Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Malham Cove

Autor Wiadomość
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2014-10-23, 19:06   Malham Cove

Witam po dłuższej przerwie! Mam nadzieję, że będę mieć więcej czasu, by bardziej się tu udzielać teraz.
A na nowy początek chciałam Wam pokazać moje krajobrazy, choć nie wiem, czy się spodobają. Szczerze mówiąc, mnie też długo nie interesowały i nie zajmowały. Jakoś szczególnie nie pociągała mnie Europa Zachodnia, bo zawsze wolałam swojskie i przaśne wschodnie klimaty. Ale jak się nie ma, co się lubi…
Od kilku tygodni mieszkamy z Robertem na północy Anglii, w hrabstwie West Yorkshire. Dość oryginalnie i w ostatniej chwili wybraliśmy miejsce naszego pobytu, dlatego dopiero po przyjeździe zaczęłam się interesować, co jest wokół. I okazało się, że całkiem sporo. Gór na miarę Polski oczywiście tu nie ma, ale w sąsiedztwie jest trochę miejsc do zobaczenia. No i oczywiście, jak to ja, już w pierwszy weekend po przyjeździe, musiałam coś zaplanować.
Na początek wybraliśmy Yorkshire Dales. Znaczna część tego wyżynnego obszaru znajduje się w granicach parku narodowego, utworzonego w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia.
Naszą marszrutę zaczynamy w wiosce Malham, mijając po drodze charakterystyczny obiekt angielskiego krajobrazu:



Nie wiem, czy ktoś dziś, w dobie smartfonów i innych tego typu gadżetów, jeszcze używa tych budek. Dość powiedzieć, że stoją i mają się dobrze.
Szybko wychodzimy za wioskę kierując się w stronę naszego dzisiejszego celu – wielkiej skały Malham.



Ta wapienna formacja ma 80 metrów wysokości i naprawdę robi z bliska wrażenie. Jest też popularnym miejscem wspinaczkowym. Na zdjęciu widać w głębi ludzi, którzy zaraz będą się wspinać.



Oprócz skały ciekawy jest też dla nas krajobraz wokół – typowe angielskie otwarte przestrzenie i kamienne płotki.







Po obejrzeniu skały z dołu czas wspiąć się na wierzchołek. Równie ciekawy, bo pokryty charakterystycznymi wapiennymi skałami „rzeźbionymi” w przedziwny wzór.





Z góry widoki są równie interesujące. Szkoda tylko, że pogoda trochę kaprysi. Pogoda zresztą to kolejny ciekawy temat, dość powiedzieć tylko, że w Anglii zmienia się ona momentalnie! Zachmurzone niebo szybko staje się błękitne, by za moment uraczyć nas deszczem. A za parę chwil znów słońcem.







To na dziś nie koniec. Naszym kolejnym celem jest jezioro Malham Tarn. Wędrujemy doń fragmentem Pennine Way – najstarszym długodystansowym szlakiem w Anglii. To coś jak nasz Główny Szlak Beskidzki.



Po drodze mijamy wszędobylskie owce i niezliczone kamienne murki. Przez niektóre trzeba przejść.





Czasem płotki są drewniane.



Wędrujemy teraz suchą doliną.





By w końcu dojść nad Malham Tarn.







W powrotnej drodze postanawiamy zobaczyć Gordale Scar – wapienny wąwóz z wodospadem. Mijamy tabliczkę ostrzegającą przed trudnym zejściem, ale jakoś za bardzo się tym nie przejmujemy.



Na początku jest malowniczo. Pogoda się poprawiła, a widok kanionu z góry robi wrażenie.





Szybko uświadamiam sobie jednak, że w tę dolinę musimy zejść.



I znaleźć się tam, gdzie widoczna w dole droga.



No to schodzimy. Na początku nie jest trudno, choć trzeba uważać na stromiznę i sypkie kamienie.



Jest i wodospad.



I wcale się w tym miejscu nie kończy. Strumień płynie dalej i kończy się kolejnym wodospadem.
Stoję właśnie nad krawędzią tego drugiego wodospadu i wiem, że mam się znaleźć tam, gdzie ci wspinacze…



Oczywiście na dół nie ma ścieżki. Trzeba przejść po skałach z boku wodospadu i pokonać kamienną bulę. Jest tu kilka miejsc na postawienie nogi i uczepienie się wystającego kawałka skały, ale gdy patrzę w dół, wiem, że jak polecę, to się połamię. Nie ma innej opcji. Nie ma też opcji, żebyśmy teraz całą drogę wracali, bo nadrabialibyśmy sporo kilometrów, a zaczyna się kończyć dzień, więc po długich namowach, do których przyłącza się też sympatyczny i pomocny Anglik, decyduję się schować mój lęk wysokości gdzieś głęboko i schodzić.
Udaje się. Z dołu wodospad nie wygląda strasznie, ale wierzcie mi, z góry było gdzie polecieć!



Już na spokojnie oglądamy wspinaczy atakujących ścianę wąwozu.



A na koniec dnia pogoda się stabilizuje oblewając wzgórza pomarańczową poświatą:









W powrotnej drodze oglądamy jeszcze wodospad Janet, według miejscowej legendy miejsce zamieszkania królowej wróżek o tym imieniu. W dawnych czasach miejsce używane było do kąpania owiec.



Pozostawiamy za sobą głębokie doliny Malham i schodzimy do wioski.



By złapać ostatnie promienie słońca decydujemy się na pójście drogą.



A takie wąskie ulice są w wielu miejscach Anglii. Niekiedy naprawdę trudno się minąć!





Z parkingu odjeżdżamy oczywiście jako ostatni.



Komplet zdjęć tu: https://picasaweb.google....gCJXt85ej9fTAIg
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-10-23, 19:38   

Piękne i niespotykane u nas, takie całkiem odmienne krajobrazy.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-23, 19:56   

Ładnie tam, ostatnio z ciekawości też się interesowałem, co można w tej Anglii zobaczyć, a tu akurat relacja... Mam nadzieję, że jak już napisałaś, że tam mieszkacie... to będzie więcej relacji z okolic i Szkocji na przykład. ;)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-23, 20:20   

Te płotki, wiadomo chciałbym zobaczyć, ale tym, szczególnie kanionem z wodospadem to mnie zaskoczyłaś, fajne miejsce i jakże dla mnie inne od mego wyobrażenia Anglii.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-10-23, 20:40   

Płotki kamienne to faktycznie taki element charakterystyczny. Trochę odbiegnę od tematu ale zawsze jak czytałem "Z milczącej planety" to ciągle je widziałem w krajobrazie. Oczywiście w początkowej części książki :-)
 
 
TNT'omek 


Wiek: 54
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 2517
Skąd: Beskid Mały
Wysłany: 2014-10-24, 10:21   

Ciekawe i ładne miejsce sobie wybraliście na zamieszkanie. Wszystkiego dobrego na nowej ścieżce życia :) i spenetrujcie całą okolicę i nie tylko ;)
_________________
in omnia paratus...
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-10-24, 10:28   

Miejsca bardzo urokliwe, na spacer jak ta lala :)

Ooooo, Tomek wrócił!!! :)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2014-10-24, 14:31   

Vision napisał/a:
Ładnie tam, ostatnio z ciekawości też się interesowałem, co można w tej Anglii zobaczyć, a tu akurat relacja... Mam nadzieję, że jak już napisałaś, że tam mieszkacie... to będzie więcej relacji z okolic i Szkocji na przykład. ;)


Coś jeszcze napiszę. A Szkocję mamy kiedyś w planach, wszak to już nie tak daleko od nas. A wybierasz się tu, skoro się interesowałeś ostatnio, co tu jest?

laynn napisał/a:
Te płotki, wiadomo chciałbym zobaczyć, ale tym, szczególnie kanionem z wodospadem to mnie zaskoczyłaś, fajne miejsce i jakże dla mnie inne od mego wyobrażenia Anglii.


A jak ja byłam zaskoczona, jak musiałam z tego kanionu zleźć!

TNT'omek napisał/a:
Ciekawe i ładne miejsce sobie wybraliście na zamieszkanie. Wszystkiego dobrego na nowej ścieżce życia :) i spenetrujcie całą okolicę i nie tylko ;)


Dzięki. Penetrujemy, nie martw się ;) .
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-24, 15:55   

Wiolcia napisał/a:
Coś jeszcze napiszę. A Szkocję mamy kiedyś w planach, wszak to już nie tak daleko od nas. A wybierasz się tu, skoro się interesowałeś ostatnio, co tu jest?


Na razie chyba nie... ale przez jakiś czas rozważałem też taką opcję i taki jakiś pociąg turysty mi się wtedy włącza i od razu się rozglądam co jest w okolicy zwiedzając wirtualnie. ;)
Ostatnio zmieniony przez Vision 2014-10-24, 15:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-10-24, 16:01   

A to na długo ta emigracja Wiolcia?
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2014-10-24, 17:44   

Vision napisał/a:
Wiolcia napisał/a:
Coś jeszcze napiszę. A Szkocję mamy kiedyś w planach, wszak to już nie tak daleko od nas. A wybierasz się tu, skoro się interesowałeś ostatnio, co tu jest?


Na razie chyba nie... ale przez jakiś czas rozważałem też taką opcję i taki jakiś pociąg turysty mi się wtedy włącza i od razu się rozglądam co jest w okolicy zwiedzając wirtualnie. ;)


U nas było odwrotnie, a to dlatego, że na początku zamierzaliśmy wylądować zupełnie gdzie indziej i w ostatnim momencie wybraliśmy północ. Ale po przyjeździe okazało się, że pod względem atrakcji przyrodniczych to był dobry wybór.

bton1 napisał/a:
A to na długo ta emigracja Wiolcia?


Się zobaczy. Na razie na rok, a potem? Zależy, jak się sprawy ułożą.
 
 
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-11-11, 20:56   

Fantastyczne. Ojczyzna Emily Bronte. Oglądając te zdjęcia nietrudno sobie wyobrazić wichrowe wzgórza.


Ostatnio czytam serię książek, których akcja toczy się w Yorkshire. Duże tam opisów tego krajobrazu, jego surowości i przestrzeni. Próbowałam sobie wyobrazić, nawet szukałam w necie a tu...proszę, taka niespodzianka.

zyczę powodzenia :-)
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2014-11-13, 00:06   

Iwona S napisał/a:
zyczę powodzenia :-)


Dziękuję. Przyda się bardzo w perspektywie tego, co ma być :) .

Iwona S napisał/a:
Fantastyczne. Ojczyzna Emily Bronte. Oglądając te zdjęcia nietrudno sobie wyobrazić wichrowe wzgórza.
Ostatnio czytam serię książek, których akcja toczy się w Yorkshire. Duże tam opisów tego krajobrazu, jego surowości i przestrzeni. Próbowałam sobie wyobrazić, nawet szukałam w necie a tu...proszę, taka niespodzianka.


Wichrowe wzgórza Emily Bronte są rzeczywiście niedaleko. Zawitaliśmy jednego dnia do Haworth - miejscowości, gdzie żyły i tworzyły siostry Bronte. Okolice to rzeczywiście rozległe wrzosowiska, pełne pamiątek po pisarkach.
A jakie to książki z Yorkshire w tle czytasz?
Ostatnio zmieniony przez Wiolcia 2014-11-13, 00:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-11-15, 07:03   

Cytat:
A jakie to książki z Yorkshire w tle czytasz?


Aż wstyd mi się przyznać ale wchłonęłam kilka psychthrillerów Charlotte Link. Nie wiem czy jest znana i przetłumaczona na język polski. To autorka niemiecka ale akcja w jej książkach umiejscowiona jest w Yorkshire.
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group