Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-15, 12:34

Sebastian pisze:jak mogliście opuścić Zielone Jeziorko z waszym zamiłowaniem do eksploracji

Ot tak normalnie :) Pani napotkana przy Błękitnym powiedziała, że Zielonego nie ma na ten moment - całkowicie wyschło. To odpuściliśmy :)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Adrian » 2025-09-15, 16:40

Zdjęcia skałkowe wyszły egzotycznie, a same stawki takie sobie :-/ nigdy ich nie brałem w ogóle pod uwagę, będąc w tamtych stronach :lol

Dajna fota
IMG_5620.JPG
IMG_5620.JPG (132.67 KiB) Przejrzano 1797 razy
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-15, 23:16

Część IV - Miedzianka i inne ciekawostki

Wracamy z Kolorowych Jeziorek. Trochę do przejścia zostało. Prowadzę całkowicie pozaszlakowo, tak jest najfajniej.

Obrazek

Szybkie przypomnienie, że jesteśmy w Niemczech ;)

Obrazek

Ładny teren się trafił, łąkowy.

Obrazek

Bale siana są dużo większe niż u nas w Polsce.

Obrazek

Wychodzimy na grzbiecik. Widok na Góry Kaczawskie.

Obrazek

Tyle pozostało z miejscowości Gniewczyce (niem. Kreuzwiese). Dom z daleka robi lepsze wrażenie, bo nowy dach rzuca się w oczy.

Obrazek

Gorzej z boku. Jest przy nim tablica z historią miejscowości. W okresie świetności żyło tu kilkanaście rodzin. II wojnę przetrwało 7 domów, ale przesiedleńcy szybko stąd uciekli, bo lokalizacja nie była najlepsza. Obecnie w domu coś się dzieje. Ze środka dochodziło rżenie koni. Ciekawostką jest, że nazwa polska z niemiecką nie ma nic wspólnego. Z Gniewczyc pochodzili przesiedleńcy.

Obrazek

Potem idziemy przez Mniszków. Nic tu nie ma, ale dworek jakiś mają, już go nawet odpuszczamy, wolimy widokowy grzbiet.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krzyżna Góra i Sokolik. Może jutro tam ruszymy?

Obrazek

Kolejna miejscowość - Miedzianka, ale tu już jest przegięcie. Stoimy przy tablicach z fotografiami Miedzianki i zastanawiamy się o co chodzi, bo nie ma tu nic, a na foto widać całkiem sporą miejscowość, z rynkiem, gęstą zabudową. Kiedyś było to nawet miasto, z licznymi kopalniami miedzi. Okazało się, że Ruscy po II wojnie znaleźli tu złoża uranu. Co się dało to wydobyli, prowadząc rabunkową gospodarkę i potem się wynieśli. Wyrobisko znajdowało się pod centrum miejscowości, które zaczęło się gwałtownie zapadać. W latach 50-tych podjęto decyzję o przesiedleniu mieszkańców do Jeleniej Góry, a całą miejscowość przeznaczono do rozbiórki, teren do zalesienia. Tak jeszcze niedawno postępowano z ludźmi, u nas, w PRL.

Obrazek

Teraz w Miedziańce jest browar z restauracją. Polecił ją zarządca naszego domu. Zresztą bardzo szczegółowo opowiedział nam o okolicznych knajpach i atrakcjach. Co prawda nie zachwalał miejscowego piwa, twierdząc, że jest dziwne, ale chętnie spróbowałem i zdecydowanie się z nim nie zgadzam. Smakowały mi jak żadne inne. A do tego jedzenie mają tu też takie z wyższej półki.

Obrazek

Z pełnymi brzuszkami siedzieliśmy na leżaczkach łapiąc ostatnie promienie słońca.

Obrazek

Sielanka.

Obrazek

Karkonosze, Łabski Szczyt. Były plany, żeby się tam wybrać raz a może i ze dwa razy, jak braknie pomysłów na miejscowe wycieczki.

Obrazek

Zachód, już podczas powrotu, bo parę km jeszcze zostało.

Obrazek

Bardzo podobał mi się ten dzień. Można powiedzieć, że zakochałem się w okolicy, choć właściwe Rudawy Janowickie jeszcze przed nami ;)
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: _laynn » 2025-09-16, 07:46

Czyli dobrze, że odzyskaliśmy te tereny?
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 616
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Lidka » 2025-09-16, 16:25

Odnowiona wieża widokowa, z której nie ma widoków, bo drzewa ją przerosły.

nadmienię tylko, że ona nie jest odbudowana, tylko zbudowana. W 2019 r. I juz wtedy drzewa były wyższe. Ot, taki kaprys lokalnych władz :dev
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-16, 16:51

_laynn pisze:Czyli dobrze, że odzyskaliśmy te tereny?
Dla nas dobrze. Dla tych co tam mieszkali od pokoleń... nie wiem.

Lidka pisze: tylko zbudowana. W 2019 r
Heh, no skandal ;)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Pudelek » 2025-09-16, 18:15

Pytanie, czy te skałki były takie kolorowe, czy znowu przekłamanie aparatu?
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Adrian » 2025-09-16, 18:26

Pudelek pisze:Pytanie, czy te skałki były takie kolorowe, czy znowu przekłamanie aparatu?


:haha

Canon na bank przekłamuje, taka jego natura :lol ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-16, 18:45

Część V - Skalny Most

Wyruszyliśmy w góry. Idziemy sobie lasem, a tu takie coś. Choć spodziewałem się tu skał, to ta zrobiła wrażenie. Kiedy ją pierwszy raz dostrzegliśmy była w cieniu.

Obrazek

W słońcu prezentuje się jeszcze lepiej.

Obrazek

Kiedy się stanie u podnóża, poraża swoim ogromem.

Obrazek

A ten łącznik u samej góry, który wygląda jakby zaraz miał runąć, jest najfajniejszy.

Obrazek

Jeszcze drzewko na nim wyrosło. Bezczelność.

Obrazek

Gdyby to było na Jurze, mógłbym zakładać, że jakoś od tyłu można się tam wdrapać. Jednak tutejsze skałki nie są tak łatwo dostępne. Nawet przez moment nie myślałem, że normalny turysta może tam wyjść z pieskiem. Ukochana chciała dojść do okna od tyłu i rozpoczęła okrążanie skały. Ja najpierw obfotografowałem wszystko, a potem poszedłem za nią. Okazało się, że nawet samo okrążenie nie jest proste. Ciężko było się przebić na drugą stronę muru skalnego, na szczęście Tobi znalazł przesmyk.

Obrazek

Dalej można było nabrać trochę wysokości. Ukochana ochoczo ruszyła w górę.

Obrazek

Coś zdobyliśmy. Czy można wyżej?

Obrazek

Już tak prosto nie było, ale Ukochana miała parcie.

Obrazek

W końcu utknęła. Tu jest kres jej możliwości. Ja jeszcze dawałem radę :)

Obrazek

Wyżej wyglądało to tak. Wyszedłem kawałek, zobaczyłem, że to nie koniec zabawy. Wróciłem się po Ukochaną i trochę ją powciągałem na górę.

Obrazek

Potem trzeba było schować aparat i na zmianę wynosić plecaki, pomagać Tobiemu, asekurować Ukochaną, wyciągać ją od góry, albo wypychać od dołu. I nagle jakimś cudem znaleźliśmy się na samym szczycie! :)

Obrazek

Nie mogłem uwierzyć, że tu jestem.

Obrazek

Jeszcze bardziej nie mogłem uwierzyć, że Ukochana tu jest.

Obrazek

Jak widać można tu wyjść z pieskiem!

Obrazek

Obok euforii było też trochę strachu. Zwykle lęku wysokości nie mam, ale tu momentami nogi miękły. Trudno mi sobie wyobrazić co czuła Ukochana, przecież jej wszelkie lęki towarzyszyły od lat, normalnie na szlakach, a co dopiero w takich miejscach. Chyba rozum traci na starość.

Obrazek

Przed zejściem przebaczyliśmy sobie wszelkie przewinienia jakie przez 20 lat bycia razem z pewnością miały miejsce i tak pogodzeni ze sobą i z losem, rozpoczęliśmy powrót. Niestety dla relacji aparat był schowany. Kiedy go wyciągnąłem, był już prawie sukces. Ostatnie trudne miejsce, w którym Ukochana ma drobne problemy ;)

Obrazek

Rozwiązała je w taki sposób.

Obrazek

A do okna od tyłu też udało się dojść :)

Obrazek

I popatrzeć w górę. Tym razem z dumą i zadowoleniem, że skałka została zdobyta :)

Obrazek

Zdobywanie i schodzenie ze Skalnego Mostu zajęło nam bite 2 godziny i było to największe osiągniecie wyjazdu, dlatego postanowiłem mu poświęcić oddzielną część relacji.

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2025-09-23, 10:30 przez sprocket73, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Coldman » 2025-09-16, 18:52

Taki stary, a musi się wszędzie wdrapać. Ja na szczęście mam już to za sobą :P
Tylko takiej fotki Wam brakuje :D
Obrazek
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Sebastian » 2025-09-16, 19:28

Aż mnie zatkało. Takie urwisowanie głupie jest i nieodpowiedzialne.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 15075
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Dobromił » 2025-09-16, 19:48

Byłem ostatnio na "Pikniku pod Wiszącą Skała". Idźcie dalej tą drogą.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: _laynn » 2025-09-16, 22:16

Ach te szerokokątne obiektywy...gdyby nie one to nie byłoby dramatyzmu :D
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: buba » 2025-09-16, 23:08

Po pierwszym dniu mieliśmy takie dziwne uczucie, że jest tu jakoś inaczej, inaczej niż w Polsce, którą znamy. Bo w zasadzie tu są Niemcy. To się czuje dość mocno.


Takie same były moje odczucia, gdy zaczęłam jeździć po Dolnym Śląsku.

Tobi musiał przepłynąć.


Z tej strony go jeszcze nie znałam!

Ciekawostka jak na Polskę było też to, że nie było żadnych zakazów


Skałki przy Jaskini Nietoperzowej (zamkniętej kratą).


Czyli niestety jednak nie jest tak dobrze jakby sie wydawalo...

Tobi łazi po prawie pionowej skale. Ludzie mdleją jak to widzą.


Widzieliśmy w Czechach w nocy jakieś dziwne zwierze chodzące po pionowej skale. Myśleliśmy ze to był muflon, ale moze to jednak był Tobi w czapce z rogami?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Pudelek » 2025-09-17, 07:41

kiedyś sprocket słynął z dręczenia psa, teraz widać dręczy głównie Ukochaną
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości