Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

25.10.2015 - Beskid Żywiecki - Pilsko, Rysianka

Autor Wiadomość
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2015-11-05, 16:45   25.10.2015 - Beskid Żywiecki - Pilsko, Rysianka

Tym razem planowy wschód słońca w Beskidach. Mój wybór padł na Pilsko. Wyjeżdżamy z dużym zapasem czasu. Po drodze zgarniamy jeszcze dwóch Grześków z Opola ;) . Na przełęcz Glinne docieramy o 01:00. Jest lekko powyżej zera, ale i tak cieplej jak chociażby w Korbielowie. Szybko zbieramy się na szlak. Planowo mam zamiar wykonać jeszcze kilka zdjęć w świetle odbijanym przez księżyc. Szlak graniczny jest bardzo błotnisty. Już po kilkuset metrach mamy brudne spodnie powyżej kostek ;)


Na szczyt docieramy trochę wcześniej aniżeli czas tabliczkowy. Szybko rozkładam sprzęt bo od zachodu już widać nadciągające chmury. Chcę pstryknąć kilka fotek zanim księżyc schowa się za chmurami. Jako pierwsze fotografuję oczywiście Tatry, a te są całkiem dobrze widoczne w świetle księżyca. Na zdjęciach wygląda to oczywiście znacznie lepiej ;)





Nie mija nawet pół godziny po naszym dotarciu na szczyt jak księżyc chowa się za wysokie piętro chmur. Teraz niestety trzeba już ustawiać migawkę aparatu na dłuższy czas naświetlania. Mogę też skoncentrować się na innych kierunkach.









Później następuje chwilowa drzemka. Ze snu wyrywa mnie klapnięcie "lustra" w aparacie. Dobrze to bo jest już dostrzegalna delikatna łuna świtu na horyzoncie ;)







Zabawa w fotografowanie trwa w najlepsze. Im jaśniej tym inaczej wychodzą zdjęcia. Zmieniają się również warunki pogodowe. W doliny nadciągają niskie chmury. Ładnie to wygląda :)


W zasadzie strona wschodnia i południowa to całkiem znośna widoczność. Jedynie jeszcze na samym początku po dotarciu na szczyt można było dostrzec cokolwiek na zachód. Później od dołu podnosiła się inwersja, a od góry nadciągało coraz więcej chmur.


Tuż przed samym wschodem słońca najładniejsze widoki były w kierunku Niżnych Tatr.





W ostatniej chwili mobilizuję ociągających się co poniektórych do wspólnej fotki. Akurat wschodzi słonce.



Jeszcze kilka zdjęć i śniadanie. Po ósmej decydujemy o wyruszeniu w dalszą drogę tym bardziej, że przez Pilsko czasami przewalają się już chmury gonione przez dość spory wiatr.







Teraz obieramy kierunek na Halę Rysianka. Na Hali Cudzichowej Grzesiu znajduje jakieś grzybki i postanawia spędzić resztę dnia na grzybobraniu ;)









Z Trzech Kopców opuszczamy szlak graniczny i podchodzimy do schroniska na Hali Rysianka. W schronie planowany godzinny popas. W między czasie pogoda całkiem się psuje. Jednak nie pada.





Schodzimy na Halę Pawlusią. Na naszej drodze jest podejście na Romankę. Jest szaro i ponuro. Las bardzo zniszczony. Romankę zdobywamy gdy ta skryta była już w chmurach. Mogliby chociaż postawić jakąś tabliczkę z nazwą szczytu.









Schodzimy do Sopotni Wielkiej. Szlak na tym odcinku jest w opłakanym stanie. Droga zorana przez ciężki sprzęt do zrywki drzew. Dodatkowo duża ilość błota zalega na szlaku.





Szkoda iż trafiła nam się taka szarówka. Kolory o tej porze roku muszą zwalać z nóg.





W Sopotni Wielkiej rozstajemy się z drugim Grześkiem chcąc oszczędzić mu podejścia na Halę Miziową. Z Wojtkiem widzimy już od pewnego czasu że chłopak słabnie. Z Wojtkiem gonimy kawałek asfaltem przez wieś do początku szlaku zielonego. Tabliczka mówi, że na Halę Miziową mamy 2,5 godziny.



Rozpoczynamy podejście. Im jesteśmy wyżej tym gęstsza mgła. Gdy nie pada to nawet podobają mi się takie warunki :)





Przed szczytem Gawory spotykamy Grześka" Grzybiarza" ;)

Ruszamy już wspólnie do schroniska na planowe piwo. Niestety o tej porze piwo już wysprzedane. Pozostało tylko jakieś Tyskie i ciemny Opat. Wybieramy to drugie.





Po kilku minutach ruszamy szlakiem czerwonym na przełęcz Glinne gdzie jesteśmy kilkanaście minut po piątej. Z Korbielowa zgarniamy czekającego na nas drugiego Grześka i teraz przed nami kilkugodzinna jazda powrotna do domu...


Na Pilsku byłem po raz pierwszy i muszę przyznać, że spodobały mi się widoki ze szczytu. Według mnie są lepsze aniżeli z Babiej Góry. Jestem zadowolony z wycieczki szczególnie z tego, że pogoda wytrzymała do wschodu słońca(choć przyznam, że chętnie bym okupował szczyt już od zachodu słońca). Udało się również pokonać ponad 36 km oraz 1940 m podejść.


Galeria: https://plus.google.com/p...622476644701537
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-11-05, 17:10   

A masz szarówkę beskidzką w zamian za szarówkę sudecką! :P :dev

Chociaż wschód słońca i tak miałeś smaczny ;)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2015-11-05, 17:16   

Przepiękne zdjęcia o wschodzie słońca, cudne!
Co do grzybków, to czytając pomyślałem o Borowikach, a w pełnej galerii są jakieś halucynogeny ;)

Natomiast jeżeli chodzi o:
Robert J napisał/a:
Szkoda iż trafiła nam się taka szarówka. Kolory o tej porze roku muszą zwalać z nóg.
zapraszam do mojego wątku :P

p.s.
Ładną trasę kilometrażowo zrobiliście, gratulacje:)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2015-11-05, 17:18, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2015-11-05, 20:20   

nes_ska napisał/a:
A masz szarówkę beskidzką w zamian za szarówkę sudecką!

Zouza jedna no ! ;)
sprocket73 napisał/a:
Co do grzybków, to czytając pomyślałem o Borowikach, a w pełnej galerii są jakieś halucynogeny

Ja do tej pory nie wiedziałem jak takie halucynogenne wyglądają, ale teraz już wiem :P

sprocket73 napisał/a:
Natomiast jeżeli chodzi o:
Robert J napisał/a:
Szkoda iż trafiła nam się taka szarówka. Kolory o tej porze roku muszą zwalać z nóg.
zapraszam do mojego wątku

Widziałem i odjęło mi mowę :D
sprocket73 napisał/a:
p.s.
Ładną trasę kilometrażowo zrobiliście, gratulacje:)

Wymęczyłem chłopaków nie powiem. Na szczęście żaden głośno nie narzekał ;)
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-11-05, 20:25   

Zdjęci tuz przed świtem i ze wschodu bajeczne :ok

Cytat:
Według mnie są lepsze aniżeli z Babiej Góry

Też tak uważam, głownie z powodu pięknego (szczególnie zimą) widoku właśnie na Babią :)
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2015-11-05, 20:47   

Też chyba wolę Pilsko od Babiej, a tak się składa, że rzadziej bywam.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-11-05, 21:30   

No, trasa długaśna, a zejście do Sopotni wspominam strasznie, choć nie było takiego błota, gdy byłem.
Ale nocne zdjęcia to bajka. Po prostu. I dobrze, że kolory Ci nie dopisały. Bo jest po co zaglądać w inne relacje, tak byś pozamiatał do końca, gdybyś miał tak jak Sprocket na przykład.
Profil Facebook
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-11-05, 22:39   

Poranne zdjęcia to mistrzostwo świata.
A zejście przez Romankę do Sopotni rok temu było w stanie znacznie lepszym..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-06, 07:53   

Ależ na szczycie Romanki jest oznaczenie szczytu,
on jest zaraz na przeciw tego znaku:

czyli robiłeś zdjęcie właśnie z najwyższego miejsca:

Niestety kolega nie ma wrzuconych zdjęć z przed kilku lat, tam wtedy była tabliczka, atak przynajmniej mi się kojarzy.

Na Pilsku byłem dwa razy. Pierwszy raz z noclegiem w schronisku i pamiętam, że pijąc piwko na ławce przed schronem oglądaliśmy jak noc wraz z burzą nadchodziła od zachodu (przez burzę było ciemniej niż na wschodzie) a potem jak światła niżej zaczęły się świecić.
I na wschodzie, gdzie słońce wyjrzało ok 10tej?
Zdjęcia, no cóż znów przemilczę... :) .
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-11-06, 09:03   

Tabliczka w grudniu 2014 też była..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2015-11-06, 12:31   

A nie wiem czy wiecie, że jest fajna trasa bez szlaku wprost z Sopotni-Kolonii na Pilsko. Idzie się leśną drogą wzdłuż potoku Cebulowego, tylko w górnej części ta trasa jest trochę mylna. Raz jak tam szłam to pod koniec zeszliśmy z drogi i musieliśmy się przebijać przez straszne chaszcze i łoić jakieś skałki, na szczęście niezbyt wysokie.
Za drugim razem już szłam cały czas drogą, tylko pod koniec dość wąską ścieżką. Wychodzi się w rejonie takiej wychodni skalnej przy zielonym szlaku.

Polecam Kolumbom, jeżeli jeszcze tam nie byli !
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-11-06, 20:19   

Z pewnością mówisz o tej, pięknej wychodni :) Szlak zielony biegnie górą jednak ze szlaku jej nie widać.

Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2015-11-06, 20:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2015-11-07, 00:55   

Piotrek napisał/a:
Z pewnością mówisz o tej, pięknej wychodni :) Szlak zielony biegnie górą jednak ze szlaku jej nie widać.



Tak, zgadza się, ale niżej też były skałki, tyle że mniejsze.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2015-11-07, 08:50   

A tak przy okazji, Robercie, widziałeś największy w Beskidach wodospad (15 m) w Sopotni Wielkiej?

_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2015-11-07, 12:14   

sokół napisał/a:
No, trasa długaśna, a zejście do Sopotni wspominam strasznie, choć nie było takiego błota, gdy byłem.
Ale nocne zdjęcia to bajka. Po prostu. I dobrze, że kolory Ci nie dopisały. Bo jest po co zaglądać w inne relacje, tak byś pozamiatał do końca, gdybyś miał tak jak Sprocket na przykład.


Przy zejściu do Sopotni łydki nieźle dały popalić. Szlak trochę przydługi na tym zejściu. Następnym razem wolałbym iść w przeciwną stronę ;)
Co do nocnych zdjęć, to ja już wiem, że kiedyś wrócę na Pilsko na sesję nocną. Kto wie czy nie zrobić sobie weekendowego wypadu w tamte rejony i zaliczyć trasę Pilsko-Babia ze wschodami i zachodami słońca ;)

Cytat:

Ależ na szczycie Romanki jest oznaczenie szczytu,
on jest zaraz na przeciw tego znaku:


No to musiałem przeoczyć :P

sprocket73 napisał/a:
A tak przy okazji, Robercie, widziałeś największy w Beskidach wodospad (15 m) w Sopotni Wielkiej?

Przechodziliśmy ponad nim. Nie pomyślałem o tym aby zejść na dół, a kilka osób się tam kręciło.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang