Witajcie !
Przyszedł czas na kolejną wycieczkę i... kolejną relację
Korzystając z ładnej pogody postanowiliśmy się wybrać na Halę Krupową.
Wybraliśmy się w składzie dwu - osobowym - czyli Magda (koleżanka niezrzeszona) i ja.
Plan był prosty - z samego rana szybko jedziemy i parkujemy w Zawoi i robimy pętelkę w Paśmie Policy.
Na początku szło dobrze i nic nie zapowiadało "dramatu". Najpierw startujemy zielonym szlakiem z centrum Zawoi. Pogoda ładna, ciepło jak na marzec trochę błotka ale nie jest źle. Po godzinie dochodzimy do rozejścia szlaków. Chwilę wcześniej taki widoczek:
I się zaczyna - ledwo wtaczamy się na niebieski szlak i zaczyna się lodek. I to jaki zaczyna się podejście typu - dwa kroki w przód jeden w tył. W wielkich bólach i przy użyciu kończyn dolnych, górnych a także zębów i pazurów osiągamy Halę Śmietanową:
Krótki odpoczynek i ruszamy dalej. Myślałem, że teraz pójdzie lekko - krótkie i łagodne podejście na Policę i jakieś 40 minut do schroniska. Nic z tych rzeczy mieciurze
Znowu natrafiamy na lodowisko i przejście pasma momentami przypomina znany z TV show "mieciury tańczą na lodzie" hmm to chyba jednak szło trochę inaczej...
A znowu jak się kończy lód to zaczynają się wiatrołomy i kluczymy między powalonymi drzewami jak w dobrym labiryncie.
Momentami podziwiamy widoki w stronę Babiej i Tatr:
Nareszcie docieramy na szczyt Policy. I tutaj mijamy pomnik ofiar katastrofy samolotu z 1969 r. Zagłębiłem się trochę w temat. Więc kilka zdań poniżej.
Była to druga co do wielkości katastrofa lotnicza w historii Polski. 2 kwietnia 1969 r samolot AN - 24 PLL LOT rejs z Warszawy do Krakowa rozbił się na północnych zboczach Policy 30 m od szczytu. Zginęły 63 osoby. Okoliczności wypadku do dzisiaj są owiane tajemnicą.
Była wtedy fatalna pogoda (opady śniegu) i jako pierwszą przyczynę podano błąd nawigacyjny załogi. Tyle tylko, że z Warszawy do Krakowa jest 200 km a załoga zboczyła z trasy o 80 km !
Pojawiły się też informacje, że kapitan chciał uciec za granicę. Tyle tylko, że tydzień wcześniej urodziła mu się córka, wątpliwe żeby chciał w takiej sytuacji zostawić rodzinę.
Kolejny znak zapytania, to że ofiar było więcej niż osób na liście pasażerów i załogi.
Pojawiły się również informacje o tajemniczym napisie szminką na szybie samolotu...
Do tego doszło to, że zwłoki ofiar wkładano do ołowianych trumien i na miejscu zalutowano tak żeby nie dało się ich otworzyć. A następnie były wysyłane w asyście wojska do rodzin. Natomiast żołnierze mieli rozkaz powrotu dopiero jak trumna spocznie w grobie...
Oczywiście rejestratory lotu uległy zniszczeniu...
Samolot ściął las w skosie co świadczyło o tym, że piloci próbowali ratować maszynę. Widok na miejscu katastrofy był makabryczny. Śnieg był różowy od krwi. Z maszyny w całości ocalał tylko ogon. A siedzenie z ciałem pilota wciąż przypiętego pasami znaleziono na... 6 metrowym kikucie jodły który dopiero po tygodniu można było ściąc i zabrać ciało...
Cała ta historia daje do myślenia. Ale wracamy na szlak.
Wreszcie docieramy na Halę Krupową:
Na Hali Krupowej znajdujemy takie coś: Iva, to chyba Twoje dzieło ?
Odwiedzamy jeszcze Kaplicę Matki Boskiej Opiekunki turystów:
Poszedłem pomodlić się o zdrowie bo o rozum to już za późno
Krótki popas w schronisku, podbicie pieczątki i ruszamy z powrotem do Zawoi. Tym razem wybieramy zielony szlak trawersujący północne zbocza Policy w nadziei, że tam lodu będzie mniej. Niestety było inaczej. Ehh ciężko było. Były 3 wywrotki. Ale jakoś w jednym kawałku udaje się dotrzeć do samochodu.
Dziękuję za uwagę
Hala Krupowa z poślizgiem... :)
oooo chociaż już wiem jakie są widoki, bo ja miałam tylko trochę przejrzystości
Na Policy niestety nie byłam, a o katastrofie nawet ostatnio czytałam w "Tatrach" i w marcowym "n.p.m". Ciekawa historia.
A tylko jedno igloo się zachowało? Powinny być 4 To chyba nie moje, bo moje stało przy drzewku
Jedna to za mało
Na Policy niestety nie byłam, a o katastrofie nawet ostatnio czytałam w "Tatrach" i w marcowym "n.p.m". Ciekawa historia.
mieciur pisze:Na Hali Krupowej znajdujemy takie coś: Iva, to chyba Twoje dzieło ?
A tylko jedno igloo się zachowało? Powinny być 4 To chyba nie moje, bo moje stało przy drzewku
Piotrek pisze: nie widać dobudówki na garderobę, kosmetyczkę i.t.d
Jedna to za mało
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Sokół, my doszliśmy tylko na Cyl Hali Śmietanowej i byłem tylko tam przy tym szlakowskazie. Też ostatni raz byłem tam kilka lat temu. Teraz wszystko zarosło, widoki są bardzo mizerne. Babią tylko widziałem po drodze na Policę.
Iva, igla rzeczywiście zachowały się 4. Ja zrobiłem zdjęcie pierwszego z brzegu. Choć to było w najlepszym stanie bo pozostałe były bardziej już przytopione przez słońce.
Mówicie, że brakowało dobudówki na kosmetyczkę ? no faktycznie dość skromne jeśli chodzi o powierzchnie mieszkalną... za to pamiętam jak to za dzieciaka z kolegami budowałem iglo 2 pokojowe z szybą, drzwiami i wieżą strażniczą
Piotrek, przejrzystość była całkiem dobra tylko, że zdjęcia robione komórką dlatego takie byle jakie.
Iva, igla rzeczywiście zachowały się 4. Ja zrobiłem zdjęcie pierwszego z brzegu. Choć to było w najlepszym stanie bo pozostałe były bardziej już przytopione przez słońce.
Mówicie, że brakowało dobudówki na kosmetyczkę ? no faktycznie dość skromne jeśli chodzi o powierzchnie mieszkalną... za to pamiętam jak to za dzieciaka z kolegami budowałem iglo 2 pokojowe z szybą, drzwiami i wieżą strażniczą
Piotrek, przejrzystość była całkiem dobra tylko, że zdjęcia robione komórką dlatego takie byle jakie.
Ostatnio zmieniony 2014-03-08, 16:43 przez mieciur, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości