Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Mała wyrypa fatrzańska

Autor Wiadomość
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 900
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-03-26, 20:28   Mała wyrypa fatrzańska

Na ten wypad szykowaliśmy się już od dwóch miesięcy . W założeniu było zimowe przejście ( prawie ) całej grani Małej Fatry . Bez Vielkiego Rozsutca , bo nie był nam po drodze ,za to ze Stohem , Małym i Wielkim Krywaniem i długim zejściem do Kralovan . Jednak czym bliżej było do wyprawy , tym mniej zimy było w górach . W każdym razie tak nam się wydawało , patrząc na nasze górki :rol . Na miejscu okazało się , że nie jest tak żle :) . Co prawda , śniegu nie było aż tak dużo , ale wystarczająco na tyle żeby wypróbować w boju nasze nowe raki :-o .
W Strecno na parkingu pod zamkiem przyjechaliśmy o świcie . Kolega Jardo już na nas tam czekał z lekka zmarznięty . Dojechał tam prosto z Czech wraz ze świeżą dostawą najprzedniejszego rumu .:) . Do nas ( czyt. do mnie :rol ) należało zapewnienie odpowiedniej ilości rozcieńczacza :) . Po przyjeżdzie temperatura na dworze wskazywała tylko - 2 C , ale zaczęła szybko się podnosić :lol .



Trasa była od początku bardzo ciekawa , jakże odmienna od tego co znamy u nas . Wystartowaliśmy czerwonym szlakiem wzdłuż torów , potem przez tunel pod torami ( obok drugi kolejowy tunel a la Alpy ) . koło przepięknej rzeki Vag :) .
Po drodze mieliśmy krótki popas na tarasie w Chacie pod Suchym . To ostatnie schronisko przed naszą bazą tak więc zjedliśmy co nieco . Polski pepik poczęstował nas fantastycznym czeskim salami . Będzie nas trzymało u sił do końca dnia :) . Poprawiliśmy jeszcze capowanym ( lanym ) piwkiem i wio dalej . Za niedługo zobaczyliśmy pierwszego z kolekcji skalnych szczytów mr Suchy . Od tego momentu zaczęła się ostra jazda . Bez raków ani rusz :-o .



chwila skupienia przed szczytowaniem :lol









Po Suchym zaliczyliśmy kolejno : Stratenec , Maly Kryvan , Kopiarky , Pekelnik :)

Po Suchym zaliczyliśmy kolejno : Stratenec , Maly Kryvan , Kopiarky , Pekelnik







a po nocy Wielki Krywań :)


Zdjęcie na Wielkim Krywaniu lekko zamazane , ale warunki były już naprawdę ciężkie . Wiało jak cholera ,
zacinało śniegiem i od dobrej godziny zaszło słońce . Ze szczytu zostało jeszcze ponad godzina do chaty :) . A na drugi dzień mieliśmy jeszcze większe przygody i co najważniejsze słoneczną pogodę bez jednej chmurki :)
W sumie zrobiliśmy tego dnia jakieś 30 km .
Jakby ktoś chciał obejrzeć i poczytać całość w HD :-o to podaje link ( to moja pierwsza relacja na tym forum i jeszcze nie potrafię tutaj tak tego ogarnąć :P ) . Poza tym relacja lekko wygładzona , bez smaczków ( bo ja nowy na forum ) a działo się , oj działo bardzo dużooo :-o

http://www.beskidmaly.pl/pun/topic2412.html :P
_________________
easy rider
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-03-26, 20:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-03-26, 20:49   

Cytat:
Poza tym relacja lekko wygładzona , bez smaczków ( bo ja nowy na forum ) a działo się , oj działo bardzo dużooo :-o

Nie bój, nie bój, tu nie biją :)
Ładna traska, relację można jeszcze zaliczyć do zimowych :-)
 
 
TNT'omek 


Wiek: 54
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 2517
Skąd: Beskid Mały
Wysłany: 2014-03-27, 09:23   

Maurycy???? jak miło...
_________________
in omnia paratus...
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2014-03-27, 09:58   

maurycy, fajna wyrypa, a kiedy dokładnie się odbyła? Spodziewałam się, że śniegu jest znacznie mniej na Słowacji, chyba mylnie :rol
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-03-27, 10:34   

A kiedy tam byliście ?
Pytam bo w weekend 15-16 marca byli tam mój mąż i starszy syn prowadząc zimowe zajęcia dla qrsantów SKPG. Takie tam zjazdy z czekanem, podstawy asekuracji itd.
Spali też w chacie pod Chlebem. Akurat trafiła im się wtedy prawdziwie "szkoleniowa" pogoda, na Krywań nie dało się wejść tak wiało.

I pozwolę sobie zaprezentować zdjęcia mojego Młodego z innego wyjazdu też zimowego w Małą Fatrę. Fajnie wyglądają Diery.

https://picasaweb.google....ki?noredirect=1
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
TNT'omek 


Wiek: 54
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 2517
Skąd: Beskid Mały
Wysłany: 2014-03-27, 12:23   

Basia Z. napisał/a:
zdjęcia mojego Młodego z innego wyjazdu

Po tytule galerii sądzę , że niedaleko pada jabłko od jabłoni :D
_________________
in omnia paratus...
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2776
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-03-27, 19:49   

Zdjęcie nr 3 ,,rozwala system" ;)

maurycy napisał/a:
W sumie zrobiliśmy tego dnia jakieś 30 km .

Nieźle.
Mała Fatra ma swój urok ale jak dla mnie, bardzo ciężko tam mi się chodzi.
Stromizna niektórych podejść (chata na Groniu - Południowy Groń) albo zejść (Snilovske sedlo - Chata Vratna) daje nieźle ,,popalić"
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 900
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-03-27, 20:11   

Basia Z. napisał/a:
A kiedy tam byliście ?
Pytam bo w weekend 15-16 marca byli tam mój mąż i starszy syn prowadząc zimowe zajęcia dla qrsantów SKPG. Takie tam zjazdy z czekanem, podstawy asekuracji itd.
Spali też w chacie pod Chlebem. Akurat trafiła im się wtedy prawdziwie "szkoleniowa" pogoda, na Krywań nie dało się wejść tak wiało.

I pozwolę sobie zaprezentować zdjęcia mojego Młodego z innego wyjazdu też zimowego w Małą Fatrę. Fajnie wyglądają Diery.

https://picasaweb.google....ki?noredirect=1
Jak się nie dało wejść na Krywań ? :) jak się dało :-o :lol . Co prawda już po nocy i mało nas nie zwiało , ale jednak :) .
Na wyrypie fatrzańskiej byliśmy niedawno , w połowie marca .


tutaj jeszcze jedna fotka ze szczytu . Z Vielkiego Krywania do schroniska zostało jeszcze tylko półtorej godziny schodzenia . A co się działo w schronisku pominę :P

Dla zainteresowanych link do schroniska . Polecam , naprawdę warto tam się wybrać :)

http://www.chatachleb.sk/

a tutaj link z aktualnego widoczku z kamerki z przed chaty

http://www.chatachleb.sk/video-hd.php


a w górach dalej pada śnieg :rol
_________________
easy rider
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-03-27, 21:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 900
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-03-27, 20:45   

TNT'omek napisał/a:
Maurycy???? jak miło...
Mi też baardzo miło :) :D .
Wracając do tematu Małej Fatry , faktycznie góry strome jak cholera . Trawersy tam to
rzadkość .Przeważnie idzie się prosto pod górę , a potem prościutko w dół . Kto nie ma dobrych podeszw typu traper może zapomnieć o chodzeniu :P i przygotować się na zjeżdżanie na dooopie :)
Grań Małej Fatry przeszliśmy w dwa dni , tak więc jak się ogarnę , to wstawię jeszcze relację z drugiego dnia :)
_________________
easy rider
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-03-27, 21:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-03-27, 20:53   

maurycy napisał/a:

tutaj jeszcze jedna fotka ze szczytu . Z Vielkiego Krywania do schroniska zostało jeszcze tylko półtorej godziny schodzenia . A co się działo w schronisku pominę :P



A to może faktycznie spotkaliście tam grupę około dziesięciorga osobniczek i osobników, którym przewodziło trzech facetów - jeden starszy łysy w okularach i z brodą, drugi młody podobny do niego, ale nie łysy i bez okularów za to też z brodą i trzeci z długimi włosami (serdeczny kumpel i wspólnik mojego syna).

Chętnie się dowiem co tam wyczyniali ;)
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 900
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-03-28, 20:17   

Drugi dzień na Małej Fatrze zaczął się od wspaniałej pogody . Po nocnej wichurze urywającej głowy nie było już śladu . Od rana pogoda była jak marzenie . Przez cały dzień nie było ani jednej chmurki a wiatr też zupełnie ustał :) . Nic tylko chodzić i korzystać :)






z samego rańca przed główną trasą wyskoczyłem sobie na Wielki Krywań dla pięknych
widoków :) . Nie zawiodłem się :-o . Wow :) .



tutaj spojrzenie z Vielkiego Krywania na fragment naszej wczorajszej trasy


a tutaj widok w drugą stronę w kierunku Vielkiego Rozsutca



i dalsza część trasy już w pełnym słoneczku :)




chwila relaksu pod szczytem Stoha . Po zejściu ze szczytu (stromy pieron jak cholera :rol ) idąc zielonym szlakiem na Kralovany , natknęliśmy się najpierw na jakieś okrągłe lekko zawiane ślady na śniegu . Jako , że czas nas gonił bo juz robiło się ciemno , to z początku zbagatelizowaliśmy te tropy . Ale gdy za chwilę spotkaliśmy myśliwych z fuzjami na misie to zrozumieliśmy , że trzeba uważać . Myśliwi ostrzegli nas , że w tej okolicy aż roi się od niedżwiedzi :o-o . I faktycznie gdy zaczęliśmy zwracać baczniej uwagę na trasę i tropy , okazało się , że mijamy co chwilę ślady misków . Strach się bać , tym bardziej , że okolica jak na Alasce , i zrobiło się już całkiem ciemno . Z tego miejsca do Kralowan zostało jeszcze jakiej 2,5 h . Obraliśmy jednak najlepszą taktykę w tej sytuacji . Maurycy został wydelegowany na przód , co by robił dużo hałasu :-o . Dziewczyny do środka ,
a Jardo zamykał tyły ( czyt. nadstawiał tyłka :lol ) . Okazało się to skuteczne . Wszyscy żyjemy , dooopy całe :lol ale co się niektórzy najedli strachu to nasze ...
_________________
easy rider
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-03-28, 20:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-03-28, 22:04   

maurycy napisał/a:
Drugi dzień na Małej Fatrze zaczął się od wspaniałej pogody . Po nocnej wichurze urywającej głowy nie było już śladu . Od rana pogoda była jak marzenie . Przez cały dzień nie było ani jednej chmurki a wiatr też zupełnie ustał :) . Nic tylko chodzić i korzystać :)



No to w takim razie nie był to na pewno ten dzień, kiedy byli tam moi Panowie, gdyż oni w niedzielę wrócili mokrzy jak psy.

A kawałka od Stoha przez Osnicę do Kralovan ciągle jeszcze nie przeszłam (chociaż przynajmniej ze 3 razy już planowałam) i ciągle na mnie czeka. Trochę mnie tylko zniechęca sam Stoh.

Ładne zdjęcia :)
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8306
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2014-03-28, 22:40   

maurycy napisał/a:
Dla zainteresowanych link do schroniska . Polecam , naprawdę warto tam się wybrać :)


bardzo przyjemnie wspominam to schronisko :) co prawda klepałem nocleg w pokoju, ale tam były jakieś kolonie, więc spaliśmy na stryszku. Silna reprezentacja Słowaków, którzy lojalnie uprzedzili, że przyjechali się uwalić :D Facet z baru, który polskie Harnasie wymieniał na słowackie piwa - a potem impreza na stryszku, kiedy tak lało, że nie było słychać od walenia w dach osoby siedzącej dwa metry od ciebie :D

Jedyny minus - człowiek chciał zmyć pot, a tam zamiast prysznica (dostepnego od drugiego noclegu ;) ) szlauch i stojąca woda w zatkanej kudłami i czymś innym podłodze :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 900
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-03-29, 12:20   

Podawałem wcześniej ( w linku z całym opisem wycieczki ) , że byliśmy o jeden weekend wcześniej tj. 8/9 marca . Ale na wieczór na Vielkim Krywaniu też prawie urywało głowy , co chyba widać na fotkach :rol .

Co do odcinka Stoh do Kralovan to radzę uważać na miśki . Jest ich tam zatrzęsienie :( o czym sami się przekonaliśmy :rol . Na Słowacji jest ich dużo więcej niż u nas tj. jakieś 800 osobników , a akurat na Małej i Wielkiej Fatrze najwięcej . Tak więc Basiu weż duuużo chłopów do obrony :lol .

Co do chaty to stryszek jest najlepszy :) . Prysznic już zmodernizowano :)
_________________
easy rider
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-03-29, 12:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-03-29, 20:12   

maurycy napisał/a:

Co do odcinka Stoh do Kralovan to radzę uważać na miśki . Jest ich tam zatrzęsienie :( o czym sami się przekonaliśmy :rol . Na Słowacji jest ich dużo więcej niż u nas tj. jakieś 800 osobników , a akurat na Małej i Wielkiej Fatrze najwięcej . Tak więc Basiu weż duuużo chłopów do obrony :lol .



A nie opowiadałam Ci, jak powiedziałam do niedźwiedzia aby sobie poszedł ? ;)
Spotkałam takiego pod Choczem.

800 misiów to jest na całej Słowacji, a najwięcej podobno w Murańskiej Płaninie.

Ale w sumie wystarczy jeden aby przestraszyć.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje anime