Tegoroczna zima mnie dobija - ciepło, prawie bez śniegu. Organizm głupieje, bałwany to oglądam tylko w telewizji. Nie licząc andrzejkowego weekendu na Skalance (czyli formalnie jeszcze jesienią), to śniegu w górach nie spotkałem Ostatnią realną szansą był wyjazd na narty w Niżne Tatry, na Chopok.
I rzeczywiście, nie zawiodłem się - spotkałem zimę Co prawda zaczęła się dopiero na opłotkach Demanovskiej Doliny (mam na myśli miejscowość, nie ukształtowanie terenu), ale im wyżej tym bardziej zimowo
Na samym Chopoku był nawet lekki mróz - od -2 do -5. Na dole pogoda iście alpejska lub raczej dolomitowa - plus nawet do 8-10 stopni. Śniegu na szczycie ponad metr - to co prawda niewiele w porównaniu z poprzednimi latami, ale tej zimy dużo. Dodatkowo pierwszego dnia trafiła się kapitalna pogoda, chyba jeszcze takiej zimą w Niżnych Tatrach nie miałem.
Grań dość wyraźnie rozdzielała tą pogodę - na północy niebieściutkie niebo, choć Taterki lekko zamglone. Na południu przelewały się chmury - doskonale to widać przy szczycie.
Na stokach sporo ludzi - to efekt wakacji w Warszawie również wielu Węgrów się tutaj kręci, którzy przyjechali na swoje dawne Kresy, sporo Rosjan i gości z Pribaltiki. Ale tłumy są głównie na północnej części (gdzie zresztą panuje lekki burdel, potwierdzający niektóre nienajlepsze opinie o ośrodku Jasna, że spuszczają z tonu), na południu ludzi znacznie mniej, a do kolejek wchodzi się z marszu.
Rano w dolinach była mgła, po południu i tam się przejaśniło - doskonale widać więc choćby zbiornik Liptowska Mara.
Na drugi dzień pogoda ciut gorsza - słońce częściej jest za chmurami, zresztą sam szczyt Chopoku jest często w chmurach. Momentami zrywa się silny wiatr i atmosfera robi się apokaliptyczna.
widać krzyż na Dziumbierze
ale coś za coś - widoczność na północ doskonała, miłośnicy Tatr mogliby dostać orgazmu.
Świetnie było również widać Babią Górę, kto był w poniedziałek na Diablaku, to na pewno nie żałował.
Stojąc pod Kamenną Chatą obserwuję fascynujący spektakl chmurowy na południu - jest cudownie, żadne zdjęcia tych chwil nie oddadzą. To jeden z piękniejszych momentów jaki przeżyłem w górach, ciężko było się skupić potem na jeździe
Same schronisko to osobna historia... herbata z ziołami nadal pyszna i duża, ale ceny noclegów mnie zwaliły - niecałe 14 euro, a ze śniadaniem za ponad 16! Kurna, w 2011 na Stefanika były ze śniadaniem za 14 euro, a tam zawsze było drożej niż tutaj, strach pomyśleć jak wywindowali ceny teraz tam! Kogoś wyraźnie posrało, mimo, że sam obiekt nadal robi sympatyczne wrażenie (pomijając tłumy, ale to normalne w środku sezonu narciarskiego), a ceny jedzenia aż tak nie walą po kieszeni...
I znów apokalipsa, czas się zbierać w dół
Pięknie było choć na dwa dni poczuć zimę i mróz na twarzy, mam cichą nadzieję jeszcze na jej powrót w marcu
Galeria cała:
https://picasaweb.google.com/1103445063 ... uNaChopoku
W końcu spotkałem zimę - na Chopoku
W końcu spotkałem zimę - na Chopoku
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Widoki rzeczywiście powalają chociaż :
Fajnie Pudelek że pokazałeś jak zima jeszcze walczy tego roku w górach .
Podobają mi się te wieczorne teleturnieje na Słowacji są dosyć.....atrakcyjne .
w górach widoki aż tak mnie nie podniecają . To musiałby być silniejszy bodziec.Pudelek pisze: miłośnicy Tatr mogliby dostać orgazmu.
Fajnie Pudelek że pokazałeś jak zima jeszcze walczy tego roku w górach .
Podobają mi się te wieczorne teleturnieje na Słowacji są dosyć.....atrakcyjne .
Tatrzański urwis pisze:Podobają mi się te wieczorne teleturnieje na Słowacji są dosyć.....atrakcyjne
ja bym powiedział, że dość brzydkie ze sztucznymi cyckami ta na zdjęciu była jedną z ładniejszych
sokół pisze:a byli jacyś turyści nożni czy tylko narciarze?
widziałem z wyciągu parkę schodzącą w rakach między kosodrzewiną. Do tego pojedyncze stonki wjeżdżające na górę aby sobie popatrzeć. I sporo ski-turowców, z kilkadziesiąt osób. To co prawda też narciarze, ale jednak również turyści
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Wiolcia pisze:możesz napisać jeszcze raz, w jaki się zaopatrzyłeś?
Nikon D3100 - czyli ten z niższej półki, ale co lustrzanka to lustrzanka
Wiolcia pisze:Poza nartami coś jeszcze zwiedzałeś/gdzieś później byłeś?
w niedzielę zrobiłem sobie objazdówkę - najpierw wzdłuż Wagu, a później przez góry do Bojnic, ale pogoda była niezbyt fajna, więc prawie nie robiłem zdjęć. A do bojnickiego zamku planuję ponownie zajrzeć w cieplejszych miesiącach za to wracając z nart moczyłem jeszcze tyłek w Turcianskich Teplicach - bardzo fajne uzdrowisko termalne - ceny jak na Słowację umiarkowane i prawie brak ludzi z Polski
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości