Pudelek pisze:buba napisał/a:
Poki straz graniczna nie zacznie granicy pilnowac i strzelac do kazdego kto nielegalnie przelazi - to zaden mur nic nie pomoże...
masz szczęście, że tak kiedyś nie robili przy granicy z Ukrainą
Mysle, ze fama sie szybko niesie i miejscowi dobrze by wiedzieli, ze sa takie czy inne zwyczaje. No chyba ze bym miala tego pecha byc tą pierwszą odstrzeloną Pecha zawsze mozna miec i dostac cegła w łeb w drewnianym kosciele Ale wtedy wieść gminna niosła - idz, wszyscy chodzą, nikt tego nie pilnuje. Wiec łaziłam i ja! Wiesc niosła jedynie ze nie mozna uciekac w razie spotkania patrolu czy atakowac pogranicznika - bo wtedy juz strzelali. Byly takie przypadki. Jasne, proste zasady
Ale wtedy przynajmniej bylo sprawiedliwie. Łaził kto chciał a straz patrzyła przez palce. A tu mnie nie wolno granicy przekroczyc nawet na przejsciu z paszportem, a tamtym wolno przez zieloną bez dokumentow? No bez jaj...
To tak jak w 2016 roku gadalismy z miejscowymi w Bułgarii. Ponoc "nieznani sprawcy" odstrzelili w przygranicznych terenach od kilkunastu do kilkudziesieciu ciapatych. Sprawcow nie odnaleziono. Ponoc Bułgarzy nie mogli tego zrobic z otwartą przyłbicą, ale akcja miała ciche poparcie bułgarskich władz.
I co? I informacja poszła ze przez Bułgarie sie nie chodzi. I glowny nurt zalewu na Europe poszedl innymi kanałami. Skuteczne i tansze niz mur. A nas kilka osob ostrzegało, aby blisko tureckiej granicy nie biwakowac w miejscach nieoczywistych turystycznie, nie łazic po krzakach czy opuszczonych miejscach. To wiec tereny przygraniczne sobie wtedy odpuscilismy.
A tutaj te obecne akcje są według mnie niespojne. O murach pierdzielą, ruch ograniczaja, turysci i miejscowi na tym cierpia, a z osobami, ktore wtargneły przez granice obchodza sie jak z jajem. To po co ta straz graniczna? Jak by tak wlazily "zielone ludziki" to tez by ich wpuszczali i poili herbatką?