Główny Szlak Beskidzki - Relacja "Na żywo"
Główny Szlak Beskidzki - Relacja "Na żywo"
Dzień 0
Hej
Jutro wyruszam na Główny Szlak Beskidzki z Ustronia.
Postanowiłem zrobić z tego relacje na żywo, bo nie wyobrażam sobie potem pisać całości z kilkunastu dni z moją pamięcią. Musiałbym to dzielić na tematy, za dużo bałaganu.
Tak więc codziennie (jeśli zasięg pozwoli) będę tutaj umieszczał relacje z bieżącego dnia. Jeśli będzie dobry Internet to zarzucę też zdjęciem
Właśnie zaraz pakuję wszystkie naszykowane rzeczy do plecaka. Byle w pracy przeżyć to 8h popołudniu, a potem dojechać do tego Ustronia.
Mój ekwipunek ekwipunek-na-szlak-dlugodystansowy-vt6505.htm#177713
Tutaj będę umieszczał wszystko, śmiało można komentować
Hej
Jutro wyruszam na Główny Szlak Beskidzki z Ustronia.
Postanowiłem zrobić z tego relacje na żywo, bo nie wyobrażam sobie potem pisać całości z kilkunastu dni z moją pamięcią. Musiałbym to dzielić na tematy, za dużo bałaganu.
Tak więc codziennie (jeśli zasięg pozwoli) będę tutaj umieszczał relacje z bieżącego dnia. Jeśli będzie dobry Internet to zarzucę też zdjęciem
Właśnie zaraz pakuję wszystkie naszykowane rzeczy do plecaka. Byle w pracy przeżyć to 8h popołudniu, a potem dojechać do tego Ustronia.
Mój ekwipunek ekwipunek-na-szlak-dlugodystansowy-vt6505.htm#177713
Tutaj będę umieszczał wszystko, śmiało można komentować
Ostatnio zmieniony 2023-08-25, 10:32 przez Coldman, łącznie zmieniany 2 razy.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Pudelek pisze:Coldman pisze:bo nie wyobrażam sobie potem pisać całości z kilkunastu dni z moją pamięcią.
polecam kupić sobie notesik i zapisywać najważniejsze wydarzenia Albo nagrywać na komórce przemyślenia, fajnie się później słucha saego siebie
Wszystko w telefonie będę pisać. Mam nowy telefon, więc o baterie się nie martwię. Powerbanka też biorę, bo codziennie do prądu dostępu miał nie będę.
Adrian pisze:O której startujesz z Ustronia ?
06:00 wyruszam z rodzicami(otworzyli nową część S11), więc 4h 20 minut + przerwy. Jakoś 11:00 wyjdzie. Jeszcze im muszę powymyślać atrakcję w Wiśle.
Spanie mam w schronisku na Stożku https://mapa-turystyczna.pl/route/3skw6
Ostatnio zmieniony 2023-08-25, 12:17 przez Coldman, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
No proszę, taki duży, a jedzie z rodzicami na wczasy
Powodzenia na szlaku!
Powodzenia na szlaku!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Coldman pisze:Pudelek pisze:Coldman pisze:bo nie wyobrażam sobie potem pisać całości z kilkunastu dni z moją pamięcią.
polecam kupić sobie notesik i zapisywać najważniejsze wydarzenia Albo nagrywać na komórce przemyślenia, fajnie się później słucha saego siebie
Wszystko w telefonie będę pisać. Mam nowy telefon, więc o baterie się nie martwię. Powerbanka też biorę, bo codziennie do prądu dostępu miał nie będę.Adrian pisze:O której startujesz z Ustronia ?
06:00 wyruszam z rodzicami(otworzyli nową część S11), więc 4h 20 minut + przerwy. Jakoś 11:00 wyjdzie. Jeszcze im muszę powymyślać atrakcję w Wiśle.
Spanie mam w schronisku na Stożku https://mapa-turystyczna.pl/route/3skw6
Cholera, patrzę na pogodę i widzę niezły początek
Jak mi się uda to podjadę dać Ci kopa na szczęście
Adrian pisze:Jak mi się uda to podjadę dać Ci kopa na szczęście
Jeszcze im muszę powymyślać atrakcję w Wiśle.
To tam są w ogóle jakieś atrakcje
Jakby co będę informował o moim położeniu
Można wjechać na Czantorie kolejką (to nie Wisła, ale po drodze), skocznia, rynek, Jezioro Czerniańskie, Muzeum Beskidzkie, parę rzeczy się znajdzie.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
GSB Dzień 1 21/502
Ustroń - Schronisko PTTK na Stożku
O ulewie w Ustroniu i Wiśle było słychać nawet w wiadomościach. Dobrze, że Adrian nie przyjechałeś. Na szlak wyruszyłem o 13:00, podejściem pod Równicę, niedługo trwało a wszystko miałem zmoczone, na szczęście plecak miałem odpowiednio zabezpieczony. Po zdobyciu szczytu rozpocząłem ponowne zejście do Ustronia. Rozpogodziło się i zacząłem powoli cały schnąć.
Ludzi praktycznie brak na szlaku. Dobrze pamiętałem, że pod Wielką Czantorię jest ciężko, to podejście się nie kończy Na wierzchołku zasłużony odpoczynek pod zamknięta wieżą widokową. Zejście w kierunku Soszowa nieprzyjemne, pełne kamieni. Słońce wyszło pogoda zrobiła się 10/10. Część od Cieślara do Stożka bardzo widokowa i piękna. W schronisku dosyć pusto, korzystam na tym i dobrze się regeneruje, bo jutro czeka długa trasa
Tu postaram się dawać szersze relacje, a na FB foty.
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 1926074140
Ustroń - Schronisko PTTK na Stożku
O ulewie w Ustroniu i Wiśle było słychać nawet w wiadomościach. Dobrze, że Adrian nie przyjechałeś. Na szlak wyruszyłem o 13:00, podejściem pod Równicę, niedługo trwało a wszystko miałem zmoczone, na szczęście plecak miałem odpowiednio zabezpieczony. Po zdobyciu szczytu rozpocząłem ponowne zejście do Ustronia. Rozpogodziło się i zacząłem powoli cały schnąć.
Ludzi praktycznie brak na szlaku. Dobrze pamiętałem, że pod Wielką Czantorię jest ciężko, to podejście się nie kończy Na wierzchołku zasłużony odpoczynek pod zamknięta wieżą widokową. Zejście w kierunku Soszowa nieprzyjemne, pełne kamieni. Słońce wyszło pogoda zrobiła się 10/10. Część od Cieślara do Stożka bardzo widokowa i piękna. W schronisku dosyć pusto, korzystam na tym i dobrze się regeneruje, bo jutro czeka długa trasa
Tu postaram się dawać szersze relacje, a na FB foty.
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 1926074140
Ostatnio zmieniony 2023-08-26, 22:13 przez Coldman, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
GSB Dzień 2 62/502 +41km
Schronisko PTTK na Stożku - Stacja turystyczna Abrachamów
Na szlaku zawitałem już o 7:00 rano, nie było czasu, 41km samo się nie zrobi 🤣 Pogoda świetna, bardzo rześko, Słońce się powoli przedzierało przez mgłę. Trasa albo w dół, lub po płaskim, wszystko było by fajnie gdyby nie to wszechobecne błoto, które cały dzień mi towarzyszyło. Często szlak przebiegał strumykami pełnymi kamieni i wody. Podejście pod Baranią Górę co mnie zadziwiło stosunkowo nietrudne.. Po drodze zahaczyłem o schronisko na Przystopie pod Baranią Górą, jak to w takich miejscach bywa za schabowego, zupę i piwo zapłaciłem 78zł 😮 Przynajmniej smakowało 😄 Od Baraniej Góry aż do Hali Radziechowskiej absolutny TOP widokowy, uwielbiam takie miejsca. W tym momencie miałem jeszcze 15km do mety i zaczęło się strasznie ciągnąć, niestety na zejściach się czasu nie podgoni. W Węgierskiej Górce tłumy spacerowiczów, udało się zrobić zakupy. (następny sklep za 80km 😅) Pozostało już tylko podejście pod Abrachamów, a to było już ponad 11h spędzonych na szlaku. Zmęczenie duże , jednak cieszyło mnie, że stopy wciąż całe. Końcówka trasy odsłoniła jutrzejsze giganty do zdobycia i po 13 godzinach dotarłem do celu. Stacja Abrachamów świetne miejsce. Młode małżeństwo prowadzi, na nic nie można narzekać. Na pewno tu wrócę. Jutro tylko 28km, ale będzie sporo do wchodzenia. 🤣
To oficjalnie, a teraz prywaty.
Ale bagno miejscami, buta prawie utopiłem xDD Na podejściu pod Baranią górę są takie duże bele i jest takie miejsce co kilkanaście metrów one się zatapiają, jak na jakimś run armageddonie.
Pierwszych ludków idących GSB spotkałem na Baraniej Górze, ogólnie na szlaku pustki.
Nie wziąłem Sudokremu, a by się przydał, obtarć nie mam, ale od tej wody odparzylo się trochę.
Stacja Turystyczna Abrachamów jest świetna, mają 1 gorący grzejnik, na którym można suszyć buty. Pokoik z łazienką i kontaktami, elegancko. Śniadanie można już 07:30. Tylko gdzie się podziali ci ludzie. Specjalnie wybierałem spoko obiekty(o Abrachamowie było wiele pozytywów), żeby szła integracja, a ja tu jestem sam, tyle co z właścicielem trochę pogadałem xD Na Stożku pokój 10 osobowy i sam, a ogólnie też mało ludzi. Może jutro Głuchaczki
Schronisko PTTK na Stożku - Stacja turystyczna Abrachamów
Na szlaku zawitałem już o 7:00 rano, nie było czasu, 41km samo się nie zrobi 🤣 Pogoda świetna, bardzo rześko, Słońce się powoli przedzierało przez mgłę. Trasa albo w dół, lub po płaskim, wszystko było by fajnie gdyby nie to wszechobecne błoto, które cały dzień mi towarzyszyło. Często szlak przebiegał strumykami pełnymi kamieni i wody. Podejście pod Baranią Górę co mnie zadziwiło stosunkowo nietrudne.. Po drodze zahaczyłem o schronisko na Przystopie pod Baranią Górą, jak to w takich miejscach bywa za schabowego, zupę i piwo zapłaciłem 78zł 😮 Przynajmniej smakowało 😄 Od Baraniej Góry aż do Hali Radziechowskiej absolutny TOP widokowy, uwielbiam takie miejsca. W tym momencie miałem jeszcze 15km do mety i zaczęło się strasznie ciągnąć, niestety na zejściach się czasu nie podgoni. W Węgierskiej Górce tłumy spacerowiczów, udało się zrobić zakupy. (następny sklep za 80km 😅) Pozostało już tylko podejście pod Abrachamów, a to było już ponad 11h spędzonych na szlaku. Zmęczenie duże , jednak cieszyło mnie, że stopy wciąż całe. Końcówka trasy odsłoniła jutrzejsze giganty do zdobycia i po 13 godzinach dotarłem do celu. Stacja Abrachamów świetne miejsce. Młode małżeństwo prowadzi, na nic nie można narzekać. Na pewno tu wrócę. Jutro tylko 28km, ale będzie sporo do wchodzenia. 🤣
To oficjalnie, a teraz prywaty.
Ale bagno miejscami, buta prawie utopiłem xDD Na podejściu pod Baranią górę są takie duże bele i jest takie miejsce co kilkanaście metrów one się zatapiają, jak na jakimś run armageddonie.
Pierwszych ludków idących GSB spotkałem na Baraniej Górze, ogólnie na szlaku pustki.
Nie wziąłem Sudokremu, a by się przydał, obtarć nie mam, ale od tej wody odparzylo się trochę.
Stacja Turystyczna Abrachamów jest świetna, mają 1 gorący grzejnik, na którym można suszyć buty. Pokoik z łazienką i kontaktami, elegancko. Śniadanie można już 07:30. Tylko gdzie się podziali ci ludzie. Specjalnie wybierałem spoko obiekty(o Abrachamowie było wiele pozytywów), żeby szła integracja, a ja tu jestem sam, tyle co z właścicielem trochę pogadałem xD Na Stożku pokój 10 osobowy i sam, a ogólnie też mało ludzi. Może jutro Głuchaczki
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
W podejściu na Baraniajest kilka tych tonących bali, sam ostatnio ledwo nogę uratowałem
Radsiechowska i okolice są super, fajnie że Ci się podobało, bo w Śląskim to nie zawsze tak wygląda
W schronisku ceny faktycznie mogłyby być ciut mniejsze.
Nie szalej, lepiej jeden dzień więcej a na większym luzie, pozdro.
Radsiechowska i okolice są super, fajnie że Ci się podobało, bo w Śląskim to nie zawsze tak wygląda
W schronisku ceny faktycznie mogłyby być ciut mniejsze.
Nie szalej, lepiej jeden dzień więcej a na większym luzie, pozdro.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości