Prognozy na weekend były optymistyczne, więc trzeba było się gdzieś wybrać. Pomysłów było wiele: Beskid Mały, Gorce, Niżne Tatry, Tatry Zachodnie... Padło na Małą Fatrę- stosunkowo blisko, widokowo, dobre miejsca na zachód i wschód słońca (które w końcu nie wypaliły ) Fakt, że ostatnio w Małej Fatrze byliśmy równe 3 lata temu również skłonił nas do wyboru tego urokliwego, słowackiego zakątka.
Jak miało być? Spokojnie, bez robienia wielu kilometrów, sielankowo, z czasem na to, aby porobić mnóstwo zdjęć. Tak też było!
Więcej w fotorelacji:
https://picasaweb.google.com/1097710177 ... ec05061013
05-06.10.13 Dwudniowa wędrówka po Małej Fatrze
05-06.10.13 Dwudniowa wędrówka po Małej Fatrze
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Tomek.P, łącznie zmieniany 1 raz.
https://picasaweb.google.com/109771017774908094590
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
- adrians_osw
- Posty: 80
- Rejestracja: 2013-09-12, 15:16
Rozminęliśmy się troszkę. Ja w niedzielę robiłem pętlę przez Południowy Groń na Wielki Krywań. Jak widzę w sobotę była o niebo lepsza pogoda.
--->>>flickr<<<---
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Fatrzański klasyk w jesiennym wydaniu - ile czasu zajeło Wam przejście trasy w pierwszym i drugim dniu ?
Warto też polecić mniej znaną część grani głównej - od Małego Krywania do Suchego. Tylko z logistyką na jedno auto bardzo ,,kulawo"
Ps. Zejście Dierami chyba niezbyt przyjemne ? Szedłem w obu kierunkach w wolę zdecydowania wersję w górę.
Warto też polecić mniej znaną część grani głównej - od Małego Krywania do Suchego. Tylko z logistyką na jedno auto bardzo ,,kulawo"
Ps. Zejście Dierami chyba niezbyt przyjemne ? Szedłem w obu kierunkach w wolę zdecydowania wersję w górę.
sokół pisze: Niektóre z nich jakby nieostre, ale jakże fajny efekt Ci wyszedł dzięki temu.
Wydaje mi się, że to wina picasa, bo jak oglądam je na komputerze to są ostre. Ale dzięki za docenienie efektu
Tępy Dyszel pisze:Fatrzański klasyk w jesiennym wydaniu - ile czasu zajeło Wam przejście trasy w pierwszym i drugim dniu ?
Warto też polecić mniej znaną część grani głównej - od Małego Krywania do Suchego. Tylko z logistyką na jedno auto bardzo ,,kulawo"
Ps. Zejście Dierami chyba niezbyt przyjemne ? Szedłem w obu kierunkach w wolę zdecydowania wersję w górę.
Zaczęliśmy ok 7-8 we Vratnej, a na Miedziholiu byliśmy ok. 18:30. W drugi dzień wyszliśmy ok. 8, a do Stefanovej zeszliśmy o 13. W ten pierwszy dzień robiliśmy znacznie więcej przerw, zdjęć, bo było mnóstwo czasu. A w drugi już pogoda gorsza do zdjęć i trzeba było też "ściągnąć" auto z Vratnej. Ale kiedyś w końcu trzeba zaatakować tamtą część. Byłeś/lub ktoś inny może tam był? Jak Chata pod Suchym? Fajny klimat?
Pierwotnie był plan, aby iść na Mały Krywań i Suchy Bo tamte rejony są nam obce. Ale tak, jak piszesz, z jednym autem ciężko było coś sensownego wymyślić.
Tak... Zejście z pełnymi plecakami Dierami nie należy do najprzyjemniejszych... Kolana dochodziły do siebie przez dwa następne dni...
Ostatnio zmieniony 2013-10-24, 01:16 przez Tomek.P, łącznie zmieniany 3 razy.
https://picasaweb.google.com/109771017774908094590
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
Tomek.P pisze: Byłeś/lub ktoś inny może tam był? Jak Chata pod Suchym? Fajny klimat?
Byłam kilka razy. W ogóle do Małej Fatry mam sentyment, bo były to pierwsze góry w których prowadziłam dłuższy obóz wędrowny.
Chata pod Suchym jest chyba najfajniejsza z małofatrzańskich "chat", fajna atmosfera, niedrogie noclegi i dobre jedzenie.
Tylko faktycznie - jeżeli wyjazd samochodem to trzeba by było samochód pozostawić gdzieś pod Starym Hradem a potem podjechać autobusem do Vratnej i do tego samochodu wracać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość