Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Część III - bezpieczeństwo przede wszystkim!
Stwierdziłem, że trzeba zrobić parę fotek na otaczające szczyty - Szatan (2421 m)
Szpiglasowa Przełęcz (2110 m)
Zadni Mnich (2172 m)
A potem, biorąc sobie do serca ostatnią zasadę Kacpra Tekieli "bezpieczeństwo przede wszystkim", stwierdziłem, że pokonamy jeszcze jedną turniczkę. To jest zdjęcie wstecz, już po jej pokonaniu.
Potem jeszcze tylko łatwe podejście na jakiś szczycik (Wyżni Pośredni Wierszyk).
I oto jest Koprowy (z lewej), a po prawej Mały Koprowy, którego obserwowałem podczas przerwy obiadowej.
Na Koprowym sporo ludzi. Jakoś tak raźniej mi się zrobiło. To już trzeba tam dojść
Jesteśmy na Małym Koprowym.
Potem kilka trudniejszych momentów, podczas których mocno dopingowałem Tobiego, żeby mi nie spadł na sam koniec.
Ależ on ma silną psychikę, że nie spanikował w takim momencie.
Ostatnie metry!
Jesteśmy na Koprowym!
Za Tobim widać cały Pośredni Wierszyk. Początek grani lekko w dole po prawej stronie.
Na szczycie jesteśmy całkiem sami, wszyscy zdążyli się już wynieść. Duma, radość, zadowolenie!
Mamy to!!!
Odcinek bezszlakowy (od stawu na Koprowy), choć miał tylko około 3 km, zajął 9 godzin (z odpoczynkami). Masakra jakie wolne tempo. Pora schodzić w dół, najpierw na Wyżnią Koprową Przełęcz.
Następnie zejście Hlińską Doliną.
Piękna jest w ostatnich promieniach słońca.
Kozice nas obserwują. Świstaki gwiżdżą.
Widok w stronę Szczyrbskiego Szczytu.
Wchodzimy coraz głębiej w dolinę.
Widok w stronę Pośredniego Wierszyka. Tam górą wędrowałem. Robi wrażenie.
Dolina się dłuży, ale nie mam nic przeciwko, bo jest przepiękna.
Dzień się kończy.
Po zachodzie próbuję podkręcić tempo, ale do celu daleko.
Przy samochodzie jestem 22:30, w domu 2:30 - podczas jazdy robiłem przerwy na rozprostowanie kości i przewietrzenie.
Ostatecznie wycieczka zakończyła się całkowitym sukcesem
THE END
Stwierdziłem, że trzeba zrobić parę fotek na otaczające szczyty - Szatan (2421 m)
Szpiglasowa Przełęcz (2110 m)
Zadni Mnich (2172 m)
A potem, biorąc sobie do serca ostatnią zasadę Kacpra Tekieli "bezpieczeństwo przede wszystkim", stwierdziłem, że pokonamy jeszcze jedną turniczkę. To jest zdjęcie wstecz, już po jej pokonaniu.
Potem jeszcze tylko łatwe podejście na jakiś szczycik (Wyżni Pośredni Wierszyk).
I oto jest Koprowy (z lewej), a po prawej Mały Koprowy, którego obserwowałem podczas przerwy obiadowej.
Na Koprowym sporo ludzi. Jakoś tak raźniej mi się zrobiło. To już trzeba tam dojść
Jesteśmy na Małym Koprowym.
Potem kilka trudniejszych momentów, podczas których mocno dopingowałem Tobiego, żeby mi nie spadł na sam koniec.
Ależ on ma silną psychikę, że nie spanikował w takim momencie.
Ostatnie metry!
Jesteśmy na Koprowym!
Za Tobim widać cały Pośredni Wierszyk. Początek grani lekko w dole po prawej stronie.
Na szczycie jesteśmy całkiem sami, wszyscy zdążyli się już wynieść. Duma, radość, zadowolenie!
Mamy to!!!
Odcinek bezszlakowy (od stawu na Koprowy), choć miał tylko około 3 km, zajął 9 godzin (z odpoczynkami). Masakra jakie wolne tempo. Pora schodzić w dół, najpierw na Wyżnią Koprową Przełęcz.
Następnie zejście Hlińską Doliną.
Piękna jest w ostatnich promieniach słońca.
Kozice nas obserwują. Świstaki gwiżdżą.
Widok w stronę Szczyrbskiego Szczytu.
Wchodzimy coraz głębiej w dolinę.
Widok w stronę Pośredniego Wierszyka. Tam górą wędrowałem. Robi wrażenie.
Dolina się dłuży, ale nie mam nic przeciwko, bo jest przepiękna.
Dzień się kończy.
Po zachodzie próbuję podkręcić tempo, ale do celu daleko.
Przy samochodzie jestem 22:30, w domu 2:30 - podczas jazdy robiłem przerwy na rozprostowanie kości i przewietrzenie.
Ostatecznie wycieczka zakończyła się całkowitym sukcesem
THE END
Ostatnio zmieniony 2024-08-02, 22:37 przez sprocket73, łącznie zmieniany 3 razy.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Daleko masz jeszcze do momentu udowodnienia sobie że jesteś kozak i jeszcze dajesz radę ?
Mam wrażenie że to zmierza w niebezpieczną stronę ...
Gratulacje się należą poraz kolejny pokazałeś że forma jest.
Trochę mam w głowie to co dzisiaj powiedziałeś - "Ehh... będzie mi tego skurczybyka brakować..."
To smutne, tak szczerze ...
Mam wrażenie że to zmierza w niebezpieczną stronę ...
Gratulacje się należą poraz kolejny pokazałeś że forma jest.
Trochę mam w głowie to co dzisiaj powiedziałeś - "Ehh... będzie mi tego skurczybyka brakować..."
To smutne, tak szczerze ...
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Adrian pisze:Daleko masz jeszcze do momentu udowodnienia sobie że jesteś kozak
Przecież jestem kozak, od zawsze byłem
Adrian pisze: "Ehh... będzie mi tego skurczybyka brakować..."
To smutne, tak szczerze ...
Jeszcze jakiś czas temu chodziłem w góry z psem Juniorem. Kiedy miał 10 lat, była pierwsza długa wycieczka, na której okazał oznaki dużego zmęczenia. Potem zabierałem go już tylko na mniejsze wycieczki, ale po 2 latach musiał przejść na górską emeryturę, nie dawał rady. Kolejne 2 lata i zakończył żywot, można powiedzieć, że ze starości.
Tobi ma już 10 lat i to mnie trochę przeraża. Jak długo jeszcze będzie w szczytowej formie? Ta wycieczka prawdopodobnie będzie jego największym górskim osiągnięciem, już tego nie pobijemy. Tak, to smutne, że teraz będzie już "z górki"
Ale na razie świętujemy!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
WoW! Jestem pod wrażeniem Zdjęcia niesamowite, przeżycia niezapomniane Powinnam ochrzanić Cię za Tobiego, ale na szczycie się uśmiechnął, więc chyba nie było tak źle Nie mam pojęcia, jak on dał radę tymi swoimi łapeczkami tam się powspinać, możesz być z niego naprawdę dumny I z siebie również Jest kondycja, trzymaj tak dalej, ale... może już się tak wysoko nie wspinajcie
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Figielek pisze:możesz być z niego naprawdę dumny
Jestem, nawet 2 razy dałem mu się napić wody w nagrodę
Łapki przeżyły bez problemu kontakt z kamieniami, ale pazurki z tyłu zdarł sobie prawie do zera. Odrosną
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
sprocket73 pisze:Figielek pisze:możesz być z niego naprawdę dumny
Jestem, nawet 2 razy dałem mu się napić wody w nagrodę
Łapki przeżyły bez problemu kontakt z kamieniami, ale pazurki z tyłu zdarł sobie prawie do zera. Odrosną
W nagrodę to on powinien dostać tonę smakołyków i 10 litrów wody... Halo TOZ...
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Ale na razie świętujemy!
To dobrze
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Sprocket73 i Tobi są jak wino - im starsi, tym lepsi.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Wszystko ciekawsze gdy nie wiesz co czeka za górką. Graty!
Z tym Szatanem to tak trochę na wyrost
Z tym Szatanem to tak trochę na wyrost
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
1OO pisze:Z tym Szatanem to tak trochę na wyrost
No przecieź on tam jest najwyższy, a Hlińską Turnię wskazywałem na zdjęciu zrobionym parę godzin wcześniej i niżej.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Pod tym kątem specjalnie go nie widać.
W sumie.. patrząc z góry wskazałeś najwyższy.
W sumie.. patrząc z góry wskazałeś najwyższy.
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
3km w 9h, chciałbym widzieć te kombinacje co żeś tworzył po drodze
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
3 km to tak w linii prostej. Najpierw 0,5 km wejścia na grań, potem z 1 km łatwej graniówki i na koniec z 1,5 km trudniejszej, gdzie trzeba było sporo kombinować. Wymyślać obejścia i je realizować. Te obejścia dodawały sporo dystansu i przewyższeń. Ale najgorsza była niepewność, czy wybrało się właściwą drogę. Nie było tam żadnych kopczyków, czy wyraźnych ścieżek, z którymi miałem do do czynienia na innych tatrzańskich pozaszlakach. Przez Pośredni Wierszyk naprawdę mało kto chodzi, a ci co chodzą pewnie poruszają się różnymi drogami. Ta wycieczka to było dla mnie ekstremum. Chwile zwątpienia po drodze były autentyczne.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Czy piesek może być prawdziwym Taternikiem?
Wycieczka widokowo piękna . Koprowy znam ale w wersji szlakowej więc Twoje wyjście pokazuje inne, nowe oblicze wyjścia na tą górę i wytrwałości odmówić Wam nie można, szaleństwa odrobiny również .
Tatrzański Urwis miał zdaje się ostatnio urodziny, tak mi na FB wyskoczyło.
Ale to tak na marginesie.
Tatrzański Urwis miał zdaje się ostatnio urodziny, tak mi na FB wyskoczyło.
Ale to tak na marginesie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości