31.12.2015-01.01.2016 - Kopa - Pradziad - Kopa, czyli jak sp

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

31.12.2015-01.01.2016 - Kopa - Pradziad - Kopa, czyli jak sp

Postautor: Robert J » 2016-01-11, 16:20

I przyszedł koniec roku, a jak mam w zwyczaju okres sylwester/nowy rok spędzam poza domem, w górach. Ostatni dzień roku mam wyjątkowo wolny, jest piękna pogoda, więc odwiedzam pana Mirka na Kopie. Dziś widoki z wieży są rewelacyjne ! Tylko gdzie ta zima ?

Obrazek

Obrazek

Widoczność całkiem przyzwoita. Widać nawet Karkonosze, ale jak to ostatnimi czasy powietrze jakieś "mydlane" jest. Dodatkowo obraz odległych gór jest zniekształcony.

Obrazek

I w końcu przychodzi wieczór... Już od roku mieliśmy zaplanowany wypad na Pradziada gdzie po raz kolejny będziemy witać Nowy Rok. I po raz kolejny jedziemy tam wspólnie z Kubą na rowerach. Ostatnim razem gdy zerwałem na samym początku podjazdu łańcuch, postanowiłem że należało ponowić próbę ;)

Na podjeździe temperatura znacznie spada. Na Ovcarni termometr wskazuje -11,5 stopnia. Asfalt do połowy jest czarny i suchy, a druga połowa to gruba na 10 cm warstwa lodu.

Na szczycie jesteśmy sporo przed czasem. Śniegu zero i temperatura odrobinę wyższa. Dodatkowo nie ma dziś zupełnie wiatru. Jednak najważniejszą rzeczą była ciągle utrzymująca się świetna pogoda. Od zachodu nadciągał już co prawda front i były widoczne odległe chmury, ale zanosiło się na pierwszą moją noc sylwestrową na Pradziadzie z widokami na światła w dole. Tym razem nie ma znajomych Czechów na górze. Idę, więc porobić kilka zdjęć.

Obrazek

Obrazek

Postanawiam pozostawić aparat na świeżym powietrzu by wykonał serię zdjęć. W trakcie dzwoni Kuba... Robert, dawaj, mamy już znajomych ! :)

Obrazek

Następnie zwijam aparat. Oto co udało mu się zarejestrować w ciągu 2,5 godziny :)

Obrazek

Obrazek

Pewnie naświetlałbym dłużej, ale właśnie zbliżała się północ. Na szczyt dociera coraz więcej osób. Każdy dostaje lampkę szampana od obsługi restauracji i wychodzi na zewnątrz. Pogoda w dalszym ciągu dopisuje, choć z dolin podnoszą się już chmury. Punkt dwunasta cały świat rozświetla się od fajerwerków. Zdjęcia niestety tego nie oddadzą :/

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za to z opóźnieniem na Ovcarni rozpoczyna się pokaz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Później jeszcze kilka zdjęć o dłuższej ekspozycji. Na okolicznych najwyższych szczytach widać sporo świateł osób, które postanowiły przywitać Nowy Rok w górach.

Obrazek

Obrazek

Wracamy na imprezę do holu wieży, gramy w jakąś grę planszową(nawet nie wiem jak się ona nazywała ;) ).

O 01:00 zaplanowany jest już tradycyjny bieg dookoła wieży jedynie w samych slipach..., o nie ! Dozwolone jest mieć czapkę oraz rękawiczki ;) Organizatorzy jednak przetrzymali nas kilka minut na mrozie. Wyścig był najszybszy w którym uczestniczyłem. Nic dziwnego. Po raz pierwszy nie ma na szczycie śniegu.

Obrazek

Obrazek

Później długa impreza przy głośnej muzyce. Poznaję rowerową ekipę z Tarnowskich Gór, którzy odwiedzają Pradziada w sylwestrową noc na swoich rumakach ;) Częstują mnie chyba najlepszym bigosem jaki kiedykolwiek jadłem !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spać kładę się jako jeden z ostatnich około 05:30.

Ustawiam wcześniej budzik na wschód słońca. Wstaję, wychodzę na zewnątrz, a tam widoczność na kilkadziesiąt metrów :( Dodatkowo zaczyna prószyć śnieg, no zjazd będzie bardzo ciekawy ;)

Obrazek

Zakupuję pamiątki i godzinę później szykujemy się do zjazdu. Opady śniegu nasilają się. Zjazd już po kilkucentymetrowej warstwie świeżego puchu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przenosimy się do Zlatych Hor. Trzeba wjechać na Biskupią Kopę po pamiątkowy glejt noworoczny ;) Podjazd bardzo przyjemny na lekko. Na szczycie w południe jest kilkaset osób.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A później zjazd na dół gdzie żegnam się z Kubą i lecę przez pola do domu.

Obrazek

Obrazek

To był jak na razie najlepszy sylwester, w którym uczestniczyłem !

Cała galeria: https://plus.google.com/u/0/117901767401578298989/posts/FX86zaurSAh?pid=6238203427178835346&oid=117901767401578298989
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2016-01-11, 16:40

Zazdroszczę Ci zjazdu rowerem po świeżutkim śniegu na lodzie - farciarz z Ciebie. No i tych trofeów - możesz zorganizować zlocik, zaś trunki można pić z zacnych kufli. A nocne fotki I klasa :)
Masz może jakieś wieczorno-nocne z Potrójnej?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2016-01-11, 16:47

ceper pisze:Zazdroszczę Ci zjazdu rowerem po świeżutkim śniegu na lodzie - farciarz z Ciebie. No i tych trofeów - możesz zorganizować zlocik, zaś trunki można pić z zacnych kufli. A nocne fotki I klasa :)
Masz może jakieś wieczorno-nocne z Potrójnej?

Kilka mam, ale obawiam się, że się rozczarujesz widząc je :usm
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-01-11, 17:06

Twoje rowerowe wypady są jednymi z najbardziej ... odjazdowych na forach jakie widuję :) .
Zdjęcia 1 klasa.
Jest jednak rysa na szkle-nie biegłeś dookoła wieży a to by pięknie dopełniło całości w ten Sylwestrwo-Noworoczny wypad. :-)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2016-01-11, 17:09

Piotrek pisze:Jest jednak rysa na szkle-nie biegłeś dookoła wieży a to by pięknie dopełniło całości w ten Sylwestrwo-Noworoczny wypad. :-)


Nie? a mi sie wydawalo ze go widzialam na ktoryms zdjeciu... Moze ma brata blizniaka? ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Cisy2
Posty: 735
Rejestracja: 2013-12-21, 18:35
Lokalizacja: Świebodzice

Postautor: Cisy2 » 2016-01-11, 17:15

Robercie, kilkanaście lat temu funkcjonowało na Biskupiej Kopie oficjalne pośrednictwo Czeskiej Poczty. Z własnym ozdobnym stemplem pocztowym stosowanym do kasowania znaczków (nie prywatnym nieoficjalnym "razitkiem"). Mam nawet przesyłkę z pierwszego dnia działalności tej placówki. Czy ta poczta się reaktywowała? Bo z ostatniego Twojego zdjęcia wnoszę, że coś drgnęło w temacie.

A że Sylwester niezapomniany, to się nie dziwię :lol
Ostatnio zmieniony 2016-01-11, 17:33 przez Cisy2, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2016-01-11, 17:16

Piotrek pisze:Jest jednak rysa na szkle-nie biegłeś dookoła wieży a to by pięknie dopełniło całości w ten Sylwestrwo-Noworoczny wypad. :-)

Biegłem we wszystkich dotychczasowych edycjach, również w tej. Zdjęcia robiła Lenka :P
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-01-11, 17:34

:zly yyy.....no i wszystko zepsułeś.


:)
Jaka temperatura mniej więcej była?
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2016-01-11, 17:43

Na szczycie gdy wjechaliśmy to wskazywało - 8,8. Najzimniej było poniżej na Ovcarni -11,5 stopnia. Z rana wydawało mi się, że jest cieplej.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-01-11, 19:17

No to trochę musiało szczypać po nosach :) Ale fajna sprawa, pomysł z jajem :)
laynn

Postautor: laynn » 2016-01-11, 19:46

Piotrek pisze:szczypać po nosach Ale fajna sprawa, pomysł z jajem

Hehe po nosach?...z jajem?...
Piter udało Ci się :D
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2016-01-11, 20:25

Cisy2 pisze:Robercie, kilkanaście lat temu funkcjonowało na Biskupiej Kopie oficjalne pośrednictwo Czeskiej Poczty. Z własnym ozdobnym stemplem pocztowym stosowanym do kasowania znaczków (nie prywatnym nieoficjalnym "razitkiem"). Mam nawet przesyłkę z pierwszego dnia działalności tej placówki. Czy ta poczta się reaktywowała? Bo z ostatniego Twojego zdjęcia wnoszę, że coś drgnęło w temacie.

Przez te kilkanaście lat pośrednictwo Czeskiej poczty ciągle funkcjonuje na szczycie. Kartki, znaczki można nabyć u pana Mirka i podbić stemplem. Turyści wypisują kartki i wrzucają do skrzynki, a gdy pan Mirek jedzie do miasta to odwozi je już do głównej placówki w mieście. W tym roku przypada rocznica 120 lat jak powstała placówka pocztowa i dlatego taki motyw znalazł się na pamiątkowym kieliszku jak i na okazjonalnym glejcie oraz jest nowy stempel. Znalazłem stempel sprzed 10 lat czyli gdy obchodzona była 110 rocznica poczty na BK.

Obrazek

Przyznam jednak, że nigdy nie korzystałem z usług tej placówki ;)
Ostatnio zmieniony 2016-01-11, 20:27 przez Robert J, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-01-11, 20:40

Piotrek pisze:No to trochę musiało szczypać po nosach :) Ale fajna sprawa, pomysł z jajem :)


Co ludzie, którzy przygotowują się do biegu ubrani są tak jak się wchodzi do kriokomory, przynajmniej tak mi się to kojarzy.

W kriokomorze trzeba wytrzymać 2 lub 3 minuty w temperaturze około -140 - -160 stopni (od 1 lutego mnie tez to czeka)
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2016-01-11, 20:58

Basia Z. pisze: W kriokomorze trzeba wytrzymać 2 lub 3 minuty w temperaturze około -140 - -160 stopni (od 1 lutego mnie tez to czeka)

Tutaj było na szczęście jakieś 150 stopni cieplej :) Ale stałem z kumplem na tym mrozie jakieś 10 minut i już trochę odczuwało się chłód :lol
Cisy2
Posty: 735
Rejestracja: 2013-12-21, 18:35
Lokalizacja: Świebodzice

Postautor: Cisy2 » 2016-01-12, 13:25

Robert J pisze: Znalazłem stempel sprzed 10 lat czyli gdy obchodzona była 110 rocznica poczty na BK.

Obrazek



Nie, nie chodziło mi o ten stempel. Nie jest to kasownik, czyli stempel służący do skasowania (unieważnienia) znaczków pocztowych. Kasownik musi zawierać nazwę placówki pocztowej oraz datę (zmienny datownik lub - jeżeli jest to kasownik okolicznościowy, stosowany tylko w jednym dniu - datę stałą). Kasownik pocztowy stosowany przed dziesięcioma laty na Biskupiej Kopie wyglądał tak:

Obrazek

Obrazek

Chodzi mi o ten mały obrączkowy stempel odbity na znaczku. Chciałbym wiedzieć, kiedy przestał być stosowany? Jest na nim napis "Biskupska Kupa", zmienny datownik oraz - u góry - rysunek wieży widokowej na szczycie (niestety, dość słabo odbity). Bez tego kasownika (historycy poczty powiedzieliby też "rekwizytu pocztowego") nie można nazywać BK pośrednictwem pocztowym - co najwyżej "nietypową" skrzynką pocztową :lol

PS. Na końcu zmiennego datownika znajduje się liczba 15. Nie oznacza ona ani roku (bo kartka jest z 2006 r.), ani dnia miesiąca, tylko pełną godzinę odprawienia przesyłki.
Ostatnio zmieniony 2016-01-12, 13:33 przez Cisy2, łącznie zmieniany 2 razy.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości