Polacy w Donbasie ;)
Ja mieszkam ni to w mieście, ni to na wsi. W mieście, które mając papiery na zostanie turystycznym i wypoczynkowym centrum Polski, od 20 lat szuka inwestorów do budowania fabryk.
Mam całe kilometry poprzemysłowych i już obrośniętych lasem ruin do paitballa, piękną, nieuregulowaną, ale spławną rzekę, ogromny zalew, największe w centralnej Polsce lasy, ośrodek olimpijski COS w Spale, tysiące kilometrów naturalnych dróg rowerowych, sporo zabytków w okolicy, groty po zamkniętych kopalniach. Nie ma natomiast fabryk, ani myślących tubylców, więc jest bezrobocie, bieda, cwaniactwo, a ja nie mogę uzbierać na porządny aparat
Mam rower, wodę, basen i raz do roku Tatry, więc nie marudzę. Niczego nie zmienię, bo nie mam za co, więc też się tym nie troszczę
Mam całe kilometry poprzemysłowych i już obrośniętych lasem ruin do paitballa, piękną, nieuregulowaną, ale spławną rzekę, ogromny zalew, największe w centralnej Polsce lasy, ośrodek olimpijski COS w Spale, tysiące kilometrów naturalnych dróg rowerowych, sporo zabytków w okolicy, groty po zamkniętych kopalniach. Nie ma natomiast fabryk, ani myślących tubylców, więc jest bezrobocie, bieda, cwaniactwo, a ja nie mogę uzbierać na porządny aparat
Mam rower, wodę, basen i raz do roku Tatry, więc nie marudzę. Niczego nie zmienię, bo nie mam za co, więc też się tym nie troszczę
luknij na moje panoramy i galerie
podajesz średnią cenę w regionie, tylko ta średnia cena ma tak do rzeczywistości jakbyś podawał średni zarobek ,ceny lokalów w moim mieście znam bo w biurowcu obok jest biuro handlu nieruchomościami,a poza tym jest inna ważna przyczyna że mieszkam raczej muszę mieszkać tam gdzie mieszkam. i jest różnica między ceną 280-300 tysiów za domek a 110 za mieszkanie w którym tylko malowanie było potrzebne.po świętach będę remontował łazienkę bo wanna ma rozmiar większego nocnika.
Ostatnio zmieniony 2015-03-28, 17:42 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dopiero po 50-tce na emeryturzeMirek pisze:nie. mam własne mieszkanie.
Syn nie jest emerytem, a nic mi nie wiadomo, aby córka do jesieni stała się emerytką (raczej rozpocznie studia). Albo na Ślůnsku mają inne priorytety
Najpierw studia, potem praca, zaś dopiero potem brać się do roboty - to były moje priorytety. Bezstresowa młodzież często miewa inne: robota na/po dyskotece, bezrobocie lub śmieciówka, a edukację uzupełni się na uniwersytecie trzeciego wieku
Kota nie mam, chociaż nic z tym nie wiadomo (może być w głowie lub na działce u teściowej) ...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
A co zrobię ze zmywarkami?Piotrek pisze:Trza se było zabrać tego z Przegibka
Zdaniem wielu forumowiczów nie tylko mam kota, ale przede wszystkim nieźle zryte pod beretem (beretu nie noszę, ale lepiej mieć zryte niż gładką żarówę), nie wspominając o innych komplementach, dla mnie równie radosnych
Fakt, że wraz z wiosną więcej u mnie młodzieńczego romantyzmu, beztroski i radości na co dzień, co nie przystoi facetowi przy 50-tce. Po 50-tce się ustatkuję, a póki co carpe diem
Dziś również był piękny dzień i takich dni życzę wszystkim forumowiczom
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Dwa piętra pode mną właśnie sprzedano mieszkanie 104 m2 za 140 000 zł.
Moje pewnie byłoby tańsze bo na III piętrze.
Nie narzekam, bo to moje było wprawdzie wycenione na więcej ale ja je kupiłam kilka lat temu za 20% ceny.
Moje pewnie byłoby tańsze bo na III piętrze.
Nie narzekam, bo to moje było wprawdzie wycenione na więcej ale ja je kupiłam kilka lat temu za 20% ceny.
Ostatnio zmieniony 2015-03-28, 18:56 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Do Krakowa mam równo 200 km, tam i z powrotem 400 km, czyli:mazeno pisze:do krakowa jezdze busami, a nie wlasnym autem - wychodzi 5x taniej.
1 wariant autobusem (bezpośredni): 39 zł + 39 zł = 78 zł
czas przejazdu 4h + 4h = 8h;
2 wariant: Leganza 2,0 - spalę prawie 40l LPG *1.85 (cena gazu) = 72 zł
czas przejazdu 5h, czyli oszczędność 3h * 50 zł (licząc delikatnie) = 150 zł
Pomijam inne aspekty (dojście na przystanek, komfort podróży, konieczność dopasowania się do rozkładu jazdy, tu kolejne godziny i straty).
Catering zawsze wychodzi drożej, jeśli przeliczamy dla całej rodziny; Należy wziąć pod uwagę jakość kuchni - obiad z cateringu w cenie 12 zł może mieć wsad za maksymalnie 4 zł
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości