04.07.2015r. - Karkonosze: hrádek Aichelburg, Černohorské rašeliniště, Modré kameny.
W sobotę wybraliśmy się zobaczyć kilka nowych miejsc i poznać kilka szlaków w Karkonoszach.
Rozpoczęliśmy w miejscowosci Temný Důl, która jest częścią Horního Maršova.
Auto zostawiamy na placu po byłej hucie szkła. Idziemy w stronę widocznego na zdjęciu mostu na rzece Úpa. Nasz pierwszy cel, hrádek Aichelburg, też jest widoczny. To ta mała jasna plamka na stromym zalesionym stoku.
Przechodzimy wspomniany most i kierując się amatorsko wykonaną tabliczką z napisem Aichelburg wchodzimy na leśną ścieżkę, która dość stromo się wznosząc doprowadza nas nad zameczek. Aby do niego dotrzeć trzeba zejść po skalnych stopniach i dwóch drabinach.
Sam zameczek odbudowano w ostatnich latach. Wcześniej popadał w ruinę. Zbudowano go w 1863r na cześć właściciela okolicznych ziem. Był nim Berthold Maria Johann Anton Franz Daniel, hrabia z i na Aichelburgu.
We wnętrzu znajdziemy popiersie hrabiego. ( Mamy szczęście, że zaraz za nami przyszła pewna Czeszka, która miała klucz do zameczku. Normalnie budowla jest zamknięta - klucz wypożycza się w punkcie informacji turystycznej).
Następnie kontynuujemy wędrówkę leśną ścieżką i docieramy do polany Nad Křižovatkou.
Kolejną polaną, którą podziwiamy są Velké Tippeltovy Boudy.
Wchodzimy na zielony szlak, który na tym odcinku wysypany jest białym kruszywem. Przy tak ostrym słońcu daje po oczach.
Niespodziewanie biel kruszywa zmienia się w śmierdzącą czerń nowego asfaltu. Co ciekawe natura sobie z nim radzi i po prawej stronie drogi rośliny wyrastają z asfaltu!
Tak sobie asfaltując docieramy do polany Vlašské Boudy.
Tu zmieniamy szlak na żółty kierując się w stronę torfowiska Černohorské rašeliniště. Widok na główny grzbiet Karkonoszy.
A to położona na torfowisku Hubertova vyhlidka.
Černohorské rašeliniště.
Na tej wysokości króluje jeszcze wiosna. wszystko w świeżej zieleni.
Idziemy dalej do wieży widokowej, która powstała na słupie starej kolejki linowej.
Nadajnik Černá hora i paraglajciarze.
Górna stacja nowej lanovki.
Widoki zamglone. Ale Trójgarb, Chełmiec i Wielką Sowę udało się dojrzeć.
Schodzimy do auta niebieskim a dalej zielonym szlakiem. Jeszcze na górze polana Velke Pardubicke Boudy.
A potem asfalting aż do skrzyżowania z żółtym szlakiem. Tam odbijamy na punkt widokowy na skałkach Modré kameny.
Widok ze skałek na Mlade Buki i Trutnov.
Wracamy do krzyżówki i żółtym, i niebieskim docieramy do osady Honzův Potok. Obok chaty Honzik odnajdujemy leśną ścieżkę, która doprowadza nas dokładnie do miejsca rozpoczęcia wycieczki.
Chata Honzik.
Karkonosze: hrádek Aichelburg, Černohorské rašeliniště, Modr
włodarz pisze:We wnętrzu znajdziemy popiersie hrabiego. ( Mamy szczęście, że zaraz za nami przyszła pewna Czeszka, która miała klucz do zameczku. Normalnie budowla jest zamknięta - klucz wypożycza się w punkcie informacji turystycznej).
a juz myslalam ze bedzie fajna miejscowka do spania...
włodarz pisze:Co ciekawe natura sobie z nim radzi i po prawej stronie drogi rośliny wyrastają z asfaltu!
Trzeba miec nadzieje ze dzielne roslinki niedlugo zamienia go w czarne kruszywo!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:a juz myslalam ze bedzie fajna miejscowka do spania...
W tamtych rejonach raczej trudno o takie darmowe miejscówki. Chyba za dużo tam hoteli, pensjonatów i chałup do wynajęcia.
laynn pisze:Masz zdjęcie ale z bliska tej wieży?
Tym razem nie zrobiłem, ale zobaczę czy nie mam czegoś z wcześniejszej wycieczki.
O takie znalazłem (2012r.)
Ostatnio zmieniony 2015-07-05, 20:05 przez włodarz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
włodarz pisze:4.07.2015r. - Karkonosze: hrádek Aichelburg, Černohorské rašeliniště, Modré kameny.
Standardowo poproszę o informacje w zakresie czasu przejścia, przewyższeń i dystansu.
Zamiennie może być ilość utraconych kalorii
włodarz pisze:Normalnie budowla jest zamknięta - klucz wypożycza się w punkcie informacji turystycznej).
Sporo ryzyko, nie każdy oddałby klucz z powrotem, jeśli Pani jest nieobecna przy zameczku.....No ale Czechy to cywilizowany kraj....
włodarz pisze:Niespodziewanie biel kruszywa zmienia się w śmierdzącą czerń nowego asfaltu. Co ciekawe natura sobie z nim radzi i po prawej stronie drogi rośliny wyrastają z asfaltu!
Widzę, że asfalt w Czechach ,,wcinający" się ostro w góry jest tradycją nie tylko dla czeskiej części Beskidu Śląskiego, tudzież Beskidu Śląsko-Morawskiego....
Tam w czeskich Karkonoszach drogi tego typu są dopuszczone do ruchu samochodowego czy raczej ustawiają zakazy wjazdu ?
włodarz pisze:A to położona na torfowisku Hubertova vyhlidka.
Zacna vyhliadka choć daszek by się przydał, coby w upale lub przed opadami się schronić.
Obywatelu włodarz - sobota, taki upał...a Ty łazisz po górach. Bój się Boga
P.S. Czy zwiedzanie torfowiska było najbardziej wciągającą częścią wycieczki ?
Ja przed upałem uciekłem w przedweekendowy czwartek i piątek w Taterki Bielskie.
Na sam weekend w górach wysokich, ze względów pogodowych, się nie zdecydowałem.
Tępy dyszel pisze:[
Widzę, że asfalt w Czechach ,,wcinający" się ostro w góry jest tradycją nie tylko dla czeskiej części Beskidu Śląskiego, tudzież Beskidu Śląsko-Morawskiego....
Tam w czeskich Karkonoszach drogi tego typu są dopuszczone do ruchu samochodowego czy raczej ustawiają zakazy wjazdu ?
To jest ta jedyna rzecz, której w Czechach nie lubię.
W większości są zakazy wjazdu (nie wszędzie), ale można pojechać rowerem.
Tępy dyszel pisze:Standardowo poproszę o informacje w zakresie czasu przejścia, przewyższeń i dystansu.
Proszę:
http://www.mapy.cz/s/jrfk
A szliśmy, z wieloma postojami, bardzo wolno. Wycieczka zajęła około 9 godzin.
Kalorii nie liczę, ale potu wylałem sporo.
Tępy dyszel pisze:Sporo ryzyko, nie każdy oddałby klucz z powrotem,
A nie, nie. Biorąc klucz zostawia się kaucję.
Tępy dyszel pisze:Tam w czeskich Karkonoszach drogi tego typu są dopuszczone do ruchu samochodowego czy raczej ustawiają zakazy wjazdu ?
Basia Z. pisze:W większości są zakazy wjazdu (nie wszędzie), ale można pojechać rowerem.
Trzeba wiedzieć, że w czeskich Karkonoszach do naszych czasów zachowało się wiele starych chałup w miejscach, gdzie kiedyś normalnie żyli ludzie. Teraz najczęściej pełnią rolę letniskową (prywatną lub pensjonatu) i właściciele oraz goście mogą do nich dojechać samochodem. Oczywiście posiadają odpowiedni glejt od stosownych władz, czy to leśnych, czy miejskich. Dla nas często było zaskoczeniem, gdy gdzieś na zupełnym uboczu, w środku lasu, znajdowaliśmy jakiś domek a przy nim auto. I nie ważne czy to park narodowy czy nie. U nas rzecz nie do pomyślenia. Swego czasu nawet istnienie chatek typu Smogorniak było utajnione.
Tępy dyszel pisze:Obywatelu włodarz - sobota, taki upał...a Ty łazisz po górach. Bój się Boga
Boga się boję, ale siedzenie w domu w taki dzień to byłby grzech.
Tępy dyszel pisze:Czy zwiedzanie torfowiska było najbardziej wciągającą częścią
wycieczki ?
Piotrek pisze:Skałki ładne, widoki też choć przypiekać musiało porządnie w sobotę.
Przypiekało, ale szczęśliwie na szczycie było tylko 24 stopnie. A co do widoków. Byliśmy na tej górze po raz drugi i w porównaniu z pierwszym pobytem (mleko na szczycie) widoki tej soboty były po prostu rewelacyjne.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości