a propo's Wyborów, polityki, Unii, standardów, ISO itd

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-05-13, 11:26

Krzyś66 pisze:Basia Z ,o ile pod Twym długim postem ( o pozytywnym podejściu do życia ) bym się podpisał o tyle takie przegięcia jak ze światłami , absolutnie nie . A po cholerę ?
W Stanach , ojczyźnie hiperpoprawności , gdzie już od lat nie ma Murzynów ani Czarnych , czyli nawet jak jest turysta z Sudanu to jest to od razu Afroamerykanin .Jest tyle absurdów z tym związanych , że Europa powinna zauważyć ,ze to błędna droga , ale nie .... być bardziej świętym od papieża.
Z ciekawostek : kolorowe dzieci muszą być rozlokowane w różnych szkołach aby było proporcjonalnie .W miasteczku około 50 tysięcznym na północy Stanów , gdzie chodził do szkoły syn koleżanki , tak się złożyło że była tylko jedna rodzina Chińczyków .I kretyni nakazali aby każde dziecko uczęszczało do innej szkoły . I biedna matka zasuwała po całym miasteczku aby wypełnić obowiązujące przepisy . Inna rzecz podział klas .Zawsze Czarni byli w ogonie jeśli chodzi o wyniki w nauce .Stosowano przeróżne kombinacje alpejskie iii kicha .Zawsze na topie byli Chińczycy i Hindusi , potem Białasy a na końcu Czarni .A jaki to ma związek ano taki że wprowadzanie najbardziej debilnych pomysłów zaczyna się od takich niby nie szkodliwych drobnych zmian.
Co jakiś czas spotykamy się z naszą radiomaryjną koleżanką (po za tym świetna górska turystka ) i już wiele lat temu wskazywała na potencjalne zmiany w prawie które zezwolą na adopcję dzieci przez homoseksualistów czy in vitro dla samotnych kobiet bądź lesbijek(no nawet ona 60 latki która zapłodniła się bo jej ostatniej córeczce się nudzi nie przewidziała )A wszystko zaczyna się niewinnie , wtedy dawałem odpór jej argumentom a dziś ... niestety to ona miała rację .Oczywiście możemy krótkowzrocznie zezwalać na wszystko ale zgadzając się na to musimy liczyć się że kiedyś w nas to może uderzyć (jak np megatajemnica lekarska oraz megaposzanowanie prywatności etc dopuściły psychopatę za stery samolotu GW ).


Dla mnie te światła to rodzaj nieszkodliwego żarciku, który nikogo nie obraża i dlatego wywołują uśmiech.

Ale z tą całą resztą dotycząca hiperpoprawności politycznej - to masz rację.

Sama się często zastanawiam, gdzie się kończy tak zwany "zdrowy rozsądek" a zaczyna "poprawność polityczna".

Czy jeżeli kobieta ma 48 lat to jeszcze może mieć dzieci z in vitro ? A 49 lat ? A 50 lat ?

Dla mnie osobiście to sama natura postawiła kobietom pewne granice i tych granic należy przestrzegać. Dla każdej kobiety te granice o kilka lat mogą się różnić, ale 60-latka w naturalny sposób w ciążę nie zajdzie. Tak więc in vitro powinno być dopuszczalne tylko i wyłącznie ze wskazań lekarskich i to nawet nie jednego lekarza, tylko konsylium.

W swoim życiu i poglądach staram się kierować tzw. "zdrowym rozsądkiem" ale to jest pojęcie bardzo trudno definiowalne.
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 11:28 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Krzyś66

Postautor: Krzyś66 » 2015-05-13, 11:48

Vision nie przeginaj .Homoseksualizm to czysta genetyka . Był zawsze jest i będzie w podobnym procencie populacji zwierząt wszelakich w tym człowieka.
Konrad Lorenz opisywał jak co roku obserwował dwa samce łabędzi(albo gęsi , sorry taka mam pamięć ) które , co roku wiosną tokowały , potem próbowały się parzyć - co było najśmieszniejsze , budowały gniazdo iii ... ale większość populacji zachowywała się klasycznie.
Oczywiście irytuje mnie ,że publicznie nie mogę powiedzieć że nie lubię patrzyć na miziujących się gejów ( a już powiedzieć że posłanka X z partii Z jest paskudna - tak , no niby nie ale konsekwencji żadnych ) , że skandalem było zwycięstwo homoniwiadomo na Eurowizji.
30 lat to moim zdaniem idealny czas aby dojrzeć do bycia ojcem , koniecznie co najmniej dwójki pociech , czego Ci życzę.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-05-13, 11:53

Krzyś66 pisze:.
Oczywiście irytuje mnie ,że publicznie nie mogę powiedzieć że nie lubię patrzyć na miziujących się gejów


Dokładnie tak samo. Ale również widok całujących się na ulicy par różnopłciowych a także widok kobiety karmiącej piersią dziecko w miejscu publicznym wprawia mnie w zażenowanie.

To są zachowania intymne, dla których miejsce jest jak najbardziej w sypialni (tam niech sobie każdy robi co chce i lubi :) nawet nie koniecznie parami jeżeli ma się takie upodobania ), a nie wystawia się tego typu zachowań na widok publiczny.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-05-13, 11:54

Basia Z. pisze:Dla mnie te światła to rodzaj nieszkodliwego żarciku, który nikogo nie obraża i dlatego wywołują uśmiech.


Taaa... A za komuny wieszanie wszedzie gdzie sie da Lenina i jemu podobnych to tez byl niewinny zarcik? tez nikogo nie obrazal i powinien wywolywac tylko usmiech?

Dla mnie to jest dokladnie to samo- chamska, nachalna propaganda, celem przeforsowania konkretnej ideologii.. I nie widze w tym nic smiesznego- a raczej bardzo smutnego...

Basia Z. pisze:Czy jeżeli kobieta ma 48 lat to jeszcze może mieć dzieci z in vitro


Nie wiem czemu tez wszyscy sie tak teraz podniecaja tym in vitro i to tez sie tak rozdmuchuje.. :o-o To powinna byc prywatna decyzja kobiety, jej rodziny, lekarza prowadzacego. Tak samo jak prywatna sprawa powinno byc czy ktos trzyma sobie w domu babe, drugiego chlopa czy owce· Po co takie osobiste sprawy wyciagac na pierwsze strony gazet, na plakaty i pomniki? Dla mnie to jest obrzydliwe.... Moze jeszcze w telewizyjnych naradach dyskutowac o tym jaka kto zrobil kupe i w jakich ksztaltach i okolicznosciach wolno i jak powinno byc poprawnie politycznie.. :rol
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 11:58 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-05-13, 12:01

buba pisze:
Basia Z. pisze:Dla mnie te światła to rodzaj nieszkodliwego żarciku, który nikogo nie obraża i dlatego wywołują uśmiech.


Taaa... A za komuny wieszanie wszedzie gdzie sie da Lenina i jemu podobnych to tez byl niewinny zarcik? tez nikogo nie obrazal i powinien wywolywac tylko usmiech?


W latach komuny też się z tych "leninów" śmialiśmy, nie było innego wyjścia.
Zapewniam Cię że tylko dzięki humorowi niejednokrotnie dawało się przetrwać nie najlepsze czasy.
A ile fajnych dowcipów politycznych wtedy było.

Teraz społeczeństwo jako całość jest jakoś bardziej ponure.

buba pisze:Nie wiem czemu tez wszyscy sie tak teraz podniecaja tym in vitro i to tez sie tak rozdmuchuje.. :o-o To powinna byc prywatna decyzja kobiety, jej rodziny, lekarza prowadzacego. Tak samo jak prywatna sprawa powinno byc czy ktos trzyma sobie w domu babe, drugiego chlopa czy owce· Po co takie osobiste sprawy wyciagac na pierwsze strony gazet, na plakaty i pomniki? Dla mnie to jest obrzydliwe....


Prawie dokładnie to samo napisałam wyżej.

Ale ta kobieta, która w wieku 60 lat ma urodzić czworaczki chyba sama chciała rozgłosu.
cezaryol
Posty: 341
Rejestracja: 2013-07-15, 18:17

Postautor: cezaryol » 2015-05-13, 12:01

Basia Z. pisze:widok kobiety karmiącej piersią dziecko w miejscu publicznym wprawia mnie w zażenowanie.

To są zachowania intymne, dla których miejsce jest jak najbardziej w sypialni (tam niech sobie każdy robi co chce i lubi :)

Dziecku karmionemu w ten sposób nie da się wytłumaczyć żeby poczekało na jedzenie.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-05-13, 12:06

cezaryol pisze:
Basia Z. pisze:widok kobiety karmiącej piersią dziecko w miejscu publicznym wprawia mnie w zażenowanie.

To są zachowania intymne, dla których miejsce jest jak najbardziej w sypialni (tam niech sobie każdy robi co chce i lubi :)

Dziecku karmionemu w ten sposób nie da się wytłumaczyć żeby poczekało na jedzenie.


To są miejsca gdzie można to zrobić w sposób dyskretny.

Mam dwoje dorosłych już dzieci, też je karmiłam sama, jeździłam z nimi codziennie na kilkugodzinne spacery, jeździliśmy pociągiem i autobusem na wycieczki i tylko raz zdarzyło mi się, że musiałam to zrobić w miejscu publicznym - to jest w pociągu, bo mały rozdarł się na cały regulator. A i tak zrobiliśmy to jakoś tak, że mąż stanął przede mną i mnie zasłonił.
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-05-13, 12:07

Gdybym miała interpretować intencje takiego zaprojektowania tych świateł, to wg mnie wyłącznie kwestia oswajania heteroseksualnej większości z istniejącą i żyjącą (od zapewne początków istnienia ludzkości) homoseksualną mniejszością. Żadnego propagowania homoseksualizmu w tym nie widzę. Propagować, to można np. zdrowy (lub niezdrowy) styl życia, czy wegetarianizm. Nie spotkałam się w życiu z osobą heteroseksualną, która pod wpływem tego, co jakaś grupa ludzi nazywa "propagowaniem homoseksualizmu" zmieniłaby orientację seksualną. Zdarzają się co najwyżej przypadki, kiedy osoba homoseksualna z powodu presji społecznej przez wiele lat ukrywa fakt, że nie jest hetero i któregoś pięknego dnia postanawia to zmienić, bo np. dość ma udawania kogoś, kim nie jest. Zważywszy na to, że ci ludzie są świadomi, z jaką reakcją mogą się spotkać, a mimo to się ujawniają, mogę się tylko domyślać, jak ciężko jest im żyć udając kogoś, kim nie są.

Generalnie nie do końca rozumiem nagonkę na homoseksualistów. W końcu jedyne, co ich różni od pozostałej części społeczeństwa, to inna orientacja seksualna. A zaglądania komuś do łóżka nie trawię. (wyjąwszy przypadki gwałtów, pedofilii i innych, które krzywdzą jakieś osoby, czyli nie dotyczy to przypadków łamania prawa).

W każdym społeczeństwie od wieków zawsze były jakieś grupy "wykluczonych". Swojego czasu były to np. matki samotnie wychowujące nieślubne dzieci, rozwódki, a nawet osoby chore na raka - w czasach, kiedy jeszcze nieświadomi ludzie byli przekonani, że rak jest zaraźliwy.

Różnica w treści określenia "Murzyn" a "Afroamerykanin" jest mniej więcej taka, jak pomiędzy "nierób" a "bezrobotny". Czy osoby bezrobotne mogłyby się czuć urażone, gdyby nazywano ich nierobami? Dawniej nazywanie kogoś Murzynem wiązało się z określonym stosunkiem do tak nazywanej osoby. W naszej szerokości geograficznej, kiedy mówimy o kimś (białym) "Murzyn", to raczej nie jest to pozytywne określenie. (ciekawe, czemu).
To nie kwestia samego nazewnictwa przecież, to kwestia treści, jaką niesie dane określenie. Tak sądzę.
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 12:11 przez bluejeans, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-05-13, 12:09

Vision pisze:Druga rzecz to wg mnie ewidentnie świat zmierza ku temu, że chcą nas ujednolicić i zrobić ze wszystkich podobnych ludzi. Po to ludzie mieli swoje terytoria a na nich swoje religie i kultury. I to wg mnie było ciekawe i w sumie tak być powinno. Fajnie też było gdzieś pojechać i zobaczyć jak to wygląda, poznać ta inną kulturę, zwyczaje itp. A teraz za niedługo wszędzie będzie tak samo.


A to sama prawda.. Kiedys podroze musialy byc bardziej ciekawe i ksztalcace. Nie zapomne dwoch podrozniczych ksiazek ktore czytalam, a byly relacjami z podrozy przez spore terytoria w poczatkach XX wieku. ("Przez swiat ludzi , zwierzat i bogow" i "Moj chlopiec, motor i ja"). I to byla magia, jak czlowiek ruszyl gdzies dupe to trafial w inny nieznany swiat! W kazdym miejscu inne zwyczaje, wierzenia, stroje, moglo to byc fascynujace a czasem wrecz niebezpieczne z racji nieznajomosci lokalnych regul.
A teraz nieraz tak bywa jak w czasie mojej wycieczki do Wloch pare lat temu. Jechalismy juz jakis czas, obudzilam sie w nocy, patrze dluzszy czas za okno autobusu i nawet nie wiem w jakim kraju jestem- ani granic po drodze, ani pieczatki w paszporcie na pamiatke, a na szyldach "Pub Paradise", "hipermarket", "beauty salon", "shell" itp.. Domy, chodniki, samochody, stacje benzynowe, autostrady- wszystko jak i u nas.. Troche sie odechciewa podrozowac- czlowiek gdzies jedzie, jedzie, jedzie, traci czas i kase a jakby stal w miejscu....
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 12:12 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-05-13, 12:10

Basia Z. pisze:W latach komuny też się z tych "leninów" śmialiśmy, nie było innego wyjścia.
Zapewniam Cię że tylko dzięki humorowi niejednokrotnie dawało się przetrwać nie najlepsze czasy.
A ile fajnych dowcipów politycznych wtedy było.

Teraz społeczeństwo jako całość jest jakoś bardziej ponure.


Jest tez wedlug mnie zasadnicza roznica miedzy "wysmiewac sie z czegos" a "cieszyc sie z czegos"...

Basia Z. pisze:To są miejsca gdzie można to zrobić w sposób dyskretny.

Mam dwoje dorosłych już dzieci, też je karmiłam sama, jeździłam z nimi codziennie na kilkugodzinne spacery, jeździliśmy pociągiem i autobusem na wycieczki i tylko raz zdarzyło mi się, że musiałam to zrobić w miejscu publicznym - to jest w pociągu, bo mały rozdarł się na cały regulator. A i tak zrobiliśmy to jakoś tak, że mąż stanął przede mną i mnie zasłonił.


Nie widze nic zlego w karmieniu dziecka piersia w pociagu czy na glownym placu, jezeli wymaga tego wygoda czy koniecznosc.. Ale dokladnie tak jak piszesz- w kazdym miejscu mozna znalezc zaciszny kacik gdzie nie lezie sie w oczy i mozna tego dokonac po cichu, na spokojnie, bez pokazowki "patrzcie wszyscy- mam dzieciaka i go wlasnie karmie!!"
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 12:15 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-05-13, 12:15

R0BERT pisze:Wychyl czasem nos

Powiedz mi w jakim stopniu okupacja siedziby Kompanii Węglowej sparaliżowała życie mieszkańców Katowic?
http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,n,tm.html

ja o chlebie, Ty o niebie.
R0BERT
Posty: 279
Rejestracja: 2015-02-09, 18:24
Lokalizacja: Śląsk, ten wyżej.

Postautor: R0BERT » 2015-05-13, 12:19

bluejeans pisze:
Generalnie nie do końca rozumiem nagonkę na homoseksualistów.


Bo to nie jest nagonka na homoseksualistów, tylko na ich promowanie i wykorzystywanie w polityce. Ja mam znajomych homo, są normalni, fajni ludzie. Co innego towarzystwo typu Palikot, Środa i cała lewacka śmietanka z Wyborczej itd., ich nie trawię.



Vlado - wybrałeś jeden, wygodny dla siebie link i próbujesz pouczać, postaraj się bardziej, to inny z tych, które podałem:

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... id,tm.html

możesz teraz odszczekać .
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 12:21 przez R0BERT, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-05-13, 12:20

buba pisze:A teraz nieraz tak bywa jak w czasie mojej wycieczki do Wloch pare lat temu. Jechalismy juz jakis czas, obudzilam sie w nocy, patrze dluzszy czas za okno autobusu i nawet nie wiem w jakim kraju jestem- ani granic po drodze, ani pieczatki w paszporcie na pamiatke, a na szyldach "Pub Paradise", "hipermarket", "beauty salon", "shell" itp.. Domy, chodniki, samochody, stacje benzynowe, autostrady- wszystko jak i u nas.. Troche sie odechciewa podrozowac- czlowiek gdzies jedzie, jedzie, jedzie, traci czas i kase a jakby stal w miejscu....


Zapewniam Cię, ze w każdym kraju można znaleźć ciekawe miejsca i we Włoszech i na Malcie i w Norwegii. Co doskonale widać właśnie tutaj na tym forum :)
Tylko nie da się tego zobaczyć podróżując z wycieczką autokarową.

A z drugiej strony - wycieczka autokarowa do najciekawszego kraju może być nudna.
[przerwa na reklamę]
(ale nie wtedy kiedy ja jestem pilotem ;) )
[/koniec przerwy na reklamę]

Oczywiście jestem zwolenniczką różnorodności (w każdej dziedzinie), bo to ona sprawia, że świat jest ciekawy.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-05-13, 12:20

bluejeans pisze:Różnica w treści określenia "Murzyn" a "Afroamerykanin" jest mniej więcej taka, jak pomiędzy "nierób" a "bezrobotny".


Dla mnie od dziecka slowo "Murzyn" bylo nazwaniem pewnej grupy ludzi o pewnych cechach zewnetrznych- tak jak Eskimos, Metys, skosnooki. Dopiero niedawno dowiedzialam sie ze to slowo jest obrazliwe.. Tak samo slowo "czarny" traktowalam zawsze jako nazwe koloru, podobnie jak zolty czy zielony...
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 12:35 przez buba, łącznie zmieniany 6 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-05-13, 12:23

buba pisze:
bluejeans pisze:Różnica w treści określenia "Murzyn" a "Afroamerykanin" jest mniej więcej taka, jak pomiędzy "nierób" a "bezrobotny".


Dla mnie od dziecka slowo "Murzyn" bylo nazwaniem pewnej grupy ludzi o pewnych cechach zewnetrznych- tak jak Eskimos, Metys, skosnooki. Dopiero niedawno dowiedzialam sie ze to slowo jest obrazliwe.. Tak samo slowo "czarny" traktowalam zawsze jako nazwe koloru, podobnie jak zolty czy zielony...


W Polsce to nie ma znaczenia obraźliwego - w Ameryce, w języku angielskim - ma.
Stąd wymyślają jakieś hiperpoprawne łamańce.

Też nie uważam że musimy na nasz grunt przesadzać wszelkie wzorce amerykańskie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości