-06, 15:59   

Z resztą to nie są jakieś kolosalne opłaty, przy ogólnych wydatkach na wycieczkę to prawie niezauważalne.
Znajomy był z rodzinką kilka dni w Zakopcu, po powrocie stwierdził, że park jest drogi codziennie za wstępy dla 4 osób trza było płacić. Tylko w porównaniu z sumą jaką wywalał choćby na piwsko i pierdoły na straganach dla dzieci to były to sumy wręcz nieistotne.
Ale buraka zabolało te kilka opłat za bilety.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania