Połonina Caryńska
Połonina Caryńska
Przejście całej Połoniny Caryńskiej to jedynie dziewięć kilometrów, ale jest to dziewięć kilometrów pełne wrażeń, można być rzec „Bieszczady w pigułce".
Idąc przez Połoninę Caryńską czerwonym szlakiem, będącym częścią Głównego Szlaku Beskidzkiego, przejdziemy ją całą. Z kolei zielony szlak z Przełęczy Wyżniańskiej to najkrótsza i najszybsza droga na grzbiet, dobra np. na wschód słońca. Połonina ta jest krótsza niż Wetlińska, ale jest położona „głębiej” w Bieszczadach wysokich i podobno oferuje lepsze widoki.
My jednakże wschodu słońca na połoninie nie zaliczamy, rano całe Bieszczady skryte są w chmurach. Wczesnym przedpołudniem pogoda się poprawia, można wybrać się na kolejną bieszczadzką wycieczkę. Jedziemy samochodem do Brzegów Górnych, gdzie zostawiamy go na parkingu. Wycieczkę będziemy kończyć w Ustrzykach Górnych, skąd zamierzmy wrócić autostopem po nasze auto. W Bieszczadach sporo osób korzysta z podwózek „okazją", my kilkukrotnie zabieraliśmy autostopowiczów, więc liczymy na szybki rewanż z czyjejś strony. Dzisiejsza wycieczka stoi pod znakiem silnego, bardzo silnego wiatru i dynamicznie zmieniającej się pogody. Będzie się działo!
W Brzegach Górnych mamy ładne, błękitne niebo i soczyste jesienne kolory.
Na początku ścieżki na Połoninę Caryńską spotykamy stary niewielki cmentarz, a potem ścieżka znika na krótko w lesie.
Pierwsze widoki pojawiają się jeszcze w drodze na grzbiet. Widać Rawki, pasmo graniczne i serpentyny pięknego zjazdu bieszczadzką obwodnicą z Przełęczy Wyżniej.
w dole Przełęcz Wyżnia, na horyzoncie Okrąglik i Duże Jasło
Kruhly Wierch
Wielka i Mała Rawka
Przełęcz Wyżniańska
pasmo graniczne
Połonina Wetlińska
Idziemy na Kruhly Wierch, pierwszą kulminację grzbietu Połoniny Caryńskiej, liczącą 1297 m npm. Druga kulminacja, o wysokości 1239 m npm., nie doczekała się swojej własnej nazwy.
Na grzbiecie dopada nas, co było jest i będzie stałym elementem październikowych wycieczek 2021 roku - zimny, porywisty wiatr. Za to widoki są znakomite. Wiatr targa moją sylwetką, robię zdjęcia „w nadmiarze" i ustawiam wyższą czułość i krótsze czasy ekspozycji, bo już wiem z doświadczenia, że zdjęcia robione przy takim wietrze lubią być poruszone.
Na ścieżce prowadzącej grzbietem widać charakterystyczne, wyrastające „po skosie" na skalne ostańce, zwane przez Bojków „berdami". Od tej Bojkowskiej nazwy pochodzi nazwa Bukowe Berdo - tam jest ich najwięcej, ale na Połoninie Caryńskiej też jest ich sporo.
panorama z Kruhlego Wierchu: Rawki, pasmo graniczne, Rabia Skała, Paportna, Okrąglik, Jasło, Połonina Wetlińska
Wieje mocno od południa, jedyny sposób aby uchronić się przed wiatrem, zjeść coś i napić się ciepłej herbaty w ciszy, to usiąść po północnej stronie grzbietu. Tak też robimy, siadamy sobie na trawie z widokiem na Caryńskie, dawną wieś położoną pod połoniną. Miejsce to z góry wygląda bardzo interesująco, dopisuję je do swoich planów wycieczkowych na te bieszczadzkie wakacje. Wycieczka tam ziści się za trzy dni.
Caryńskie - górna część
Po wyjściu na Kruhly Wierch wędrówka Połoniną Caryńską to przyjemny i widokowy spacer po w miarę płaskiej trasie. Dzisiaj mocny zimny wiatr raczej utrudnia wykonywanie postojów, ale mnie nie odbiera przyjemności z wycieczki, tym bardziej że dzięki temu wiatrowi warunki zmieniają się dynamicznie, choć na szczęście cały czas są ciekawe. Zresztą sami zobaczcie:
Wielka i Mała Rawka, pasmo graniczne, w dole Przełęcz Wyżniańska
Połonina Wetlińska
Przełęcz Wyżnia
w stronę Tarnicy
w stronę Bieszczad ukraińskich
Tarnica, Szeroki Wierch
"lasery" nad Rawkami
Po przejściu Połoniny Caryńskiej szlak znika w lesie - schodzimy do Ustrzyk Górnych.
Ustrzyki Górne
Na parkingu rozmawiamy z dwoma mężczyznami, którzy również zeszli z Caryńskiej i wracają do Wetliny. Opowiadamy im o naszej koncepcji powrotu do Brzegów Górnych, oni jednakże idą do busa. Jest ich na razie dwóch wracających z wycieczki, muszą czekać na większą liczbę pasażerów. My stajemy przy wyjeździe z parkingu łapać stopa. Zabiera nas drugi przejeżdżający samochód, nie czekamy dłużej niż dwie minuty. Wracamy w miłej, sympatycznej atmosferze z innymi turystami i za darmo.
Dwa następne dni spędzamy w Wetlinie. Wieje bardzo mocno, nawet tu w dole. W pierwszy dzień nawet przyświeca słońce, ale w drugi mamy ciemne, burzowe niebo (choć nie pada deszcz). Nie chcę myśleć, co się dzieje na bieszczadzkich szczytach mając doświadczenia z wycieczki na Połoninę Caryńską. Zamiast górskich wycieczek robimy sobie krótkie spacery po Wetlinie, pijemy piwo na kwaterze, czytamy książki, idziemy na obiad do „Bazy Ludzi Z Mgły". Urlopowa sielanka, a wokół liście lecą z drzew.
nad Wetliną
prywatne schronisko "Pod Wysoką Połoniną"
na naszej kwaterze
na żółtym szlaku w kierunku Przełęczy Orłowicza
Smerek
Hnatowe Berdo
Baza Ludzi Z Mgły
Jak się dowiadujemy później, w te dwa dni strażnicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego stali przy wejściach na popularne szlaki i sugerowali turystom rezygnację z górskich planów.
Po dwóch dniach wichury pogoda się poprawia, wiatr nie jest już tak mocny, wybieramy się na kolejną bieszczadzką wycieczkę, ze szczytu Dwernika Kamienia widać sporo lasu ogołoconego z liści, za to ścieżka na tę górę przykryta jest grubym dywanem opadniętych złoto-czerwonych liści, sięgającym nawet za kostkę.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Zazdrość jest wskazana, bo taka pogoda w takim miejscu pewnie nie przytrafi się nam nigdy
Ostatnio zmieniony 2022-01-07, 21:34 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
laynn pisze:Niby byłem w tym samym czasie, niby pojeździłem, niby wlazłem na połoninę, ale kurna, ściska mnie zazdrość
Szkoda, że się nie udało wybrać razem.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Wiolcia pisze:No wreszcie Sebastian uśmiechnięty! Czyli mamy przepis na sukces: Bieszczady, piwo, wakacyjna sielanka z żoną.
Która z połonin bardziej przypadła Ci do gustu?
Zdecydowanie Caryńska!
Na imieniny dostałem od taty taką książkę:
Książka bardzo fajna, prezent trafiony w 100%. Dobrym jej podsumowaniem jest zdanie zawarte w rozdziale właśnie o Połoninie Caryńskiej: "Kto wejdzie na Caryńską i pozostanie obojętny, ten nigdy nie zakocha się w żadnych górach."
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości