Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Można się było golić.

Autor Wiadomość
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2013-12-17, 16:40   Można się było golić.

Taka była żyleta. Choć sprocket już dowalił Wam swoimi sobotnimi zdjęciami z Leskowca, postanowiłem założyć własny wątek, ponieważ, gdyż mój weekend wyglądał trochu inaczej.

Z nieukrywaną satysfakcją śledziłem od kilku dni prognozy pogody. Inwersja. Inwersja na maxa. W piątek zobaczyłem na pewnym forum zdjęcia Jeseników zrobione z Leskowca (około 170 km), a że miałem zamiar udać się na własnym napędzie nożnym celem upicia się do Chatki Na Potrójnej, wybrałem wariant Leskowcowy. Nie żebym lubił te rejony, ale dla Jeseników trzeba było zaryzykować.

Andrychów 7 srana. -7 stopni, szaro buro i ponuro, ale w coś wierzyć trzeba. Obieram zielony szlak przez Gancarz. Mam trochę dymanka. Przez najbliższe 3 godziny błotko wesoło chlipie, mijam jakieś kałuże, straszy mnie jeleń, po rowach leżą resztki białego, a fotopstrykadełko spoczywa leniwie w plecaku. W końcu dochodzę pod słynną "końcówkę pod Gancarzem" i zaczynam żałować obranego lata temu sposobu spędzania wolnego czasu. Po piętnastym razie przestaję liczyć na tym podejściu zaliczone gleby. No lodowisko!!!

Dzięki nie do końca innowacyjnemu pomysłowi użycia gałęzi jako poręczówek wychodzę w końcu w jednym kawałku na ten Gancarz. Z minus siedmiu zrobiło się jakieś plus cztery. A więc się nie pomyliłem. Inwersja.

Resztką umęczonego jestestwa siadam pod krzyżem i zapoznaję się z żubrem. A pstrykadło dalej gnije nie wiem czemu w plecaku. Galopująca skleroza.

No ale mam już z górki. Powoli zaczynam myśleć i na Polanie Beskid przypominam sobie o aparacie.

EC Jaworzno pod chmurami:



Schron. Pierogi. Złociste. Lampa. Siedem kresek powyżej zera. Żyleta.



Nie zwlekam. Szczyt. Powtarzać się nie chcę. Ale muszę. Żyleta. Jakiej tu jeszcze nigdy nie miałem.









Pod wiatą siedzi jakby znajoma morda. Tak - morda - ponieważ wpierw rozpoznaję Strzępka, a potem dopiero sprocketa :D Wybacz Kolego :D





Komisyjnie zaglądamy na północny stok, ale Jeseników już niet. Niebawem okaże się, że spóźniłem się jakieś dwie godziny. Ale i tak jest cudnie.



Ruszam sobie nieśpiesznie w stronę Potrójnej. Jeszcze nie wiem, że będę walczył o każdy metr. Na razie sielanka, słoneczko świeci, Babia się szyderczo przygląda.



Pod Łamaną Skałą zaczyna się rzeź. Nawiane garby metrowej wysokości. Niby wszystko ładnie zmarznięte, stawiam nogę, trzyma. Ale jak przeniosę na nią cały ciężar ciała (i browca w plecaku) robi jeb i mam śniegu po kolano.



Do Chatki Studenckiej dochodzę ledwo żywy. Odbieram od Mariusza fanty pozostawione po urodzinach i dymam pod Zbójeckie Okno.



Tu zgarnia mnie Rafał, więc resztę drogi pokonuję jak na prawdziwego turystę przystało. Terenówką :D

Na górnej chacie luda bez liku. Same znajome pyski, więc i wieczór przeciąga się tak do szóstej nad ranem :D A że jest to nasze ostatnie górskie spotkanie na Starym Roku, nie może zabraknąć świątecznych akcentów.



I akcentów urodzinowych :P



Niedzielny poranek niech pozostanie milczeniem. Dziękuję za uwagę. Dobranoc.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2775
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-12-17, 17:43   

darkheush - to Twoja pierwsza relacja, która mi się spodobała ;)
Widać, że łagodniejesz w świątecznym czasie.

Na Leskowcu byłem tylko raz - czy to prawda, że szczytowa polana już mocno zarasta ?

darkheush napisał/a:
Niedzielny poranek niech pozostanie milczeniem

No tak, wszystko jasne :P
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2013-12-17, 18:06   

Tępy Dyszel napisał/a:
to Twoja pierwsza relacja, która mi się spodobała

I po Twoich słowach chciałem w pierwszej chwili poprosić Admina o jej usunięcie.
Tępy Dyszel napisał/a:
łagodniejesz w świątecznym czasie.

Wszak ogólnie wiadomym jest, że zwierzęta w tym czasie ludzkim głosem mówią.
Tępy Dyszel napisał/a:
czy to prawda, że szczytowa polana już mocno zarasta ?

Nic bardziej mylnego jeśli masz na myśli polanę wystawioną na południe. Co więcej. Warto zejść kilka metrów od szczytowych krzyża i wiaty na północ. Padł tam pod wiatrami i piłami spory kawałek lasu z widokiem na dolinę Rzyczanki, Złotą, Bukowski, Skrzyczne i te nieszczęsne Jeseniki.
Tępy Dyszel napisał/a:
No tak, wszystko jasne

Z okazji nadchodzących Świąt będę na tyle miły (ale to już ostatni raz), że oszczędzę Waści szczegółów :P
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2775
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-12-17, 18:47   

darkheush napisał/a:
że oszczędzę Waści szczegółów

Miałeś komżę i gromnicę ?
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2013-12-17, 18:53   

Masz więcej zdjęć krajobrazowych?

Nawet nie wiesz, jak ci zazdrościłam z tych moich czterech uczelnianych ścian ;)

Fiu, fiu, jak suto zastawiony stół. Tylko flachy tam żadnej nie widzę. To miał być obrazek w stylu "Czego brakuje na tym zdjęciu?"
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-12-17, 20:00   

Skoro wieczór przeciągną się do 6 nad ranem, to "zmilczany" poranek pewnie koło 12 :)

A widoczki na wycieczce miałeś Pan godne :ok
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-12-17, 20:37   

Dobry łikend urobiłeś Darek. Nie wiem czy bardziej zazdrościć wycieczki czy tego co po wycieczce..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2013-12-17, 21:03   

darkheush napisał/a:
W piątek zobaczyłem na pewnym forum zdjęcia Jeseników zrobione z Leskowca (około 170 km),

Mówisz o tym zdjęciu z ośnieżonym Pradziadem z ładnie widoczną wieżą na szczycie?
darkheush napisał/a:

Komisyjnie zaglądamy na północny stok, ale Jeseników już niet. Niebawem okaże się, że spóźniłem się jakieś dwie godziny. Ale i tak jest cudnie.

Trzeba było wstać wcześniej ;)
darkheush napisał/a:
Ale jak przeniosę na nią cały ciężar ciała (i browca w plecaku) robi jeb i mam śniegu po kolano.

Miałem podobnie w sobotę w Jesionikach. Niby na wierzchu zmrożona skorupa, a człowiek się zapadał po te..., no wiadomo po co ;) . Najgorzej bolały po wszystkim piszczele :zly
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520

Wysłany: 2013-12-17, 22:11   

Rany, jak ja pięknie wychodzę na zdjęciach!!!
Muszę sobie robić więcej na samowyzwalaczu, albo w lustrze.

Piękny stół imprezowy... bardzo żałuję, że nie dane mi było wpaść.

Cieszę się, ze się spotkaliśmy :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-12-18, 02:12   

Faktycznie żyleta. Rozpoznanie Strzępka to punkt zwrotny tej wycieczki.
Szkoda, że nie robiłeś zdjęć z tego Gancarza. Tak tam okropnie?
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14360
Wysłany: 2013-12-18, 08:47   

darkheush napisał/a:
nie może zabraknąć świątecznych akcentów


Maszerowaliście z czerwonymi szturmówkami ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2013-12-18, 15:41   

Tępy Dyszel napisał/a:
Miałeś komżę i gromnicę ?

Zawsze mam je w wersji soft w plecaku.
Piotrek napisał/a:
to "zmilczany" poranek pewnie koło 12

Nie pamiętam.
bton1 napisał/a:
czy tego co po wycieczce..

Uwierz. Nie ma czego.
Robert J napisał/a:
Mówisz o tym zdjęciu z ośnieżonym Pradziadem z ładnie widoczną wieżą na szczycie?

Nie inaczej. Ale nazwy forum nie wypowiem, bom niegodzien.
sokół napisał/a:
Szkoda, że nie robiłeś zdjęć z tego Gancarza. Tak tam okropnie?

Jedno z najbardziej stromych podejść w Beskidzie Małym. Osobiście porównuję je do granicznego Oszusta.
Dobromił napisał/a:
Maszerowaliście z czerwonymi szturmówkami ?

To dopiero na Wielkanoc.
nes_ska napisał/a:
Masz więcej zdjęć krajobrazowych?

Coś się znajdzie. Dwa ostatnie to widoki z Anuli, na której byliśmy razem w listopadzie :P













Ostatnio zmieniony przez darkheush 2013-12-18, 15:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2013-12-18, 16:17   

darkheush napisał/a:
Dwa ostatnie to widoki z Anuli, na której byliśmy razem w listopadzie :P


To nie patrzę, bo przecież już wszystko widziałam :-P
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2013-12-18, 20:58   

Bardzo wyważona relacja, jak na Ciebie. A tytuł jak najbardziej adekwatny do treści. Co tu dużo mówić - wyjątkowy ten koniec jesieni/początek zimy jak na naszą Polskę. Dawno nie pamiętam tylu słonecznych i pogodowo udanych dni.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6105
Skąd: Oława
Wysłany: 2013-12-18, 21:45   

Cytat:

Bardzo wyważona relacja, jak na Ciebie.


Moze mu ktos ocenzurowal? :P
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga