Tym razem wyjazd przypadł na początek roku, a głównym celem były nie góry, a biegówki w Jakuszycach. Dwa pierwsze dni śmigaliśmy po Górach Izerskich na nartach i brak słońca (bo oczywiście go nie było) zupełnie nam nie przeszkadzał. Było świetnie!
Trzeciego dnia miało się rozpogodzić, więc postanowiliśmy uderzyć w Karkonosze. Na pierwszą słoneczną karkonoską zimę w mym życiu wybraliśmy łatwy cel. Hala Szrenicka ze Szklarskiej Poręby (gdzie mieliśmy bazę).
I wreszcie, po latach, w przeciwieństwie do tegorocznych Beskidów (gdzie słońca zimą mi zabrakło), Sudety puściły!
Zdjęć tym razem dużo, bo pogoda dopisała: http://www.kuzniapodrozy.pl/hala-szreni ... mienczyka/
