Nasze najdziwniejsze przygody górskie |
Autor |
Wiadomość |
laynn

Dołączył: 01 Sie 2013 Posty: 13505 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: 2021-09-22, 20:31
|
|
|
A czemu kumpela nie nagrała tego...ech |
_________________ Zdjęcia Blog |
|
|
|
 |
Piotrek

Wiek: 47 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 9815 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2021-09-22, 20:38
|
|
|
Chyba z przerażenia tym widokiem |
|
|
|
 |
Adrian
Cieszynioki

Wiek: 38 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 6398
|
Wysłany: 2021-09-22, 21:38
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Miałem dziś ciekawą przygodę, trochę tragikomiczną.
Pojechaliśmy z kumpelą na Tuł. Jest tam taka długa i troche stroma łąka, ale że kwitną tam zimowity jesienne to wziąłem aparat i kija z myślą, że porobię zdjęcia i może coś uda mi się o tej roślince nakręcić do filmiku.
Pogoda kiepska, bo troche deszczowa ale zimowity były . Robię więc foty, kręcę ujęcia, nade mną ładnie pasie się stado krów. No sielski krajobraz.
Skończyłem ujęcie, wyłączyłem telefon na kiju ale czuje, że za mną coś się rusza. Odwracam się ... o kurwa, byk. I idzie na mnie. Zaczynam więc odchodzić - on za mną. Przyśpieszam, on też. Zaczynam zbiegać, a byk co raz bliżej, w dodatku z boku dolatuje drugi. Spier..... więc z całych sił w dół licząc, że się nie poślizgnę, bo ślisko a w dodatku w gumiokach byłem. Ogrodzenie pod prądem przeskoczyłem dosłownie w ostatnim momencie.
Kumpela to wszystko z dołu widziała, cała posrana. Niby się uciec udało ale... przy krowach został plecak i aparat
Kombinowaliśmy, że ona jakoś te byki odciągnie, a ja z boku polecę ale gdzie tam, byczki obserwowały wszystko dokładnie. W końcu poszedłem do gospodarstwa w pobliżu (tego przy czarnym szlaku) z prośbą, żeby właściciel pomógł jakoś te klamoty wydostać.
No powiem wam, było nieciekawie. Choć jak sobie wyobrażę widok gościa który spierdziela w dół przed bykami, to ciągle chce mi się śmiać |
Ja właśnie sobie wyobraziłem
Ale te byczki, to takie maluchy były ....
I odważny jesteś, bo poszedłeś do ludożerców, nie bałeś się!? |
|
|
|
 |
Piotrek

Wiek: 47 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 9815 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2021-09-22, 21:45
|
|
|
W sumie nie pomyślałem o potencjalnym rodeo wchodząc na łąkę
Krów na polach w okolicy pasło się wiele, sam też czasem mam kontakt u siebie na wsi i obce mi nie są, więc stracha nie czuję. Nigdy też byki mnie nie pogoniły - do dziś |
|
|
|
 |
Piotrek

Wiek: 47 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 9815 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2021-09-22, 22:00
|
|
|
Adrian napisał/a: |
Ale te byczki, to takie maluchy były ....
|
No nie wiem czy takie maluchy, bo gdzieś mojej wysokości. A to wystarczy żeby zrobić porządny łomot |
|
|
|
 |
sprocket73

Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 4259
|
Wysłany: 2021-09-22, 22:09
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Miałem dziś ciekawą przygodę, trochę tragikomiczną... |
Za Tuska takie rzeczy się nie zdarzały...
Bezczelne typy!
Trzeba było im powiedzieć, że jesteś na szczycie łańcucha pokarmowego! |
_________________ SPROCKET
https://picasaweb.google.com/107852838183145186231 |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 12445
|
Wysłany: 2021-09-22, 22:10
|
|
|
Wyczuły w Piotrze dzika. |
_________________ Decyzją administracji naganę otrzymał:
Dobromił - za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum. |
|
|
|
 |
Piotrek

Wiek: 47 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 9815 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2021-09-23, 08:08
|
|
|
Teraz czekam aż mnie dziki pogonią
sprocket73 napisał/a: | Piotrek napisał/a: | Miałem dziś ciekawą przygodę, trochę tragikomiczną... |
Za Tuska takie rzeczy się nie zdarzały...
Bezczelne typy!
Trzeba było im powiedzieć, że jesteś na szczycie łańcucha pokarmowego! |
Dobra zmiana objęła również stada krów, przez to i one są agresywne, napastliwe i w konflikcie w wszystkimi dookoła |
|
|
|
 |
sokół

Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 11754 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2021-09-23, 14:44
|
|
|
Mnie dawno temu goniła krowa. Albo to byk był, nawet nie wiem.
Miałem 14 lat, kolega 13. (taki niespecjalny, kibol zapalony, szedł dzień przed meczem na stadion zakopać siekierę) - szliśmy od Ustronia na Kubalonkę. Jak mijaliśmy Mrózków, to szlak kiedyś szedł takimi polanami, między płotkami. Koledze się zachciało głupot i zaczął się drażnić z krową. Okazało się, że nie jest przywiązana i się na nami puściła. Nie wiem, co się działo za mną, bo w dziesięć minut doleciałem do Kubalonki. |
_________________ Lepiej paść na stojąco, niż przetrwać bitwę na kolanach |
|
|
|
 |
Piotrek

Wiek: 47 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 9815 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2021-09-23, 19:49
|
|
|
Krótko mówiąc - krowa najlepszym motywatorem turysty |
|
|
|
 |
Pudelek

Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 7463 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2021-09-23, 20:59
|
|
|
Mnie kiedyś goniła, gdy schodziłem na przełaj z Hali Górowej, gdzieś na dole przy wyciągach w Korbielowie. Musiała jej się nie spodobać czerwona pelerynka przeciwdeszczowa Chowałem się za drzewem i jakimiś płotkami, aż w końcu uciekłem |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
 |
|