Z pamiętnika małego podróżnika.
Ja używam w terenie takiego, póki co sprawdza się świetnie
Ostatnio zmieniony 2014-06-23, 14:57 przez Tomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tym ,że to są wózki dla zdrowych maluchów...
Dziecko niepełnosprawne małe, mogłoby z takiego korzystać - starsze już nie.
Wózki dla dzieciaków niepełnosprawnych muszą mieć poza tym inne, których zdrowe dzieci nie potrzebują. Usztywniane plecy, solidne podnóżki z taśmami mocującymi stopy, rozpórki między kolana, zagłówki ze stabilizacją głowy itp.
Kiedyś McLaren robił fajne wózki dla dużych dzieci. Solidne.
Dziecko niepełnosprawne małe, mogłoby z takiego korzystać - starsze już nie.
Wózki dla dzieciaków niepełnosprawnych muszą mieć poza tym inne, których zdrowe dzieci nie potrzebują. Usztywniane plecy, solidne podnóżki z taśmami mocującymi stopy, rozpórki między kolana, zagłówki ze stabilizacją głowy itp.
Kiedyś McLaren robił fajne wózki dla dużych dzieci. Solidne.
in omnia paratus...
Moja dobra koleżanka z Bielska ma niepełnosprawnego synka, teraz w wieku 23 lat.
Kiedy miał lat kilka udało się jej (dzięki pomocy znajomych) sprowadzić z Kanady wózek rowerowy przystosowany do przewożenia niepełnosprawnego dziecka. U nas wtedy jeszcze takich nie było.
Z tym wózkiem, ciągnąc go na rowerze wjechała drogą prawie na sam szczyt Skrzycznego od strony Zimnika.
Firmy niestety nie znam, ale sam wózek widziałam, gdyż jeździliśmy też razem rowerami po okolicach Gliwic. Dzięki Zosi z Bielska przyjechała wtedy do Gliwic cała ekipa z wózkami, małym busem i dzieciaki miały świetną zabawę.
Kiedy miał lat kilka udało się jej (dzięki pomocy znajomych) sprowadzić z Kanady wózek rowerowy przystosowany do przewożenia niepełnosprawnego dziecka. U nas wtedy jeszcze takich nie było.
Z tym wózkiem, ciągnąc go na rowerze wjechała drogą prawie na sam szczyt Skrzycznego od strony Zimnika.
Firmy niestety nie znam, ale sam wózek widziałam, gdyż jeździliśmy też razem rowerami po okolicach Gliwic. Dzięki Zosi z Bielska przyjechała wtedy do Gliwic cała ekipa z wózkami, małym busem i dzieciaki miały świetną zabawę.
Ooo! Nie widziałem że tu taka dyskusja się toczy.
Miło, że ktoś może z naszych pomysłów skorzysta i odważy się na coś więcej niż spacer po parku To nie tak trudna sztuka.
My jeździmy pojazdem marki Baby Design model Lupo. Jak na razie daje radę, ma wszystko co trzeba - amortyzatory - pompowane obrotowe koła, a jak się rozkraczy na drodze to nie będzie szkoda, bo nie kosztuje więcej niż samochód
Miło, że ktoś może z naszych pomysłów skorzysta i odważy się na coś więcej niż spacer po parku To nie tak trudna sztuka.
My jeździmy pojazdem marki Baby Design model Lupo. Jak na razie daje radę, ma wszystko co trzeba - amortyzatory - pompowane obrotowe koła, a jak się rozkraczy na drodze to nie będzie szkoda, bo nie kosztuje więcej niż samochód
--------------
***///***
--------------
***///***
--------------
Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu, ale nie próżnowaliśmy tak strasznie, jak to by się mogło wydawać. Wiosną 2015 poza całkiem krótkimi spacerami odwiedziliśmy m.in. takowe miejsca:
Hrebeniok, Tatry Wysokie:
Zamek w Rytrze, Beskid Sądecki
Jaworz, Beskid Wyspowy
Bieliczną i przełęcz Pułaskiego, Beskid Niski
Eliaszówkę, Beskid Sądecki
A latem także Popradzkie Pleso
Hrebeniok, Tatry Wysokie:
Zamek w Rytrze, Beskid Sądecki
Jaworz, Beskid Wyspowy
Bieliczną i przełęcz Pułaskiego, Beskid Niski
Eliaszówkę, Beskid Sądecki
A latem także Popradzkie Pleso
Ostatnio zmieniony 2015-08-05, 23:56 przez BesKid, łącznie zmieniany 1 raz.
--------------
***///***
--------------
***///***
--------------
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości