Beskid Śląski - podejście nr ... ( ? )

[maurycy]

Z braku innych konkretnych propozycji, pozostała 1 opcja :
wypad do chatki studenckiej Pod Potrójną w Beskidzie Małym. Termin 9/10 stycznia został już wcześniej przegłosowany.

Tak więc - jest zgoda? I chętni? ? Piszcie, bo nie czuje się organizatorem, a na pewno nie generalnym .
Na marginesie dodam, że Trzonka totalnie odpada, z tej prostej przyczyny, że chatka otwierana jest tylko sezonowo, więc musiała by się uzbierać grupka chętnych aby miało to sens.

Aha, podtrzymuję deklarację, że mogę zabrać chętnych do auta z Bielska B. lub okolic.

[Vlado]

Limba czy Potrójna mi to bez różnicy;)

[nes_ska]

Jeżeli nie będzie nagłych wycofów ze strony uczestników, to ja też niezmiennie jestem chętna

[laynn]

Ja niestety muszę obserwować temat, pewnie w piątek wieczorem się zdecyduje (córa mi choruje, jak się będzie czuła dobrze, to pojadę).
Więc jeśli dalej będzie spotkanie, to w piątek dam znać. Jak ktoś z okolic Sosnowca, Katowic, czy po drodze ( Tychy, BB) chce się dosiąść, to proszę dać znać na PW (piszę to w nadziei, że pojadę).

[TNT'omek]

gdyby mnie tam jednak nie było, to liczę na uwiecznienie przez TNT'omka

No pewnie! wyhaftuję Ci scenkę rodzajową, kolorową muliną na dużym prześcieradle

[Basia Z.]

Ja w tej chwili też jestem 50/50 % bo złapałam paskudnego wirusa. Ale leczę się intensywnie herbatą z cytryną i wiśniówką.

Może do soboty mi przejdzie. W każdym razie pracę, którą mam do soboty zakończyć już właśnie kończę i to w trakcie pisania na komputerze tak się załatwiłam, bo zmarzły mi nogi.

[nes_ska]

No pewnie! wyhaftuję Ci scenkę rodzajową, kolorową muliną na dużym prześcieradle

Ojacię! Takie atrakcje będą? To ja przyjadę, choćbym się miała na nogach słaniać

[Basia Z.]

Bardzo przepraszam, ale ja jednak nie przybędę. Cały czas jestem zaziębiona i obawiam się że w chatce, gdzie jest raz zimno a raz gorąco załatwiłabym się na dłużej.

[laynn]

Ja wczoraj wróciłem tak padnięty z pracy, że nawet kompa nie odpalałem, a dziś tak się słabo czułem, że nawet dobrze, że nie jechałem. Przysłowiowy zawał byłby u mnie...

[Vlado]

Szkoda, że nie udało mi się poznać wszystkich tych, których chciałem poznać.
Bardzo się cieszę, że poznałem tych, których poznałem;)
Świetna z Was paczka jak i każdy z osobna.
Zdania nie zmieniam, zlotów nie cierpię, następnym razem się pojawię

[TNT'omek]

Kto nie dojechał niech żałuje. My tylko chwilkę żałowaliśmy, że nie dojechaliście bo było kameralnie. Wesoły i bardzo miły wieczór...Przykry, bo deszczowy poranek No i poznałem kolejnych, fajnych i ciekawych ludzi. Nic nie zastąpi rozmowy face2face nad kieliszkiem śmietanówki

[ceper]

nad kieliszkiem śmietanówki

Fuj - na samą myśl o śmietanówce robi się niedobrze (już spiryt lub samogon lepszy), wiśniówka ledwie ujdzie w tłoku. Żałuję, że nie dojechałem - moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina
Tomku, obiecałeś poprawę w stosunku do marca 2014 Ocenię czy na plus, czy na minus...

Vlado, Ty tak kurtuazyjnie czy na poważnie? Bo ja dorzuciłbym trochę do pieca coś ekstra od serca

[Pudelek]

Wesoły i bardzo miły wieczór...

doborowe towarzystwo, które nie dało się wirusowi zlotowemu - i nawet zmiany temperatury w chatce nas nie zmogły

[TNT'omek]

nawet zmiany temperatury

Ani nastrojów

[Vlado]

Śmietanówka była hitem wieczoru

Vlado, Ty tak kurtuazyjnie czy na poważnie? Bo ja dorzuciłbym trochę do pieca coś ekstra od serca

Drogi Ceprze, zazwyczaj piszę i mówię, to co myślę.
Czasami zdarza mi się ugryźć w język, na przykład gdy odpisuję na Twoje trollowate wrzutki.

Ani nastrojów

Idziemy wreszcie na to ognisko!