Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

09.01.2016 r. Przez Leskowiec pod Potrójną...

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-22, 19:31   

No to kabak Ci pokaże jak się wali w klawisze, moja córa to uwielbia :D .
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2016-01-22, 20:14   

laynn napisał/a:
No to kabak Ci pokaże jak się wali w klawisze, moja córa to uwielbia :D .


Wszystkie dzieci tak mają. Moi, którzy byli w wieku poniemowlęcym przed epoką komputerów osobistych używali maszyny do pisania.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-22, 21:01   

Basia Z. napisał/a:
Wszystkie dzieci tak mają.

Tylko nie buby ;)
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-01-22, 21:27   

Mój syn w wieku 2-3 lat grzecznie grał w różne gry logiczne (nie tylko strzelanki) na komputerze, nie chciał chodzić do przedszkola (był chyba 2-3 dni, ale sama przedszkolanka uznała, że się nudzi). Może to kwestia genów, bo nigdy nie "walił" bezmyślnie w klawiaturę jak liczne pospólstwo bratanków; miałem laptop w idealnym stanie, dałem chrześniakowi i po 2 miesiącach szlag go trafił, niestety laptop :(
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6109
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-01-23, 00:11   

laynn napisał/a:
Basia Z. napisał/a:
Wszystkie dzieci tak mają.

Tylko nie buby ;)


Lubilam bardzo pisac na maszynie mojego taty- ale do czasu... Bardzo ciezko tam chodzily te guziki i z duzym impetem trzeba bylo walnac palcem zeby sie litera napisala i wogole bylo "klik" ktore mnie cieszylo. Tata mi zawsze pozwalal na ta zabawe. I kiedys tak z zamachu walnelam w ta maszyne ale palec mi trafil miedzy klawisze a tam bylo jakis taki mega ostry metal... Wycie chyba bylo slychac 100km dalej, palec mialam na pol rozciety, nawet sie zastanawiali czy nie zabrac mnie do szpitala na zeszywanie ale jakos dalo rade samo. Wiecej maszyny nie tknelam.. Mialam wtedy z 2 lata, a pamietam to jak dzis.

ceper napisał/a:
nie chciał chodzić do przedszkola (był chyba 2-3 dni, ale sama przedszkolanka uznała, że się nudzi).


ja tez nie chcialam ale nikt mnie nie pytal o zdanie, tez sie nudzilam ale nie dlatego ze bylam taka madra tylko dlatego ze nie umialam sie bawic z innymi dziecmi w ich zabawy i zle znosilam rozne idiotyzmy np. leżakowanie,..
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-01-23, 00:16, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10873
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2016-01-23, 11:56   

Ja znosiłem wszystko prócz szpinaku na obiad. Tej zielonej kupy którą serwowali nie dało się jeść :D
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8327
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2016-01-23, 11:58   

Piotrek napisał/a:
Ja znosiłem wszystko prócz szpinaku na obiad. Tej zielonej kupy którą serwowali nie dało się jeść :D


szpinak to był koszmar! Tragedia! Co ciekawe jako trochę starszy bez problemu jadłem zupę szpinakową, ale gotowanego nadal nie. Teraz nawet mi trochę smakuje i czasem sobie nałożę, gdy gdzieś jem na wagę :D

buba napisał/a:
i zle znosilam rozne idiotyzmy np. leżakowanie,..

miałem to szczęście, że nigdy nie leżakowałem, bo o tej godzinie odbierała mnie już babcia :) Leżakowanie to była dla mnie jakaś trauma :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6109
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-01-23, 12:55   

Pudelek napisał/a:
Piotrek napisał/a:
Ja znosiłem wszystko prócz szpinaku na obiad. Tej zielonej kupy którą serwowali nie dało się jeść :D


szpinak to był koszmar! Tragedia! Co ciekawe jako trochę starszy bez problemu jadłem zupę szpinakową, ale gotowanego nadal nie. Teraz nawet mi trochę smakuje i czasem sobie nałożę, gdy gdzieś jem na wagę :D


Mysmy w przedszkolu wrzucali szpinak pod dywan.. Chyba przez rok dzialalo a potem panie zlokalizowaly zrodlo nieswiezego zapachu, bylo zrywanie wykladzin, odkazanie i nastepnym dywan byl juz przyklejony do podlogi. A obecnie czesto jem szpinak, surowy, polany sosem czosnkowym albo w nalesnikach z serem feta- pysznosci!

laynn napisał/a:
No to kabak Ci pokaże jak się wali w klawisze, moja córa to uwielbia :D .


No to moja klawiatura bedzie miala test na niezniszczalnosc :lol Poki co ją za taka uwazam bo dziala juz od prawie 10 lat, toperz wprawdzie twierdzi ze ona juz nie nadaje sie do uzytku, ale to nieprawda- do tej jeszcze jej ciut brakuje :P :lol :D (moze dlatego ze nie pale?)

_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-01-23, 13:00, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2016-01-23, 14:03   

buba napisał/a:
Z dzieckiem na kolanach tez mozna czytac forum, gorzej z pisaniem ale tez mozna dojsc do wprawy z pisaniem jedna reka (przynajmniej ma sie usprawiedliwienie ze sie altu nie naciska :P )


Na razie młody jest anty komputerowy i anty telewizyjny ;) nie lubi siedzieć i się patrzeć, woli rozrabiać ;)
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2016-01-23, 17:30   

O Jezu, ale się zrobił off - top :rol .
Coś miałem jeszcze napisać w tym temacie, ale zapomniałem ;)
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2016-01-23, 18:36   

Miałeś wrzucić kilka fotek z drugiego dnia ;)
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-01-23, 19:06   

I te spod łokcia :)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-01-23, 20:50   

A ja właśnie sobie przypomniałem, że też miałem aparat na tym wypadzie :D Muszę się w końcu zabrać za zdjęcia :P
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-01-23, 21:39   

Robert J napisał/a:
też miałem aparat na tym wypadzie
masz na myśli lustrzankę? :)
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2016-01-23, 21:48   

ceper napisał/a:
Robert J napisał/a:
też miałem aparat na tym wypadzie
masz na myśli lustrzankę? :)

Nie, kalkulator :lol
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group