Ku pamięci ;) czyli zapiski z gór
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Zdjęcia bez wątpienia są chyba najlepsze, oglądane po dłuższym czasie wiele chwil przypominają o których się zapomina z czasem, ludzi, miejsca.
Kłopot jedynie z dłuższym przetrzymywaniem w wersji cyfrowej-komp może paść, Picassy i inne Fotosiki to jest trzymanie "u kogoś", nie wiadomo co będzie za jakiś czas a płyty szlag trafia po czasie.
Kłopot jedynie z dłuższym przetrzymywaniem w wersji cyfrowej-komp może paść, Picassy i inne Fotosiki to jest trzymanie "u kogoś", nie wiadomo co będzie za jakiś czas a płyty szlag trafia po czasie.
Zaczynam myśleć nad zbieraniem kamieni z namalowanymi szlakami ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Na początek proponuję ten, nie do końca ze szlakiem, ale:
żródło: http://gory-szlaki.pl/index.php?option= ... Itemid=104
Najciekawsze jednak jest to, że w prawym rzędzie, widać kamień o kształcie przypominającym... mapę konturową Polski. Granice są dobrze ukształtowane, a po środku widnieje esowate pęknięcie, które gdyby było odwrócone w drugą stronę, przypominałoby rzekę Wisłę.
żródło: http://gory-szlaki.pl/index.php?option= ... Itemid=104
Ostatnio zmieniony 2013-08-24, 11:41 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
Piotrek pisze:Kłopot jedynie z dłuższym przetrzymywaniem w wersji cyfrowej-komp może paść, Picassy i inne Fotosiki to jest trzymanie "u kogoś", nie wiadomo co będzie za jakiś czas a płyty szlag trafia po czasie.
Ja myślę o dodatkowym dysku, chyba będzie to póki co najlepsze rozwiązanie... Szkoda, że w lipcu takiego nie kupiłem...
Ja straciłem swoje, za którymi średnio płaczę, ale nie tylko moje poszły się w...ć. I tu mam gorzej. Dobrze, że większość zdjęć miałem na picassie, lub oddanych danym osobnikom, dla których miały być (zdj wesela kumpla, czy chrzciny znajomych dzieciaków).
Zawsze właśnie brakowało mi czasu na zgranie zdjęć i mam za swoje. Ale to jak z nr w telefonie. Zawsze se powtarzam aby je jakoś zapisać i przeważnie zapominam i tracę większość...
Zawsze właśnie brakowało mi czasu na zgranie zdjęć i mam za swoje. Ale to jak z nr w telefonie. Zawsze se powtarzam aby je jakoś zapisać i przeważnie zapominam i tracę większość...
Robię masę zdjęć. I zawsze po powrocie do domu stwierdzam, że jest ich za mało Innego zdania jest mój komputer, który po ostatnim moim tatrzańskim urlopie się zbuntował i powiedział, że więcej zdjęć nie przyjmie, bo nie ma już miejsca Chcąc nie chcąc (spłukana po wyjeździe i po innych nieprzewidzianych wydatkach) zostałam zmuszona do zakupienia dysku zewnętrznego co sobie chwalę i tak mi już mój komputer nie podskoczy
Poza zdjęciami od czasu do czasu robię filmy (więcej mam w planach niż zrobionych, bo nigdy czasu nie mam) i czasem udaje mi się coś napisać na swoim blogu (którego też notabene nie prowadzę regularnie, tylko jak mi się przypomni) I zostaje jeszcze "magiczny" facebook, na którego też zawsze coś wrzucam
Poza zdjęciami od czasu do czasu robię filmy (więcej mam w planach niż zrobionych, bo nigdy czasu nie mam) i czasem udaje mi się coś napisać na swoim blogu (którego też notabene nie prowadzę regularnie, tylko jak mi się przypomni) I zostaje jeszcze "magiczny" facebook, na którego też zawsze coś wrzucam
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości