Wypadki...

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-02-11, 13:59

Dobromił pisze:Toś, kurwa, porównał ...

no co? :-o i jedna i druga organizacja powinna finansować się z innych źródeł :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2015-02-11, 14:03

Pudelek pisze:eee, lato kalendarzowe, warunki zimowe - to jednak coś zupełnie innego ja też myślałem, że miałeś problemy w letnich warunkach...

Niby racja... ale popatrz na to z innej strony. Planując kilkudniowy wrześniowy wyjazd z grupą człowiek nie pakuje zimowego ekwipunku. Nie mieliśmy kijków, rakiet, raków, zimowych ubrań, ogrzewaczy chemicznych... warunki nas zaskoczyły. Ilu ludzi co na Babiej dzwonią po GOPR warunki zaskoczyły? Myślę, że większość. Tego dnia na wysokości 1500 metrów było paskudnie, ale nie było lodu, wiatr był mocny, ale nie powalający. Na Małą Babią wyszliśmy w 10 osób, w tym jeden koleś w trampkach, dresie i bez czapki. Tego dnia na wysokości 1200 (Mędralowa) siorpił lekki deszczyk, prawie nie wiało. Nikt nie spodziewał się, że u góry jest armagedon.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-11, 14:05

sprocket73 pisze:Kiedyś już to gdzieś wklejałem... Buba, sama oceń jak było... ;)
Podkreślę jeszcze raz - to było lato - wrzesień.


sprocket73 pisze:Niby racja... ale popatrz na to z innej strony. Planując kilkudniowy wrześniowy wyjazd z grupą człowiek nie pakuje zimowego ekwipunku. Nie mieliśmy kijków, rakiet, raków, zimowych ubrań, ogrzewaczy chemicznych... warunki nas zaskoczyły. Ilu ludzi co na Babiej dzwonią po GOPR warunki zaskoczyły? Myślę, że większość. Tego dnia na wysokości 1500 metrów było paskudnie, ale nie było lodu, wiatr był mocny, ale nie powalający. Na Małą Babią wyszliśmy w 10 osób, w tym jeden koleś w trampkach, dresie i bez czapki. Tego dnia na wysokości 1200 (Mędralowa) siorpił lekki deszczyk, prawie nie wiało. Nikt nie spodziewał się, że u góry jest armagedon.


Wrzesien w gorach to juz czesto raczej jesien a nie lato.. ale rzeczywiscie masz racje - warunki bardziej styczen przypominaja .. Ale chyba nie zrobilo sie tak nagle, typu lato, wygrzana łaka, sloneczko a potem za zakretem dup! sniezyca! chyba byl jakis moment przejsciowy gdzie zaczal pojawiac sie snieg sugerujacy ze w trampkach i bez czapki moze byc slabo? jezeli ide we wrzesniu z nastawieniem "jest lato" i nagle pojawia sie marznacy deszcz, lod albo platy sniegu - to jest to moment kiedy mozna zawrocic bo widac ze zaczyna pachniec zalamianiem pogody totalnym..
Ostatnio zmieniony 2015-02-11, 14:15 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-02-11, 14:05

Pudelek pisze:i jedna i druga organizacja powinna finansować się z innych źródeł


Amen :D

P.s. Oj, obawia się kler wprowadzenia pół procentowego "odpisu" podatkowego na kościół zamiast Funduszu Kościelnego ... :dev44
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-02-11, 14:07

Pudelek pisze:i tak długo za każdym razem będę się wściekał, że moje pieniądze idą na bałwanów

Jak przestaną iść na bałwanów górskich, to zaczną na nizinnych (np. z Wiejskiej). Chyba nie liczysz na to, że gdyby GOPR nie był finansowany z budżetu to płaciłbyś niższe podatki?
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-02-11, 14:08

Pudelek pisze:nie sądzę. Jeśli rzeczywiście będzie bardzo zła sytuacja, to ludzie GOPR wezwą. A jeśli uznają, że szkoda im pieniędzy na ewentualne pokrycie kosztów (bo przecież po co się ubezpieczyć) i zaryzykują, to ja za nimi płakać nie będę. Wóz albo przewóz.


Wybacz Pudlu ale pierdolisz teraz na poziomie myszki korwina.

Pudelek pisze:PS>ile na Słowacji czy w Czechach odnotowano przypadków śmiertelnych, bo ktoś z powodów finansowych nie wezwał służb ratunkowych? Gdyby rzeczywiście takie się zdarzały, to wrogowie odpłatności akcji ratowniczych już dawno by je przytaczali jako swój koronny argument.


Wg mnie oni chyba wszyscy kupują ubezpieczenie nie myśląc o tym, że ewentualnie nie musieliby tego robić i byliby ratowani za darmo.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-02-11, 14:12

sprocket73 pisze:Ilu ludzi co na Babiej dzwonią po GOPR warunki zaskoczyły? Myślę, że większość.


zaraz, zaraz. Warunki raczej nie zaskakują znienacka w okolicach szczytu - że do 1300 metrów jest lato, a wyżej nagle zima. Jeżeli idziesz i zmieniają się warunki, a ty nie masz odpowiednich butów czy ubrania - to zwyczajnie ZAWRACASZ. A większość tych "zaskoczonych" to po prostu powie "idziemy dalej, spróbujemy jak będzie". I potem są "zaskoczeni", bo nie mają jak wrócić.

buba pisze:Ale chyba nie zrobilo sie tak nagle, typu lato, wygrzana łaka a potem za zakretem dup! sniezyca?

własnie o tym piszę. Wychodzę we wrześniu ze schroniska - jest umiarkowanie. Idę na przełęcz, pogoda się psuje, ale jeszcze jest ok. Na przełęczy widzę, że zaczyna się lód i śnieg. Co robię - wracam, bo jestem ubrany jak w lato? Czy może "daję się zaskoczyć" i cisnę się dalej? No bo to wstyd się wycofać.

Pamiętam swojego czasu jak z Eco wleźliśmy wiosną w labirynt Szczelińca. Było wieczorem, mocno ślisko. Przeszliśmy może 1/3 trasy. Można było iść dalej, ale zawróciliśmy, bo stweirdziliśmy, że nie mamy butów i raków na taką pogodę. A mogliśmy się dać "zaskoczyć", bo wszędzie dookoła była piękna wiosna i lodu już dawno nie widzieli.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2015-02-11, 14:13

buba pisze:Ale chyba nie zrobilo sie tak nagle

Dzień wcześniej byliśmy na Jałowcu. Nie było polskiej złotej jesieni, tylko taka jesienna szaruga, temperatury 10-15 stopni, mgły, przelotne opady.
Co ciekawe następnego dnia po tych przeżyciach co opisałem poszliśmy na Babią jeszcze raz większą grupą z Krowiarek, temperatura ok 10 stopni, zero wiatru (absolutna cisza), sporo topniejącego śniegu, sporo ludzi, nawet wycieczka zakonnic.

No dobra, powinniśmy zawrócić z przełęczy, tak jak reszta grupy. Ale ja jestem odważny (głupi) i chciałem sobie zaszczytować. Dodam, że o wzywaniu GOPRu nawet nie pomyślałem w żadnym momencie wycieczki.
Ostatnio zmieniony 2015-02-11, 14:16 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-02-11, 14:14

sprocket73 pisze:nawet wycieczka zakonnic.


To wiele tłumaczy.

P.s. Dawno nie było tak zacnej dysputy. I to na trzeźwo.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-02-11, 14:16

bton1 pisze: Chyba nie liczysz na to, że gdyby GOPR nie był finansowany z budżetu to płaciłbyś niższe podatki?

GOPR jest tylko jednym z przykładów. Takich instytucji są dziesiątki albo setki - do kasacji. Utrzymywanych z naszych podatków, a powinno ich nie być albo finansowanych z innych źródeł. Wtedy zapewne znaleźliby się sprytni politycy, którzy mogliby ciut poluzować fiskalizm i mieć pewność zwycięstwa w następnych wyborach. Choć ważniejsza byłaby świadomość, że jakiś cwaniak albo głupek zapłaci za swoje czyny ze swojej kasy (lub ubezpieczyciela), a nie będzie miał tego gratis w ramach wycieczki.

Dobromił pisze:Wybacz Pudlu ale pierdolisz teraz na poziomie myszki korwina.

jestem zwolennikiem selekcji naturalnej. Jeśli ktoś bardziej się troszczy o swoje finanse niż zdrowie/życie, to droga wolna. Nie mam obowiązku żałować każdego typa chodzącego po ziemi. Tak samo jak nie płaczę nad kierowcą rajdowcem, który zakończył życie na drzewie.

Dobromił pisze:Wg mnie oni chyba wszyscy kupują ubezpieczenie nie myśląc o tym, że ewentualnie nie musieliby tego robić i byliby ratowani za darmo.

i tyle w temacie
Ostatnio zmieniony 2015-02-11, 14:18 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-11, 14:18

sprocket73 pisze:Co ciekawe następnego dnia po tych przeżyciach co opisałem poszliśmy na Babią jeszcze raz


a co- malo wam bylo wrazen i chcieliscie wiecej? :P

sprocket73 pisze:Dodam, że o wzywaniu GOPRu nawet nie pomyślałem w żadnym momencie wycieczki.


To sie bardzo chwali, ze potrafiles poniesc konsekwencje swoich wyborow i poradzic sobie w zaistnialej sytuacji. A nie "buuu, mam mokre buciki i za telefon"
Ostatnio zmieniony 2015-02-11, 14:21 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2015-02-11, 14:19

Dobromił pisze:Dawno nie było tak zacnej dysputy. I to na trzeźwo.

Skąd ta pewność? O ile wiem, nie trzeba dmuchać w alkomat podłączony przez USB, żeby się zalogować na forum.

buba pisze:a co- malo wam bylo wrazen i chcieliscie wiecej?

Podobno jak się jeździ konno i jak się spadnie, to trzeba wsiąść jak najszybciej i jeszcze trochę przejechać ;)
Ostatnio zmieniony 2015-02-11, 14:21 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-11, 14:22

sprocket73 pisze:
a co- malo wam bylo wrazen i chcieliscie wiecej?

Podobno jak się jeździ konno i jak się spadnie, to trzeba wsiąść jak najszybciej i jeszcze trochę przejechać ;)


Pewnie masz racje.. Ja po tym jak mnie kon zrzucil w kolczasty krzak juz wiecej na owo zwierze nie wsiadlam. I do teraz sie troche boje koni...

sprocket73 pisze:Skąd ta pewność? O ile wiem, nie trzeba dmuchać w alkomat podłączony przez USB, żeby się zalogować na forum.


oj pewnie wtedy by mocno spadla frekwencja :lol
Ostatnio zmieniony 2015-02-11, 14:23 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-02-11, 14:25

Pudelek pisze:Tak samo jak nie płaczę nad kierowcą rajdowcem, który zakończył życie na drzewie.


To tylko sie cieszyc ze na drzewie a nie na innym samochodzie czy pieszym...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-02-11, 14:29

według popularnej teorii polskich drogowców, urzędników, polityków i np. niejakiej Jędrzejczak, to drzewo jest wtedy mordercą - wpadło na drogę i ściągnęło do siebie kierowcę. Dlatego z taką lubością ścina się drzewa wzdłuż dróg, które nierzadko stały tam od czasów Starego Fryca. Potem się zaś okazuje, że wypadków może być nawet więcej, bo kierowcy, mając szosę bez złych drzew, śmigają szybciej.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości