Się dzieje
Do niektórych krajów zaczynają wpuszczać bez testu tylko tych po trzeciej dawce. Tymczasem Izrael zaczyna szczepienia czwartą, a Austria "rekomenduje". To zaczyna przypominać jakiś chory wyścig, tym bardziej, ze w Izraelu to chyba można się będzie zaszczepić już... po 3 miesiącach od ostatniej. Czyli co, 4 dawki na rok? Jak szczepionka działa słabo (choć liczby zgonów mówią co innego), to przyjmujemy ją częściej i częściej? A ci, co się niezaszczepili i chcieliby teraz dopiero zacząć, to są tak co najmniej ponad pół roku do tyłu i mają gonić resztę? Piszcie co chcecie, ale obraz z teorii spiskowych zaczyna nabierać jakiś realniejszych kształtów...
Swoją drogą dziś przeczytałem w jednym szmatławcu wypowiedz dra Simona (w normalnym kraju ten facet powinien być dotknięty ostracyzmem za nieetyczne działania, u nas jest gwiazdą pewnych mediów), że należałoby od razu wprowadzić obostrzenia, że do pomieszczeń zamkniętych mogą wchodzić tylko osoby po trzeciej dawce i dodatkowo z aktualnym testem. Dzięki tej pandemii to naprawdę różne indywidua mogą zabłysnąć!
Swoją drogą dziś przeczytałem w jednym szmatławcu wypowiedz dra Simona (w normalnym kraju ten facet powinien być dotknięty ostracyzmem za nieetyczne działania, u nas jest gwiazdą pewnych mediów), że należałoby od razu wprowadzić obostrzenia, że do pomieszczeń zamkniętych mogą wchodzić tylko osoby po trzeciej dawce i dodatkowo z aktualnym testem. Dzięki tej pandemii to naprawdę różne indywidua mogą zabłysnąć!
Ostatnio zmieniony 2021-12-24, 18:54 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Dobromił pisze:Życzę Wszystkim zdrowia.
Wzajemnie.
Ja jeszcze dodam jedną rzecz odnośnie odpowiedzialności i zdrowia. Widzisz np. ja jestem testowany co tydzień na covida. Tylko od samego września przeszedłem już ponad 20 testów. Znam osoby nie tylko zaszczepione, ale i niezaszczepione, które od początku covida, nie były testowane ani razu. Zmierzam do tego, że przechodząc covida bezobjawowo, taka osoba zaszczepiona i nie wykonująca sobie testów. Może go nieświadomie roznosić, a taki ja... zostanę od razu wyłapany i zamknięty w domu.
Pudelek pisze:Do niektórych krajów zaczynają wpuszczać bez testu tylko tych po trzeciej dawce.
Zastanawia mnie, jak to się ma do samego certyfikatu? To w końcu on jest unijny czy wewnątrzpaństwowy? Bo niby nazywa się unijny, a traci ważność różnie, w zależności od kraju. I tak np. miał być ważny rok na terenie 27 krajów Unii, a już jest tylko 9 miesięcy. Ci co się zaszczepili w Polsce do maja 2021, już w lutym do większości albo do wszystkich europejskich krajów na niego nie wjadą. Zaszczepieni w maju i później, już po 9 miesiącach też nie wjadą. a w Polsce będzie on działał jeszcze przez 3 miesiące? Tzn. domyślam się, że w Polsce też zostanie ten okres skrócony do 9 miesięcy. Dziwne też trochę, że tak to wstecz działa i obiecano na rok, a już większości zaszczepionym ten okres się skróci o 3 miesiące.
Tyle, że np. w takiej Francji już jest ważny tylko 7 miesięcy. No i pomimo, że unijny działał teraz będzie 9 miesięcy, to we Francji już jest tylko 7 miesięcy. A w Europie póki co, ale tylko do lutego jest jeszcze ważny 12 miesięcy. Niezły cyrk.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdaje się, że państwa mogą decydować samodzielnie o pewnych kwestiach związanych z paszportem covidovym, w tym o czasie obowiązywania (we Włoszech już jest tylko 6 miesięcy). I w ogóle chyba jego przyjmowanie nie było obowiązkowe, ale dobrą wolą poszczególnych państw, aby ułatwić podróżowanie. Przecież jako pierwsi jego obowiązywanie zawiesili Niemcy i to już niemal zaraz po jego wprowadzeniu, gdy zaczęli żądać dodatkowych testów dla przylatujących z jakiegoś konkretnego kierunku (bodajże Grecji).
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Zaczyna to być o tyle irytujące, że większość ludzi szczepiła się po to, żeby w miarę normalnie żyć. A wydaje się to powoli wątpliwe, gadanie o czwartej dawce w sytuacji, kiedy na dobrą sprawę nie wiemy, czy i kiedy spada odporność po trzeciej zakrawa na kompletną paranoję bez śladu refleksji.
Osobiście pokładam jednak pewną nadzieję na zakończenie tego bajzlu w bardziej zakaźnej, ale mniej szkodliwej mutacji. Czas pokaże.
Osobiście pokładam jednak pewną nadzieję na zakończenie tego bajzlu w bardziej zakaźnej, ale mniej szkodliwej mutacji. Czas pokaże.
Ostatnio zmieniony 2021-12-24, 21:15 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Prezes pisze:kiedy na dobrą sprawę nie wiemy, czy i kiedy spada odporność po trzeciej
z jednej strony mamy hurraoptymistyczną narrację, że trzecia dawka to potężna bomba ku odporności, a z drugiej nawoływania do przyjęcia czwartej, choć nie do końca wiadomo, czy jest ona rzeczywiście potrzebna czy na wszelki wypadek? Tabletek nie łykamy na wszelki wypadek... W dodatku czas pomiędzy nimi się skraca, co już w ogóle jest podejrzane. Jak ktoś napisał w jednym z komentarzy odnośnie Austrii: "tamtejsi eksperci zrezygnowali ze staromodnej opcji badań i wydają decyzję na podstawie wróżania z fusów" - w Austrii szczepienia trzecią dawką zaczęły się jakoś tak jak w Polsce, a więc od ich rozpoczęcia minęły ledwie 3 miesiące, a oni już chcą następnej!
Ostatnio zmieniony 2021-12-24, 22:30 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Właśnie tego kompletnie nie rozumiem. Trzecia dawka miała konkretne, udokumentowane uzasadnienie w postaci zbadanego spadku odporności około pół roku po drugiej. OK, rozumiem, nikt nie wiedział i nie miał szansy sprawdzić, jak ta odporność zachowa się z czasem. Są inne szczepionki wymagające trzech dawek (np. przeciwko WZW B).
Ale czwarta dawka - czym ma być na obecną chwilę uzasadniona poza paniką, bo nie wiem?
Ale czwarta dawka - czym ma być na obecną chwilę uzasadniona poza paniką, bo nie wiem?
Wszystkie grudniowe działania władz poszczególnych krajów motywowane są paniką. Przecież do tej pory zmarło w Europie kilka (dosłownie kilka) osób z potwierdzonym Omikronem, na tysiące już stwierdzonych przypadków! I choć naukowcy mówią, że najprawdopodbniej O. jest znacznie bardziej łagodniejszy, to politycy jakby kompletnie to ignorowali i szykowali się na dżumę... Jakby rzeczywiście pojawiła się zaraza o wysokiej śmiertelności to zapewne rozdadzą wszystkim sznury i każą się powiesić
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Zdaje się, że państwa mogą decydować samodzielnie o pewnych kwestiach związanych z paszportem covidovym, w tym o czasie obowiązywania (we Włoszech już jest tylko 6 miesięcy). I w ogóle chyba jego przyjmowanie nie było obowiązkowe, ale dobrą wolą poszczególnych państw, aby ułatwić podróżowanie.
Niby tak, tylko jednak wielu ludzi to skusiło, a teraz są im zmieniane zasady. Co raczej osłabi chęci do przyjmowania kolejnej dawki/dawek. We Włoszech to w ogóle nie wiem na czym bardziej im zależy. Właśnie padł tam rekord zakażeń od samego początku pandemii (ogólnie na świecie wczoraj też taki padł), a oni wprowadzają np. coś takiego...
Wzmocniona przepustka covidowa, czyli Super Green Pass, wystawiana tylko osobom zaszczepionym i wyleczonym z Covid-19 wymagana będzie w barach i restauracjach. Ci, którzy mieć będą tylko negatywny wynik testu nie wypiją kawy przy barze; dla nich przeznaczone są tylko stoliki na zewnątrz.
Super Green Pass wymagany będzie w siłowniach, na basenach, w muzeach i galeriach oraz w placówkach kulturalnych, w parkach rozrywki, salonach gry.
Czyli wg nich, nie ważne, że masz aktualny test potwierdzający obecne zdrowie, tylko ważniejsze, że jesteś zaszczepionym bądź ozdrowieńcem, wtedy wiursa możesz roznosić do woli.
Tak swoją drogą, to na południu Włoch jeszcze będą mieć w miarę spoko, ale na północy przy zerowej temperaturze i śniegu ciekawie to będzie musiało wyglądać.
Ostatnio zmieniony 2021-12-24, 23:52 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Północ jest chyba bardziej zaszczepiona, więc tam to będzie dotyczyć może kilkunastu procent osób. A na południu jak zwykle sobie poradzą
Nota bene przy tych rekordach zakażeń (44 tysiące) mają mniej niż 150 zgonów w średniej siemiodniowej. A w prasie czytam "dramat we (...) Włoszech".
raczej już chyba nikt nie sądzi, że można powstrzymać roznoszenie, więc pewnie założyli, że jak w knajpie zarażą się zaszczepieni/ozdrowieńcy, to mają większą szansę przejść to łagodnie i nie blokować służby zdrowia, a jak przyjdzie przetestowany, ale bez żadnej odporności, to co prawda nikogo nie zarazi, ale jak się sam zarazi, to wiadomo...
Nota bene przy tych rekordach zakażeń (44 tysiące) mają mniej niż 150 zgonów w średniej siemiodniowej. A w prasie czytam "dramat we (...) Włoszech".
Czyli wg nich, nie ważne, że masz aktualny test potwierdzający obecne zdrowie, tylko ważniejsze, że jesteś zaszczepionym bądź ozdrowieńcem, wtedy wiursa możesz roznosić do woli.
raczej już chyba nikt nie sądzi, że można powstrzymać roznoszenie, więc pewnie założyli, że jak w knajpie zarażą się zaszczepieni/ozdrowieńcy, to mają większą szansę przejść to łagodnie i nie blokować służby zdrowia, a jak przyjdzie przetestowany, ale bez żadnej odporności, to co prawda nikogo nie zarazi, ale jak się sam zarazi, to wiadomo...
Ostatnio zmieniony 2021-12-25, 00:06 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Nota bene przy tych rekordach zakażeń (44 tysiące) mają mniej niż 150 zgonów w średniej siemiodniowej. A w prasie czytam "dramat we (...) Włoszech".
Chyba nie tylko we Włoszech tak jest. Tak jak wyżej pisałem, wczoraj na całym świecie taki rekord ogólny padł, ale śmiertelność jest za to niższa w stosunku to poprzednich fal.
https://www.worldometers.info/coronavirus/
No nie do końca, bo jednocześnie w tych krajach z najmniejszą ilością zgonów na covid, jest najwięcej zachorowań. Byłaby to w takim razie bardzo kuriozalna szczepionka, która zwiększa ryzyko zachorowania, jednocześnie łagodząc objawy choroby. Przeczyłoby to też samej definicji szczepionki.
Szczepionka ma imitować chorobę, a nie prowadzić do infekcji czy zwiększać jej ryzyko. A tutaj to tak mniej więcej wygląda, że coraz więcej osób zaszczepionych choruje, przy jednoczesnym zmniejszeniu objawów, więc coś tu nie gra...
Szczepionka – preparat biologiczny imitujący naturalną infekcję i prowadzący do rozwoju odporności analogicznej do tej, którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z prawdziwym drobnoustrojem – bakterią lub wirusem.
Szczepionka ma imitować chorobę, a nie prowadzić do infekcji czy zwiększać jej ryzyko. A tutaj to tak mniej więcej wygląda, że coraz więcej osób zaszczepionych choruje, przy jednoczesnym zmniejszeniu objawów, więc coś tu nie gra...
Ostatnio zmieniony 2021-12-25, 16:53 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Vision pisze:No nie do końca, bo jednocześnie w tych krajach z najmniejszą ilością zgonów na covid, jest najwięcej zachorowań.
Najwięcej wykrytych zachorowań. To jest kluczowe. Jak się nie testuje (albo za mało testuje), to się nie wykrywa.
W liczbie testów na milion mieszkańców w Europie są za nami Mołdawia, Albania, Bośnia i Hercegowina oraz Ukraina.
Dla porównania w Polsce ta liczba to nieco ponad 706tys. testów na 1 milion, dla Francji 2 mln 792 tys. na 1 milion ludzi.
Z grubsza rzecz biorąc prawie czterokrotnie więcej testów per capita - oczywiście, że będzie więcej wykrytych przypadków.
https://www.worldometers.info/coronavirus/#main_table
Można sobie dowolnie sortować dane, wybierać kolumny i filtrować. (EDIT, właśnie zauważyłem, że korzystasz z tej samej strony )
Tutaj trochę o statystyce zgonów:
https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,1 ... rects=true
Nie da się niestety przeoczyć korelacji poziomu wyszczepienia z liczbą zgonów (nie dotyczy to tylko Polski).
Ostatnio zmieniony 2021-12-25, 17:01 przez Prezes, łącznie zmieniany 2 razy.
laynn pisze:Czyli szczepionka, która zmniejszyła śmiertelność jest zła?
Nic takiego nie napisałem...
Napisałem, że gdyby tak było, byłaby to bardzo dziwna szczepionka. Powodująca większą ilość zachorowań, jednocześnie łagodząca objawy.
Naturalnie, ilość zachorowań po szczepionce, też powinna spadać, bo od tego ona głównie jest.
A to co widać na tych wykresach dwóch to bardziej pasowałoby do teorii mutacji wirusa i że przy każdej następnej mutacji, zaraźliwość jest coraz większa, a objawy coraz mniejsze. No ale jest to wtedy bardziej proces naturalny, niż poszczepionkowy.
Ostatnio zmieniony 2021-12-25, 17:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości