Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

04-05.02.17 Od kolorów radości do kolorów szarości w Beskidzie Żywieckim

Autor Wiadomość
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2017-02-07, 20:15   04-05.02.17 Od kolorów radości do kolorów szarości w Beskidzie Żywieckim

W ostatni styczniowy piątek dostałam radosnego sms-a od Błażeja, że szykuje się spotkanie w górach! I choć byłam jeszcze w Sądeckich i Pieninach, a przede mną szykowały się Tatry, z których miałam wrócić w piątek, sobotni wyjazd wydawał się być osiągalny!

I choć pasma się zmieniały ze względu na brak miejsc w schroniskach, w końcu udało nam się zebrać w całość i uderzyć w kierunku Krupowej. Po różnych perypetiach z korkami, niebezpiecznymi kamieniami i poszukiwaniem sklepu, w którym znajdują się kabanosy, w końcu dotarliśmy do Sidziny Wielkiej Polany.

W związku z zawirowaniami różnej maści dziesiecioosobowa musiała się podzielić, więc skończyliśmy w szóstkę. A ruszyliśmy nie szlakiem, lecz drogą, prowadzącą do schroniska. Pogoda w miarę dopisywała, choć jak zwykle ostatnio przejrzystość była średnia, a na Tatry akurat padało słońce!



Nic to. Nie przyjechałam tu podziwiać, lecz spędzić czas w doborowym towarzystwie :D Widoki to tylko takie dopełnienie udanego weekendu.

Jak zwykle ciągnęłam się gdzieś z tyłu za grupą, więc mogłam pofotografować ich plecy i wyposażenie :D



Idąc zrobiliśmy sobie przerwę na śniadanie z widokiem, wprawdzie bladym, ale można było się opalać jak jaszczur i spożywać płyny dowolne (czyt. herbaty bądź kawy)



Po krótkiej przerwie i informacji od reszty ekipy, która również zmierzała w jedynym słusznym kierunku, ruszyliśmy wyżej!




W końcu doszliśmy do momentu, w którym zaczęliśmy się zastanawiać, czy lepiej iść tą drogą, czy szlakiem.



Po długiej i burzliwej na radzie wybraliśmy szlak :D



Tatry coraz bardziej majaczyły w oddali.



Liczyłam jednak na to, że gdy słońce trochę się przesunie, będą coraz bardziej widoczne...




Brnęłam więc dalej do góry! :D



W pewnym momencie nawet rozbiliśmy się na kilka mniejszych grup. Liderzy na przodzie, a reszta (w tym ja) gdzieś z tyłu, próbując nadgonić :D



Krajobraz był nieco wiosenny. Spod śniegu wyłaniało się błotko, po którym zdecydowanie łatwiej się szło!



Spomiędzy drzew widziałam już nawet schronisko! To dobry znak! Może będę mogła zobaczyć spod niego Tatry!




Tutaj odnosiło się wrażenie, że już je widać nieco lepiej!




Nic bardziej mylnego... Gdy wyszłam na halę, pojawiła się ona...



Świata nie było widać! :D Musiałam nawet założyć okulary, bo widziałam tylko białe, do tego stopnia, że aż mnie raziło! :D



Zanim jednak to zrobiłam, uskuteczniłam jedno jedyne selfie :D Nooo, może dwa ;p



Oczywiście nie doczytałam szlakowskazu, wiec najpierw poszłam w kierunku Policy, ale szybko uznałam, że to błąd i wróciłam w jego okolice, by przeczytać jeszcze raz...



Tym razem już bez problemu dotarłam do schroniska, gdzie nawadnialiśmy się i pożywialiśmy, czekając na resztę naszej dziesięcioosobowej ekipy.



Kiedy przyszli, postanowiliśmy spróbować szczęścia i dotrzeć na górę.



Najpierw najszybsza trójka, później mocno zmotywowana ja, a na końcu reszta ekipy :P

Myślałam, że uda mi się cokolwiek zobaczyć. Cokolwiek!




W lesie jednak zobaczyłam słońce ukrywające się za mgłę...



I okazało się, że spóźniłam się o 3 minuty, więc widok miałam taki:



...a mogłam mieć chociaż taki, który zdążył uwiecznić telefonem mój braciszek :<



Byłam rada jak nigdy! :D



W związku z tym, że nie zapowiadało się na poprawę, postanowiliśmy zejść na dół.



Wieczór i noc upłynęły jak zwykle w wesołej, przyjaznej i śpiewnej atmosferze :D Gdy zeszliśmy do schroniska dotarł do nas jedenasty, brakujący, element układanki ;) A poranek? Przywitał nas mgłą i śniegiem ;)



Jednym z plusów tej sytuacji był fakt, że drzewa znów się zabieliły!




Grupa zebrała się gromadnie przy schronisku....



Zerknęła na widoki!



I ruszyła! Na początek zwartym szykiem!



Pomijając oczywiście mnie :D Ja ciągnęłam się w sporej odległości za nimi, podziwiając biel drzew i nieba... :D




Cóż. Pędzili do przodu, uciekając neskowemu ślimakowi ;)



Ale wypełniali mi kadr... :D



...co mi się całkiem podobało!




Suuuuuuper! ;)



Nawet nie miałam nic przeciwko temu, że nic nie było widać :D





Co jakiś czas doganiałam towarzycho, by za chwilę stracić ich z oczu :D




W końcu doszliśmy do punktu widokowego!



Nawet zaczęło się przejaśniać :D - i to było na tyle, jeśli chodzi o widoki!



Ale podziwialiśmy je zbiorowo! :D




Ruszając dalej jeszcze mieliśmy wokół siebie zimę.



I to były w zasadzie jej ostatnie podrygi.



Gdy zeszliśmy poniżej 1000 m.n.p.m. zaczęło nam się lać na głowy, śnieg spadał z drzew i były okrutne roztopy oraz lodowisko.



Bardzo niespiesznie zmierzaliśmy na dół, co jakiś czas zatrzymując się na herbatę z termosu, batony i inne smakołyki ;)

Na dole aura była wiosenno-zimowa...




Chwilami nawet z przewagą wiosny.




Oczywiście - jak zwykle - TRZEBA TO POWTÓRZYĆ!!!!! ;-)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Ostatnio zmieniony przez nes_ska 2017-02-07, 21:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-02-07, 20:42   

A jednak zima, taka biała i świeża od śniegu jak w drugi dzień ma swój wyjątkowy urok. Nawet gdy jest pochmurno, mglisto to wszystko sprawia wrażenie wyciszonego. Mnie sie taki krajobraz bardzo podoba :-)
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-07, 23:09   

To ja dorzucę parę słów :) Pierwszego dnia pogodę mieliśmy wymarzoną - krótki rękaw i polar/softshell grzały bardziej niż wystarczająco. Do tego, poza krótkim fragmentem, szło się cudnie, bez zapadania. Jak widać, na jakiś czas mgła wszystko spipcyła, ale takie jej uroki ;) Na Policę spacer był dość intensywny, były miejsca, gdzie zapadałem się po didaskalia.
Samo schronisko OK jeśli chodzi o warunki i lokalizację, średnie w kwestii jadła i słabe w kwestii obsługi. Ale jak zwykle ekipa czyni owe skromne ubytki zupełnie nieistotnymi ;)
Drugiego dnia rzeczywiście do połowy trasy szło się przyjemnie, potem syf zaatakował z góry i z dołu. Jeśli prognozy sporego mrozu się sprawdzą, to ślizgawa będzie tęga.
Podsumowując, wyjazd jak zawsze udany, mordy uchachane, gardła zdarte. Niektórzy naprawdę włożyli wiele trudu, żeby dotrzeć na miejsce, nawet w pełnej konspirze i po nocy. Serce rośnie :-) Z tego wszystkiego nawet żona otworzyła się na wyjazdy zimowe. Szok i niedowierzanie :-) Bez wątpienia chlubną tradycję będziemy kontynuować, siła w narodzie nie ginie :-P
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12258
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-02-08, 09:41   

Bardzo klimatyczna wyprawa. Ech, trzy minuty się spóźnić na taki widok, jak Babią opływają chmury - bezcenne.
Profil Facebook
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2017-02-08, 14:04   

Zazdro! I graty :D zwłaszcza dla przekonanej do zimy Błażejowej :)
Pozdro :D
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-08, 14:55   

Do tej pory nie mogę w to uwierzyć :)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Robert J 


Wiek: 44
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 1375
Wysłany: 2017-02-08, 14:56   

Kurde, myślałem, że w Beskidach jest więcej śniegu, a tu tak trochę skromnie.

Wypad fajny, zdjęcia fajne, ale jednak przegięłaś z wyciąganiem cieni na niektórych ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-02-09, 11:38   

bton1 napisał/a:
Do tej pory nie mogę w to uwierzyć


Powinna Cię w nagrodę na sankach wozić.

Robert J napisał/a:
Kurde, myślałem, że w Beskidach jest więcej śniegu, a tu tak trochę skromnie.


Śniegi spadną na Wielkanoc i 1 Maja.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-10, 08:22   

Czasem warto iść na końcu, bo fajne kadry można złapać :) .
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-10, 09:03   

Zawsze warto iść na końcu, bo towarzystwo doborowe :)
Albo siedzieć na końcu w autobusie ;)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-02-10, 09:05   

bton1 napisał/a:
Albo siedzieć na końcu w autobusie


I mieć ze sobą Luksusową.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-10, 09:30   

Dobromił napisał/a:
bton1 napisał/a:
Albo siedzieć na końcu w autobusie


I mieć ze sobą Luksusową.

Byle nie jeżynową..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-02-10, 09:39   

Ważny jest kształt butelki.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-10, 09:45   

Dobromił napisał/a:
Ważny jest kształt butelki.

Ja zwykłem bardziej doceniać zawartość, ale jak tam wolisz ;)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-02-10, 09:49   

bton1 napisał/a:
Dobromił napisał/a:
Ważny jest kształt butelki.

Ja zwykłem bardziej doceniać zawartość, ale jak tam wolisz ;)


Luksusowa jest kwadratowa. Nie turla się po autobusie.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group