Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Autor |
Wiadomość |
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2018-05-05, 17:46
|
|
|
Szalona jest ta pogoda. Prognozy na 3 dni do przodu dużo gorsze niż rzeczywistość.
Ukochana ciągle ma katar, więc mała wycieczka w jurajskie okolice podkrakowskie.
Wąwóz Zbrza.
Zielony kolor w swej największej intensywności.
Ale pojawiają się już inne kolory, np. żółty
Widok na Kraków - Tobi raczej nie jest zainteresowany
Widok z Garbu Tenczyńskiego w stronę Dolinek Podkrakowskich.
Rzepakowe impresje.
Skałki tez były
Mała wycieczka... bo jeszcze idziemy dzisiaj na grila |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-05-05, 17:52
|
|
|
To smacznego |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-05-05, 17:53
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | bo jeszcze idziemy dzisiaj na grila |
Czekamy w takim razie na relację. I pozdrów Janusza.
PS: Fajna ta zieleń. |
|
|
|
|
Iva
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 1544 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 2018-05-05, 21:12
|
|
|
Vision napisał/a: | PS: Fajna ta zieleń. |
I rzepak też |
_________________ "Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić." |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2018-05-13, 23:53
|
|
|
Ukochana nie była zadowolona, że na całą sobotę ją zostawiłem i pojechałem sobie na Dusiołka.
Więc na niedzielę, wymyśliła, że ma być wycieczka: blisko, lekka, z ekskluzywną knajpą, dużo otwartych przestrzeni.
Podjechaliśmy więc do Chrzanowa.
I poszliśmy w stronę zamku Lipowiec w Wygiełzowie.
Pod zamkiem robi się coraz większa komercja. Wszystko coraz piękniejsze.
Tam żeśmy odwiedzili knajpę przy skansenie.
A potem poszliśmy dalej, w stronę Regulic.
Są tu fajne tereny spacerowe.
Z ciekawymi widokami.
Ale też są tereny bardzo dzikie, gdzie można się przez chwilę poczuć, jak w Beskidzie Niskim.
Tobi dawno nie ćwiczył chodzenia po drabinie. Chciałem sprawdzić, czy pamięta. Wdrapał się na górę bez ociągania... szalony pies.
|
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-05-14, 06:44
|
|
|
Nie zwalaj na Ukochaną, pewnie nogi odpadły i sam powiedziałeś coś lekkiego |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2018-05-14, 08:28
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | Ukochana nie była zadowolona, że na całą sobotę ją zostawiłem i pojechałem sobie na Dusiołka. | Kobieta prawdę powie, gdy się pomyli lub przez sen.
Wprawdzie tęskni wielce za ceprem, gdy wybiorę się na górski lub rowerowy weekend (ostatnio zdrowie już nie domaga i na dużo nie pozwala), ale warto wyjechać dla radości powrotów, chyba że Wy macie inne doświadczenia kończące się nawet L4. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
Ostatnio zmieniony przez ceper 2018-05-14, 08:29, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2018-05-14, 09:33
|
|
|
laynn napisał/a: | ie zwalaj na Ukochaną, pewnie nogi odpadły i sam powiedziałeś coś lekkiego |
Powiem tak, nie zmartwiłem się zbytnio, że będziemy sobie tylko spacerować. Nogi po Dusiołku wciąż bolą |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2018-05-20, 22:35
|
|
|
Dzisiaj odwiedziliśmy Beskid Śląski. Na Baraniej Górze byliśmy wiele razy, ale ani razu z Kamesznicy. Podjechaliśmy autem ile się dało wzdłuż potoku Janoska i ruszyliśmy żółtym szlakiem. Zapowiada się sielankowy dzień.
Tylko, że ja chciałem zaliczyć jeszcze Gańczorkę, więc wymyśliłem, żeby odbić jakąś drogą w jej kierunku. Odpowiednia droga pojawiła się szybko, poszliśmy nią i po kilometrze droga się skończyła - tak po prostu. Drogi robione pod zwózkę drewna czasem tak mają. Myślałem, że Ukochana pozłości się na mnie i wrócimy do szlaku, ale o dziwo sama chciała powalczyć dalej. Po chwili byliśmy już w czarnej dupie.
Szczena mi opadła, bo mimo sytuacji, Ukochana w doskonałym humorze. Zadowolona i ufająca, że wszystko będzie dobrze.
Doszliśmy do niebieskiego szlaku, którym już bez przeszkód poszliśmy na Gańczorkę.
Na Gańczorce są wychodnie skalne i grota. Groty nie znalazłem, a z wychodni jest taki oto widok w stronę Baraniej Góry. Szlak idzie dołem, widać go na wprost. Żeby zaliczyć wychodnie z tym widokiem, trzeba trochę pochaszczować.
Zadowoleni z przebiegu wycieczki udaliśmy się do Schroniska pod Baranią celem wypicia piwa. Samo schronisko jest najbrzydsze w całych Beskidach, ale za to ma bardzo sympatyczną wyluzowaną obsługę. Na zdjęciu domek Muzeum Beskidu Śląskiego przy schronisku.
No a to już Barania Góra.
Zamieszczam zdjęcie, żeby nie było kontrowersji, czy zdobyliśmy, czy nie... jak w przypadku Elisabeth Revol i Nanga Parbat.
Zejście czarnym szlakiem z pięknymi, choć nie do końca super przejrzystymi widokami.
I jak już nadszedł moment, żeby bezszlakowo odbić w kierunku auta, to odbiliśmy zgodnie z planem i się zgubiliśmy. Ale byłem zdziwiony! Ukochana tylko kiwała głową i powtarzała "jak zawsze... jak zawsze...". Trzeba było schodzić byle w dół.
A takie schodzenie pełne jest niespodzianek.
Ostatecznie udało się dotrzeć do auta z niewielką obsuwą i w dobrych humorach.
A w domu postudiowałem różne mapy internetowe i zdjęcia satelitarne i wszystko się wyjaśniło... po prostu nowe drogi powstają, a stare zarastają w szybkim tempie, szczególnie w Beskidzie Śląskim, gdzie wiatr i inne nieszczęścia zlikwidowały lasy na ogromnych obszarach. |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2018-05-20, 22:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-05-21, 08:28
|
|
|
Oto recepta, jak na praktycznie nudną górkę, wychodząc można z niej zrobić ciekawą. |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2018-05-21, 10:05
|
|
|
Postanowiłem napisać poradnik
Oficjalna recepta jak z nudnej górki zrobić ciekawą:
1. Zamiast szlakiem iść w krzaki.
2. Napić się piwa.
3. Powtórzyć pkt.1 |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-05-21, 10:16
|
|
|
Powinieneś założyć osobny wątek na forum.
Z tym, że z punktem nr 2 bym polemizował. Słyszałem o takich, co to wolą wódkę, ale już tego nam nie napiszą . |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14355
|
Wysłany: 2018-05-21, 11:05
|
|
|
laynn napisał/a: | Z tym, że z punktem nr 2 bym polemizował. Słyszałem o takich, co to wolą wódkę |
Sztuka może być oceniana tylko subiektywnie. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-05-21, 17:59
|
|
|
Dla mnie Barania Góra zawsze była ciekawa, od dziecka ją lubiłem i mam do niej taki sentyment. Moje pierwsze wejście tam odbyło się jakoś w wieku 7 lat. Jak byłem dwa tygodnie na wakacjach dla dzieci w Istebnej. Pamiętam, że to był jedyny zdobyty wtedy szczyt, przez te dwa tygodnie wakacji. |
Ostatnio zmieniony przez Vision 2018-05-21, 18:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2018-05-21, 19:57
|
|
|
Ja też Baranią oceniam bardzo wysoko, moze nie sam szczyt, ale samo dojście ciekawe, oprócz tego od Kubalonki, bo to mordęga nudy. Niemniej od Kamesznicy fajnie, a od WG to już w ogóle, musze tam niebawem sie wybrać. |
|
|
|
|
|