Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Bucznik i Janie, czyli na Ostrą bez Ostrej

Autor Wiadomość
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5846
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-06-07, 19:16   Bucznik i Janie, czyli na Ostrą bez Ostrej



Okolice Rabki i Mszany Dolnej to niskie góry z położonymi pod nimi pięknymi widokowymi łąkami. Bardzo lubię tam chodzić na wycieczki, szczególnie wiosną, gdy trawa jest soczyście zielona, a na łąkach żółto kwitną mlecze. Taki mam też pomysł na wycieczkę w połowie maja - posnuć się po tych łąkach bez wyraźnego celu górskiego.

Rok temu byłem na Ostrej, sama góra jest mało ciekawa, zarośnięta i z niewielkimi prześwitami widokowymi, za to zejście do Mszany Górnej zielonym szlakiem bardzo mi się podobało. Postanawiam wrócić tam ponownie wiosną, ale odpuścić Ostrą, a w zamian za to połazić po tamtejszych łąkach i małych górkach: Buczniku i Janiach. Co z tego wyszło, zobaczycie w tej relacji, a finalna trasa wycieczki wygląda tak:



Choć z mapy.cz wygląda to na częściowo bezścieżkową wędrówkę, w zasadzie całość jest do przejścia po polnych drogach nieuwidocznionych na mapie.

Wiosną pogoda potrafi być niestabilna, mimo najnowszych technik prognostycznych bazujących również na modelach matematycznych prognoza pogody potrafi mieć małą sprawdzalność, nawet w zakresie jednej doby. Na razie prognozowane jest na noc z piątku na sobotę duże zachmurzenie, które w wyniku mającego wiać silnego wiatru ma się zmienić w przed świtem na małe i średnie.

Do Mszany z Krakowa mam bardzo blisko, godzinę jazdy samochodem, ustawiam sobie budzik na piątą rano, powinno starczyć. Budzę się trochę wcześniej, wyglądam przez okno - zachmurzenie 100%, patrzę na prognozę pogody dopiero po 10 ma być ładnie. Męska decyzja - idę jeszcze spać na dwie i pół godziny.

Wyjeżdżam z Krakowa o 8.30. Chyba mi się nie zdarzyło tak późno wyjechać w góry, chyba że to był wyjazd na zachód słońca. Ale to wszystko w imię udanych zdjęć.
Przyjeżdżam do Mszany Górnej przed godziną 10. Tam nie jest łatwo zaparkować samochód, ale ja mam znane już z wcześniejszych wycieczek bezpiecznie miejsce do parkowania w weekend przy firmie budowlanej „Profexim". Idę teraz zielonym szlakiem prowadzącym na Ostrą.



Jest zimno, wietrznie, chmury się szybko przesuwają po niebie, powietrze jest czyste, bez mgiełki, może być fajnie. Mijam niewielką ilość domów przy drodze i wychodzę na zielono-żółte łąki, z których rozpościera się piękna panorama na Beskid Wyspowy.


Kocia Górka

Tradycyjnie nie idę drogą, położoną jak to często na takich terenach bywa w lekkim obniżeniu w stosunku do otaczających ją łąk, lecz idę zygzakiem, trochę po lewej stronie drogi, trochę po prawej. Buty mam żółte od pyłku kwiatowego, ale za to zdjęcia wychodzą lepsze.


Kocia Górka i Luboń Wielki

Cały czas mam do czynienia ze zmiennym zachmurzeniem i wyczekuję na dobre światło. Na szczęście wyczekiwanie przynosi owoce, ale wycieczka nie jest i nie będzie, uprzedzając fakty, dla przemierzających góry szybko z miejsca A przez górę B do miejsca C, raczej będzie miała charakter pleneru fotograficznego, z częstymi postojami na poprawę warunków i właściwe ułożenie świateł i cieni. Na szczęście biel chmur idealnie gra z błękitem nieba i zielenią wiosny, więc można czuć się jak w raju.




Wsołowa

Pogoda się zauważalnie poprawia, ale nadal chmurek jest tyle ile trzeba. Jak mawia mój znajomy kolega fotograf-amator (choć głównie portretowiec): „Podstawą dobrego zdjęcia krajobrazowego są fajne chmurki. To, co jest na dole kadru, ma mniejsze znaczenie". Wynika z tego, że chyba moje dzisiejsze zdjęcia są dobre.


Luboń Wielki, Szczebel, Wsołowa, Lubogoszcz


Szczebel



Na polany pod Ostrą nie jest daleko. Teraz idę na Bucznik, to ta górka po prawej z wyraźnie zaznaczoną ścieżką na nią prowadzącą. Zanim tam dojdę, to chwila czasu mija - mimo że jest blisko.




Bucznik




Janie




Szczebel


Ostra

Na Buczniku robię sobie pierwszy postój. Na wprost mnie widać bezszlakowy grzbiet Kocia Górka - Witów, którym wędrowałem rok temu, rewelacja.




Mszana Górna, nad nią stoki Witowa


Jasień na horyzoncie

Wracam na zielony szlak i idę dalej łąkami.




Witów, Bucznik, Luboń Wielki, Szczebel, Lubogoszcz


Witów


Bucznik, Babia Góra, Luboń Wielki


Szczebel

Na ich skraju znajduje się ambona myśliwska, wychodzę sobie na nią, czemu nie. Akurat trafiam na grę świateł i cieni na Janiach, możliwość oparcia łokci o poręcz na ambonie bardzo mi ułatwia fotografowanie na dużym zoomie.








Lubogoszcz

Krótki odcinek lasem i docieram do bardzo kiepsko oznaczonego skrzyżowania dróg, na którym zielony szlak schodzący z Ostrej skręca w prawo a polna ścieżka prowadzi prosto pod Janie.

To miejsce, gdzie łatwo się zgubić i ja też się tu zgubiłem schodząc z Ostrej. Teraz jednakże znając już te tereny pewnym krokiem wychodzę na, bez kozery to powiem, olbrzymie beskidzkie łąki pod Janiami. To najbardziej urokliwy odcinek szlaku dzisiaj, prowadzący przez łagodnie pofalowane, żółte od mleczy łąki z widokami na ogrom Beskidów, od Mogielicy przez Gorc i Kudłoń po Babią Górę, Luboń Wielki i Szczebel. Ponownie mogę się rozpędzić fotograficzne bo i piękne szerokie plany i ciekawe kadry w zbliżeniach.




Gorce na horyzoncie






Kudłoń i Mostownica







Podobnie jak na ostatniej wycieczce na słowackiej Orawie idę na Janie bardzo powoli, bo w marszu przeszkadza mi ciągle przykładany do oka aparat fotograficzny.








Szczebel, a przed nim Bucznik


po lewej Mogielica




Janie




Lubogoszcz


spojrzenie w tył



Na samym szczycie górki, płaskim i mocno wydłużonym, znajduje się widoczny z daleka budynek, okazujący się zwykłą szopą. Pod tą szopą, dobrze chroniącą od wiatru, robię sobie drugi postój.







Na mapach nie była zaznaczona droga prowadząca na Janie spod ambony, nie widnieje też żadna ścieżka zejściowa do przysiółka Janie, ale widać dobrze zaznaczoną drogę pośród łąk i krzaków.


Luboń Wielki, Szczebel, Lubogoszcz, Ostra



Zejście do miejscowości obywa się bez problemów, błądzenia i chaszczowania, choć pośród bujnej roślinności.


zejście do Jani



Wycieczka była niemęcząca, krótka (w sensie dystansu) i bardzo przyjemna. Mówi się, że październik to najpiękniejszy miesiąc na beskidzkie wędrówki i jest tym sporo racji - złota polska jesień w tych górach wygląda przepięknie, ale maj, ze swoją świeżą zielenią jest równie pięknym miesiącem w górach, dla mnie drugim w kolejności.

Panoramy z wycieczki do obejrzenia na pełnym ekranie po kliknięciu w zdjęcie:


nad Mszaną Górną


na Buczniku


na Janiach


nad przysiółkiem Janie.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-06-07, 19:26   

A może warto było pojechać późnym popołudniem?
Piękne tereny! I fajna, spokojna wycieczka, o pardon spacer.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2022-06-07, 19:36   

Przegapiłam w tym roku mleczowe łąki. To sobie pooglądam.
A w ogóle to skandal, że wrzucasz relację z terenów, z których ja mam zamiar wrzucić! Poddaję się...
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-06-07, 19:58   

Mnie się te rejony skojarzyły z okolicami Koniakowa, Koszarawy i Istebnej, właśnie przez te pagórkowate łąki. Z tą różnicą, że okolice z Twoich zdjęć nie są tak zawalone domami przez co mają zdecydowanie więcej uroku.
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9391
Wysłany: 2022-06-07, 20:31   

Ale ładnie prześwity słońca zagrały, razem z chmurami :)

Te drużki wyjące się między łąkami są genialne, warunki pozazdrościć.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5531
Wysłany: 2022-06-07, 21:06   

Chmurki faktycznie idealne. Dużo czasu poszło na czekania na warun? ;)

Sebastian napisał/a:
docieram do bardzo kiepsko oznaczonego skrzyżowania dróg, na którym zielony szlak schodzący z Ostrej skręca w prawo a polna ścieżka prowadzi prosto pod Janie.

Piękne miejsce w porze zachodu. Myśmy kiedyś poszli na Janie, zamiast na Bucznik, tak się zapatrzyliśmy, a auto w Mszanie ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5846
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-06-07, 21:48   

laynn napisał/a:
A może warto było pojechać późnym popołudniem?
Piękne tereny! I fajna, spokojna wycieczka, o pardon spacer.

Kurczę, mam jakieś skrzywienie z tą jazdą o świcie, nie mogę się go pozbyć ;) Ale najczęściej przynosi pożądane efekty.

Wiolcia napisał/a:
Przegapiłam w tym roku mleczowe łąki. To sobie pooglądam.
A w ogóle to skandal, że wrzucasz relację z terenów, z których ja mam zamiar wrzucić! Poddaję się...

Wrzucaj, nie szczyp się. Ja teraz wrzucę relację z Haligowskich Skał, gdzie byłem kilka dni po Sprockecie, choć faktem jest, że szedłem bardziej "cywilizowaną" trasą.

sprocket73 napisał/a:
Chmurki faktycznie idealne. Dużo czasu poszło na czekania na warun? ;)

Kurczę, nie wiem, ale najdłuższe czekanie było na początku trasy, zaraz nad Mszaną Górną, potem były krótkie okresy czekania, ale częste. Nasze żony by już dawno cholera trafiła.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
opawski1 


Wiek: 26
Dołączył: 21 Lut 2016
Posty: 1051
Skąd: Prudnik
Wysłany: 2022-06-15, 14:30   

Pięknie pokazałeś po raz kolejny Beskid Wyspowy! :) Mleczowe, soczyście zielone łąki robią robotę! :) No i te włóczenie się po górskich łąkach bez szlaku, lubię to :) Aż mi się zachcialo tam być.
Ja niestety w tym roku okres mniszkowy u siebie przegapiłem, a wiem, że było tego sporo. Byłem w jednym miejscu na takich łąkach górskich, ale było jeszcze za wcześnie, u mnie w mieście już kwitły, tam dopiero zieleniła się trawa. Potem jakoś tak czas poleciał, że było już za późno. Za rok muszę się przyłożyć ;)
_________________
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Profil Facebook
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group