Uniwersalna kurtka w góry
Coś z tym jest. Ja 80% ciuchów sportowo-górskich mam ze sklepu na D i nie jest to towar do D.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
laynn pisze: ale w Beskidy czy w Tatry nie uważam, że trzeba kupować kurtki za 2tys złotych.
Pewnie jak bym jechał w Alpy, Himalaje, no może w Andy, to bym szukał takich "uniwersalnych" kurtek.
Lyann dotknął sedna sprawy. Co bardzo mi sie podoba .
Za dużo kombinowania jak na takie góry typu popierdółki.
Trza się ubrać w cokolwiek żeby było ciepło i po krzyku, a te wszystkie patenty i parametry, i softy, i wibramy, i wintery, i antylaxigeny to kit do wyciągania kasy.
W rzeczywistości to wygląda mniej więcej tak:
- turysta wychodząc na Baranią Górę, Pilsko, Skrzyczne itp. ma na sobie sprzętu za 2 tyś albo i więcej
- drwal, baby od sadzenia lasu, chłopy od czyszczenia przepustów wychodząc na Baranią Górę, Pilsko, Skrzyczne itp. mają kurtki ortalionowe, gumioki, i herbate w butelce
Obie grupy zdobywają te miejsca bez problemu, z tą a różnicą, że te baby i chłopy jeszcze muszą zapierdzielać fizycznie.
Piotrze, jest jeszcze inna opcja, ja ją stosuję. Mam kilka takich kurtek z tej półki, co kolega tutaj wymienił, kilka softshelli, polarów, spodni, natomiast nigdy nie dałbym za kurtkę 2000 zeta, choćby nie wiem, jak było u mnie z kasą.
Za takie wypasione kurteczki z Norrony, Haglofsa to ja dawałem swego czasu w przedziale 100-150 zeta, więc mogłem sobie pozwolić na trzy bądź nawet cztery.
I jest to jakieś wyjście, zresztą znam osobiście jednego forumowicza, co ma spodnie trekkingowe z ceną sklepową rzędu 1200 zeta, a drugi ma kurtkę z Norrony, a oboje dali za te cacka chyba po stówce. Także można? Można.
Za takie wypasione kurteczki z Norrony, Haglofsa to ja dawałem swego czasu w przedziale 100-150 zeta, więc mogłem sobie pozwolić na trzy bądź nawet cztery.
I jest to jakieś wyjście, zresztą znam osobiście jednego forumowicza, co ma spodnie trekkingowe z ceną sklepową rzędu 1200 zeta, a drugi ma kurtkę z Norrony, a oboje dali za te cacka chyba po stówce. Także można? Można.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Tak po prawdzie, to ja bardzo rzadko ubieram kurtkę. Nie wiem czy wyjdzie średnio raz na parę lat. Odkąd robię zdjęcia, uważnie śledzę prognozy pogody. Więc kurtka się nie przydaje.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
To prawda, klimat się ociepla, kurtka staje się powoli przeżytkiem.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ja też po wielu latach używania jednej cienkiej kurtki z jakąś membraną na cały sezon. Dojrzałem do decyzji, żeby kupić coś jeszcze na zimę. Generalnie do tej pory mi ta jedna wystarczyła, ale do samego zwyczajnego trekkingu. I też jednak trochę mam przekonanie, że jak coś jest do wszystkiego to może nie jest do niczego, ale idealnym rozwiązaniem nie jest. Ostatnio odczułem to dwa razy na wschodach słońca, gdzie stoi się jedną czasem dwie godziny w jednym miejscu i zaczyna być jednak zimno. Tak też stałem się posiadaczem puchówki, która mam nadzieję na takie okazje wyczekiwania w jednym miejscu godzinę czy dwie się sprawdzi.
Nabyłem taką:
https://8a.pl/kurtka-puchowa-salewa-ort ... et-cl-blue
Szczerze mówiąc, zamierzam też w niej chodzić normalnie po mieście czy do pracy. Pożyjemy i zobaczymy czy się sprawdzi.
Nabyłem taką:
https://8a.pl/kurtka-puchowa-salewa-ort ... et-cl-blue
Szczerze mówiąc, zamierzam też w niej chodzić normalnie po mieście czy do pracy. Pożyjemy i zobaczymy czy się sprawdzi.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Oby działała jak należy
Ja już długo przymierzam się do pochówki z Decathlonu, ale co tam jestem to nie ma mojego rozmiaru
Ja już długo przymierzam się do pochówki z Decathlonu, ale co tam jestem to nie ma mojego rozmiaru
Ostatnio zmieniony 2021-11-29, 11:08 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Vision pisze:Ja też po wielu latach używania jednej cienkiej kurtki z jakąś membraną na cały sezon. Dojrzałem do decyzji, żeby kupić coś jeszcze na zimę. Generalnie do tej pory mi ta jedna wystarczyła, ale do samego zwyczajnego trekkingu. I też jednak trochę mam przekonanie, że jak coś jest do wszystkiego to może nie jest do niczego, ale idealnym rozwiązaniem nie jest. Ostatnio odczułem to dwa razy na wschodach słońca, gdzie stoi się jedną czasem dwie godziny w jednym miejscu i zaczyna być jednak zimno. Tak też stałem się posiadaczem puchówki, która mam nadzieję na takie okazje wyczekiwania w jednym miejscu godzinę czy dwie się sprawdzi.
Też mam puchówkę i też się idealnie się sprawdza na wschody słońca, albo na dużą zimę. Puchówka nie przepuszcza powietrza, więc mi się w niej maszeruje pod górę ciężko, bo się szybko zagrzewam, ale potem, w górze jest nieoceniona. Puchówka jest też idealna na silny wiatr, żadna inna kurtka wg mnie lepiej nie chroni od pizgawicy.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- TripSeeker
- Posty: 118
- Rejestracja: 2021-05-14, 13:02
TripSeeker pisze:W zimę kurtka narciarska (nie widać tego po niej, że jest narciarska) z membraną 10.000, pod spodem tylko termoaktywna koszulka. Komfort przy wietrze, śnieżycy i mrozie do -20'C.
Totalnie niepraktyczne, bo nie pozostawia żadnego pola manewru. Zimą tylko ubiór "na cebulkę" - trzy warstwy, a nawet cztery w duży mróz. Dodatkowo warstwa powietrza między ubraniami stanowi jeszcze jedną izolację cieplną.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
TripSeeker pisze:W zimę kurtka narciarska (nie widać tego po niej, że jest narciarska) z membraną 10.000, pod spodem tylko termoaktywna koszulka. Komfort przy wietrze, śnieżycy i mrozie do -20'C.
Chętnie poznam przykłady, ile razy, gdzie i przez ile godzin sprawdziłeś to rozwiązanie.
Wraz ze szczegółami odnośnie ocieplenia kurtki.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości