Soczyście zielony Beskid Mały: Potrójna, Grota Komonieckiego
Soczyście zielony Beskid Mały: Potrójna, Grota Komonieckiego
Soczyście zielony Beskid Mały: Potrójna, Grota Komonieckiego i Leskowiec
14 maja 2022 r.
Wycieczka w Beskid Mały to tym razem rajd z PTTK Prudnik, którego jestem komandorem. Jako, że od kilku lat posiadam uprawienia Przodownika Turystyki Górskiej PTTK, a w marcu udało mi się je dodatkowo rozszerzyć o Beskidy Zachodnie zaproponowano mi termin w kalendarzu. Początkowo jednak miały być to zimowe Sudety w lutym, prowadziłem w zeszłym roku . Tym razem jednak wybrałem termin wiosenny i na Beskidy. Wybór padł w zasadzie od razu na Beskid Mały dlatego, że stosunkowo dość blisko z naszej perspektywy na jednodniówkę, dwa rejon nie jest tak bardzo znany, trzy wycieczki naszego oddziału w te okolice nie było już dawno. Zaplanowałem więc trasę, w zasadzie dobrze mi znaną bo przechodzoną już kilka razy, myślę też, że całkiem widokową i ciekawą, a zbaczającą nawet do miejsca, w którym mnie dotąd nie widzieli – mowa o Grocie Komonieckiego. 😁
Beskid Mały – to najmniejsze powierzchniowo pasmo w Beskidach położone przy granicach województw śląskiego i małopolskiego w pobliżu miast takich jak Bielsko-Biała, Wadowice czy Andrychów. Otoczone od zachodu Beskidem Śląskim, od południa i wschodu Kotliną Żywiecką i Beskidem Makowskim, od północy Pogórzem Śląskim i Pogórzem Wielickim. Przełom rzeki Soły dzieli Beskid Mały na część zachodnią (Grupa Magurki Wilkowickiej) i wschodnią (tzw. Beskid Andrychowski). Najwyższym szczytem całego pasma jest Czupel (930 m). Pasmo te w odróżnieniu od innych części Beskidów charakteryzuje się dużym zalesieniem, hale pasterskie praktycznie już zanikły.
Ruszamy o godzinie 6:00 z Prudnika autobusem w niemal 40 osobowej grupie, widać, że pogoda będzie dopisywać i mam nadzieję, że tak zostanie. O godz 9:30 jesteśmy na Przełęczy Kocierskiej (718 m). Tutaj autobus nas wysadza i rozpoczynamy beskidzką wycieczkę. Wchodzimy na czerwony szlak – Mały Szlak Beskidzki, który w całości miałem okazję pokonać w 2019 r.
Podążamy głównym grzbietem Beskidu Małego porośniętym buczyną ze świeżymi soczyście zielonymi liśćmi. O tej porze roku nawet zwykły las potrafi być bardzo ładny.😊
Kamienistym szlakiem wspinamy się na Potrójną (883 m; 887 m). Góra mimo nazwy ma dwa wierzchołki jest więc podwójną, a nazwa wzięła się od pomyłki geografów, którzy nazwę przysiółka Potrójna przenieśli na szczyt wcześniej nazywany Czarnym Groniem. Wierzchołek góry jest bezleśny i pokryty halą, roztacza się więc stąd piękny widok. Soczyście zielona trawa, białe od kwiatów drzewka owocowe, błękitne niebo z obłokami, a w oddali zielono-niebieskie góry. Widok sięga dziś Beskidu Żywieckiego z potężną i białą jeszcze sylwetką Babiej Góry oraz Beskidu Śląskiego z białym plackiem śniegu pod Skrzycznem. Przy wierzchołku z kapliczką dość tłumnie, bo dziś odbywa się jakiś bieg górski i w tym miejscu zlokalizowano punkt kontrolny. Przenosimy się więc na ten wyższy, stamtąd panorama jeszcze ładniejsza no i spokojniej. Odpoczywamy na hali, robimy zdjęcia, w oddali stare drewniane chałupy i góry… pięknie.😍
Beskid Śląski
B. Śląski: Skrzyczne
B. Śląski: Barania Góra
Beskid Śląski: Barania Góra, Malinowska Skała, Małe Skrzyczne i Skrzyczne
Beskid Wyspowy: Ćwilin i Mogielica
Leskowiec
Beskid Żywiecki: Babia Góra
Babia Góra i stara beskidzka chałupa
Następnie schodzimy do Chatki na Potrójnej znanej mi zlotu forum "Góry bez granic" w 2018 r. Chatka to prywatne schronisko w drewnianym domku. Oferuje noclegi i samoobsługową kuchnię. Nie prowadzi gastronomii poza wypiekami ciasta. My właśnie zakupujemy spory kawałek pysznej szarlotki ze śliwkami. 😁Spędzamy tutaj trochę czasu trzeba jednak ruszać dalej.
Łamana Skała, w oddali B. Żywiecki: Polica i Babia Góra
Wracamy na szlak, podążamy teraz żółtym do „Zbójeckiego Okna” – piaskowcowej skały o wys. 7 m z charakterystycznym okienkiem.
Stąd niedaleko już do Chatki pod Potrójną. Chatka jest schroniskiem studenckim w starej beskidzkiej drewnianej chałupie z 1911 r. Od 1974 r. należała do Akademii Ekonomicznej w Katowicach, dziś jest własnością prywatną. Nie jest typowym schroniskiem górskim, ma 5 pokoi z około 30 miejscami noclegowymi, na dole jest kuchnia i jadalnia z kominkiem, gitarą i pianinem. Na ścianach chatki wisi wiele obrazków, zdjęć i rozmaitych tablic i znaków z różnych miejsc. Wystrój chatki, skrzypiąca podłoga, wszystko w drewnie sprawia, że to miejsce ma klimat sprzed lat. Nocowałem tutaj w zeszłym roku w upalną czerwcową noc. Pobyt w tym miejscu jak i całą wycieczkę wspominam bardzo dobrze.😀 Dziś odpoczywamy przed chatką, w książeczkę wbijam pieczątkę.
Następne idziemy dalej żółtym szlakiem, zza zielonych buków wyłania się widok w kierunku Skrzycznego. Następnie dochodzimy do czerwonego szlaku i wchodzimy na Łamaną Skałę (929 m) – drugi co do wysokości szczyt w Beskidzie Małym, zaliczany do odznaki Diadem Polskich Gór. Stąd schodzimy do rozstajów pod Mladą Horą.
Domek i Skrzyczne
Teraz opuszczamy na jakiś czas szlak i dość stromo schodzimy do Groty Komonieckiego. Jaskinia jest dużą komorą o powierzchni około 115 m². Posiada wygodne wejście szerokości około 15 m i wysokości 2 m. Po raz pierwszy opisał ją żywiecki wójt Andrzej Komoniecki w 1704 r. stąd jej nazwa. Grota służyła pasterzom i owcom jako schronienie. Podczas II wojny i po niej chronili się tutaj także partyzanci. Dla turystyki została odkryta w 1983 r.. Jest pomnikiem przyrody. Zwiedzam grotę, całkiem fajne miejsce, uroku dodaje sączący się ze skał nad wejściem strumyk. Nieco poniżej groty znajduje się urokliwy Wodospad Dusicy o wysokości 5 m. To największa kaskada w tym paśmie. Z racji suszy w potoku jest niewiele wody, jednak w połączeniu z soczystą zielenią prezentuje się bardzo ładnie.
Czas teraz wracać na szlak, co zeszliśmy z głównego grzbietu trzeba teraz wejść. Podążamy więc w górę ścieżkami pomiędzy młodymi zielonymi bukami, słońce tu bardzo mocno przypieka. Za plecami panoramy w dolinę oraz na Babią Górę i Pilsko. W powietrzu zaś unosi się żółty pyłek kwiatowy, widać, że dawno nie padało. Nasze plecaki, buty i aparat robią się żółte.
B. Żywiecki Pilsko
Znów jesteśmy na czerwonym szlaku i głównym grzbiecie. Przyśpieszamy tempo, bo teraz wędrujemy tylko lasem, bez widoków aż wchodzimy na Leskowiec (922 m). Na szlaku zrobiła się już cisza, bo chyba wszyscy biegacze przebiegli. Na Leskowcu na coraz bardziej zarastającej polanie robimy chwilową posiadówkę na trawie, przed nami Babia Góra…
Stąd nasze nogi niosą nas do Schroniska PTTK Leskowiec i na Groń Jana Pawła II. Najpierw wchodzimy na Groń poświęcony papieżowi. W 1981 r. dotychczasową Jaworzynę zaczęto nazywać Groniem JPII. W 1991 r. stanęła tutaj kaplica poświęcona papieżowi, następnie pomnik, dzwonnica i droga krzyżowa. Miejsce jest celem pielgrzymek , odbywają się tutaj okolicznościowe Msze św. Okolica ta wielokrotnie odwiedzana była przez Karola Wojtyłę za dziecka, a później biskupa ponieważ Jan Paweł II często wędrował na Leskowiec, zimą zaś jeździł tu na nartach gdyż miejsce to położone jest blisko rodzinnych Wadowic.
Następnie wracamy do schroniska, gdzie na tarasie robimy przerwę na posilenie się. Przed nami ładna panorama Beskidu Makowskiego i Żywieckiego, przebijają się nawet wierzchołki Tatr! Schronisko na Leskowcu zostało zbudowane przez PTT w Wadowicach w 1933 r. W czasie okupacji podlegało towarzystwu "Beskidenverein". Wycofujące się w 1945 roku oddziały Volkssturmu, mające za zadanie spalić schronisko, zostały przez gospodarza tak uraczone bimbrem, że "zapomniały" schroniska podpalić.
Polica i Babia Góra
Tatry - co to za wieża na bliższym planie?
Jeszcze chwila spojrzenia na panoramę sprzed schroniska i wchodzimy na czarny szlak. Nim dość szybko tracimy wysokość i schodzimy do Rzyk. Na początku miejscowości w przydrożnej kapliczce odprawia się właśnie wieczorne nabożeństwo majowe. My idziemy jeszcze trochę przez wieś do przystanku, gdzie kończymy wędrówkę.
Na horyzoncie Gorce
na ostatnim planie Beskid Wyspowy
Wycieczkę kończymy z dystansem 22 km, który pokonałem w czasie 7 h 30 min, niektórzy szybciej bo ja przyszedłem prawie na końcu. To był udany dzień na szlakach Beskidu Małego, udało się przejść porządny kawałek trasy, dopisała pogoda i widoki. Soczysta zieleń robiła całą robotę, do tego jeszcze błękitne niebo, trochę chmurek i ośnieżone góry w oddali. Lasy bukowe są piękne w maju, chyba podobnie jak w październiku gdy czerwienieją. Był to więc udany debiut wiosennej wędrówki w Beskidach, wcześniej o tej porze roku w tych górach jeszcze nie byłem.😁
Mapka trasy: https://pl.mapy.cz/s/bevunubaku
Wiosna, te kolory tak mi się spodobały, że kilka dni później znów wróciłem na beskidzkie szlaki…😍 tym razem wyżej bo w Żywiecki, ale to już w następnej relacji…
14 maja 2022 r.
Wycieczka w Beskid Mały to tym razem rajd z PTTK Prudnik, którego jestem komandorem. Jako, że od kilku lat posiadam uprawienia Przodownika Turystyki Górskiej PTTK, a w marcu udało mi się je dodatkowo rozszerzyć o Beskidy Zachodnie zaproponowano mi termin w kalendarzu. Początkowo jednak miały być to zimowe Sudety w lutym, prowadziłem w zeszłym roku . Tym razem jednak wybrałem termin wiosenny i na Beskidy. Wybór padł w zasadzie od razu na Beskid Mały dlatego, że stosunkowo dość blisko z naszej perspektywy na jednodniówkę, dwa rejon nie jest tak bardzo znany, trzy wycieczki naszego oddziału w te okolice nie było już dawno. Zaplanowałem więc trasę, w zasadzie dobrze mi znaną bo przechodzoną już kilka razy, myślę też, że całkiem widokową i ciekawą, a zbaczającą nawet do miejsca, w którym mnie dotąd nie widzieli – mowa o Grocie Komonieckiego. 😁
Beskid Mały – to najmniejsze powierzchniowo pasmo w Beskidach położone przy granicach województw śląskiego i małopolskiego w pobliżu miast takich jak Bielsko-Biała, Wadowice czy Andrychów. Otoczone od zachodu Beskidem Śląskim, od południa i wschodu Kotliną Żywiecką i Beskidem Makowskim, od północy Pogórzem Śląskim i Pogórzem Wielickim. Przełom rzeki Soły dzieli Beskid Mały na część zachodnią (Grupa Magurki Wilkowickiej) i wschodnią (tzw. Beskid Andrychowski). Najwyższym szczytem całego pasma jest Czupel (930 m). Pasmo te w odróżnieniu od innych części Beskidów charakteryzuje się dużym zalesieniem, hale pasterskie praktycznie już zanikły.
Ruszamy o godzinie 6:00 z Prudnika autobusem w niemal 40 osobowej grupie, widać, że pogoda będzie dopisywać i mam nadzieję, że tak zostanie. O godz 9:30 jesteśmy na Przełęczy Kocierskiej (718 m). Tutaj autobus nas wysadza i rozpoczynamy beskidzką wycieczkę. Wchodzimy na czerwony szlak – Mały Szlak Beskidzki, który w całości miałem okazję pokonać w 2019 r.
Podążamy głównym grzbietem Beskidu Małego porośniętym buczyną ze świeżymi soczyście zielonymi liśćmi. O tej porze roku nawet zwykły las potrafi być bardzo ładny.😊
Kamienistym szlakiem wspinamy się na Potrójną (883 m; 887 m). Góra mimo nazwy ma dwa wierzchołki jest więc podwójną, a nazwa wzięła się od pomyłki geografów, którzy nazwę przysiółka Potrójna przenieśli na szczyt wcześniej nazywany Czarnym Groniem. Wierzchołek góry jest bezleśny i pokryty halą, roztacza się więc stąd piękny widok. Soczyście zielona trawa, białe od kwiatów drzewka owocowe, błękitne niebo z obłokami, a w oddali zielono-niebieskie góry. Widok sięga dziś Beskidu Żywieckiego z potężną i białą jeszcze sylwetką Babiej Góry oraz Beskidu Śląskiego z białym plackiem śniegu pod Skrzycznem. Przy wierzchołku z kapliczką dość tłumnie, bo dziś odbywa się jakiś bieg górski i w tym miejscu zlokalizowano punkt kontrolny. Przenosimy się więc na ten wyższy, stamtąd panorama jeszcze ładniejsza no i spokojniej. Odpoczywamy na hali, robimy zdjęcia, w oddali stare drewniane chałupy i góry… pięknie.😍
Beskid Śląski
B. Śląski: Skrzyczne
B. Śląski: Barania Góra
Beskid Śląski: Barania Góra, Malinowska Skała, Małe Skrzyczne i Skrzyczne
Beskid Wyspowy: Ćwilin i Mogielica
Leskowiec
Beskid Żywiecki: Babia Góra
Babia Góra i stara beskidzka chałupa
Następnie schodzimy do Chatki na Potrójnej znanej mi zlotu forum "Góry bez granic" w 2018 r. Chatka to prywatne schronisko w drewnianym domku. Oferuje noclegi i samoobsługową kuchnię. Nie prowadzi gastronomii poza wypiekami ciasta. My właśnie zakupujemy spory kawałek pysznej szarlotki ze śliwkami. 😁Spędzamy tutaj trochę czasu trzeba jednak ruszać dalej.
Łamana Skała, w oddali B. Żywiecki: Polica i Babia Góra
Wracamy na szlak, podążamy teraz żółtym do „Zbójeckiego Okna” – piaskowcowej skały o wys. 7 m z charakterystycznym okienkiem.
Stąd niedaleko już do Chatki pod Potrójną. Chatka jest schroniskiem studenckim w starej beskidzkiej drewnianej chałupie z 1911 r. Od 1974 r. należała do Akademii Ekonomicznej w Katowicach, dziś jest własnością prywatną. Nie jest typowym schroniskiem górskim, ma 5 pokoi z około 30 miejscami noclegowymi, na dole jest kuchnia i jadalnia z kominkiem, gitarą i pianinem. Na ścianach chatki wisi wiele obrazków, zdjęć i rozmaitych tablic i znaków z różnych miejsc. Wystrój chatki, skrzypiąca podłoga, wszystko w drewnie sprawia, że to miejsce ma klimat sprzed lat. Nocowałem tutaj w zeszłym roku w upalną czerwcową noc. Pobyt w tym miejscu jak i całą wycieczkę wspominam bardzo dobrze.😀 Dziś odpoczywamy przed chatką, w książeczkę wbijam pieczątkę.
Następne idziemy dalej żółtym szlakiem, zza zielonych buków wyłania się widok w kierunku Skrzycznego. Następnie dochodzimy do czerwonego szlaku i wchodzimy na Łamaną Skałę (929 m) – drugi co do wysokości szczyt w Beskidzie Małym, zaliczany do odznaki Diadem Polskich Gór. Stąd schodzimy do rozstajów pod Mladą Horą.
Domek i Skrzyczne
Teraz opuszczamy na jakiś czas szlak i dość stromo schodzimy do Groty Komonieckiego. Jaskinia jest dużą komorą o powierzchni około 115 m². Posiada wygodne wejście szerokości około 15 m i wysokości 2 m. Po raz pierwszy opisał ją żywiecki wójt Andrzej Komoniecki w 1704 r. stąd jej nazwa. Grota służyła pasterzom i owcom jako schronienie. Podczas II wojny i po niej chronili się tutaj także partyzanci. Dla turystyki została odkryta w 1983 r.. Jest pomnikiem przyrody. Zwiedzam grotę, całkiem fajne miejsce, uroku dodaje sączący się ze skał nad wejściem strumyk. Nieco poniżej groty znajduje się urokliwy Wodospad Dusicy o wysokości 5 m. To największa kaskada w tym paśmie. Z racji suszy w potoku jest niewiele wody, jednak w połączeniu z soczystą zielenią prezentuje się bardzo ładnie.
Czas teraz wracać na szlak, co zeszliśmy z głównego grzbietu trzeba teraz wejść. Podążamy więc w górę ścieżkami pomiędzy młodymi zielonymi bukami, słońce tu bardzo mocno przypieka. Za plecami panoramy w dolinę oraz na Babią Górę i Pilsko. W powietrzu zaś unosi się żółty pyłek kwiatowy, widać, że dawno nie padało. Nasze plecaki, buty i aparat robią się żółte.
B. Żywiecki Pilsko
Znów jesteśmy na czerwonym szlaku i głównym grzbiecie. Przyśpieszamy tempo, bo teraz wędrujemy tylko lasem, bez widoków aż wchodzimy na Leskowiec (922 m). Na szlaku zrobiła się już cisza, bo chyba wszyscy biegacze przebiegli. Na Leskowcu na coraz bardziej zarastającej polanie robimy chwilową posiadówkę na trawie, przed nami Babia Góra…
Stąd nasze nogi niosą nas do Schroniska PTTK Leskowiec i na Groń Jana Pawła II. Najpierw wchodzimy na Groń poświęcony papieżowi. W 1981 r. dotychczasową Jaworzynę zaczęto nazywać Groniem JPII. W 1991 r. stanęła tutaj kaplica poświęcona papieżowi, następnie pomnik, dzwonnica i droga krzyżowa. Miejsce jest celem pielgrzymek , odbywają się tutaj okolicznościowe Msze św. Okolica ta wielokrotnie odwiedzana była przez Karola Wojtyłę za dziecka, a później biskupa ponieważ Jan Paweł II często wędrował na Leskowiec, zimą zaś jeździł tu na nartach gdyż miejsce to położone jest blisko rodzinnych Wadowic.
Następnie wracamy do schroniska, gdzie na tarasie robimy przerwę na posilenie się. Przed nami ładna panorama Beskidu Makowskiego i Żywieckiego, przebijają się nawet wierzchołki Tatr! Schronisko na Leskowcu zostało zbudowane przez PTT w Wadowicach w 1933 r. W czasie okupacji podlegało towarzystwu "Beskidenverein". Wycofujące się w 1945 roku oddziały Volkssturmu, mające za zadanie spalić schronisko, zostały przez gospodarza tak uraczone bimbrem, że "zapomniały" schroniska podpalić.
Polica i Babia Góra
Tatry - co to za wieża na bliższym planie?
Jeszcze chwila spojrzenia na panoramę sprzed schroniska i wchodzimy na czarny szlak. Nim dość szybko tracimy wysokość i schodzimy do Rzyk. Na początku miejscowości w przydrożnej kapliczce odprawia się właśnie wieczorne nabożeństwo majowe. My idziemy jeszcze trochę przez wieś do przystanku, gdzie kończymy wędrówkę.
Na horyzoncie Gorce
na ostatnim planie Beskid Wyspowy
Wycieczkę kończymy z dystansem 22 km, który pokonałem w czasie 7 h 30 min, niektórzy szybciej bo ja przyszedłem prawie na końcu. To był udany dzień na szlakach Beskidu Małego, udało się przejść porządny kawałek trasy, dopisała pogoda i widoki. Soczysta zieleń robiła całą robotę, do tego jeszcze błękitne niebo, trochę chmurek i ośnieżone góry w oddali. Lasy bukowe są piękne w maju, chyba podobnie jak w październiku gdy czerwienieją. Był to więc udany debiut wiosennej wędrówki w Beskidach, wcześniej o tej porze roku w tych górach jeszcze nie byłem.😁
Mapka trasy: https://pl.mapy.cz/s/bevunubaku
Wiosna, te kolory tak mi się spodobały, że kilka dni później znów wróciłem na beskidzkie szlaki…😍 tym razem wyżej bo w Żywiecki, ale to już w następnej relacji…
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Jakby iść z Sprocketem, to kółko się zrobi (patrz https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... je-to.html ) ale warunek jest jeden. Wychodzisz o mroku i wracasz o świetle czołówki
Wycieczka jak zwykle super, na Potrójną warto wracać
Te PTTK poumierają za kilkanaście lat, jak 3/4 członków nie będzie się mogła ruszać.
Te PTTK poumierają za kilkanaście lat, jak 3/4 członków nie będzie się mogła ruszać.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Adrian pisze:Piękny debiut, złoty strzał pogodowy, wiosna jak z obrazka i trasa sympatyczna.
Jak Cię jeszcze kiedyś weźmie na Mały, to idź zielonym z Kocierzy przez Gibasy
Dzięki, no pogoda nam dopisała
laynn pisze:O i Zamczysko, i Czarne Działy! Dawidzie warto!
Tak tam, analizowałem już szlak przez Gibasy i Czarne Działy. Chce "łatać" białe dziury w B. Małym. Chciałbym też odwiedzić Chatkę na Trzonce. Swoją drogą wie ktoś czy ona działa normalnie latem codziennie? Czy tylko weekendy i jakieś rezerwacje? Ciężko znaleźć o niej jakieś informacje.
marekw pisze:Na Mosornym Groniu.
Dzięki, właśnie coś myślałem, że to okolice Zawoi, ale nie umiałem skojarzyć, a tu proszę nowa wieża.
Piotrek pisze:Bardzo sensownie, że nie musieliście pętli robić, bo dzięki temu wyszła bardzo ciekawa i różnorodna trasa. I dzięki temu sporo punktów obowiązkowych przy okazji udało się zaliczyć w BM za jednym razem .
Zazwyczaj jak jedziemy z PTTK to nie robimy pętli, bo autobus może po nas przyjechać w inne miejsce, byleby takie żeby dał radę tam wjechać
Coldman pisze:Wycieczka jak zwykle super, na Potrójną warto wracać
Te PTTK poumierają za kilkanaście lat, jak 3/4 członków nie będzie się mogła ruszać.
Na Potrójną w Beskidach to chyba wracam najczęściej, 4 razy tam byłem, ale jeszcze mi się nie znudziła
Co do PTTK-ów to rzeczywiście większość członków młodość ma już dawno za sobą Kadra i działacze to też głównie starsi, choć u nas w oddziale nie jest źle bo mamy kilkuset członków, sporo imprez od autokarówek ze zwiedzaniem miast, zabytków, rajdów dla dzieci, kilkudniowych wycieczek górskich, kolarskich, narciarskich, po długodystansowe rajdy piesze (Prudnik-Pradziad i Prudnicki Maraton Pieszy). Trochę działaczy też w średnim wieku.. no i potem ja, jestem najmłodszy wśród tych co coś tam organizują czasem się włączają w działalność oddziału, organizację imprez, odnawianie szlaków itp. Miesiąc temu zrobiłem sobie kurs znakarza szlaków, teraz więc mogę już oficjalnie znakować. Ja lubię być w PTTK, choć na wielodniówki z nimi nie jeżdżę, nie mój typ wędrówek
Ostatnio zmieniony 2022-07-01, 11:35 przez opawski1, łącznie zmieniany 1 raz.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
opawski1 pisze:Tak tam, analizowałem już szlak przez Gibasy i Czarne Działy.
Zacznij od Zamczyska - chwilę wcześniej fajny punkt widokowy na np Tatry.
Świetny wyjazd - kilka obowiązkowych i fajnych miejsc.
P.s. Ja jestem PTTK - owcem młodym. Pseudonim "dwudziestoletni wuefista".
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Wiolcia pisze:piękna niewiasta do zdjęcia się załapała
To chyba siostra Dawida. Przyszłość PTTK
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Wiolcia pisze:Czym zajmuje się komandor PTTK-u? Bo mnie ta nazwa z wodą się kojarzy...
A towarzystwo przecież zróżnicowane, piękna niewiasta do zdjęcia się załapała, więc kto mówi, że PTTK-i wyginą??
Beskid Mały taką wiosną jest świetny przez swa liściastość, więc komandor Dawid dobrze wybrał
Komandor to osoba która organizuje, prowadzi rajd, wycieczkę, a więc kierownik zamieszania Komandorem zazwyczaj jest przodownik turystyki górskiej PTTK (lub odpowiednio innej w zależności od rodzaju wycieczki kolarskiej itd.). Przodownika nie mylić z przewodnikiem. W przypadku przewodnika by prowadzić grupy trzeba zrobić sobie kurs, który trochę trwa, potem egzamin, dostaje się licencje i można oprowadzać jakiekolwiek grupy i legalnie na tym zarabiać. Ja jeszcze takowych uprawień nie posiadam, może w przyszłości zrobię. Przodownik zdaje się tylko egzamin w PTTK i można prowadzić grupy w ramach wycieczek PTTK co właśnie czynię i weryfikować książeczki GOT. Nazwa przodownik też może się niektórym kojarzyć z minioną epoką No cóż, nazewnictwo w PTTK czasem jest dziwne.
Tak Tak, ta dziewczyna obok mnie na zdjęciach to siostra Czasem ze mną chodzi po górach, ale nie tak nałogowo jak ja i też członkini PTTK
Termin wiosenny będę się starał zatrzymać na dłużej i za rok chciałbym znów coś zorganizować w tym czasie.
Ostatnio zmieniony 2022-07-03, 23:29 przez opawski1, łącznie zmieniany 2 razy.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości