Zaczynamy o 10 w Bystrej.
Od razu ostro do góry. Ciepło jest. Idę na krótki rękaw, a mamy listopad.
Tak po 45 minutach zaczyna się przedstawienie.
Nieśmiało wyglądają Tatry. Żylety nie ma, ale po co narzekać?
Jakby przybliżyć, to okazuje się, że jednak są.
Podejście łagodnieje, trawersujemy stoki Magury.
Chata na Gruniu - tamtędy idzie szlak z Mesznej. Nie znam go.
Tam byliśmy dwa tygodnie temu. Magurka Wilkowicka.
Rzut okiem do tyłu.
Ruiny basenu kąpielowego. Zniszczyli go ruskie już po wyzwoleniu Bielska. Fajnie, jakby to zreaktywowali, chętnie bym tam się pomoczył.
Pora na posiłek. Jeż obowiązkowy, oczywiście.
Podejście daje we znaki, więc...
Królowa jest tylko jedna!
No dobra, dwie...
Co tam się działo! Stożek Wielki. A myślałem, żeby tam jechać, tylko że przy moim stałym parkingu cmentarz...
Jest śnieg! Ależ to była atrakcja!
A na Klimczoku niespodzianka, nowa zjeżdżalnia! Kolejny plus trasy.
Chata Tadka też się podobała. Julki nie dało się stamtąd tak łatwo wyciągnąć.
Klimczok raczej oblegany. Widać kolejka działa. Ta na Szyndzielnię.
Łysa Hora. Majestatyczna góra.
Schronisko na Szyndzielni mijamy szybko, starcza czasu na jeden pstryk.
Przełęcz Kołowrót.
Lubię to miejsce.
teraz trochę do góry, w ładnej scenerii.
Im niżej, tym lepsze kolory
pewnie to tez zasługa zachodzącego powoli za gronie słońca
Kozia Przełęcz
I skrót na Stefanówkę.
Tu było ślicznie.
Szkoda tylko, że dzień się wyraźnie kończył...
Ostatnie metry przed Kozią Górą.
I juz szczyt. Niepozorny, a jakie barwy zaoferował...
Magura. Tam byliśmy kilka godzin wcześniej.
Już prawie na placu zabaw... Obowiązkowy punkt programu.
Julka poszła na zjeżdżalnię, a ja poszedłem sprawdzić, czy ktoś nie zabrał gór.
Nie zabrał.
Nawet Tatry wyraźniejsze były niż wcześniej.
Zaczęło się mocno ściemniać, więc trzeba było zakończyć pętlę... A nie chciało się nam ruszać z tej Stefanki.
Na koniec wyszedł Łysy i oświetlił Królową. Kilka minut później nastała ciemność, lecz my byliśmy juź w aucie.
Czy to koniec sezonu? Nie wiem... jeszcze mają być pogodne dni.
Napisze tylko, że nie spodziewałem się jadąc, że da się tyle wyciągnąć z Klimczoka.
Cyferki... jakoś 17 km, 6.30 z popasami.
Poza Klimczokiem, zejściem do Szyndzielni i Stefanką - raczej pustki. Pojedyńcze sztuki z plecakami.
Warto było ruszyć dupsko, no co tu więcej napisać.
Dziękuję za uwagę.
Wokół Bystrej
Dzisiaj była idealna pogoda na góry Jakby nie listopad.
Zero wiatru, cały czas słoneczko i chmurki w dolinach kuszące do zdjęć
Sokół tych pustek na szlaku jakoś nie zauważyliśmy A byliśmy o rzut beretem od Was.
Tj. na trasie Barania Góra - Szczyrk.
Mijaliśmy całe tłumy turystów, cyklistów, a o stadach psów już nie wspomnąc.
Zero wiatru, cały czas słoneczko i chmurki w dolinach kuszące do zdjęć
Sokół tych pustek na szlaku jakoś nie zauważyliśmy A byliśmy o rzut beretem od Was.
Tj. na trasie Barania Góra - Szczyrk.
Mijaliśmy całe tłumy turystów, cyklistów, a o stadach psów już nie wspomnąc.
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
To prawda - warto było dzisiaj ruszyć dupsko. Wielu ludzi ruszyło. Miejscami lekkie oblężenie gór, ale poza miejscami komercji cisza i spokój.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Też dzisiaj się kręciłem w okolicach Klimczoka Ruszałem z Bystrej o godz. 9. Trochę ludzisk było, ale to zracji tego, że odbywał się tam "Bieg o Zlotą Szyszkę"
http://www.ultrabeskid.pl/?page_id=3295
Najważniejsze, że pogoda dopisała
http://www.ultrabeskid.pl/?page_id=3295
Najważniejsze, że pogoda dopisała
sprocket73 pisze:Miejscami lekkie oblężenie gór, ale poza miejscami komercji cisza i spokój.
Otóż to. Od Bystrej szło może czworo turystów. Na Magurze było prawie pusto. Dopiero przy schronisku trochę ludzi - ale bez przesady. Nie nazwałbym tego tłokiem, bo wiem, co się tam dzieje w sezonie.
Sporo ludzi szło na trasie z Szyndzielni, również w schronisku było mocno gwarnie. Ale już sto metrów dalej, na szlaku do Cygańskiego Lasu pusto. Jeden rowerzysta, dwóch, może trzech turystów.
forse pisze: Trochę ludzisk było, ale to zracji tego, że odbywał się tam "Bieg o Zlotą Szyszkę"
No, ja na pewniaka przyjechałem do Bystej, że pusto będzie, a tu zonk, trzeba było auto zostawić wyżej, przy rozlewni wód. Na szczęście biegacze lecieli od Leśniczówki i nie natknęliśmy sie na nich.
Kolory jakby pełniejsze niż jeszcze z tydzień-dwa temu, może więc to teraz najlepszy czas. Dziś byłem w rejonie Porąbki i Kozubnika i jest bajecznie
W zeszłym roku ze swoimi atakowałem Magurę tym wasnie szlakiem. Skończyło się burzą z gradobiciem przy chacie
Chata na Gruniu - tamtędy idzie szlak z Mesznej. Nie znam go.
W zeszłym roku ze swoimi atakowałem Magurę tym wasnie szlakiem. Skończyło się burzą z gradobiciem przy chacie
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Tu już jesień widać pełną ,,gębą".
Najbardziej zdumiony jestem brakiem lasu wokół ruin basenu kąpielowego pod Magurą.
Gdy byłem tam ostatni raz, był jeszcze las i krzaczory.
Ludziska rzucają się na Klimczok a ,,rzut kamieniem" jest bardzo widokowa Magura. Dużo bardziej od samego Klimczoka....
Wyrzucone kamyczki i kałuże (jeśli występowały) zliczyłeś ?
Brak info o liczbie zakrętów. Popraw się
Poza tym miałeś szczęście - ja nigdy z Beskidu Śląskiego (i Małego) Tatr nie widziałem.....
Najbardziej zdumiony jestem brakiem lasu wokół ruin basenu kąpielowego pod Magurą.
Gdy byłem tam ostatni raz, był jeszcze las i krzaczory.
Ludziska rzucają się na Klimczok a ,,rzut kamieniem" jest bardzo widokowa Magura. Dużo bardziej od samego Klimczoka....
sokół pisze:Cyferki... jakoś 17 km, 6.30 z popasami.
Wyrzucone kamyczki i kałuże (jeśli występowały) zliczyłeś ?
Brak info o liczbie zakrętów. Popraw się
Poza tym miałeś szczęście - ja nigdy z Beskidu Śląskiego (i Małego) Tatr nie widziałem.....
Kapitan Bomba pisze:Najbardziej zdumiony jestem brakiem lasu wokół ruin basenu kąpielowego pod Magurą.
Gdy byłem tam ostatni raz, był jeszcze las i krzaczory.
To chyba dawno tam nie byłeś. W zeszłym roku bankowo było tam łysawo.
Kapitan Bomba pisze:Wyrzucone kamyczki i kałuże (jeśli występowały) zliczyłeś
kamyczki? Teraz juz wrzuca się duże kamienie. Żeby było "wielkie chlup". Jeden spory głaz tata chciał wrzucić, to się cały ochlapał, ku radości wszystkich.
Kapitan Bomba pisze:Ludziska rzucają się na Klimczok a ,,rzut kamieniem" jest bardzo widokowa Magura. Dużo bardziej od samego Klimczoka....
Całe podejście od Bystrej oferuje widoki dopiero tak od 1/3 trasy. Ale potem widoki są ciągłe.
Większość wjeżdża kolejką, sporo osób łączy Klimczok z Karkoszczonką lub Błotnym.
A w sumie z Klimczoka widok bardzo ograniczony. Z Magury to widać Mały i Żywiecki do Lipowskiej. Poniżej szczytu, bliżej schroniska, widać też nasz Śląski, Morawski i powinna być (tak mi się wydaje) widoczna Racza i Fatra.
Na pewno widziałem wczoraj Chocza, choć ledwo, ledwo. Sporo zasłania Skrzyczne.
Ponoć najlepiej na Magurze jest po ciemku, gdy widać światła w dole.
Troche też nie rozumiem tego fenomenu.
Na szczyt (trudno określić dokładnie, gdzie on) ze schroniska pod Klimczokiem jest dziesięć minut drogi. Tyle, co na ograniczony widokowo szczyt Klimczoka. Tyle, ze łagodniej.
A ludzie i tak suną na Klimczok.
Kapitan Bomba pisze: ja nigdy z Beskidu Śląskiego (i Małego) Tatr nie widziałem.....
Bo łazisz w nieodpowiednich porach i w nieodpowiednich miejscach.
Nawet ze Skrzycznego nie widziałeś?
Albo z Zielonego Kopca?
Byłem na Magurze w lutym. Byłem pod wrażeniem fantastycznych widoków z tego szczytu - zdecydowanie lepszych od tych oferowanych przez bardziej popularne Klimczok i Szyndzielnię.
Gratuluję wyprawy. Zwłaszcza Małej
Gratuluję wyprawy. Zwłaszcza Małej
Ostatnio zmieniony 2014-11-04, 07:35 przez presto, łącznie zmieniany 1 raz.
Ładna jesień. Co do krótkiego dnia, to ja ostatnio doszedłem do wniosku, że to same zalety, można się dłużej wyspać i wcześniej się wraca ze szlaku i jeszcze wieczorem coś można porobić. Ale chodzi głównie o to, że widoki z rana i wieczora są i tak najlepsze i zdjęcia ciekawsze wychodzą. Dzięki temu łatwiej się załapać na wschód i zachód słońca.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak patrzę na buzię Twojej córki i stwierdzam, że Ona musi być Twoja
P.s. Milusie zdjęcia.
P.s. Milusie zdjęcia.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości