8/9.11.2014 - Miziowa, Pilsko, Rysianka..

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

8/9.11.2014 - Miziowa, Pilsko, Rysianka..

Postautor: bton1 » 2014-11-11, 22:30

Miało nas być czworo, ale małżonka postanowiła pozostać wraz z anginą w domowym zaciszu. Ja swoją anginę zabrałem wraz z dwojgiem przyjaciół, wybitnie niedoświadczonymi w górach.
Wystartowaliśmy w sb o 6 rano w kierunku Sopotni Wlk. Lało całą drogę, lało i w samej Sopotni, lało na Hali Górowej, lało na Miziowej.. W związku z tym planowane na sobotę Pilsko zostało odłożone na niedzielę.
Jakże miłym zaskoczeniem była możliwość obejrzenia gali bokserskiej na żywca na projektorku przy sobocie :)
W niedzielę tyłki wystawiliśmy ze schronu o 7 rano. Niebo całkiem ładne, deszczu brak. Wrócił niestety po kwadransie :) Ale o 9 odpuścił ostatecznie i wpuścił na pierwszy plan ciepełko, słońce i lazurowe niebo. Niestety franca zostawiła po sobie błoto, które oblepiło radośnie galoty do kolan..
Pilsko padło, pognaliśmy na Rysiankę.
Pierwszego dnia pustki na szlaku, drugiego już towarzystwo liczne. Na Rysiance w schronisku full, przed schroniskiem półfull. Po żurku śmigamy z powrotem do Sopotni, dobijamy do wozu, zrzucamy brudne buciory i odpalamy krążownik z powrotem na Kraków, gdzie lądujemy o 16:30.
Kompani dali radę, zajawili się na kolejne wypady, co cieszy. Przemokliśmy i w sobotę, i w niedzielę, ale humorów nam to nie zepsuło, więc chyba pogoda "siadła" :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-11-12, 07:41

Smętny początek ale finisz udany :-)
Może Pilska trochę żal mogło być bardziej idokowo, ale narzekać ogólnie na wypad chyba nie macie powodu. Przyzwoity weekend.

http://images69.fotosik.pl/358/999af4b72cb8731d.jpg
Nagły atak spawacza ? :)
Ostatnio zmieniony 2014-11-12, 07:43 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-11-12, 08:00

Piotrek pisze:Nagły atak spawacza ?

Hehe, raczej cierpienie nadmiaru wody na dyni :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-11-12, 08:04

:) trochę lało.

Muszę sobie w końcu sprawić taki ochraniacz na plecak jak masz. Dobra rzecz na deszcz, a nie raz już przelało mi plecak.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-11-12, 08:20

Piotrek pisze:
Muszę sobie w końcu sprawić taki ochraniacz na plecak jak masz. Dobra rzecz na deszcz, a nie raz już przelało mi plecak.


Przy ulewie szałowo nie chroni, ale przynajmniej wiadomo, że poza górną kieszenią woda Ci się głębiej nie dostanie. Ten pokrowiec stosuję wymiennie, bo przy jednym plecaku był w pakiecie, przy drugim niestety nie.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2014-11-12, 08:23

bton1, mimo złej pogody zazdroszczę, wiesz czemu ;)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-11-12, 08:30

laynn pisze:bton1, mimo złej pogody zazdroszczę, wiesz czemu ;)

Hehe :)
Szczerze mówiąc to chyba pierwszy raz zdarzyło mi się ruszać w deszczu i to bez żadnej nadziei na poprawę :) Jak się okazało - da się. Plus taki, że nie była to ulewa tylko jednostajne siąpienie, które w lesie nie dawało się bardzo we znaki.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2014-11-12, 12:07

bton1 pisze:Plus taki, że nie była to ulewa tylko jednostajne siąpienie, które w lesie nie dawało się bardzo we znaki.

E no taka pogoda nie jest tragiczna. Najgorszy deszcz to mnie dorwał kiedyś na Grzesiu, kurna dopełnienia dały kosówki. Tak mokry to długo nie byłem, a przynajmniej to wspomnienie mi się w głowie zadomowiło.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-11-12, 12:08

Pogoda wcale nie była taka tragiczna. A żeś się w błocie potaplał, to tylko na zdrowie wyjdzie, niejedna baba słono płaci za błotne maseczki, żeby poprawić urodę.

Romankę odpuściłeś?
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-11-12, 12:31

sokół pisze:niejedna baba słono płaci za błotne maseczki, żeby poprawić urodę.

Właśnie to był jeden z naszych tematów w drodze, że można by w okolicy Trzech Kopców rozstawić budę i błotne okłady sprzedawać.

sokół pisze:Romankę odpuściłeś?

Byłem z Inez przy okazji przedostatniego zlotu, a teraz czas trochę naglił, bo towarzystwo jeszcze turlało się z KR do stolicy przed 19, a ja prułem dalej na Częstochowę.
W ogóle to przez 4 dni machnąłem 1100 km za kółkiem..

A faktycznie pogoda tragiczna nie była tym bardziej, że było ciepło, więc przemoknięcie nie wiązało się zupełnie z wyziębieniem.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2014-11-12, 12:39

Szczerze mówiąc po prognozach spodziewałam się, że będzie gorzej, a wygląda na to, że miałeś całkiem przyjemną wycieczkę;)

W związku z tym zazdroszczę odrobinkę!;)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-11-12, 12:43

nes_ska pisze:Szczerze mówiąc po prognozach spodziewałam się, że będzie gorzej, a wygląda na to, że miałeś całkiem przyjemną wycieczkę;)

W związku z tym zazdroszczę odrobinkę!;)

W dzień wyjazdu zapowiadali 15mm opadu, więc szykowaliśmy się na spływ, ale szczęśliwie jedynie melancholijnie dżdżyło :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2014-11-12, 13:34

Często ludzie mylą Pilsko (ostatnie 2 relacje i brak zdjęcia z "krzyżem") z Górą Pięciu Kopców...
Co oznacza w grodzie Kraka obrączka na palcu środkowym prawej ręki?
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-11-12, 14:31

Za bardzo kombinujesz. Pilsko to Pilsko, a że czubek jest te 10 min obok GPK to drobiazg nie istotny. To nie jest odcinek o przewyższeniu 1000m, żeby będąc na naszej części nie móc powiedzieć, że sie na Pilsku nie było.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-11-12, 14:38

Polecam zdjęcia 6., 7. i 8. od dołu..
Zwracam uwagę na fakt, iż można zrobić zdjęcie na Pilsku, mając krzyż za plecami. Ot taka profanacja.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 57 gości