Na poniedziałek zaplanowaliśmy wyjście na Magurkę i Czupel. Oczywiście Kris starał się być jak najbardziej łagodny, więc wybrał taki szlak, żebym nie padła jak konie na drodze do Moka.
Ruszyliśmy z Międzybrodzia żółtym szlakiem w stronę Magurki. Jak najszybciej asfaltem (tzn. oni do przodu, ja gonię, w końcu docieramy ;-)), a później już przyjemną leśną drogą prosto na szczyt. Pogoda w ten dzień bardzo rozpieszczała. Była wręcz wczesnojesienna. Ciepło, słońce, widoki roztaczające się wokół, tłumy przy schronisku, czyli wszystko tak, jak powinno być :-P.
Na Magurce zabawiliśmy chwilę, pożywiliśmy się, zrobiliśmy kilka zdjęć, po czym ruszyliśmy równie łagodnym niebieskim szlakiem w stronę Czupla. Tam mogliśmy rzucić okiem na Tatry. Zrobiliśmy również grupowe zdjęcie na tle…niczego (tzn. miało być gór. Ostatecznie automat zrobił swoje i mamy zdjęcie z lasu
Kilka zdjęć ze szlaku:
Więcej zdjęć: https://plus.google.com/photos/11771189 ... 3139353953
