Dwa schroniska, kilka wodospadów, sporo dolin - Świstowa Czu
Dwa schroniska, kilka wodospadów, sporo dolin - Świstowa Czu
Dzień dobry.
Po eleganckiej sobocie przyszedł czas na tatrzańską niedzielę, 15.10.2017.
Czas na Tatry Polskie, ekumeniczne szlaki, gościnne schroniska, widoki przyjazne, śniegi w oddali.
Wyjechaliśmy o strasznej godzinie - 6:00. Niestety ... To już kolejny raz ...
W okolicach 8:15 parkujemy na wyremontowanej Palenicy Białczańskiej. Wygląda lepiej niż wyglądała wcześniej. Do tego polepszyły się widoki na okolicę. To po części, chyba, zasługa Towarzysza Kalamita ( z drużyną ).
Dostojnym krokiem ruszamy asfaltem w stronę Wodoryja ( zwanego też Wodogrzmotem Mickiewicza Pośrednim ). Dzień był piękny więc idziemy w zacnym tłumie. Nawet wiemy kiedy ruszyliśmy - o 8:30. Dowiedzieliśmy się tego od pewnej turystki, która rzekła to do swojego telefonu - nagrywała co ważniejsze wydarzenia z dnia ... Przez uzależnienie od mediów ludzie głupieją. Amen.
Dotarliśmy za most i skręciliśmy w prawo - Dolina Roztoki czekała na nas.
Jak widać pogoda była przyjazna.
Ściana Wołoszynów po prawicy powalała. To chyba gdzieś tam odkryto niedawno ludzkie szczątki. Wodoryj Siklawa powitał nas spadkiem temperatury i bryzą. Morską. Buczynowa Siklawa ( też o prawicy ) była za daleko co by nas schłodzić. Rzucamy oczyma na Wielki Staw i szczyty zanim ( np. Szpiglasowy i Gładki Wierch ) i udajemy się do schroniska. Luda sporo więc siadamy przed nim.
W trakcie odpoczynku ławkowego obalam spisek Towarzysza Prezesa. Chciał zmienić plany, nie dotrzymać obietnic wyborczych i zamiast do Morskiego Oka chciał udać się do Doliny Pańszczyca. Nie zważając na wydolność budżetu i oczekiwania społeczeństwa. Ale ubiłem w zanadrzu kolejną zbrodnię polityczną.
Spotkałem też kolegę z Żywca. Był wyposażony w czekan więc spytałem Go czy się przydał. "Nie, zabraliśmy sprzęt z powodu komunikatów TOPR - u. Na szlaku na Kozi Wierch przydały się tylko raki". Uprzedzając fakty - na szlaku do Morskiego Oka przez Świstówkę Roztocką nie weszliśmy ani razu na śnieg. Lato wymieszane z jesienią.
Ruszamy do boju.
Ostatni raz szedłem tamtędy w 2003 roku. Towarzysz Prezes miał w niedzielę debiut w tym miejscu. A tak chciał iść na Krzyżne ... Typowe polityczne, bezmyślne spojrzenie na świat, niedostrzeganie mądrości społeczeństwa. Władzę dostali, Naród dostrzegać przestali. Nastał czas popiskiwania wygranych wyborców, czas błędów, czas pogardy, czas chęci zemsty. Ale to minie ... !
Wracając do tematu - wygodnym chodnikiem dostajemy się w okolice Świstowej Czuby. Jej rewelacyjnie strome ściany widać z dna Doliny Roztoki. Wykorzystując widoczną ścieżkę wchodzimy na jej szczyt. Padliśmy z wrażenia. Widok na Wołoszyny, Buczynową Dolinkę, Dolinę 5 Stawów Polskich z Buczynową Strażnicą, Kozim Wierchem i Miedzianym po drugiej stronie. U dołu otchłań Roztoki, w tle Tatry Bielskie, a z boku "dwukolorowa" Szeroka Jaworzyńska z górującym nad nią Lodowym Szczytem. Amen.
Widać było przebieg starego ( bardzo wypadkowego ) szlaku. My dla spokoju i kultury idziemy obecnym przebiegiem niebieskiego szlaku. Nim wchodzimy na zbocza Świstowej Kopy, tuż pod szczyt. I to ponoć był najwyższy punkt dnia. I dobrze - w turystyce najbardziej cenię trawersy i zejścia. Schodzimy więc do doliny Świstówka Roztocka. Piękni i dziko tam. Obramowana jest ramionami Opalonego Wierchu i wyłożona jest pięknymi kamieniami. Takimi wielkości altanek. A do Roztoki opada pięknie podciętym progiem. Zimą tam nie pójdę Podchodzimy troszkę pod górę i przechodzimy na , plus/minus, stronę Doliny Rybiego Potoku.
Padliśmy ... Pod wpływem dwóch czynników - widoków i zachęcającej do leżenia trawy. Odpoczynek był wspaniały - prawie godzina podziwiania widoków, wspomnień, mądrych rozmów, głupich rozmów, słuchania debili nagrywających się na smartfonika ( inni niż na Palenicy ), podziwiania widoków, planowania, mądrych rozmów, itd.
Przed nami ściana idąca od Nowego Wierchu ( nie wiem czy Murań był widoczny czy też zasłoniony ) do Mięguszowickich ( a nawet kawałka Cubryny ). Pięknie prezentowały się ściany z dolinami : Spismichałową, Litworowym Żlebem, Rówienek. Ciekawie z tej strony pokazał się Jaworowy Mur. Lodowy wystawał nad Szeroką, rewelacyjnie wyglądały Żabie i piramidy Niżnich Rys i Rys. Na drugim planie był np. Młynarz. Ale chyba nie w całości. Pisząc w skrócie - widoki klasy najwyższej.
Po eleganckiej sobocie przyszedł czas na tatrzańską niedzielę, 15.10.2017.
Czas na Tatry Polskie, ekumeniczne szlaki, gościnne schroniska, widoki przyjazne, śniegi w oddali.
Wyjechaliśmy o strasznej godzinie - 6:00. Niestety ... To już kolejny raz ...
W okolicach 8:15 parkujemy na wyremontowanej Palenicy Białczańskiej. Wygląda lepiej niż wyglądała wcześniej. Do tego polepszyły się widoki na okolicę. To po części, chyba, zasługa Towarzysza Kalamita ( z drużyną ).
Dostojnym krokiem ruszamy asfaltem w stronę Wodoryja ( zwanego też Wodogrzmotem Mickiewicza Pośrednim ). Dzień był piękny więc idziemy w zacnym tłumie. Nawet wiemy kiedy ruszyliśmy - o 8:30. Dowiedzieliśmy się tego od pewnej turystki, która rzekła to do swojego telefonu - nagrywała co ważniejsze wydarzenia z dnia ... Przez uzależnienie od mediów ludzie głupieją. Amen.
Dotarliśmy za most i skręciliśmy w prawo - Dolina Roztoki czekała na nas.
Jak widać pogoda była przyjazna.
Ściana Wołoszynów po prawicy powalała. To chyba gdzieś tam odkryto niedawno ludzkie szczątki. Wodoryj Siklawa powitał nas spadkiem temperatury i bryzą. Morską. Buczynowa Siklawa ( też o prawicy ) była za daleko co by nas schłodzić. Rzucamy oczyma na Wielki Staw i szczyty zanim ( np. Szpiglasowy i Gładki Wierch ) i udajemy się do schroniska. Luda sporo więc siadamy przed nim.
W trakcie odpoczynku ławkowego obalam spisek Towarzysza Prezesa. Chciał zmienić plany, nie dotrzymać obietnic wyborczych i zamiast do Morskiego Oka chciał udać się do Doliny Pańszczyca. Nie zważając na wydolność budżetu i oczekiwania społeczeństwa. Ale ubiłem w zanadrzu kolejną zbrodnię polityczną.
Spotkałem też kolegę z Żywca. Był wyposażony w czekan więc spytałem Go czy się przydał. "Nie, zabraliśmy sprzęt z powodu komunikatów TOPR - u. Na szlaku na Kozi Wierch przydały się tylko raki". Uprzedzając fakty - na szlaku do Morskiego Oka przez Świstówkę Roztocką nie weszliśmy ani razu na śnieg. Lato wymieszane z jesienią.
Ruszamy do boju.
Ostatni raz szedłem tamtędy w 2003 roku. Towarzysz Prezes miał w niedzielę debiut w tym miejscu. A tak chciał iść na Krzyżne ... Typowe polityczne, bezmyślne spojrzenie na świat, niedostrzeganie mądrości społeczeństwa. Władzę dostali, Naród dostrzegać przestali. Nastał czas popiskiwania wygranych wyborców, czas błędów, czas pogardy, czas chęci zemsty. Ale to minie ... !
Wracając do tematu - wygodnym chodnikiem dostajemy się w okolice Świstowej Czuby. Jej rewelacyjnie strome ściany widać z dna Doliny Roztoki. Wykorzystując widoczną ścieżkę wchodzimy na jej szczyt. Padliśmy z wrażenia. Widok na Wołoszyny, Buczynową Dolinkę, Dolinę 5 Stawów Polskich z Buczynową Strażnicą, Kozim Wierchem i Miedzianym po drugiej stronie. U dołu otchłań Roztoki, w tle Tatry Bielskie, a z boku "dwukolorowa" Szeroka Jaworzyńska z górującym nad nią Lodowym Szczytem. Amen.
Widać było przebieg starego ( bardzo wypadkowego ) szlaku. My dla spokoju i kultury idziemy obecnym przebiegiem niebieskiego szlaku. Nim wchodzimy na zbocza Świstowej Kopy, tuż pod szczyt. I to ponoć był najwyższy punkt dnia. I dobrze - w turystyce najbardziej cenię trawersy i zejścia. Schodzimy więc do doliny Świstówka Roztocka. Piękni i dziko tam. Obramowana jest ramionami Opalonego Wierchu i wyłożona jest pięknymi kamieniami. Takimi wielkości altanek. A do Roztoki opada pięknie podciętym progiem. Zimą tam nie pójdę Podchodzimy troszkę pod górę i przechodzimy na , plus/minus, stronę Doliny Rybiego Potoku.
Padliśmy ... Pod wpływem dwóch czynników - widoków i zachęcającej do leżenia trawy. Odpoczynek był wspaniały - prawie godzina podziwiania widoków, wspomnień, mądrych rozmów, głupich rozmów, słuchania debili nagrywających się na smartfonika ( inni niż na Palenicy ), podziwiania widoków, planowania, mądrych rozmów, itd.
Przed nami ściana idąca od Nowego Wierchu ( nie wiem czy Murań był widoczny czy też zasłoniony ) do Mięguszowickich ( a nawet kawałka Cubryny ). Pięknie prezentowały się ściany z dolinami : Spismichałową, Litworowym Żlebem, Rówienek. Ciekawie z tej strony pokazał się Jaworowy Mur. Lodowy wystawał nad Szeroką, rewelacyjnie wyglądały Żabie i piramidy Niżnich Rys i Rys. Na drugim planie był np. Młynarz. Ale chyba nie w całości. Pisząc w skrócie - widoki klasy najwyższej.
Ostatnio zmieniony 2017-10-17, 11:52 przez Dobromił, łącznie zmieniany 8 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Mi tam ludzie nigdy nie przeszkadzali Zawsze człek znajdzie miejsce dla siebie.
Latem przyszłego roku na pewno tam wrócę. Co by poleżeć na zielonej trawie.
Latem przyszłego roku na pewno tam wrócę. Co by poleżeć na zielonej trawie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Przed nami kolejny etap wycieczki - zejście do szlaku prowadzącego do Morskiego Oka. W tym musieliśmy przejść przez straszliwie straszliwe miejsce o czarnej sławie ...
To kolejne miejsce pokroju Kobylarza, kawałka ścianki przed Krzyżnym, przepaści na Granatach. Służy do tworzenia mrocznych legend.
Przeszliśmy patrząc m.in. na ślady na zboczach Żabiego po lawinach. A nawet potem weszliśmy na chwilę do schroniska nad Rybim Jeziorem.
W okolicach schroniska spędziliśmy kilka minut - wzywał nas zew zejścia.
Koniec wycieczki nastąpił po prawie ośmiu godzinach od rozpoczęcia. Było sympatycznie.
Dziękuję bardzo za uwagę.
To kolejne miejsce pokroju Kobylarza, kawałka ścianki przed Krzyżnym, przepaści na Granatach. Służy do tworzenia mrocznych legend.
Przeszliśmy patrząc m.in. na ślady na zboczach Żabiego po lawinach. A nawet potem weszliśmy na chwilę do schroniska nad Rybim Jeziorem.
W okolicach schroniska spędziliśmy kilka minut - wzywał nas zew zejścia.
Koniec wycieczki nastąpił po prawie ośmiu godzinach od rozpoczęcia. Było sympatycznie.
Dziękuję bardzo za uwagę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Re: Dwa schroniska, kilka wodospadów, sporo dolin - Świstowa
Dobromił pisze:W okolicach 8:15 parkujemy na wyremontowanej Palenicy Białczańskiej. Wygląda lepiej niż wyglądała wcześniej. Do tego polepszyły się widoki na okolicę. To po części, chyba, zasługa Towarzysza Kalamita ( z drużyną ).
Entuzjaści przyrody zwykle nie doceniają roli kornika górskiego w procesach krajobrazotwórczych.
Już teraz z rejonu Hrebienioka otworzył się piękny widok na okolice wodospadu Obrowskiego.
A to przecież nie koniec.
Kornik górski nie pogardzi również drzewostanem świerkowo-limbowym porastającym powyżej.
Widoki na Rywociny czy Łomnicki Grzebień nabiorą nowego wymiaru.
telefon 110 pisze:Entuzjaści przyrody zwykle nie doceniają roli kornika górskiego w procesach krajobrazotwórczych.
Doceniam Robaczka. Tak jak i Kalamita. Ogólnie pisząc - jestem pod wrażeniem działalności osobników przyrodniczych.
telefon 110 pisze:Widoki na Rywociny czy Łomnicki Grzebień nabiorą nowego wymiaru.
A przewodnicy masowo i szpetnie zaklną i rzucą się do nauki : "Panie Przewodniku a co to za skałka między resztkami drzew?"
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dobromile, opisałeś ten w sumie nudny kawałek szlaku tak zachęcająco, że aż narobiłeś chęci na jego zobaczenie po wielu latach. Może minąłeś się z powołaniem. Może powinieneś przewodniki pisać?
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
laynn pisze:Jest moc.
Jeden z obiektów na zdjęciu to mój plan na 2018. Na razie widziałem go z góry i z dołu
sprocket73 pisze:Dobromile, opisałeś ten w sumie nudny kawałek szlaku tak zachęcająco, że aż narobiłeś chęci na jego zobaczenie po wielu latach. Może minąłeś się z powołaniem. Może powinieneś przewodniki pisać?
W spółce z Mosorczykiem.
Jaki szlak Ci jeszcze opisać ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dobromił pisze:Jaki szlak Ci jeszcze opisać ?
Może na Górę Jana Pawła II koło Żywca?
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości