Ubezpieczenie w góry...
To samo można odpowiedzieć w temacie ubezpieczenia mieszkania, samochodu itp. Na szczęście ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, nie chcesz, nie ubezpieczasz się, twoje ryzyko - każdy zresztą kalkuluje to ryzyko inaczej. Braku przygód na szlaku życzę.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
To samo można odpowiedzieć w temacie ubezpieczenia mieszkania, samochodu itp. Na szczęście ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, nie chcesz, nie ubezpieczasz się, twoje ryzyko - każdy zresztą kalkuluje to ryzyko inaczej. Braku przygód na szlaku życzę.
Zabrzmiało jak ubezpieczenie powodowałoby że na szlaku nic się nikomu nie stanie, że jak zapłacę to nie złamię nogi czy ręki. A to jest nieprawda. Tego typu retoryka jest manipulacją którą stosuję przede wszystkim ubezpieczalnie żeby wcisnąć człowieka w poczucie winy że jest nierozsądny.
Natomiast bycie odpowiedzialnym już sprawi że ryzyko jest dużo mniejsze i takie ubezpieczenie zawsze będę polecać.
Ktoś jeszcze wspominał coś o helikopterze. W przypadku jakiegoś nieszczęśliwego wydarzenia wystarczy wybrać numer 985 - GOPR/TOPR, bądź 112 - międzynarodowy numer ratunkowy.
Nikt ci się nie będzie pytał jak zadzwonisz czy wykupiłeś specjalne ubezpieczenie czy nie. Każdemu pomoc zostanie udzielona.
anna374 pisze:Zabrzmiało jak ubezpieczenie powodowałoby że na szlaku nic się nikomu nie stanie, że jak zapłacę to nie złamię nogi czy ręki. A to jest nieprawda. Tego typu retoryka jest manipulacją którą stosuję przede wszystkim ubezpieczalnie żeby wcisnąć człowieka w poczucie winy że jest nierozsądny.
Natomiast bycie odpowiedzialnym już sprawi że ryzyko jest dużo mniejsze i takie ubezpieczenie zawsze będę polecać.
Może dla ciebie tak zabrzmiało, ale chyba nikt poza tobą tego tak nie odczytuje.
anna374 pisze:Ktoś jeszcze wspominał coś o helikopterze. W przypadku jakiegoś nieszczęśliwego wydarzenia wystarczy wybrać numer 985 - GOPR/TOPR, bądź 112 - międzynarodowy numer ratunkowy.
Nikt ci się nie będzie pytał jak zadzwonisz czy wykupiłeś specjalne ubezpieczenie czy nie. Każdemu pomoc zostanie udzielona.
Tak, tylko np. na Słowacji taka pomoc jest płatna. Nie wiem dokładnie, ile kosztuje ratunkowy lot helikopterem, ale chyba sporo. Nie chcesz - nie ubezpieczaj się tam, ale przyjmij do wiadomości, że ludzie mogą mieć inny punkt widzenia.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Przede wszystkim wypowiadam się w kontekście wycieczek po Polsce.
Po drugie mam wrażenie że starasz się odizolować mnie i poróżnić swoim sposobem wypowiedzi.
Po trzecie nikogo nie staram się przekonywać do mojego zdania. Z pewnością będą mieć inne zdanie sprzedawcy ubezpieczeń, którzy zrobiliby wszystko aby zmanipulować opinię publiczną tak aby tylko sprzedać jak najwięcej.
Mi jakoś nie przeszkadza że ty masz inne zdanie i ja ciebie nie atakuje, więc kto tu ma problem z czyim zdaniem? Ja swobodnie wypowiadam to co myślę i tyle, więc tego typu granicę wypowiedzi proponowałambym zachowywać.
Po drugie mam wrażenie że starasz się odizolować mnie i poróżnić swoim sposobem wypowiedzi.
Po trzecie nikogo nie staram się przekonywać do mojego zdania. Z pewnością będą mieć inne zdanie sprzedawcy ubezpieczeń, którzy zrobiliby wszystko aby zmanipulować opinię publiczną tak aby tylko sprzedać jak najwięcej.
Mi jakoś nie przeszkadza że ty masz inne zdanie i ja ciebie nie atakuje, więc kto tu ma problem z czyim zdaniem? Ja swobodnie wypowiadam to co myślę i tyle, więc tego typu granicę wypowiedzi proponowałambym zachowywać.
Skoro chodzisz po polskich szlakach, to ubezpieczenie jest Ci nie potrzebne
My mówiliśmy o ubezpieczeniach idąc w góry np. Słowackie.
Tatry, Fatra Mała i Wielka ...
My mówiliśmy o ubezpieczeniach idąc w góry np. Słowackie.
Tatry, Fatra Mała i Wielka ...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
anna374 pisze:Zabrzmiało jak ubezpieczenie powodowałoby że na szlaku nic się nikomu nie stanie, że jak zapłacę to nie złamię nogi czy ręki. A to jest nieprawda. Tego typu retoryka jest manipulacją którą stosuję przede wszystkim ubezpieczalnie żeby wcisnąć człowieka w poczucie winy że jest nierozsądny.
Z tym fragmentem Twojej wypowiedzi akurat się zgadzam. Często komunikat ze strony ubezpieczycieli ma właśnie taki przekaz: kupisz ubezpieczenie=jesteś bezpieczny. Co jest kłamstwem, bo samo posiadanie ubezpieczenia nie spowoduje, że nie zdarzy się wypadek, nigdzie i nigdy (w sytuacji ubezpieczenia mieszkania czy samochodu analogicznie - nie uchroni przed samą kradzieżą, pożarem, zalaniem czy uszkodzeniem).
Jedynie może zapewnić niższe koszty leczenia, szybszy transport do lekarza, lepszą opiekę medyczną. I to jest powód, dla którego przy wyprawach rozważam przede wszystkim, CZY warto wykupić ubezpieczenie, a jeśli tak - to które.
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
dakOta pisze:.....Często komunikat ze strony ubezpieczycieli ma właśnie taki przekaz: kupisz ubezpieczenie=jesteś bezpieczny. Co jest kłamstwem, bo samo posiadanie ubezpieczenia nie spowoduje, że nie zdarzy się wypadek, nigdzie i nigdy ....
Ale chyba nawet średnio rozgarnięty intelektualnie człowiek rozumie, że ubezpieczenie nie chroni przed wypadkiem i jest to jedynie hasło reklamowe, skrót myślowy bardzo chwytliwy. I oczywistością jest, że chodzi o zabezpieczenie finansowe w przypadku kosztów (np. 20 tyś euro za helikopret na Słowacji?).
Nie wierzę, że ktoś się nabiera na dosłowne rozumienie takiego stwierdzenia.
Ostatnio zmieniony 2022-12-05, 20:23 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze: skrót myślowy bardzo chwytliwy
Dokładnie. Na rozum niby wiesz, ale podprogowo masz wdrukowane "będę bezpieczniejszy, gdy się ubezpieczę".
Tak samo to sformułowanie z portali "Dwie osoby w stanie hipotermii zostały znalezione w sobotę przed południem na szlaku" - przyznaj się, czy nie pomyślałeś w pierwszej chwili, że to byli turyści? I nie zacząłeś się zastanawiać, jakim cudem turyści (też z automatu człowiek myśli "no to raczej wiedzieli, gdzie i jak idą") mogli w takim miejscu i przy takich warunkach zamarznąć?
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości