Początek: 7.10,
Koniec: 14.20,
Całkowity czas wycieczki: 7h. 10 min.,
Dystans: 25,0 km,
Maksymalne przewyższenie: 720 m,
Suma wzniesień: ok. 1100 m.
Mapka wycieczki (kliknij aby powiększyć).

Rozpoczynam niebieskim szlakiem w Radziechowach, nieopodal I stacji plenerowej drogi krzyżowej zwanej ,,Golgotą Beskidów".

Opis:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Golgota_Beskid%C3%B3w
Opcja do rozważenia w przyszłości, tym bardziej, że Matyska ma ponoć kapitalny potencjał widokowy.
Po pewnym czasie, po pokonaniu pierwszej stromizy, szlak przez dłuższy czas biegnie łagodnie w górę. Pokazuje się m.in. grzbiet Muronki.

A to co lepsze, następuje później. Malownicza i przeurocza Hala Radziechowska - Gorce, uczcie się !

Dochodzę do grzbietu głównego w okolicach Magurki Radziechowskiej, zmierzając łagodnie w górę, granią w kierunku Magurki Wiślańskiej.
Na razie, Zielony Kopiec, Malinowska Skała oraz Skrzyczne walczą z chmurami. Jak się okazało później - skutecznie.


Wychodnia Dobromił



Po około 4 godzinach od wyjścia z Radziechów, staję na szczycie Baraniej Góry. Wbrew pozorom (szczyt jest mocno wylesiony ale z mozołem i sukcesami, na nowo zalesiany) wieża jest nadal przydatna.

Przekonajcie się sami - byłem tam wiele lat wcześniej ale tak naprawdę właśnie wczoraj, byłem bardzo bardzo zachwycony i pogodą i widokami. Trafiłem na warunki idealnie dopasowane do siebie.
Jak to latem bywa, powietrze nie jest zbyt przejrzyste ale nie jest źle a jest nawet b.dobrze.
Widać było m. in. Małą Fatrę z charakterystycznym Wielkim Rozsudźcem.

Z Baraniej Góry na zachód i północny zachód. Beskid Śląsko-Morawski, Stożek, Czantoria, Równica i wiele innych.


Malinów z lewej, z prawej wiadomo - Skrzyczne.

Centralnie Glinne - tamtędy schodziłem do Węgierskiej Górki. Są tam twarzowe wychodnie skalne. Mamy też Kotlinę Żywiecką i Beskid Żywiecki z dominującą Babią Górą.


Hala Barania i grzbiet do Magurki Radziechowskiej i dalszy.

,,Królowa"

Wracam w kierunku Hali Radziechowskiej. Kolejne moje ,,odkrycie Ameryki". Te same góry w innej porze dnia, już jakby inne...piękniejsze.

Stamtąd wracam.

Grzbiet ze Skrzycznym (Skrzycznem ?) już ostrzej widoczny, niż rano.

Hala Radziechowska - cudne miejsce, jestem nim zauroczony.

Zanim zacznę finalne zejście do Węgierskiej Górki, muszę wejść na Glinne. Oto ono. Babia też.

Beskid Żywiecki z nieco innego ujęcia.

Ostatnie spojrzenie na Halę Radziechowską.

Myślałem, że idąc na Glinne widoków już nie będzie. Myliłem się - zacne prezentuje się stąd Beskid Mały.

Zejście z Glinnego do Węgierskiej Górki jest relatywnie długie ale łagodne. Szło się dobrze.
Na ,,przedmieściach" Węgierskiej Górki, trwają prace nad budową tunelu drogowego - bardzo trudna ale potrzebna inwestycja. Temu wszystkiemu ,,przygląda" się Prusów.

Uwaga - szlak zielony na ,,Fajkówkę" jest nieczynny.
Wycieczkę kończę nad Sołą kilkanaście minut po godzinie 14.
Podsumowując- trasa przepiękna widokowo, moim zdaniem dużo ciekawszy wariant dotarcia na Baranią Górę niż z Wisły.
Polecam każdemu.
Miałem przed tą wycieczkę pewne obawy....25 km, duże przewyższenia jak dla mnie ale źle nie było...dobrze to zniosłem....jednak 25 kg mniej na wadze robi różnicę.
Dobranoc.