Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

23.01.2016 - Nocne zdobywanie Śnieżnika

Autor Wiadomość
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-02-08, 16:21   23.01.2016 - Nocne zdobywanie Śnieżnika

Miał to być z założenia wypad na wschód słońca i uchwycenie Karpat z kopuły szczytowej Śnieżnika. Niestety aura zdecydowała po raz kolejny, że nam w tym przeszkodzi ;)

Decyzję o tym wyjeździe podejmujemy zaledwie kilka godzin wcześniej. Prognozy zapowiadały załamanie pogody z rana i dlatego też decydujemy o bardzo wczesnym starcie aby choć odrobinę wykorzystać warunki i wykonać trochę nocnych strzałów ze szlaku i ze szczytu. Artur musi jednak dojechać do mnie z Wrocławia. Zabiera ze sobą swojego wujka. Jedziemy przez Kłodzko i po północy docieramy na parking w Kletnie.
Pogoda wymarzona. Księżyc niemal w pełni i w sumie nie potrzebna jest czołówka by wędrować szlakiem. Całą drogę robimy zdjęcia. Czasami bawię się lampką ;)

Podążamy szlakiem żółtym. Im jesteśmy wyżej, tym sceneria piękniejsza. Jednak ponad naszymi głowami słychać jak tam w górze wyje silny wiatr - zwiastun zmiany pogody.







Końcówka do schroniska na hali pod Śnieżnikiem po ładnie wyratrakowanej trasie dla narciarzy biegowych. Wychodząc na halę pod Śnieżnikiem uderza w nas mocny podmuch bardzo zimnego wiatru.





Kilka zdjęć schroniska i jego otoczenia i idziemy na szczyt. Miejscami są nawiane metrowej wysokości zaspy. W lesie jesteśmy już odrobinę osłonięci od podmuchów wiatru i jest nawet całkiem przyjemnie.











Zbliżając się do kopuły szczytowej. Las rzednie, a co za tym idzie wzmagają się ponownie podmuchy wiatru i odczuwalna temperatura jest znacznie niższa od tej rzeczywistej. Grube rękawice niewiele pomagają i palce rąk strasznie marzną. Widoki są ładne, ale widać że za chwilę pogoda się zmieni.







Łudziłem się jeszcze, że może to wszytko wytrzyma choć tak do świtu, ale nie, nie tym razem... Na szczycie udaje mi się wykonać zaledwie kilka zdjęć gdy pierwsze obłoki zaczynają się przewalać przez wierzchołek.







Wilgotność powietrza spada, a co za tym idzie na obiektywach zaczyna się osadzać szadź. Ciągłe zabiegi czyszczenia przedniej soczewki powodują tylko to, że palce coraz bardziej marzną i człowiek bardzo koślawo wykonuje nawet najprostsze ruchy. Próbujemy się gdzieś schować przed podmuchami wiatru, ale jest to daremne tam na szczycie i wie to każdy kto kiedyś odwiedził Śnieżnik. Wiemy też, że ze wschodu słońca już nic nie będzie. Decydujemy o ewakuacji do schroniska.





Przy okazji testujemy swój sprzęt w trudnych warunkach atmosferycznych ;)



W schronisku spędzamy niemal 5 godzin. Kilka razy kontrolujemy warunki na zewnątrz, ale nie ma niestety żadnej perspektywy na to iż się poprawi. Po śniadaniu decydujemy o zejściu na dół na parking. Jednak by ta wycieczka miała jakiś większy sens schodzimy szlakiem niebieskim.









Na odkrytej przestrzeni ścieżka zasypana śniegiem sięgającym powyżej kolan. Pokonujemy kilka trudniejszych odcinków. Za to w lesie idzie się już całkiem fajnie.





Zaczyna padać śnieg. Próbujemy urozmaicić sobie jakoś wycieczkę. Opady coraz bardziej się nasilają.







Docieramy do trasy narciarskiej na biegówki. I wiecie co ? Chyba przez ostatnie dwa dni żaden narciarz tędy nie przejechał. Co prawda niemal na samym dole mijają nas dwie kobiety w średnim wieku, ale to tyle. U naszych południowych sąsiadów taka frekwencja byłoby nie do pomyślenia ;)





Pogoda niezmienna do samego końca. Na parking docieramy około 12:30.

Po tym wypadzie pozostał jednak spory niedosyt(po raz kolejny zresztą). Jednak nocny spacer pod niebem pełnym gwiazd trochę nam zbalansował to niezadowolenie ;)

Cała galeria dostępna pod adresem:

http://plus.google.com/u/...767401578298989
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5531
Wysłany: 2016-02-08, 17:14   

Nocna część super, dzienna taka sobie... z tego wniosek, że należy chodzić wyłącznie nocami, a w dzień można spać ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2016-02-08, 17:21   

eh, to jest zima :( a zdjęcia nocne, zwłaszcza przy schronisku, wyglądają jak dzienne :D
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2016-02-08, 17:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2016-02-09, 07:44   

Nocne zdjęcia bajka. Przyznaję, że nigdy jeszcze jakoś w nocy zdjęć nie próbowałem robić. Też nie mam mentora takiego by jakoś wdrożył mnie w te zdjęcia.

A co do są te koła białe na tych dwóch zdjęciach? Jak uzyskaliście taki mega efekt?
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-02-09, 15:15   

sprocket73 napisał/a:
Nocna część super, dzienna taka sobie... z tego wniosek, że należy chodzić wyłącznie nocami, a w dzień można spać ;)

No tak się jakoś ostatnio składa, że te faje warunki trafiają się właśnie nocami w weekendy. W ciągu dnia jest kicha( ostatnie trzy lub cztery wypady takie właśnie były). Oczywiście w tygodniu pogoda dopisuje bo człowiek musi siedzieć w pracy :(

Pudelek napisał/a:
eh, to jest zima :( a zdjęcia nocne, zwłaszcza przy schronisku, wyglądają jak dzienne :D

Wysoko w górach zima trzyma choć obecnie nie ma takich bajkowych widoków. Zdjęcia robione na wyższym ISO podczas pełni, więc normalne, że przy czasie 15-20 sekund będą prześwietlone bardziej niż to było w rzeczywistości. Przy ISO 800 wystarczyło 3-4 sekundy :)

Cytat:
Nocne zdjęcia bajka. Przyznaję, że nigdy jeszcze jakoś w nocy zdjęć nie próbowałem robić. Też nie mam mentora takiego by jakoś wdrożył mnie w te zdjęcia.

Ja jestem samoukiem i do wszystkiego sam doszedłem. W sumie to nic trudnego. Aparat, statyw i wio. No jeszcze trzeba mieć chęci szlajać się po nocy ;)

ziaro napisał/a:
A co do są te koła białe na tych dwóch zdjęciach? Jak uzyskaliście taki mega efekt?

Nic skomplikowanego. To diodowa lampka do namiotu na kablu usb podłączona pod powerbank. Po prostu kręcę tą lampką na przewodzie czy to idąc czy też stojąc w miejscu i obracając się dookoła ;) No i ta dioda ma neutralną barwę tak że jej kolor jest po prostu biały.
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2016-02-09, 21:54   

Robert J, zdjęcia jak zwykle pierwsza klasa. ;) Ciekawe efekty w wyszły z zabawy lampką. ;)
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2016-02-09, 23:54   

Robert J napisał/a:
Wysoko w górach zima trzyma choć obecnie nie ma takich bajkowych widoków.

w sensie jak wysoko? Bo jak patrzę sobie na Kouty i górną stację, gdzie chce wkrótce jechać na narty - to owszem, śniegu jest pół metra, ale prawie tylko na trasach. Parę metrów w bok i już ciapa i psinco :( To, że na Śnieżce biało to mało pocieszające ;P

Robert J napisał/a:
będą prześwietlone bardziej niż to było w rzeczywistości.

oszust :P
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-02-10, 05:45   

Pudelek napisał/a:
w sensie jak wysoko?

Czyli w partiach szczytowych. Do 1000 m nie ma już ani grama. Pewnie przez ostatnią dobę i ten ciepły wiatr i tam już niewiele zostało. W niedzielę było jeszcze na Owczarni pół metra. Na biegówka dało radę zjechać szlakiem na CHS.
Ostatnio zmieniony przez Robert J 2016-02-10, 15:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5531
Wysłany: 2016-02-10, 08:09   

Robert J napisał/a:
jeszcze trzeba mieć chęci szlajać się po nocy

to jest sedno...
ileż to ja razy słyszałem westchnięcia... "ale pięknie mieliście w górach, zazdroszczę" - ale jak przyjdzie komuś wstać w weekend wcześnie rano, parę godzin jechać, by łazić cały dzień w upale, a potem po ciemku zmęczonym wracać - to się nie chce ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-02-10, 11:36   

sprocket73 napisał/a:
to się nie chce
I słusznie :) Autor może nacieszyć oczy realistycznym obrazem oraz zaznać przygód, innym wystarcząją zdjęcia :)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2016-02-10, 11:45   

Robert J napisał/a:
Do 1000 m nie ma już ani grama.

dziś wyżej sypało i sypie nadal. Prognozy wskazują, że przez następny tydzień nadal mogą być opady w Sudetach. Więc jest szansa, że to jeszcze nie koniec :)



jest różnica z wczoraj ;)

Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2016-02-10, 11:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-02-10, 15:15   

sprocket73 napisał/a:
Robert J napisał/a:
jeszcze trzeba mieć chęci szlajać się po nocy

to jest sedno...
ileż to ja razy słyszałem westchnięcia... "ale pięknie mieliście w górach, zazdroszczę" - ale jak przyjdzie komuś wstać w weekend wcześnie rano, parę godzin jechać, by łazić cały dzień w upale, a potem po ciemku zmęczonym wracać - to się nie chce ;)

To "nie chce" nazywa się inaczej lenistwem ;)
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-02-10, 15:23   

Pudelek napisał/a:

dziś wyżej sypało i sypie nadal. Prognozy wskazują, że przez następny tydzień nadal mogą być opady w Sudetach. Więc jest szansa, że to jeszcze nie koniec :)

Dokładnie dwa lata temu było identycznie. Pamiętam jak na początku lutego organizowałem Zjazd Klubowy GS i śniegu było może ze 20 cm. Wiatr łeb urywał(zmierzono 160 km/h) i niektórzy odfrunęli(dosłownie), a później do marca napadało 2 metry w Jesionikach ;)

Wczoraj wiatr przekraczał 100 km/h. Dwa razy wylądowałem w rowie jadąc rowerem. Dziesiątki drzew powalonych na drogę i tory. Dziś nawet BK jest bialutka :)
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2016-02-10, 15:28   

akurat teraz zdjęcia się pozmieniały i nie widać tej różnicy, ale ewidentnie się zabieliło :) choć chyba nie w dolinach, być może tam padał deszcz
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2016-02-10, 16:06   

No wiadomo, że trzeba wstać rano i się poświęcić by móc zrobić takie zdjęcia nocą bądź wschód czy zachód.

Przyznam, że tej metody robienia kółek białych nie znałem. Dzięki za informacje.
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga